Arnold Böcklin Wyspa umarłych (III), 1883
olej, deska, 80 × 150 cm,
Alte Nationalgalerie, Berlin
Wyspa umarłych
~ Kazimierz Przerwa-Tetmajer
„Wyspa umarłych… Nagie, strome skały,
wkoło dalekie, nieskończone morze,
gaj cyprysowy, ciszą skamieniały,
spokój wód wieczny… Bóg śmierci posępny
duszom ten grodziec zostawił ostępny
i odwróciwszy twarz, odszedł w bezdroże.
I w długiej łodzi o milczącym wiośle
Charon tu z brzegu białe wiezie dusze
i w ciemne, wąskie wwozi je zarośle
między dwa słupy z kamienia, na których
dwa lwy o głowach groźnych i ponurych
patrzą na siebie – zasłuchane w głuszę.
Po krzesanicach mech się pnie zielony,
cyprysy smukłe nad morską głębiną
widzą swój smutny kształt odzwierciedlony
i nieruchome patrzą w niebo w górze,
gdzie nigdy złoto nie płynie i róże,
a tylko sine mgły obłoków płyną.
(…)
Tu dusze cieniom podobne, milczące,
snują się białe przez ciemną zieloność
po bladych plamach, które kładzie słońce;
lub z wąskich okien kutych w skałach ściennych,
patrzą po falach szklanych i bezdennych,
patrzą się w mglistą, wieczną nieskończoność (…)”.
Powyższy wiersz Kazimierza Przerwy-Tetmajera jest przykładem ekfrazy (z gr. ékphrasis – dokładny opis), czyli literackiego opisu dzieła sztuki. Do napisania tego utworu młodopolskiego poetę zainspirował obraz Wyspa umarłych Arnolda Böcklina.
Böcklin uznawany jest za przedstawiciela symbolizmu w sztuce. Symboliści uważali, że rzeczywistości oraz żadnej z idei nie można wyrazić wprost za pomocą tradycyjnego języka i znanych, konkretnych pojęć, więc istotę otaczającego świata starali przedstawić poprzez symbole. Postulaty symbolizmu znalazły odzwierciedlenie zarówno w malarstwie, jak i w literaturze oraz – co ciekawe – w muzyce. Najbardziej znanymi reprezentantami tego nurtu w poezji są m.in. Arthur Rimbaud, Paul Verlaine, Charles Baudelaire, Aleksander Błok, Bolesław Leśmian oraz Leopold Staff. Do malarzy symbolistów zalicza się prerafaelitów (których uznaje się za twórców symbolizmu w sztukach plastycznych), czyli na przykład Dantego Gabriela Rossettiego i Johna Everetta Millais. Szczególny wpływ na rozwój tego kierunku w malarstwie mieli również Gustave Moreau, Gustav Klimt oraz właśnie Arnold Böcklin. Polscy symboliści to np. Jacek Malczewski, Stanisław Wyspiański i Władysław Podkowiński. W powstaniu symbolizmu wielką rolę odegrała koncepcja „dzieła totalnego” Richarda Wagnera.
Arnold Böcklin. Szwajcar, który zmienił sztukę niemiecką
Arnold Böcklin przyszedł na świat 16 października 1827 roku w Bazylei. Jego ojciec był handlarzem jedwabiu. Przygoda ze sztuką dla młodego Arnolda zaczęła się dość wcześnie, kiedy to w 1841 roku wraz z braćmi zaczął chodzić na lekcje rysunku u Ludwiga Kelterborna. Wkrótce jednak opuścił Bazyleę i wstąpił na Düsseldorfską Akademię Sztuk Pięknych. Studiował tam pod kierunkiem Johanna Wilhelma Schirmera, który był pierwszym mistrzem młodego Böcklina i który zainspirował go do odkrywania sztuki antyku.
Po ukończeniu Akademii ruszył w artystyczną podróż najpierw do Brukseli i Antwerpii, gdzie mógł uczyć się malarstwa, kopiując dzieła mistrzów flamandzkich i niderlandzkich, a następnie do Paryża, gdzie pracował nad swoim warsztatem w Luwrze.
