Stanisław Wyspiański, Macierzyństwo, 1905
pastel, papier, 58,8 × 91 cm,
Muzeum Narodowe w Krakowie
Kobieta karmiąca dziecko pod bacznym spojrzeniem dwóch dziewczynek z żółtymi kokardami we włosach, w tle białe pelargonie. Pastel autorstwa Stanisława Wyspiańskiego to chyba najsłynniejsze wyobrażenie macierzyństwa w polskiej sztuce. Można o nim opowiadać na wiele sposobów: zaczynając od prywatnego życia artysty, a kończąc na wątkach symbolicznych charakterystycznych dla Młodej Polski.
Dzieje trudnej miłości
Stanisław Wyspiański to jeden z najbardziej znanych polskich artystów. Jeszcze za życia wielu uznawało go za geniusza, a o jego sławie dobitnie świadczą tłumy zgromadzone na jego pogrzebie w 1907 roku. Nic dziwnego! Wyspiański w ciągu 38 lat życia próbował swoich sił w wielu dziedzinach artystycznych, śmiało przekraczając ich granice. Był malarzem, projektantem, poetą, dramaturgiem, scenografem i kostiumografem, ale tak naprawdę jego dorobek wymyka się takim prostym klasyfikacjom. Swojej pracy oddawał się całkowicie. Gdy dowiedział się, że jest śmiertelnie chory, zaczął niemal ścigać się ze śmiercią, chcąc zdążyć zrealizować wszystkie swoje pomysły. Jak wielu wybitnych ludzi Wyspiański miał dość trudny charakter, o czym przekonywali się jego znajomi i przyjaciele. Bywał obrażalski, obcesowy, potrafił znienacka całkowicie zerwać z kimś kontakty. Czy taki ktoś mógł być człowiekiem rodzinnym? Co zaskakujące, najwyraźniej tak było.
Rodzina Wyspiańskiego była niekonwencjonalna, tak jak on sam. W 1900 roku ożenił się z Teodorą Teofilą Pytko, a ślub ten był wielkim skandalem w mieszczańskim Krakowie. Panna młoda nie należała do tej samej sfery co artysta – była prostą chłopką.
Podobno poznali się, gdy pracowała jako posługaczka w domu ciotki Wyspiańskiego, Joanny Stankiewiczowej. Mezaliansu nie dało się wyjaśnić zaślepieniem urodą dziewczyny, bo Teodora nie była szczególnie atrakcyjna, a do tego o rok starsza od artysty. Jakby tego było mało, miała trójkę nieślubnych dzieci, w tym dwójkę – Helenę i Mietka – z Wyspiańskim. O ile romanse ze służącymi tolerowano (wystarczy przypomnieć sobie Moralność pani Dulskiej), to małżeństwo z matką nieślubnych dzieci nie mieściło się nikomu w głowie.
Domowa idylla?
Otoczenie Wyspiańskiego nigdy nie zaakceptowało jego żony, dlatego większość relacji o tym związku przedstawia Teodorę w negatywnym świetle. Miała być chciwa, uzależniona od alkoholu, a nawet znęcać się nad schorowanym mężem. Dziś trudno ocenić, jak było naprawdę, a jeszcze trudniej odgadnąć, jakie uczucia łączyły dwie tak różne osoby. Sam Wyspiański zastanawiał się: „Czy ja ją mogę kochać?”1. Jeśli jednak chcielibyśmy się oprzeć wyłącznie na jego twórczości plastycznej, to nie dostrzeżemy ani wątpliwości, ani rodzinnego dramatu.
Portrety stanowią znaczną część artystycznego dorobku Wyspiańskiego. Malarz dość wcześnie zrezygnował z używania farb olejnych na rzecz pasteli i osiągnął w tej technice mistrzostwo. Przekonany był o tym, że portrecista musi pracować szybko ze względu na nieustannie zmieniającą się naturę człowieka, a pastele umożliwiały mu realizację tego założenia. Dzięki temu wizerunki jego autorstwa sprawiają wrażenie bardzo naturalnych, niepozowanych. Dotyczy to przede wszystkim portretów dziecięcych jego autorstwa, na których doskonale odtwarzał gesty znudzonych czy zamyślonych modeli.
Wyspiański malował głównie osoby ze swojego otoczenia, w tym swoją rodzinę. Podobno bardzo lubił podpatrywać żonę przy jej codziennych zajęciach, przysłuchiwać się nuconym przez nią ludowym piosenkom, patrzeć, jak tuli i karmi maluchy. Wszystko to znajdowało odbicie w jego sztuce. Do najsłynniejszych prac artysty należą wizerunki śpiących synów czy Teodory w barwnych krakowskich strojach. Jedną z najbardziej rozbudowanych kompozycji osnutych na motywie rodziny jest Macierzyństwo z 1905 roku.
