Paul Signac, Opus 217 (Portret Félixa Fénéona), 1890
olej, płótno, 73,5 × 92,5 cm
Museum of Modern Art, Nowy Jork
Ubrany w długi płaszcz mężczyzna z kozią bródką, cylindrem, laską w jednej dłoni i kwiatem o geometrycznym kształcie w drugiej, a za nim wirujące tło niczym w zabawkowym kalejdoskopie. Kolorowe wzory, linie, półkola, zygzaki, gwiazdy i koła przypominające planety składają się na niesamowity, magiczny efekt. Mężczyzna na obrazie przypomina czarodzieja, który właśnie wyciągnął z kapelusza szaro-różowy kwiat. To jednak nie magika namalował Paul Signac, autor tego obrazu. Kim był więc ten dandys z kozią bródką? To krytyk sztuki Félix Fénéon.
Félix jako krytyk sztuki i pisarz
Chociaż trudno w to uwierzyć, Félix Fénéon przez wiele lat swojego życia nie miał nic wspólnego ze sztuką. Urodził się 1861 roku w Turynie, jednak większą część swojego dzieciństwa spędził we Francji. Jego ojciec był komiwojażerem, a on sam po skończeniu dwudziestu lat przeniósł się do Paryża, gdzie w Ministerstwie Wojny przepracował aż trzynaście lat jako urzędnik1. Równolegle intensywnie uczestniczył w paryskim życiu artystycznym. Był współautorem trzech czasopism: „La Libre Revue”, „La Revue Indépendante” oraz „La Cravache”. Uprawiał krytykę artystyczną, a także pisał eseje o literaturze i polityce do kilkunastu innych gazet i czasopism2. Fénéon jest jednak najbardziej znany ze swojej recenzji ósmej i ostatniej wystawy impresjonistów, w której ukuł termin „neoimpresjonizm”3, próbując opisać nowy kierunek w sztuce. To on pierwszy zdefiniował także technikę pointylizmu zapoczątkowaną przez Georgesa Seurata i gorąco kibicował artystom, którzy szli w tym nowo odkrytym artystycznym kierunku, prócz Seurata takim jak Paul Signac, Camille Pissarro i inni. Gdy Seurat zmarł przedwcześnie w 1891 roku, Fénéon poświęcił wiele lat na szczegółowe skatalogowanie jego dzieł i umieszczenie ich w najważniejszych francuskich muzeach4.
Gdy w 1894 roku Fénéon stracił pracę w Ministerstwie Wojny, został sekretarzem, a w 1896 roku redaktorem naczelnym w prestiżowym czasopiśmie „La Revue Blanche”, które wydawał Thadée Natanson, mąż Misi Natanson (później Sert), z domu Godebskiej, córki polskiego rzeźbiarza Cypriana Godebskiego.
I Misia, i Thadée byli zaangażowanymi w życie artystyczne Paryża protektorami artystów, a sama Misia była ukochaną modelką wielu malarzy – Henriego de Toulouse-Lautreca i Pierre-Auguste’a Renoira czy nabistów: Pierre’a Bonnarda, Édouarda Vuillarda i Félixa Vallatona. Nabistów cenił sobie także Félix Fénéon. Gdy w 1906 roku objął posadę w słynnej Galerie Bernheim-Jeune, to właśnie nabistom zorganizował wiele wystaw. W galerii pracował aż do emerytury, na którą przeszedł w 1924 roku5.
Félix jako anarchista-wywrotowiec
Przypomnijmy pewien fakt z życia Félixa. Przez trzynaście lat pracował jako urzędnik w Ministerstwie Wojny, wspinając się po drabinie urzędniczej, będąc modelowym pracownikiem. A jednak 25 kwietnia 1894 roku Fénéona aresztowano w związku z serią… zamachów bombowych. Tak, tak, ten paryski urzędnik, po godzinach parający się sztuką, pozostał w więzieniu przez kolejne trzy miesiące aż do procesu, zwanego procesem trzydziestu.
Fénéon stanął przed sądem razem z dwudziestoma dziewięcioma anarchistami. Rodzący się pod koniec XIX wieku anarchizm był odpowiedzią na przemiany społeczno-polityczne i nierówności ekonomiczne spowodowane rewolucją przemysłową. Anarchiści byli przeciwni rządowi, klerowi, burżuazji, kapitalizmowi, nacjonalizmowi i kolonializmowi, odrzucając wszelkie formy kontroli6. Anarchistyczne sympatie były popularne w środowisku artystycznym, w którym obracał się Fénéon. W późniejszym życiu on sam definiował się jako komunista. Wszystkich oskarżonych w procesie trzydziestu uniewinniono.
Félix jako kolekcjoner
Fénéon zaczął kolekcjonować dzieła sztuki jeszcze w trakcie swojej pracy w Ministerstwie Wojny w latach 80. XIX wieku i kontynuował przez kolejne prawie pięćdziesiąt lat7. Félix nie pochodził z bogatej rodziny i nie miał majątku, który mógłby inwestować w dzieła sztuki. Jego ogromna kolekcja powstała głównie dzięki jemu wybitnemu oku. Ten szósty zmysł pozwalał mu na pozyskiwanie dzieł artystów, zanim stali się oni znani8. W jego ogromnej kolekcji znajdowały się dzieła Seurata, Signaca, Pissarra, Bonnarda, Vuillarda, Vallottona, Matisse’a, Raoula Dufy’ego, Modiglianiego oraz Maxa Ernsta9.
Co najważniejsze jednak, Félix Fénéon był jednym z pierwszych europejskich kolekcjonerów zbierających sztukę z Afryki, Oceanii i obydwu Ameryk. Pierwsze obiekty znalazły się w jego kolekcji prawdopodobnie w 1904 roku, a więc przed tym, jak sztuką z innych kontynentów zainteresowali się Picasso czy Matisse10. Jako zagorzały przeciwnik kolonializmu Fénéon był także pierwszym, który postulował zwracanie zagrabionych przez państwa europejskie w koloniach obiektów archeologicznych i dzieł sztuki krajom, z których pochodziły.
Jako antysystemowiec nigdy nie chciał przekazać swojej kolekcji żadnemu muzeum. Pod koniec życia sprzedał wiele dzieł na kilku aukcjach, dzięki czemu wraz z żoną komfortowo żyli aż do śmierci. Félix zmarł w 1944 roku, a Fanny dwa lata później11.
Dekoracyjny Félix
To właśnie ten człowiek o tak wielu obliczach zafascynował Paula Signaca na tyle, że stworzył jeden z najoryginalniejszych portretów w historii sztuki. Portret, który enigmatycznie nazywa się: Opus 217. Sur l’émail d’un fond rythmique des mesures et d’angles, de tons et des teintes, portrait de M. Félix Fénéon en 1890, czyli Opus 217. Na tle emalii tła rytmicznego z taktami, kątami, tonami i odcieniami, portret pana Féliksa Fénéona w 1890. Ich znajomość rozpoczęła się w 1884 roku, gdy obydwaj byli jeszcze dość młodzi. Obracając się w tych samych kręgach, mieli sporo okazji do rozmów i wymiany myśli.
I Signac, i Fénéon byli zafascynowani ówczesnymi teoriami koloru, między innymi autorstwa chemika Michela Eugène’a Chevreula, czy ich wspólnego znajomego, matematyka Charlesa Henry’ego. To właśnie ich dzieła o długich, skomplikowanych tytułach zainspirowały Paula Signaca do nadania obrazowi takiego dziwacznego, żartobliwego tytułu. O samym zresztą Charlesie Henrym Félix kpiarsko wypowiadał się, że chciałby „[…] zredukować obrazy Degasa do matematycznych równań”12. Jak stwierdził Fénéon w jednym z listów do Signaca, kolorystyczne teorie Henry’ego zbyt naukowo próbowały opisać neoimpresjonistyczną technikę pointylizmu, chociaż warto zaznaczyć, że jego pisma wpłynęły na innych teoretyków koloru ważnych dla twórczości neoimpresjonistów.
