Nawrócona jawnogrzesznica, „Apostołka Apostołów”, bohaterka teorii spiskowych… Maria Magdalena to postać, która od wieków budzi ogromne zainteresowanie i nie mniejsze kontrowersje. Niewątpliwie jest jedną z najbardziej tajemniczych kobiet występujących w Biblii, a dookoła jej życiorysu narosło tak wiele legend, że trudno spośród nich wyłuskać prawdziwą wersję historii. Do dziś pobudzają one wyobraźnię autorów popularnych książek i filmów, wcześniej zaś przez całe stulecia podobnie fascynowały artystów, co przyczyniło się do rozwoju niezwykle zróżnicowanej ikonografii świętej1.
Aby spróbować odkryć tożsamość Marii Magdaleny, należy sięgnąć do podstawowego źródła informacji, czyli Nowego Testamentu. Choć wzmianek na jej temat jest tam zaledwie kilka, to wszystkie odnotowują jej udział w najbardziej istotnych momentach życia Chrystusa: była obecna pod krzyżem (Mt 27, 55-56; Mk 15, 40-41; J 19; 25-27) i znalazła się wśród pierwszych świadków Zmartwychwstania (Mt 28, 1-11; Mk 16, 1-8; Łk 24, 1-11; J 20, 1-18). Stąd wniosek, że należała do grona najbliższych uczniów Jezusa. Tak ważna postać od początku musiała wzbudzać duże zainteresowanie Kościoła. Problem polegał na tym, że Ewangelia nie dostarcza w zasadzie żadnych informacji dotyczących jej tożsamości. Poza wymienionymi fragmentami, pojawia się tylko enigmatyczna wzmianka, że Chrystus wypędził z niej „siedem złych duchów” (Łk 8, 1-2; Mk 16, 9-11).
Siostra Łazarza?
Z czasem luki w życiorysie Marii Magdaleny zaczęto wypełniać, kojarząc ją z inną Marią – siostrą Łazarza. Według św. Jana, podczas Uczty Maria miała namaścić stopy Chrystusa drogocennymi olejkami oraz obetrzeć je własnymi włosami (J 12, 1-11). Ten sam epizod opisują inni ewangeliści, sytuując go w domu Szymona Trędowatego i nie wymieniając imienia kobiety (Mt 26, 6-13; Mk 14, 3-9). Łukasz z kolei wyraźnie nazywa ją grzesznicą (Łk 7, 36-50). Łącząc te informacje, stworzono historię Marii Magdaleny – nawróconej jawnogrzesznicy, która dzięki swojej wierze dostąpiła zaszczytu znalezienia się blisko Jezusa. Tak skonstruowana biografia miała dodatkowy walor: była doskonałym przykładem do wykorzystywania w nawracaniu i nawoływaniu do pokuty. Jako jeden z pierwszych docenił go Grzegorz Wielki, którego kazania przyczyniły się do rozpowszechnienia tej wersji życiorysu świętej.
Wciąż pełna niedomówień historia Marii Magdaleny była w kolejnych latach stale uzupełniana o wątki czerpane z legend i apokryfów2.
Historia z legend i apokryfów
W XIII-wiecznej Złotej legendzie Jakub de Voragine podawał już bardzo rozbudowany życiorys świętej, będący kompilacją rożnych źródeł3. W skrócie: Maria Magdalena była siostrą Marty i Łazarza, kobietą bardzo zamożną, którą majątek doprowadził do nierządu, „ponieważ bogactwu zawsze towarzyszy chęć użycia”4. Gdy grzesznica usłyszała o obecności Chrystusa w domu Szymona Trędowatego, zapragnęła radykalnej przemiany, a swoją skruchę wyraziła, obmywając i nacierając olejkami jego stopy. Wkrótce, dzięki swojej gorliwej wierze, znalazła się wśród najbliższych mu osób. W kilkanaście lat po Wniebowstąpieniu niewierni wsadzili ją wraz z rodzeństwem, św. Maksyminusem oraz św. Cedoniuszem, do łodzi bez steru i wysłali na pewną śmierć na pełnym morzu. Święci, ocaleni w cudowny sposób od zguby, dotarli do brzegów Marsylii, gdzie Maria Magdalena zaczęła nawracać miejscową ludność i zgromadziła wokół siebie wielu uczniów. Ostatecznie udała się na pustynię i pokutowała tam przez 30 lat, karmiona przez anioły unoszące ją siedem razy dziennie do nieba.
