Paryż pełen jest miejsc, w których czuje się obecność polskich malarek. W latach 80. XIX wieku do francuskiej stolicy zaczęły przyjeżdżać artystki, które w realiach Warszawy, Krakowa czy innych miast Polski rozbiorowej nie mogły liczyć na zdobycie edukacji oraz kwalifikacji pozwalających na profesjonalne zajmowanie się malarstwem. Szkoły wyższe nie przyjmowały jeszcze kobiet, a w nielicznych w tamtych czasach szkołach prywatnych uczennice nie mogły nawet szkicować żywych modeli – obowiązujące normy moralne zakazywały tych demoralizujących praktyk, niweczących szanse na matrymonialnym rynku.
3786
•
20 maja 2022
Académie Julian – kobietom wstęp dozwolony
ESEJ O SZTUCE
2090
•
20 maja 2022
Jacek Malczewski „Portret Władysława Żeleńskiego”
ARCYDZIEŁO DO KAWY
10615
•
14 maja 2022
Dziedzictwo UNESCO, documenta i bracia Grimm, czyli atrakcje Kassel, jednego z najbardziej zielonych miast w Niemczech
PODRÓŻUJ Z NIEZŁĄ SZTUKĄ
20667
•
9 maja 2022
Bronisław Linke „Autobus”
ARCYDZIEŁO DO KAWY
7341
•
8 maja 2022
Doktor martyrologii. Bronisław Linke
ESEJ O ARTYŚCIE
6937
•
6 maja 2022
Miasteczko, gdzie malarze przesiadują. Kazimierz Dolny w malarstwie i grafice dwudziestolecia międzywojennego
PODRÓŻE
2845
•
29 kwietnia 2022