Po odbyciu służby wojskowej, w marcu 1850 roku, Böcklin wyruszył do Rzymu. Wiele rzymskich zabytków było inspiracją dla młodego artysty. Stały się one tłem do alegorycznych i mitologicznych motywów. W 1853 roku malarz ożenił się z Angelą Rosą Lorenzą Pascucci, zawodową modelką.
W 1857 roku wrócił do Bazylei, by znaleźć wyjście z bardzo trudnej sytuacji finansowej. Niewiele jednak udało mu się zdziałać i dlatego Böcklin musiał opuścić swoje rodzinne miasto. Przełom przyszedł dopiero w 1859 roku, kiedy to jego obraz Pan w trzcinie zostanie zakupiony do zbiorów Nowej Pinakoteki Monachijskiej.
W kolejnych latach malarz wielokrotnie jeszcze powracał do Włoch i rodzinnej Bazylei, odwiedzał także Zurych. Ostatnie lata spędził jednak we Włoszech, osiadł w San Domenico di Fiesole, gdzie intensywnie pracował i zażywał tak długo wyczekiwanej sławy.
Zmarł 16 stycznia 1901 roku w swojej Willi Bellagio w Fiesole. Został pochowany na południowych przedmieściach Florencji.
Spośród najbardziej znanych obrazów szwajcarskiego artysty można wymienić: Polowanie Diany (1862), Autoportret ze śmiercią grającą na skrzypcach (1872), Wyspę umarłych (1880), Bawiąc się w falach (1883).
Obrazy Arnolda Böcklina przedstawiają często mitologiczne lub fantastyczne postaci, zanurzone w dziwnym, tajemniczym, sennym świecie. W scenach, które tworzył, można wyczuć mroczny, złowrogi nastrój, ukryte symbole, mistycyzm.
Wyspa umarłych. 5 wersji tego obrazu
Najbardziej znanym dziełem Böcklina jest Wyspa umarłych, która powstała w pięciu wersjach. Pierwszą ukończył w maju 1880 roku (znajduje się ona w Muzeum Sztuki w Bazylei).
Artysta zatrzymał ją dla siebie, choć pierwotnie malował obraz na zlecenie mecenasa Aleksandra Günthera. Miesiąc wcześniej, w kwietniu 1880 roku, pracownię Böcklina odwiedziła Marie Berna, wdowa po finansiście Georgu von Bernie. Marie tak zachwyciła się tajemniczym obrazem, że zapragnęła mieć własną wersję tego dzieła jak ze snu. Specjalnie dla niej Arnold namalował drugą Wyspę umarłych (która obecnie znajduje się w zbiorach Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku). W tej wersji Böcklin dodał trumnę i białą postać. Dzięki temu malowidło mogło nawiązywać do śmierci męża Marie. Te dwa elementy domalował później również do pierwszej kompozycji, a następnie powielał je w każdej kolejnej.
Trzecią wersję Wyspy umarłych Böcklin stworzył w 1883 roku dla handlarza dzieł sztuki Fritza Gurlitta (można ją podziwiać w Alte Nationalgalerie w Berlinie).
W 1884 malarz, ze względu na finansowe problemy, namalował kolejną, już czwartą wersję obrazu, którą kupił baron Heinrich Thyssen, kolekcjoner sztuki. Dzieło to zostało spalone podczas II wojny światowej i dziś jest znane tylko dzięki czarno-białej fotografii.
Piąty wariant Wyspy umarłych znajduje się w Muzeum Sztuk Pięknych w Lipsku – to właśnie na zamówienie tej instytucji, w 1886 roku, Böcklin powielił swoje słynne dzieło po raz piąty.
Wyspa umarłych. Kolekcja Hitlera
Trzecia wersja obrazu Böcklina w 1936 roku trafiła na aukcję i kupił ją… sam Adolf Hitler. Nie rozstawał się z tym dziełem aż do śmierci.
Kiedy 12 listopada 1940 roku w Berlinie spotkał się Wiaczesław Mołotow z Joachimem von Ribbentropem, by uczcić podpisany rok wcześniej pakt o nieagresji, Hitler zaprosił towarzystwo do swojego prywatnego apartamentu. Scena tego spotkania na tle Wyspy umarłych uwieczniona na fotografii stanie się ironiczną zapowiedzią historii, która ma dopiero nadejść.
