Samo centrum Warszawy. Niedaleko Zamek Królewski, tuż obok – słynny hotel Bristol, a naprzeciwko – Pałac Prezydencki. W samym środku tej paszczy lwa, na trasie reprezentacyjnego Traktu Królewskiego, znajduje się Kordegarda – Galeria Narodowego Centrum Kultury. Mieści się w dawnej strażnicy pałacu Potockich, obecnej siedziby Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, przy Krakowskim Przedmieściu 15.
Zanim pałac stał się siedzibą ministerstwa, a w stróżówce urządzono galerię wystawiającą dzieła sztuki współczesnej najważniejszych artystów polskich, przez ponad 300 lat był własnością najważniejszych polskich arystokratycznych rodzin, kolekcjonerów i miłośników sztuki, miejscem spotkań wybitnych intelektualistów, polityków, dyplomatów, artystów i naukowców.
Corps de garde
Zaczęło się od skromnego dworu rodu Denhoffów – najpierw drewnianego, spalonego w czasie potopu szwedzkiego, potem murowanego. Ostatnią właścicielką rezydencji była Maria Zofia Denhoff z Sieniawskich, wówczas prawdopodobnie najbogatsza wdowa w Polsce, w dodatku doskonale wykształcona i ponoć niezwykle urodziwa, która wyszła za mąż za hrabiego Augusta Aleksandra Czartoryskiego w 1731 roku. To właśnie za ich życia pałac przy Krakowskim Przedmieściu został gruntownie przebudowany i rozbudowany, a otaczający go teren powiększony o nowe budynki, w tym Kordegardę strzegącą wejścia na teren zespołu pałacowego. Prace nadające pałacowi późnobarokowo-rokokową szatę przeprowadzono w latach 1760–1766. Budowę Kordegardy, z francuskiego corps de garde, rozpoczęto w 1765 roku, co wiemy z zachowanych rachunków.
Niejaki Michał Dollinger pobrał zapłatę za okna i prace kamieniarskie w „nowej Corps de Garde”1, a sztukator Feuerstein otrzymał wypłatę za „Ballustern”2, a więc widoczne także i dzisiaj na szczycie budynku balustrady łączące się z rzeźbioną attyką. Sebastian Zeisel, nazwany w rachunkach „Bildhauer zu die Figuren”3, a więc „rzeźbiarzem figur”, musiał otrzymać pieniądze za rzeźby wieńczące Kordegardę, spośród których do dziś ostały się emblematy wojenne, putta z tarczami herbowymi i liśćmi akantu, a także posąg kobiecy, przypuszczalnie Ateny. Jesienią 1765 roku malarz Jan Bojanowicz rozpoczął malowanie wnętrz Kordegardy. Brak jednak w rachunkach wzmianki na temat autora projektu czy chociażby kierownika budowy. Historycy sztuki skłaniają się ku dwóm ważnym architektom tego okresu – Efraimowi Szregerowi i Jakubowi Fontanie.
Warto przypomnieć, że to właśnie syn księżnej Zofii i księcia Augusta, Adam Kazimierz Czartoryski poślubi Izabelę Fleming, założycielkę pierwszego na ziemiach polskich muzeum w Świątyni Sybilli w Puławach.
To właśnie Czartoryskim zawdzięczamy sprowadzenie do kraju wybitnych dzieł sztuki takich jak Dama z gronostajem Leonarda da Vinci i Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem Rembrandta, a także nieszczęśliwie zaginionego w czasie wojny Portretu młodzieńca autorstwa Rafaela. Jednak to nie Adam Kazimierz i Izabela stali się właścicielami warszawskiego pałacu po śmierci rodziców, lecz siostra Adama i zarazem imienniczka swojej bratowej – Izabela Czartoryska, po mężu Lubomirska.
Po śmierci ojca w 1782 roku rozpoczęła przebudowę pałacu z pomocą architektów Szymona Bogumiła Zuga i Jana Chrystiana Kamsetzera. To ona przekształciła dotychczas rokokowy pałac w budowlę klasycystyczną, pozostawiając jednak rokokowe dekoracje na Kordegardzie. W 1799 roku pałac stał się własnością córki Izabeli Lubomirskiej, Aleksandry, żony Stanisława Kostki Potockiego.
Casanova wizytuje
Za czasów Czartoryskich pałac był miejscem spotkań ważnych osobistości. W latach 1765–1766 w Warszawie przebywał Giacomo Casanova, włoski pamiętnikarz, powszechnie znany jako uwodziciel kobiet i awanturnik. W swoich zapiskach bardzo miło wspominał przyjęcie przez Augusta Adama Czartoryskiego w pałacu Potockich, a szczególnie obiad, na który go zaproszono, przewyższający nawet luksusy dworu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego!
„Blask dworu [królewskiego] zbladł wobec przepychu domu wojewody”4.
Napoleon Bonaparte
Ponad 40 lat później gościem Aleksandry Potockiej i Stanisława Kostki Potockiego był sam Napoleon Bonaparte.
W 1807 roku odwiedził pałac przy Krakowskim Przedmieściu, gdzie biesiadował i dobrze się bawił, a także flirtował z Marią Walewską. Tak o tych wydarzeniach pisał Leon Potocki, pisarz i pamiętnikarz:
„Od godziny 9-tej wieczorem nieprzestanny turkot pojazdów po pałacowym dziedzińcu się rozlegał. Już obszerne sale zapełniać się zaczęły pierwszymi pięknościami Warszawy, niezliczoną liczbą zagranicznych książąt, marszałków Francyi, wojskowych, urzędników, obywateli. […] W czasie koncertu cesarz ciągle rozmawiał z piękną Walewską, która czarującymi wdziękami umiała na nim niezatarte zrobić wrażenie”5.
W drugiej dekadzie XIX wieku to, co niegdyś było miejscem spotkań elit, stopniowo przekształcało się w dochodowy biznes. Spadkobiercy Aleksandry Potockiej i Stanisława Kostki Potockiego nie mieszkali już w pałacu, starając się czerpać z niego możliwie jak największe zyski. W tym celu wynajmowali poszczególne apartamenty prywatnym lokatorom, sklepom i różnym firmom, a nawet dobudowali kamienicę. W XIX wieku na terenie zespołu pałacowego mieściły się chociażby apteka, kancelaria, sklep jubilerski, liczne redakcje prasowe. Lokal w pałacu najmowała w 1839 roku niejaka pani Cecylia wykonująca sztuczne zęby, a w jednej z sal wystawiano wówczas panoramę, umożliwiającą warszawiakom „odbyć podróż po świecie, siedząc na krześle”6.
W budynku Kordegardy znajdowała się za to… księgarnia prowadzona przez księgarza Józefa Węckiego. W 1855 roku księgarnię zastąpiły sklep pana Henryka Hirszla: „magazyn materiałów piśmiennych, rysunkowych, malarskich i różnych wytwornych ozdób biurowych”7 i zupełnie nowa księgarnia pana Drwalewskiego. Co szczególnie dla nas ciekawe, sklep pana Hirszla stał się małym salonikiem wystawienniczym – właściciel sklepu prezentował w nim obrazy warszawskich malarzy: Wojciecha Gersona, Henryka Pillatiego czy Heleny Kamińskiej.
Hirszel był pośrednikiem w sprzedaży nie tylko dzieł współczesnych, ale także obrazów dawnych mistrzów. Po pewnym incydencie, kiedy skradziono mu obraz złożony w komis, powstrzymał jednak nieco swe marszandzkie zapędy… Okazuje się, że prezentowanie warszawiakom sztuki współczesnej miało tam miejsce już w XIX wieku.
Miejsce sztuki od zawsze było przy pałacu Potockich. W 1881 roku przedsiębiorca Gracjan Unger wydzierżawił rozległy plac przed pałacem i postawił tam pawilon wystawienniczy zaprojektowany przez Leandra Marconiego. To ciekawy kontekst dla Galerii Kordegardy. Pawilon, niezwykle w tym czasie oryginalny, stał w tym miejscu przez 15 lat – w tym czasie organizowano tam ważne wystawy sztuki. To tam po raz pierwszy pokazano chociażby Hołd pruski Matejki.
Rozbiórka?
W 1886 pałac zakupił hrabia Józef Potocki – po dziesięciu latach od zakupu wyburzył pawilon Ungera i rozpoczął prace renowacyjne mające doprowadzić pałac do dawnej świetności z pomocą Leandra Marconiego. O przerażających planach wobec Kordegardy można było wówczas przeczytać w gazetach:
„usunięte zostaną wszystkie sklepy, które już zaczynają się wyprowadzać. Stylowy ten budynek barocco, zeszpecony przez sklepy […] ulegnie rozbiórce, nieodzownej dla uregulowania linii Krakowskiego Przedmieścia, a jego miejsce zajmie odpowiednia dla całości gmachu krata z żelaza kutego, z której widok rozpościerać się będzie na wielki dziedziniec pałacowy i front pałacu…”8.