Właśnie taka wersja opowieści, łącząca elementy biblijne i legendarne5, na wiele lat zdominowała wyobrażenie o Marii Magdalenie, a także jej ikonografię. Ze względu na swój życiorys, święta została popularną patronką (m.in. fryzjerów, wytwórców kosmetyków, rękawiczników, ogrodników, kobiet, nawróconych prostytutek oraz pokutujących grzeszników6, a jej kult szybko rozpowszechnił się w całej Europie. Nic dziwnego, że często pojawiała się wśród innych świętych na średniowiecznych ołtarzach. Ukazywana była jako piękna, młoda kobieta, zazwyczaj z bujnymi włosami, którymi miała otrzeć stopy Jezusa. Na ogół uznawano za jej atrybut puszkę na wonne olejki, którymi namaściła Chrystusa podczas uczty i którymi planowała natrzeć jego ciało w poranek Zmartwychwstania. Nawiązując do legendarnego majątku świętej, artyści nieraz decydowali się na szczegółowe ukazanie jej wytwornych szat, zgodnych z aktualną dworską modą7.
Maria Magdalena a Pasja Chrystusa
Ważnym wątkiem w ikonografii Marii Magdaleny są wizerunki związane z Pasją Chrystusa, na których ukazywana jest od XIII w.8. Zgodnie z ewangelicznym przekazem, święta na ogół pojawia się w scenach Ukrzyżowania, Zdjęcia z Krzyża i Opłakiwania.
Podobnie jak na swoich indywidualnych przedstawieniach, jest zwykle młodą kobietą o długich włosach, niekiedy trzymającą flakon na wonności. Z reguły zajmuje miejsce w pobliżu stóp Chrystusa, co jest kolejnym nawiązaniem do biblijnej uczty u Szymona. Ukazywana jest w stanie głębokiej rozpaczy, często wyrażonej w bardzo ekspresyjnych gestach – tak jest na przykład na słynnym Ukrzyżowaniu z Ołtarza z Isenheim Matthiasa Grünewalda czy na Zdjęciu z krzyża Rogiera van der Weydena.
Jej emocje ukazane są niezwykle przekonująco w rzeźbiarskiej grupie Opłakiwanie Niccola dell’Arca, gdzie stojąca u stóp Jezusa Maria Magdalena wydaje z siebie pełen bólu okrzyk. Wrażenie ogromnego cierpienia potęgują rozwiane silnym wiatrem szaty świętej.
Noli me tangere
Osobną grupę zaczerpniętych z Nowego Testamentu wyobrażeń Marii Magdaleny stanowią dzieła podejmujące motyw noli me tangere. Nawiązują one do ewangelii św. Jana (J 20,11-18), według którego Maria Magdalena jako pierwsza spotkała zmartwychwstałego Chrystusa. Pogrążona w smutku nie rozpoznała go od razu, sądząc, że to ogrodnik. Gdy dostrzegła swoją pomyłkę Jezus zwrócił się do niej słowami „noli me tangere”, czyli „nie dotykaj mnie” i polecił jej przekazanie wiadomości o Zmartwychwstaniu pozostałym uczniom9. Malarskie interpretacje tego tematu to na ogół kameralne sceny, rozgrywające się w ogrodzie, czasem z widocznym w tle pustym grobem. Maria Magdalena klęczy u stóp Chrystusa, wyciągając ku niemu ręce, on z kolei gestem powstrzymuje jej dotyk. Często Jezus ma ze sobą narzędzia ogrodnicze – tak jak na fresku autorstwa Fra Angelico.
Pokuta na pustyni
W związku z ogromnym zainteresowaniem świętą, chętnie sięgano też po inne wątki z jej życiorysu, poczynając od pełnego rozpusty życia, przez scenę nawrócenia podczas uczty u Szymona Trędowatego, aż po jej legendarne losy po Wniebowstąpieniu Chrystusa.
Szczególną popularność zyskał motyw pokuty świętej. Najczęściej ukazywano ją w okresie, który spędziła na pustyni: rozmodloną, medytującą nad męką Pańską, czasem nawet w stanie ekstazy. Temat ten znany był od średniowiecza10. Do wczesnych przykładów jego wykorzystania należy XV-wieczna rzeźba Donatella, w niemal naturalistyczny sposób ukazująca starą, wyniszczoną kobietę okrytą długimi włosami niczym płaszczem pokutnym.
Na szeroką skalę wątek pokuty rozpowszechnił się jednak dopiero w renesansie i baroku. Chętnie sięgano po niego zwłaszcza w dobie kontrreformacji, kiedy historia Marii Magdaleny po raz kolejny okazała się idealnym materiałem dydaktycznym do wykorzystania przez kaznodziejów. Pokutująca święta zyskuje nowe atrybuty: czaszkę lub księgę – symbole vanitas, czyli marności życia doczesnego11. W podobny sposób tradycyjnie przedstawiano personifikację melancholii, która w tamtym okresie nierzadko bywała wiązana z Marią Magdaleną12.