No dobrze, wyspa, czyli gdzie?
Początkowo malarz tytułował te obrazy jako Wyspa grobów. Tytuł Wyspa umarłych został podobno zaproponowany przez Fritza Gurlitta i spodobał się Böcklinowi.
Istnieje wiele spekulacji na temat wyspy, która mogła być inspiracją dla artysty. Carlo Böcklin, syn artysty, twierdził, że inspiracją była niewielka, włoska wyspa Ischia w pobliżu Neapolu. Malarz przebywał tam w 1879 roku, próbując leczyć prawdopodobnie depresję. Według innych interpretacji Wyspa umarłych to wizerunek wysp: Pontikonisi w pobliżu Korfu albo św. Jerzego w Zatoce Kotorskiej.
Tak naprawdę nie można określić konkretnego miejsca, które namalował Böcklin, ponieważ najprawdopodobniej jest ona kompilacją kilku lokalizacji.
Cisza, która puka do drzwi
Wyspa umarłych to kompozycja statyczna, która zdaje się być stonowana i spokojna, a mimo to jest przesiąknięta melancholią, czymś tajemniczym i mrocznym, co tkwi w powietrzu. Widać skalistą, posępną wysepkę, na środku morza, gęsto porośniętą przez wysokie cyprysy – iglaste drzewa, które mogą kojarzyć się z cmentarzem. Niektórzy dopatrują się w obrazie nawet nawiązania do cmentarza, położonego w pobliżu florenckiej pracowni Böcklina. Została na nim pochowana córeczka artysty, która zmarła jeszcze w wieku niemowlęcym.
Śmierć przewijała się w życiu malarza nader często, zmarło aż ośmioro z czternaściorga jego dzieci. Na pewno wpłynęło to na pogarszający się stan psychiczny twórcy. Stąd też w obrazach Böcklina wyczuwa się charakterystyczną dla żałoby zadumę, melancholię, niepokój.
Jak sam autor napisał, jego obraz to „cisza, która, pukając do drzwi, musi przerażać”.
Charon
Na obrazie wzrok przyciąga łódka, zbliżająca się do odosobnionej wyspy. Jeden z pasażerów, pochylony i odziany w ciemne szaty, wiosłuje. Drugi, którego cała postać jest otulona białym płótnem, stoi na rufie, a przed nim znajduje się ozdobiona kwiatami trumna.
Jednego z bohaterów obrazu można szybko powiązać z postacią Charona z mitologii greckiej, który zajmował się przewożeniem dusz ludzkich przez rzekę Styks do Hadesu – podziemnego świata zmarłych. Charon mógł przewozić jedynie martwych, nikt spośród żywych nie miał prawa wejść do jego łodzi. Grecki bóg nigdy nie wiosłował, zajmowała się tym dusza zmarłego. Charon sterował łodzią. Na obrazie Böcklina Charonem będzie więc postać ubrana na biało, a tą zajętą wiosłowaniem, można utożsamić z duszą zmarłego.
Łódź zmierza w kierunku wyludnionej wysepki, a to sprawia, że wzrok widza przesuwa się ku jej ciemnemu, mrocznemu centrum. Trudno dostrzec coś przez gęste drzewa. Otwory w skałach, wykute na kształt wysokich okien lub drzwi, przywodzą na myśl grobowce. W jednej z nich może być miejsce dla trumny, przewożonej w łodzi.
Wyspa umarłych to obraz przesiąknięty ciszą, smutkiem i poczuciem zawieszenia, byciem na granicy dwóch światów. Skalista wyspa wśród bezkresnej, ciemnej wody potęguje wrażenie samotności i izolacji. Jednak połączenie szarości skał i atramentowego morza jest piękne i urzeka widza tak bardzo, że chciałoby się stanąć na wyspie i odkryć, jakie tajemnice i mroki skrywa. Jeśli dobrze przyjrzymy się obrazowi możemy dostrzec nad jedną z nisz inicjały artysty wyryte w skalistej ścianie, jakby mówił: „i ja jestem śmiertelny i na mnie czeka miejsce na wyspie”.
Arnold Böcklin nigdy nie podał jednoznacznej interpretacji swojego dzieła.