Centrum obrazu zajmuje Teosia karmiąca niemowlę – najmłodszego synka, Stasia urodzonego w 1901 roku. Jak to możliwe, skoro w 1905 chłopiec był już czterolatkiem? Po prostu artysta skopiował postacie z rysunku wykonanego w 1902 roku znajdującego się obecnie w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie. Dwupostaciową i pozbawioną tła scenę rodzajową wykorzystał do stworzenia bardziej rozbudowanej kompozycji. W tym wariancie umieścił na obrazie dwie dziewczynki (w istocie są to dwa portrety Helenki ukazanej pod różnymi kątami) i zapełnił ciemne tło białymi pelargoniami. Bardziej strojne stało się ubranie Teodory – Wyspiański w czerwcu 1905 roku zanotował:
„[…]Rysuję «żonę ze Stasiem» z dawnego rysunku na kartonie z fuksjami, przez co kaftan staje się haftowany we fuksje”2.
Macierzyństwo można interpretować na wiele sposobów. W podstawowej warstwie jest to scenka z życia rodzinnego. Motyw kobiety z niemowlęciem czy też karmiącej matki wielokrotnie powracał w twórczości Wyspiańskiego. Miał on dla niego zapewne duże znaczenie. Być może wyraz znajdowała tu jego własna tęsknota za przedwcześnie zmarłą matką.
W swoim dramacie Wyzwolenie artysta umieścił scenę, w której w świątecznie przystrojonym pokoju kobieta karmi dziecko. W usta bohatera włożył słowa:
„Gwiazdka zeszła i świeci
nad kolebką dziecięcą
nad miłością zabłysła matczyną.
Światło błysło stuleci,
radość nocy tej święcą:
Gwiazda zeszła nad ŚWIĘTĄ RODZINĄ.
Oto dziecię w kolebce,
matka nad nim schylona.
Około niej Anieli?
Domże to mój? Mnie żona?
Któż te słowa mi szepce?:
ta z tobą dolę podzieli.
Koniec memu błąkaniu,
koniec mojej udręce.
W czyimże to szeptaniu?:
z tą ślubem sprzęgniesz ręce…”3.
Obraz matki z dzieckiem wydaje się dla Wyspiańskiego synonimem bezpiecznego domu, schronienia. Być może tego właśnie potrzebował udręczony chorobą i targany twórczą gorączką artysta?
Sacrum macierzyństwa
W zacytowanym fragmencie dramatu obraz macierzyństwa splata się ze sferą sacrum. Wizerunek Teosi karmiącej małego Stasia również można bezpośrednio powiązać ze sztuką sakralną, w której pojawia się motyw Matki Boskiej karmiącej. Macierzyństwo do rangi świętości Wyspiański podnosił już wcześniej, na przykład przedstawiając Madonnę z dzieciątkiem – Caritas – jako zwykłą kobietę z ludu. Z tej perspektywy kobieta ukazana na pastelu z 1905 roku przestaje być tylko żoną artysty, staje się zaś uniwersalnym symbolem.
Idąc tropem nawiązań do sztuki sakralnej, można doszukać się w pelargoniach zapełniających tło swobodnego odniesienia do hortus conclusus – ogrodu zamkniętego, w którym ukazywano Maryję, by podkreślić jej niewinność. W tym przypadku rośliny wydają się jednak pełnić inną funkcję: w symboliczny sposób osłaniają rozgrywające się na naszych oczach misterium macierzyństwa. Kwiaty to kolejny motyw stale obecny w twórczości Wyspiańskiego, którego świat flory fascynował od dziecka. Najbardziej lubił te pospolite, powszechnie spotykane. Szkicował je w swoim Zielniku, nie zawahał się wprowadzić ich w przestrzeń krakowskiego kościoła franciszkanów, gdzie stanowią główny motyw dekoracyjny. Dorodne pelargonie, które wybrał jako tło dla Macierzyństwa, pojawiają się także w innych jego dziełach, np. na jednym z portretów żony.
Tajemnica życia
Dość zagadkowym posunięciem jest wprowadzenie do kompozycji podwojonej postaci Heleny. W momencie malowania obrazu dziewczynka miała 10 lat. W jednym ze swoich listów Wyspiański pisał:
„Rysowałem dzisiaj Helenkę i na jednym obrazku namalowałem ją dwukrotnie. Dziwne życie ma taki obrazek. Jest w nim coś dopowiedzianego. Myślę w najbliższym czasie rysować tak dalej Helenkę, która dziwnie wyraża upodobanie mego uczucia”4.
Nie jest to jedyny podwójny portret w dorobku artysty. Najbardziej znanym przykładem jest wizerunek Elizy Pareńskiej namalowany w tym samym roku co Macierzyństwo. Obie Helenki z ciekawością przypatrują się niemowlęciu, na co zwracała uwagę większość interpretatorów. Dziewczynka, sama stojąca u progu dojrzewania, zdaje się dostrzegać swoje miejsce w kręgu życia: pomiędzy narodzinami a macierzyństwem. Tadeusz Żuk-Skarszewski pisał:
„Dramat — to Macierzyństwo: psychologiczna zagadka pokoleń, myślą, czuciem i instynktem skupionych około początku życia, u samego źródła. Czy one ładne? O, nie! Ale piękne, niezmiernie piękne siłą i obnażoną prawdą wewnętrzną, która z nich bucha”5.
Misterium narodzin, dorastanie, natura, której podporządkowany jest człowiek – to tematy szczególnie fascynujące młodopolskich artystów i filozofów. Wyspiańskiemu udało się zawrzeć je w jednej, pozornie rodzajowej kompozycji ukazującej jego własną rodzinę.
Bibliografia:
1. Bałus W., Do granic tożsamości. O portretach zdwojonych Stanisława Wyspiańskiego, „Przestrzenie Teorii” 2008, nr 9, s. 19–28.
2. Gaweł Ł., Stanisław Wyspiański. Na chęciach mi nie braknie…, Kraków 2017.
3. Przybyszewski S., Żuk-Skarszewski T., Stanisław Wyspiański. Dzieła malarskie, Bydgoszcz 1925, https://pl.wikisource.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Wyspia%C5%84ski._Dzie%C5%82a_malarskie (dostęp: 23.12.2019).
4. Śliwińska M., Wyspiański. Dopóki starczy życia, Warszawa 2017.
5. Wyspiański. Katalog wystawy dzieł ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, red. D. Godyń, M. Laskowska, Kraków 2017.
Mecenasem artykułu
jest:
POSZETKA.COM
Poszetka.com to sztuka ubioru w klasycznym wydaniu, w przenośni i dosłownie gdyż w swojej ofercie mają kolekcję poszetek „Arcydzieła Mistrzów”, którą realizują z dziełami ze zbiorów Muzeum Narodowego w Warszawie oraz Muzeum Narodowego w Krakowie.
Skutecznie pokazują że klasycznie = wygodnie, w swojej ofercie mają ręcznie wykonane akcesoria (poszetki, krawaty, muchy, fulary), koszule, kapelusze, garnitury i marynarki. Poszetka.com to największy producent ręcznie szytych akcesoriów w modzie męskiej w Polsce, a także pierwszy sklep z poszetkami w polskiej sieci. Poszetka.com to marka rozpoznawalna w Polsce i chętnie kupowana w Europie, ale też firma reklamująca polskie rzemiosło za granicą.
- D. Bartik-Osikowicz, Czy Wyspiański mógł ją kochać?, https://blog.mnk.pl/czy-wyspianski-mogl-ja-kochac (dostęp: 12.12.2019). ↩
- Wyspiański. Katalog wystawy dzieł ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie, red. D. Godyń, M. Laskowska, Kraków 2017, s. 38. ↩
- S. Wyspiański, Wyzwolenie, https://wolnelektury.pl/katalog/lektura/wyzwolenie.html (dostęp: 23.12.2019). ↩
- Wyspiański. Katalog…, op. cit., s. 38–39. ↩
- S. Przybyszewski, T. Żuk-Skarszewski, Stanisław Wyspiański. Dzieła malarskie, Bydgoszcz 1925, https://pl.wikisource.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Wyspia%C5%84ski._Dzie%C5%82a_malarskie (dostęp: 23.12.2019). ↩
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
A może to Cię zainteresuje:
- Fryderyk Pautsch „Portret Leopolda Staffa” - 20 września 2024
- Józef Pankiewicz „Dziewczynka w czerwonej sukience” - 18 kwietnia 2024
- Mela Muter „Autoportret w świetle księżyca” - 4 kwietnia 2024
- Japoneczki, czyli kobiety w kimonach w polskiej sztuce - 8 stycznia 2024
- Skandal, konflikt, pojedynek, zabójstwo, czyli o wybuchowej naturze polskich artystów - 17 grudnia 2023
- Kolorowy ptak. O tragicznych losach niezwykłej malarki – Teresy Roszkowskiej - 29 października 2023
- Stanisław Wyspiański „Nasturcje” - 6 października 2023
- Stanisław Wyspiański „Portret pani Solskiej” - 12 września 2023
- Twarzą w twarz z Wyspiańskim, czyli o autoportretach artysty - 1 września 2023
- Jan Matejko „Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem” - 16 lutego 2023
One thought on “Stanisław Wyspiański „Macierzyństwo””