Właśnie nad czaszką trzymaną na kolanach rozmyśla święta ukazana na obrazie Georges’a de La Toura. Na tym utrzymanym w intymnym nastroju płótnie żaden rekwizyt nie znalazł się zresztą przypadkowo. Święta siedzi przed lustrem – symbolem zarazem próżności, jak i światła oraz poznania. Ten atrybut dość często towarzyszy Marii Magdalenie jako przypomnienie jej grzesznej przeszłości oraz oznaka poznania przez nią boskiej jasności13.
Porzucone na stole i podłodze klejnoty sugerują odrzucenie dawnego życia i doczesnych spraw. Wreszcie świeca, w którą zapatrzona jest kobieta, symbolizuje Chrystusa.
Tego typu przedstawienia były doskonałą wykładnią kontrreformacyjnej teologii, zachęcając do pokuty i przypominając o marności świata. W związku z tym nieraz wykorzystywane były do dekoracji konfesjonałów14. Nie zawsze jednak motyw pokuty świętej był ujmowany w tak refleksyjny sposób. Przeciwnie – wedle słów Mieczysława Skrudlika – „renesans i barok uczynił z Marii Magdaleny jakąś łzawą Afrodytę chrześcijańską, wielbił w niej jedynie urodę i uroki ciała”15. Na większości wizerunków z tego okresu święta jest przynajmniej częściowo naga, a do tego młoda i urodziwa, choć, zgodnie z legendą, przebywając na pustyni była już w podeszłym wieku. Tak jest chociażby u Tycjana, u którego Maria Magdalena, pomimo rozmodlonego wyrazu twarzy, jest piękną kobietą o bujnych, tylko częściowo osłoniętych piersiach.
Jeszcze bardziej erotyczne jest płótno Guido Cagnacciego, gdzie nacisk wyraźnie położony jest na roznegliżowane ciało pogrążonej w ekstazie kobiety. Jedynie atrybuty, takie jak czaszka, krzyż i dyscyplina wskazują, że mamy do czynienia z przedstawieniem pokuty.
Nawet z tych symboli zrezygnował dwieście lat później akademicki malarz Jules Lefebvre, którego Maria Magdalena jest po prostu kobiecym aktem, w rzeczywistości niewiele różniącym się od wyobrażeń mitologicznej Afrodyty.
Włosy
Spośród wizerunków związanych z pobytem Marii Magdaleny na pustyni, największe zdziwienie odbiorców budzą średniowieczne wyobrażenia, na których święta, często unoszona przez anioły, jest porośnięta gęstymi włosami. Jedno z nich odnaleźć można w bazylice katedralnej św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangelisty w Toruniu, inne w zbiorach Muzeum Narodowego w Warszawie.
Ten interesujący motyw jest wynikiem utożsamienia Marii Magdaleny z jeszcze inną imienniczką – Marią Egipcjanką. Według legendy miała ona być aleksandryjską nierządnicą, która po nawróceniu na chrześcijaństwo udała się na pustynię, by pokutować tam przez blisko 50 lat. W niektórych wersjach historii porosły ją w tym okresie gęste włosy16. Właśnie z życiorysu Marii Egipcjanki został zaczerpnięty wątek życia pustelniczego Marii Magdaleny, który dołączono do jej legendy dopiero w IX w.17.
Opisane motywy nie wyczerpują bogactwa ikonografii Marii Magdaleny. Nic w tym dziwnego, zważywszy na jej pełną komplikacji legendarną biografię. Choć obecnie Kościół oddziela postać świętej od narosłych dookoła niej fantastycznych wątków, to nie sposób usunąć ich z kultury, w której zdążyły utrwalić się przez stulecia, między innymi dzięki szerokiej obecności w sztuce. Wiele z legend nadal żyje własnym życiem stając się podłożem kolejnych, coraz to bardziej sensacyjnych teorii, które znajdują z kolei odbicie w kulturze popularnej.
