Palenie rzucił około pięćdziesiątki, alkohol spożywał okazjonalnie, po substancje psychoaktywne nie sięgał, chyba że po aspirynę lub antybiotyki. Był jednak uzależniony od… kolekcjonowania dzieł sztuki. Wielokrotnie obiecywał, że z tym skończy. Zdawał sobie sprawę, ile ten nałóg kosztuje, ponieważ każdą transakcję finansową skrupulatnie odnotowywał w swoim dzienniku. Podliczał: Madonna del Velo, która później okazała się doskonałą reprodukcją obrazu Rafaela wartą ponad milion – 200 dolarów; obraz holenderskiego pejzażysty Jana van Goyena – 1200 dolarów; kopia greckiej rzeźby starożytnej Lansdowne Herakles (w świecie rzymskim znany jako Herkules) – 30 000 dolarów, choć jej wartość była kilkakrotnie wyższa. Pod koniec życia kolekcję ponad 600 dzieł sztuki wyceniono na 4 miliony dolarów. To zresztą i tak niewielka część zgromadzonego przez Jeana Paula Getty’ego majątku, liczącego 2 miliardy dolarów. Kim był ten niegdyś najbogatszy człowiek świata?
5975
•
9 grudnia 2022
Na wielu strunach. Motyw zesłania w twórczości Jacka Malczewskiego
ESEJ O SZTUCE
6066
•
4 grudnia 2022
Błękitny jeździec na moście: o niemieckich ekspresjonistach
ESEJ O SZTUCE
3379
•
26 listopada 2022
Alice Neel. Kolekcjonerka dusz
ESEJ O ARTYSTCE
3695
•
20 listopada 2022