O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Andrea Mantegna „Opłakiwanie zmarłego Chrystusa”



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Andrea Mantegna Opłakiwanie zmarłego Chrystusa, ok. 1483
tempera, płótno, 68 × 81 cm,
Pinacoteka di Brera, Mediolan

Andrea Mantegna Opłakiwanie zmarłego Chrystusa, Niezła sztuka

Andrea Mantegna Opłakiwanie zmarłego Chrystusa | ok. 1483, Pinacoteka di Brera, Mediolan

Zmarły Chrystus stanowił i nadal stanowi jeden z najistotniejszych tematów sztuki chrześcijańskiej, przybierających różnorodną odsłonę ikonograficzną, którą tworzyły takie ujęcia jak: Pieta, Ukrzyżowanie, Złożenie do grobu, Chrystus w grobie czy Opłakiwanie. Na tle wielu arcydzieł sztuki średniowiecznej i nowożytnej podejmujących ikonografię Opłakiwania zdecydowanie wyróżnia się dzieło, które namalował włoski malarz i rytownik – Andrea Mantegna (ur. ok. 1431 – zm. 1506 r.).

Mantegna pierwszą naukę malarstwa podejmował w warsztacie padewskiego malarza Francesco Squarcione (który go także adoptował). Właśnie dzięki inwencji swojego mistrza, szczególnie ćwiczącego go w sporządzaniu odlewów gipsowych rzeźb starożytnych, Mantegna stworzył z czasem styl nawiązujący do sztuki antycznej, oparty na pewnej surowości postaci i monochromatyzmie.

Szwagier Bellinich

Mantegna w 1451 poślubił Nicolosię Bellini i tym samym Giovanni i Gentile Bellini zostali jego szwagrami, a on stał się częścią potężnej rodziny weneckich artystów.

Andrea Mantegna był mistrzem miedziorytu i fresków (m.in. freski w Castello San Giorgio i Palazzo Ducale w Mantui), chętnie także eksperymentował z perspektywą.

Andrea Mantegna, Palazzo Ducale, oculus, fresk, Ducal palace, sztuka włoska, iluzja, Niezła sztuka

Andrea Mantegna Fresk na sklepieniu w komnacie Camera degli Sposi, detal | 1473, Palazzo Ducale, Mantua

Andrea Mantegna Fresk na sklepieniu w komnacie Camera degli Sposi, detal | 1473, Palazzo Ducale, Mantua

Andrea Mantegna Fresk na sklepieniu w komnacie Camera degli Sposi, detal | 1473, Palazzo Ducale, Mantua

Potwierdza to również ów niezwykły obraz jakim jest Opłakiwanie namalowane nie na zlecenie możnego mecenasa, ale dla samego siebie…

Trzy postacie z lewej

Dzieło to posiada dość nikłe wymiary 68 × 81 cm, a zatem tak jak XV-wieczne niderlandzkie obrazy dewocyjne nie służyło spektakularnej ekspozycji, ale miało stanowić niezwykle intymną ikonę, służącą medytacji męki i śmierci Chrystusa. Nawet towarzyszące Chrystusowi z lewej strony trzy postacie (Matka Boska, Maria Magdalena i św. Jan ujęte fragmentarycznie są prawie niewidoczne – ich rozpacz jest niemalże niezauważalna, zburzyłaby bowiem uczucie rozpaczy osoby patrzącej na obraz; patrzący jest tym, który obserwuje śmierć, do którego śmierć ta ma przemówić, ma go okiełznać i zburzyć wewnętrzny spokój. Wskazówką, że wśród osób po lewej stronie jest Maria Magdalena i znajdujące się u wezgłowia naczynie z wonnościami.

Andrea Mantegna „Opłakiwanie zmarłego Chrystusa”

Kamień Namaszczenia

Całość scenerii rozgrywa się w ciemnym pomieszczeniu, które wypełnia marmurowy blat przypominający Kamień Namaszczenia (znajdujący się w Bazylice Grobu Pańskiego w Jerozolimie), na którym spoczywa korpus Jezusa.

Kamień Namaszczenia w Jerozolimie, fot. Guillaume Paumier, Wikimedia

Kamień Namaszczenia w Jerozolimie, fot. Guillaume Paumier, źródło: Wikipedia.org

Rewolucyjne ujęcie perspektywiczne

Skrót którym posłużył się artysta był wówczas ujęciem rewolucyjnym, organicznie wprowadzającym chaos i wrażenie rozsadzania ram obrazu przez ciało. Co ważne ów użyty skrót nie jest oddany bezbłędnie, w prawidłowym ujęciu głowę zasłaniałaby klatka piersiowa i stopy, jednak Mantegni zależało by widz dojrzał wszystkie istotne szczegóły: brzuch, klatkę piersiową, twarz, a także niezwykle istotne rany eksponowane niemalże teatralnie na stopach, rękach i brzuchu. Tonacja monochromatycznych barw, pełna powściągliwości, chłodu, dyskrecji doskonale kreuje nastrój chłodu kostnicy, szpitalnego wyobcowania, gdzie śmierć włada niepodzielnie. Główny bohater obrazu – nawet nie sam Chrystus a Jego ciało – niezwykle wyraziście nawiązuje do dwóch źródeł: starożytnych posągów jak i coraz bardziej popularnej w kulturze renesansu nauki, jaką była anatomia.

