O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Wenecja w karnawale



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Dla osoby, która ma lęk przed wsiadaniem do czegokolwiek, co porusza się po wodzie, Wenecja prawdopodobnie nie jest dobrym wyborem. Ale czemu by nie powalczyć ze swoimi lękami? Zatem kropka na mapie postawiona. Wenecja staje się celem wyprawy.

wenecja2

Samolot ląduje późnym wieczorem i pozostaje tylko dojechać do upragnionego celu tramwajem… wodnym. Z ulgą stawiam nogę na stabilnym gruncie, kiedy już dobijamy do brzegu. Pierwsze przejście przez mostek i już robi się interesująco. Obok przemyka pani w długiej sukni połyskującej w świetle ulicznych lamp, przykryta ciemną peleryną z kapturem, nie ma na twarzy maski, ale i tak moment wydaje się sceną z filmu. Kobieta nie zwraca za bardzo uwagi na osoby ją mijające, spiesząc się gdzieś, co dodaje naturalności temu momentowi. Jeszcze nic nie widziałam, a już wiem, że mi się tu spodoba.

3530631199_2593a80e8d_o

Miasto w czasie karnawału ma surrealistyczny klimat. W restauracji, obok zwykłych śmiertelników, można spotkać panów, którzy w lekko podniszczonych strojach sprzed wieków pałaszują np. kebab.

Ale największą atrakcją dla mnie jest światło. Woda zmiękcza je w niezwykły sposób, odbite od niej promienie zachowują się niesfornie, tworząc wzory i zajączki. Kamienice wzdłuż kanału stają się dziwną scenografią w barwach z ciepłej strony palety – dominuje oranż, sjena i ochra palona. Na schodach wylegują się koty, łowiąc pierwsze cieplejsze promienie słońca. Ich maść też jest dziwna, rudy nie wydaje się tym samym rudym. Barwa wibruje, ciągle robię zdjęcia, ale po powrocie z rozczarowaniem stwierdzę, że nie oddają one zupełnie kolorystyki, którą widziałam.

3530628591_73515dd5ae_o

Szybko okazuje się, że noc w tym mieście jest równie piękna jak dzień i zupełnie szkoda czasu na sen. Błądzimy uliczkami, obserwując miasto, nie to prawdziwe, ale to odbite w kanałach.

PS: Nie zapomnijcie obejrzeć obrazów Boscha w Palazzo Grimani oraz w Galleria dell Accademia.
/Dana



Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *