Kolekcjoner sztuki, właściciel wyspy, ekscentryczny przyjaciel artystów. Hrabia Ignacy Korwin-Milewski

Odwiedzając Muzeum Narodowe w Warszawie nie wyobrażamy sobie nie odwiedzić Babiego lata pędzla Józefa Chełmońskiego, galeria byłaby niepełna bez Stańczyka Jana Matejki czy obrazów Aleksandra Gierymskiego.

Jan Matejko, Stańczyk, sztuka polska, malarstwo polskie, Niezła Sztuka

Jan Matejko, Stańczyk | 1862, Muzeum Narodowe w Warszawie

Autorzy tych arcydzieł są nam doskonale znani. Czy wiemy jednak kto przyczynił się do powstania tych prac? Czy wiemy do kogo należały nim trafiły do muzealnego inwentarza? Odpowiedzią jest nazwisko kolekcjonera – Ignacego Korwin-Milewskiego, twórcy jednej z ważniejszych polskich kolekcji sztuki, której dzieje od dziesięcioleci zaciera czas. W roku, gdy mija 170. rocznica urodzin i 90. rocznica śmierci tego zbieracza obrazów warto przywołać jego historię.

Litwa-Monachium-Rzym-cały świat

Leon Wyczółkowski, kolekcjoner, hrabia, Ignacy Korwin-Milewski, Portret Ignacego hr. Korwin-Milewskiego, pastel, niezła sztuka

Leon Wyczółkowski, Portret Ignacego hr. Korwin-Milewskiego | 1901, Muzeum Narodowe w Krakowie

Ignacy Karol Korwin-Milewski urodził się 27 kwietnia 1846 roku w Gieranonach. Nie pochodził z rodziny o wielkich tradycjach, zaś o zasobnym zapleczu finansowym zdobytym szczególnie za sprawą wiana, jakie jego matka, Weronika Wołk-Łaniewska, wniosła do rodziny Milewskich. Stało się ono źródłem, z którego bić będą możliwości dostatniego życia i wykształcenia dwóch synów, starszego – Ignacego i młodszego – Hipolita. Obaj odebrali bardzo staranne cudzoziemskie wykształcenie. Od 1856 roku chłopcy edukowali się w Paryżu, choć wydarzenia powodowane Powstaniem Styczniowym przerwały ich pobyt we Francji.

Po uśpieniu walk powstańczych i ukończeniu wydziału prawa na uniwersytecie w Dorpacie drogi braci rozeszły się – Ignacy powrócił pod matczyne skrzydła do rodzinnej posiadłości, zaś Hipolit uzdolniony politycznie, kontynuował studia w Paryżu. W tym czasie Ignacy znalazł na siebie nowy, kontrastujący z dotychczasowym kierunkiem, pomysł. W 1870 roku zapragnął zostać artystą i w tym celu przeniósł się do Monachium, miasta skupiającego największą kolonię polskich artystów i adeptów sztuki.

Przez pięć lat studiował na jednej z ważniejszych uczelni artystycznych w Europie, zawiązując tam procentujące w przyszłości znajomości z artystami. W 1873 roku wystawił nawet swe prace w sekcji rosyjskiej na Wystawie Światowej w Wiedniu – ich temat okaże się zbieżny z tematyką obrazów, które już za kilka lat rozpocznie zbierać. Pięciu lat studiów potrzebował jednak przyszły kolekcjoner, by zrozumieć, że Bóg odmówił mu talentu. Zniechęcony do malarstwa i do Monachium porzuca Bawarię i kosztem rodzinnej fortuny udaje się w 1875 roku do Rzymu, by tam ze środków rodzinnego majątku zabiegać o uzyskanie z papieskiej kancelarii dziedzicznego hrabiowskiego tytułu! Od tego czasu swe nazwisko Ignacy będzie poprzedzał upragnionym tytułem, co wywoływało szydercze uśmiechy na twarzach członków jego rodziny.

Czytaj dalej