W XIX wieku, dla żyjących pod zaborami Polaków, krainą, która ucieleśniała marzenie o nieskrępowanej niczym wolności, życiu pełnym niebezpieczeństw, ale i sarmackiej fantazji były Kresy Wschodnie I Rzeczpospolitej. Wielu ówczesnych pisarzy i poetów tam właśnie umieszczało akcje swoich utworów. Czytelnicy powieści Henryka Sienkiewicza, poematu Antoniego Malczewskiego, poezji Józefa Bohdana Zaleskiego mogli przenieść się myślami na najdalsze rubieże dawnej Polski i ujrzeć w wyobraźni rozległe przestrzenie, które przemierzyć można tylko na wiernym koniu, wysokie i bujne trawy, przelatujące nad głową dzikie ptaki i pojawiające się nagle w krajobrazie starodawne i tajemnicze kurhany.
Przeczytać o świecie, w którym możliwa była osobista wolność i jedność z przyrodą. Ale jednocześnie obszarze pełnym zagrożeń, gdzie łatwo było utracić życie w przypadkowej potyczce, zostać zagarniętym przez tatarską ordę, spotkać zbuntowanych Kozaków, czy ciągnących na wojnę Turków.
Niezastąpionym mistrzem opisu literackiego tamtych terenów stał się Henryk Sienkiewicz w Trylogii. Za tego, który najlepiej oddał te tęsknoty i wyobrażenia w malarstwie, uznać można Józefa Brandta. Czytaj dalej