Podczas jednej z takich listownych wymian na temat teorii kolorów, Félix Fénéon wysłał Paulowi Signacowi jego biografię, którą sam napisał. Zachwycony tym malarz złożył krytykowi propozycję: „Mam zamiar namalować portret tej zimy – naturalnej wielkości biografię Félixa Fénéona. Co sądzisz?”13. Z właściwą sobie swadą Fénéon odpisał: „[…] nie miałbym nic przeciwko, aby uwiecznić ją dla muzeów przyszłości […]”14. List z zaproszeniem na pozowanie Signac napisał kolorowymi kredkami – żółtą, która stopniowo zmieniała się w pomarańczową, a potem w czerwoną, fioletową, niebieską i zieloną. To listowna zapowiedź kolorów, które miały się znaleźć na obrazie!
Signac kazał przyjść Fénéonowi w żółtym płaszczu, w którym uchwycił jego smukłą sylwetkę na obrazie. Malarz wykonał zaledwie trzy szkice do obrazu15, dlatego Félix nie napozował się za bardzo. Trochę więcej czasu poświęcił za to Signac przyprawiającemu o zawrót głowy tłu. Inspirując się teoriami Charlesa Henry’ego, stworzył „samonapędzającą się energię arabeski”16. Podobnie jak sylwetkę krytyka, także ornamentalne zawijasy, spirale i zygzaki artysta namalował w technice pointylizmu. Jednak drobne regularne plamki koloru są tutaj nakładane bardziej w formie prostokątnych pociągnięć pędzla niż okrągłych kropek.
Dominującemu kolorowi – czy to czerwonemu, niebieskiemu, czy fioletowemu – towarzyszą także plamy barwne w innych kolorach. Przy spoglądaniu na obraz z odpowiedniej odległości mamy wrażenie unikatowej świetlistości płótna, właśnie dzięki tym barwnym dodatkom do koloru głównego. „To nie będzie zwyczajny portret”17 – zapowiadał Signac w liście do Fénéona i miał rację – „lecz z dbałością skomponowany obraz z dokładnie zaaranżowanymi kolorami i liniami […]. Dekoracyjny Félix, wchodzący z kapeluszem lub kwiatem w dłoni”18.
Podziw dla krytyka, przyjaciela, który pomógł mu w karierze i osiągnięciu sukcesu, jest widoczny w każdym pociągnięciu pędzla na tym obrazie – obrazie-symbolu neoimpresjonizmu.
W polskich zbiorach również możemy podziwiać dzieła Signaca na ekspozycji w Muzeum Pałac Herbsta (Oddział Muzeum Sztuki w Łodzi) czy w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Bibliografia:
1. Figura S., Cahn I., Peltier P., Félix Fénéon. The Anarchist and The Avant-Garde, Nowy Jork 2020.
- S. Figura, I. Cahn, P. Peltier, Félix Fénéon. The Anarchist and The Avant-Garde, Nowy Jork 2020, s. 20 ↩
- Ibidem. ↩
- Ibidem, s. 21. ↩
- Ibidem, s. 23. ↩
- Ibidem, s. 23. ↩
- Ibidem, s. 22. ↩
- Ibidem, s. 27. ↩
- Ibidem, s. 28. ↩
- Ibidem, s. 27. ↩
- Ibidem. ↩
- Ibidem, s. 28. ↩
- Ibidem, s. 60. ↩
- Signac do Fénéona, czerwiec 1890, MS 408, Bibliothèque centrale de musées nationaux, Institut national d’histoire de l’art. (INHA), Paris, za: Ibidem, s. 61. ↩
- Ibidem. ↩
- Ibidem. ↩
- Ibidem, s. 63. ↩
- Ibidem, s. 61. ↩
- Ibidem. ↩
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Gdy nie politykuję, maluję. Winston Churchill jako artysta - 4 sierpnia 2023
- Suzanne Valadon. Modelka, która została malarką - 16 września 2022
- Sofonisba Anguissola „Gra w szachy” - 6 czerwca 2022
- Paul Signac „Opus 217” (Portret Félixa Fénéona) - 29 kwietnia 2022
- Ostatnie obrazy genialnych artystów - 6 lutego 2022
- Czy można powąchać obraz? Zapach w sztuce - 29 sierpnia 2021
- Sandro Botticelli „Portret Simonetty Vespucci jako nimfy” - 20 sierpnia 2021
- Zdrada inspiracją dla sztuki – historia Louise Bourgeois - 6 lipca 2021
- Lucas Cranach starszy „Madonna pod jodłami” - 21 lutego 2021
- Kordegarda, na straży sztuki - 10 grudnia 2020