- Grzegorz Wielki, Homilie na Ewangelie, przeł. W. Szołdrski, Warszawa 1969, s. 233-234. ↩
- Więcej o apokryfach opisujących Marię Magdalenę: Ks. P. Rabczyński, Maria Magdalena w apokryfach Nowego Testamentu, w: Św. Maria Magdalena w wierze, pobożności, teologii i sztuce – dawniej i dziś, red. bp Jacek Jezierski, K. Parzych-Blakiewicz, ks. P. Rybczyński, Olsztyn 2015, s. 255-266. ↩
- J. de Voragine, Złota legenda, przeł. J. Pleziowa, Warszawa 2000, s. 297-304. ↩
- Cyt. za: Ibidem, s. 297. ↩
- Oficjalnie Kościół rozdzielił te wątki dopiero w 1969 r.: Z. Bauer, A. Leszkiewicz, Wielka księga świętych, t. III, Kraków 2003, s. 41. ↩
- E. Krawiecka, Staropolskie portrety Marii Magdaleny, Poznań 2006, s. 38. ↩
- E. Krawiecka, Jasna ciemnego świata pochodnia. Z dziejów kultu świętej Marii Magdaleny, Poznań 1997, s. 37. ↩
- M. Skrudlik, Maria z Magdali w ewangelii, legendzie i sztuce, Poznań 1937, s. 77. ↩
- Wg Biblii Tysiąclecia „nie zatrzymuj mnie”. ↩
- M. Skrudlik, op. cit., s. 51. ↩
- E. Krawiecka, Jasna… op. cit., s. 45.; B. Pruc-Stępniak, Kula jako symbol vanitas. Z kręgu badań nad malarstwem XVII w., Gdańsk 2004, s. 244. ↩
- B. Pruc-Stępniak, op. cit., s. 244. ↩
- E. Krawiecka, Jasna… op. cit., s. 45. ↩
- K. Moisan-Jabłońska, Obrazowanie walki dobra ze złem, Kraków 2002, s. 190. ↩
- Cyt. za: M. Skrudlik, op. cit., s. 58. ↩
- Z. Bauer, A. Leszkiewicz, Wielka księga świętych, t. III, Kraków 2003, s. 42.; R. Burnet, Maria Magdalena. Od skruszonej grzesznicy do oblubienicy Jezusa, przeł. A. Kuryś, Poznań 2005, s. 88.; J. Seibert, Leksykon sztuki chrześcijańskiej, s. 190. ↩
- R. Burnet, op. cit., s. 88. ↩
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Fryderyk Pautsch „Portret Leopolda Staffa” - 20 września 2024
- Józef Pankiewicz „Dziewczynka w czerwonej sukience” - 18 kwietnia 2024
- Mela Muter „Autoportret w świetle księżyca” - 4 kwietnia 2024
- Japoneczki, czyli kobiety w kimonach w polskiej sztuce - 8 stycznia 2024
- Skandal, konflikt, pojedynek, zabójstwo, czyli o wybuchowej naturze polskich artystów - 17 grudnia 2023
- Kolorowy ptak. O tragicznych losach niezwykłej malarki – Teresy Roszkowskiej - 29 października 2023
- Stanisław Wyspiański „Nasturcje” - 6 października 2023
- Stanisław Wyspiański „Portret pani Solskiej” - 12 września 2023
- Twarzą w twarz z Wyspiańskim, czyli o autoportretach artysty - 1 września 2023
- Jan Matejko „Astronom Kopernik, czyli rozmowa z Bogiem” - 16 lutego 2023
MARIA MAGDALENA JEST NIEWĄTPLIWIE CIEKAWĄ BIBLIJNĄ POSTACIĄ.PODOBA MI SIĘ,ŻE ARTYŚCI NA OBRAZACH I RZEŹBACH PODKREŚLAJĄ JEJ PIĘKNE BUJNE WŁOSY A NAWET ŚWIĘTA WCZEŚNIEJSZA JAWNOGRZESZNICA JEST NIMI CAŁKOWICIE ZASŁONIĘTA.RAZI MNIE NATOMIAST PRZEDSTAWIENIE POKUTUJĄCEJ MARII MAGDALENY W EROTYCZNEJ EKSTAZIE.CIEKAWE JEST TAKŻE PRZEDSTAWIENIE NAWRÓCONEJ LADACZNICY Z ATRYBUTAMI PRZEMIJANIA: CZASZKĄ I KSIĘGĄ SYMBOLAMI MARNOŚCI ŻYCIA ORAZ Z LUSTREM SYMBOLIZUJĄCYM PRÓŻNOŚĆ I ŚWIATŁO POZNANIA, ZAPATRZONEJ W ŚWIECĘ CZYLI ŚWIATŁO CHRYSTUSA.PODOBA MI SIĘ RÓWNIEŻ FAKT,ŻE MARIA MAGDALENA JEST PRZEDSTAWIANA CZĘSTO JAKO MŁODA I PIĘKNA KOBIETA O PIĘKNEJ TWARZY I PIĘKNYCH PIERSIACH.MOIM ZDANIEM MARIA MAGDALENA JEST ŚWIĘTĄ RÓWNĄ APOSTOŁOM, A JEJ WCZEŚNIEJSZE GRZESZNE ŻYCIE BYŁO POWODOWANE SIEDMIOMA ZŁYMI DUCHAMI, KTÓRE WYRZUCIŁ Z NIEJ CHRYSTUS.ZAŚ JEJ POKUTA NA PUSTYNI BYŁA KONIECZNA BY ZMAZAĆ JEJ LICZNE GRZECHY SEKSUALNE I ROZPUSTĘ.ŚWIĘTA MARIO MAGDALENO MÓDL SIĘ ZA MNĄ, MÓDL SIĘ ZA NAMI.