Krata z żelaza w miejsce stylowego budynku Kordegardy? Brzmi koszmarnie. Na szczęście rzeczywistość zweryfikowała plany i Kordegardy nie tylko nie wyburzono, ale zrobiono wszystko, aby przywrócić jej pierwotny stan. Odbudowano wgłębny portyk, który zamurowano w początkach XIX wieku, a także przywrócono łuki odcinkowe wieńczące okna i drzwi. Po obu stronach Kordegardy znalazły się dekoracyjne bramy wjazdowe, które w podobnym kształcie możemy obserwować i dziś.
Choć pałac przetrwał I wojnę światową praktycznie bez szwanku, doszczętnie zniszczyła go okupacja hitlerowska. 7 sierpnia 1944 roku pałac podpaliły niemieckie wojska.
Zniszczenia architektury sięgały 60 procent i, jak to już w historii bywało, znowu szczęśliwcem okazała się Kordegarda, najmniej zniszczona, na której dachu ocalały fragmenty rzeźb niegdyś ją zdobiących. Odbudowa przebiegała bardzo szybko i już w 1948 roku warszawiacy mogli cieszyć oczy nową odsłoną pałacu Potockich, który w 1949 roku stał się siedzibą Ministerstwa Kultury.
Warto również wspomnieć, że jeszcze przed wojną Kordegarda była salonem wystawienniczym, sklepem i wzorcownią Firmy „Bracia Łopieńscy”, tworzącej odlewy w brązie i rzeźby monumentalne. Tadeusz Łopieński przywrócił w Warszawie po II wojnie światowej wszystkie pomniki zniszczone przez Niemców. Firma działała do 1950 roku, do nacjonalizacji. Obecnie wskrzeszona, kierowana jest przez czwarte pokolenie Łopieńskich i jest najstarszą działającą firmą warszawską.
Galeria Kordegarda
Od lat sześćdziesiątych Kordegarda pełni funkcję galerii. W murach dawnej stróżówki odbywały się i wciąż odbywają się wystawy najważniejszych artystów polskich takich jak Józef Czapski, Henryk Stażewski, Magdalena Abakanowicz (kilkakrotnie; w Kordegardzie odbyła się jej pierwsza wystawa indywidualna), Franciszek Themerson, Jerzy Nowosielski, Lubomir Tomaszewski, Igor Mitoraj i wielu innych.
Tematem wystaw staje się coraz częściej obok malarstwa i rzeźby – design. A wystawy są ciekawe nie tylko za sprawą prezentowanych dzieł, ale również dzięki spektakularnym aranżacjom ekspozycji, jak w przypadku wystawy „Inwestycja w kulturze”.
Zobacz archiwum wystaw Kordegardy »
Dziś Kordegarda – Galeria Narodowego Centrum Kultury, jest duchowym spadkobiercą maleńkiego sklepiku i galerii Henryka Hirszla, a także wielkiego pawilonu wystawienniczego Gracjana Ungera. Łączy przeszłość z teraźniejszością, stare z nowym, wysokie z niskim, dzięki czemu sztuka prezentowana w starych murach staje się uniwersalnym doświadczeniem, otwartym na publiczność.
Bibliografia:
1. Kwiatkowska M., Malinowska I., Pałac Potockich, Kraków 1976.
2. https://kordegarda.org/pl/.
A może to Cię zainteresuje:
- Gdy nie politykuję, maluję. Winston Churchill jako artysta - 4 sierpnia 2023
- Suzanne Valadon. Modelka, która została malarką - 16 września 2022
- Sofonisba Anguissola „Gra w szachy” - 6 czerwca 2022
- Paul Signac „Opus 217” (Portret Félixa Fénéona) - 29 kwietnia 2022
- Ostatnie obrazy genialnych artystów - 6 lutego 2022
- Czy można powąchać obraz? Zapach w sztuce - 29 sierpnia 2021
- Sandro Botticelli „Portret Simonetty Vespucci jako nimfy” - 20 sierpnia 2021
- Zdrada inspiracją dla sztuki – historia Louise Bourgeois - 6 lipca 2021
- Lucas Cranach starszy „Madonna pod jodłami” - 21 lutego 2021
- Kordegarda, na straży sztuki - 10 grudnia 2020