Wyspa umarłych. Wielka inspiracja
Wyspa umarłych stała się źródłem inspiracji dla wielu innych artystów. Rosyjski kompozytor Siergiej Rachmaninow skomponował poemat pod tym samym tytułem, po tym jak w Paryżu, w 1907 roku, zobaczył czarno-białą fotografię, przedstawiającą obraz Böcklina. Obrazem zainspirował się również Roger Zelazny, autor książki Isle of the Dead. Patrząc także na obraz Odjazd z wyspy nocą Henryka Siemiradzkiego, trudno nie odnieść wrażenia, że również polski malarz nawiązywał w nim do Wyspy umarłych.
Bibliografia:
1. Beckett W., Historia malarstwa. Wędrówki po historii sztuki zachodu, Warszawa 1996.
2. Hollingsworth M., Sztuka w dziejach człowieka, Wrocław 1992.
3. Leksykon malarstwa od A do Z, red. S. Gibka, Warszawa 1992.
4. Nowakowski A., Arnold Böcklin: chwała i zapomnienie, Warszawa 1994.
5. www.tygodnikpowszechny.pl/wiekuista-cisza-i-przemoc-15052.
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Chemnitz jako Europejska Stolica Kultury 2025 roku z dużą ilością dobrej sztuki - 7 grudnia 2024
- Malowanie dla Mengelego. Poruszająca historia Diny Gottliebovej-Babbitt - 10 listopada 2024
- Édouard Manet „Balkon” - 1 sierpnia 2024
- Witkacy „Portret Ireny Krzywickiej” - 20 lipca 2024
- Claude Monet. 7 faktów o tym artyście, o których nie mieliście pojęcia - 23 czerwca 2024
- Od ubrania do tożsamości. Moda w obrazach Johna Singera Sargenta - 20 czerwca 2024
- Wyjątkowy jubileusz: 250. urodziny Caspara Davida Friedricha - 19 maja 2024
- Caspar David Friedrich – mistrz nastrojowego pejzażu - 6 maja 2024
- Joaquín Sorolla „Spacer brzegiem morza” - 8 marca 2024
- Pionierka architektury modernistycznej – Barbara Brukalska - 3 marca 2024
Witam serdecznie
Przepiękny obraz w każdej wersji, chociaż chyba pierwsza jak pierwsza myśl jest najlepsza, a ostatnia jest najciekawsza pod względem kolorystycznym. Artykuł bardzo ciekawy i w zasadzie podzielam sposób interpretacji dzieła przez Autorkę. Jednakże mam jedną wątpliwość, a mianowicie ” W którą stronę płynie łódź”. Każdy kto widział płynącą łódkę lub sam wiosłował wie że wioślarz siedzi tyłem do kierunku w którym ona płynie, nie da się inaczej wiosłować a w szczególności na morzu. Na każdej wersji widzimy plecy wioślarza więc płynie w naszym kierunku a nie na wyspę. W wersji piątej ewidentnie widać że dziób łodzi skierowany jest w stronę widza. W pozostałych wersjach nie jest to jednoznaczne, a są łodzie które nie mają szpiczastego dziobu ale ścięty tylko miej niż rufa. Może biała postać na łodzi to Śmierć a nie widać jej twarzy bo nie na twarzy, a trumna jest jeszcze pusta. Może Autor obrazu chciał powiedzieć że, po każdego z was łódź już płynie.
Do obrazu Arnolda Bocklina nawiązuje również W. Hoy swoim obrazem ,,Toteninsel. The isle of the death. L’ile des morts”. Ponadczasowe dzieło Böcklina skłania do refleksji i zadumy. Jest to nasza końcowa przystań, poprzedzona wcześniejszymi zmaganiami z trudami i i przeciwnościami losu.
film z obrazem, wyspą na Adriatyku i muzyką Rachmaninowa https://youtu.be/rKAZHKVF-Us
Niezwykle inspirujący i ciekawy tekst!
Czternaściorga dzieci.
poza tym fajny tekst.
Poprawione 🙂
Witam,
Bardzo ciekawy tekst.Czytałem z zapartym tchem.
Dziękuję i Pozdarwiam
Cała przyjemność po naszej stronie, zapraszamy co poniedziałek w cyklu #ArcydziełoDoKawy jakiś ciekawy obraz 🙂