Andrea Mantegna, Opłakiwanie zmarłego Chrystusa, sztuka włoska, Niezła sztuka

Andrea Mantegna Opłakiwanie zmarłego Chrystusa, detal | ok. 1483, Pinacoteka di Brera, Mediolan

Wspomniano już, że pierwszy mistrz Mantegni uczył go kopiować antyczne figury, co ukształtowało artystę, który miłości do starożytnej sztuki nigdy nie porzucił, jak pisze Vasari: „(…) uważał, że dobre statuy antyczne są doskonalsze i mają w sobie wiele piękniejszych partii, niż to co się spotyka w naturze. Owi znakomici mistrzowie – według tego, co zdawało się, że dostrzega w owych posągach – brali z natury jedynie doskonałe szczegóły, rzadko występujące razem. Dlatego uważał za potrzebne brać jakąś część z tego, to z tamtego wzoru. A oprócz tego owe posągi są bardziej wykończone i wyraźniejsze w oddawaniu muskułów, żył, nerwów i innych części, które w naturze ukrywa miękkość i krągłość ciała, z wyjątkiem starych i wychudzonych ciał, ale tych artyści unikają z różnych względów. A że Mantegna trwał przy tych właśnie poglądach, jego dzieła są wykonane w manierze nieco sztywnej, jakby odkuwanej z kamienia, a nie opartej na żywym wzorze”1. Korpus zmarłego Chrystusa jest w istocie bolesny, cierpiący, ale ostatecznie jest w nim pewna statyczność, posągowość, zjawiskowa bezsprzeczna uroda mimo wyrazistych ran i bladości pozbawionej pulsującej krwi skóry…

Dla pewnego kontrastu można przywołać tutaj rysunek Mantegni z ok. 1475/85, znajdujący się w zbiorach British Museum, ukazujący mężczyznę znajdującego się na blacie, dźwigającego się z trudem, z ostatnim tchnieniem. Ujęcie to, które także stanowi rodzaj gry z perspektywą jest dopełnieniem, ale i przeciwieństwem obrazu będącego apoteozą obezwładniającej siły umierania i ostatniego tchnienia.

Andrea Mantegna, Leżący mężczyzna, rysunek, British Museum

Andrea Mantegna Leżący mężczyzna | ok. 1475-1485, British Museum, Londyn

Dodatkowo Chrystus z Opłakiwania kojarzy się jednoznacznie z ikonografią anatomiczną, która coraz śmielej wdzierała się w obszar sztuki i kultury. Obraz powstał pod koniec wieku XV, wtedy gdy coraz liczniej powstawały traktaty anatomiczne, uzupełniane miniaturami i drzeworytami, niebawem też w wieku XVI dzieła z zakresu medycyny będą uzupełniane przedstawieniami miedziorytniczymi – techniką która była bliska Mantegni. Sama zaś anatomia była dla Mantegni – tak jak dla wielu innych artystów renesansowych – niezwykle ważna; sekcje zwłok które wykonywali często nielegalnie czy uczestnictwo w publicznych pokazach anatomicznych wpływało na coraz lepszą znajomość ciała a także wzajemne przenikanie się sztuki i medycyny. Tematyka sakralna bywała teraz „zainfekowana” ikonografią anatomiczną, ale proces ten przebiegał również w drugą stronę – postacie świętych wzorowano nierzadko na sylwetkach anatomicznych, z kolei figura Ukrzyżowanego Chrystusa służyła często za model dla postaci écorché (ciała pozbawionego skóry) – godła nowożytnej wiedzy anatomicznej.

Rembrandt, Lekcja anatomii dr Deijmana, 1656, Amsterdam Museum, Niezła sztuka

Rembrandt Lekcja anatomii dr Deijmana, 1656, Amsterdam Museum

Dodatkowo anatomia, jako nauka prezentująca meandry tajemnicy ludzkiego ciała, potwierdzała cud stworzenia człowieka jakiego dokonał Bóg, co podkreślano podczas publicznych pokazów anatomicznych, zwłaszcza w teatrach anatomicznych.

Inspiracje

Nie tylko malarstwo czerpało inspirację z dzieła Mantegni, ale również kino. Kiedy uważnie oglądamy Powrót Zwiagincewa dostrzeżemy kadry, które coś nam przypominają…

Kadr z filmu „Powrót” (Vozvrashchenie, 2003) reż. Andriej Zwiagincew, Niezła sztuka

Kadr z filmu „Powrót” (Vozvrashchenie, 2003) reż. Andriej Zwiagincew

Więcej o kadrach inspirowanych malarstwem »


  1. G. Vasari, Żywoty najsławniejszych malarzy rzeźbiarzy i architektów, T. 3, tłum. K. Estreicher, Warszawa-Kraków 1985.

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Jowita Jagla

Pani dok­tor histo­rii sztuki, cha­ry­zma­tyczny peda­gog i filar muzeum we From­borku; Obszar zainteresowań badawczych – sztuka średniowieczna (szczególnie malarstwo i ikonografia), związki sztuki z medycyną (wzajemne relacje, oddziaływanie, inspiracje wizualne), gest wotywny, ikonografia wotywna w sztuce Polskiej na tle sztuki europejskiej. Autorka książek: „Boska Medycyna i Niebiescy Uzdrowiciele wobec kalectwa i chorób człowieka”, (Neriton) Warszawa 2004; „Wieczna prośba i dziękczynienie. O symbolicznych relacjach między sacrum i profanum w przedstawieniach wotywnych z obszaru Polski Centralnej”, (Neriton) Warszawa 2009.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *