O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Hieronim Bosch „Wędrowiec”



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Hieronim Bosch, Wędrowiec (zamknięcie tryptyku Wóz z sianem),
1512-1515, olej, deska, 135 × 90 cm, Prado, Madryt

Hieronim Bosch, Wędrowiec, tryptyk Wóz z sianem, Prado, Niezła sztuka

Hieronim Bosch, Wędrowiec (zamknięcie tryptyku Wóz z sianem) | 1512-1515, Prado, Madryt

Zdaje się, że już nastała wczesna jesień, drzewa co prawda jeszcze bujne i dumne z liściastych peruk, ale barwy zgaszonych zieleni, ugrów i brązów napomykają, że przyroda zmęczona rozkwitem i sensualnością traci moc i oczekuje spokoju. Pejzaż przecina piaszczysta droga, taka jakich wiele wszędzie i zawsze, droga zwyczajna, wiejska, cicha… Jej szlak przemierza tajemniczy Wędrowiec – taki jakich wielu wszędzie i zawsze. Jego wychudłe od trudu i głodu ciało okrywa zgrzebny, cienki kaftan i ciemna kapota podkreślająca zmęczoną, choć piękną, niemłodą twarz.

Hieronim Bosch, Wędrowiec, tryptyk Wóz z sianem, Prado, Niezła sztuka

Hieronim Bosch, Wędrowiec (zamknięcie tryptyku Wóz z sianem), detal | 1512-1515, Prado, Madryt

Człowiek ów niesie na plecach kosz, w którym mieści cały swój świat, kosz nie wydaje się nadto ciężki; można przypuszczać, że między gałązkami zbitej zużytej wikliny hula wiatr. Drewniana łyżka doczepiona do kosza przypomina o życiu żebraczym i przypadkowości posiłków. Wędrowiec wspiera się na kosturze, którym dodatkowo odgania agresywnego psa, obok którego widnieją rozrzucone kości zwierzęce i czaszka, którą zainteresowały się wrony. W tle dzieją się rzeczy straszne i zabawne jednocześnie, grupa prowincjonalnych rzezimieszków napadła na anonimowego mężczyznę, podczas gdy gruby kobziarz-pasterz przygrywa do tańca wiejskiej parze. Jeszcze dalej, w pejzażu na górze, majaczą złowrogie kształty szubienicy i koła wbitego na pal.

Homo viator

Obraz ten należy do całego arsenału dzieł, w których Hieronim Bosch przygląda się człowiekowi-wiecznemu tułaczowi, pozbawionemu nadziei na szczęście i nadzieję. Jak pisał Petrarka „nie wiem dlaczego przyszliśmy na świat, skąd przybywamy i dokąd zmierzamy”. Życie jest nade wszystko wędrówką, podróżą – podróżą samotną, czy raczej w osamotnieniu, w towarzystwie innych równie pozbawionych sensu istnienia bytów. Ludzie to insekty, owady drapieżnie zawłaszczające świat i naturę, ale choć jest w nich determinacja i wola przeżycia, są w rzeczywistości – tak jak owady – bardzo kruche i podatne na wszechobecną śmierć. Uważa się powszechnie, iż Bosch głównym tematem swojego malarstwa uczynił próbę sportretowania demonów tkwiących w człowieku, jednak wydaje się, że owym dominującym wątkiem jego sztuki jest jednak portret tzw. „ludzi luźnych”, nie podlegających prawu, a więc tych wszystkich którzy żyli na marginesie poukładanej struktury społecznej. Należeli do nich żebracy, nędzarze, złodzieje, prostytutki, wędrowni sztukmistrze, pseudo medycy, cyrulicy, pasterze, niedźwiednicy, ubodzy wędrowni sprzedawcy i kramarze, fałszywi pielgrzymi, członkowie sekt religijnych oraz zbiegli chłopi.

Hieronim Bosch, tryptyk Wóz z sianem, Prado, Niezła sztuka

Hieronim Bosch, Tryptyk Wóz z sianem (środkowy panel) | 1512-1515, Prado, Madryt

Cała ta menażeria wypełnia jego prace, kłębi się, w opętańczym szale podąża do piekieł, resztką sił łapie ulotne chwile szczęścia w agonii miłości, publicznie dokonuje napadów, kradzieży, morderstw i nielegalnych transakcji. Oszustwo, chciwość, namiętność, gniew, złość, nieuczciwość to nie tyle ich grzechy główne, co kanon życia i postępowania. Oczywiście Wędrowiec należy do wspomnianej kategorii „ludzi luźnych”, podobnie jak banda, która napadła niewinnego mężczyznę czy podejrzana tańcząca para wraz z grubym kobziarzem-pasterzem. Jednak Wędrowiec staje się tu dodatkowo postacią, z którą Bosch chce utożsamić nas samych. Jest bowiem „Everymanem” – „Każdym”, którego droga życia, jest nade wszystko drogą w głąb siebie, jest dokonywaniem wyborów.

Wędrowiec emanuje obojętnością i rezygnacją, nie reaguje na mający miejsce napad, obca jest mu także muzyka kobziarza i skoczne pląsy pary, odgania jedynie agresywnego psa zdobnego w kolczastą obrożę (być może pies ten należy do kobziarza-pasterza, bowiem psy pasterskie posiadały właśnie ten typ obroży mającej chronić przed atakiem wilka). Ścieżka, którą podąża Wędrowiec, kończy się kładką przerzuconą przez strumień, jeśli w odpowiedniej chwili nie odwróci on głowy i spojrzenia wpadnie do wody. Świat jest więc niebezpieczny, złowrogi, pełen kar i zła (co sugerują narzędzia tortur w tle), ale złowrogość świata wykreował sam człowiek – człowiek wznosi szubienice, napada na innych i morduje zwierzęta (kości zwierzęce leżące w pejzażu), ustala także społeczną hierarchię dzieląc ludzi na bogatych i biednych. Natura z kolei zdaje się rządzić innymi prawami: stado owiec pasie się spokojnie, drugi z pasterskich psów siedzi ospale przy kobziarzu i spogląda tęskno w dal, ptaki wodne żerują przy strumieniu, nawet pozornie agresywny pies może wydawać się usprawiedliwiony, czyż nie broni resztek mięsa oblepiających kość z kopytem?

Powstaje pytanie o ikonograficzne inspiracje Boscha. Po pierwsze należy zwrócić uwagę na popularne od wieku XV cykle drzeworytów astrologicznych, ukazujących poszczególne planety i podległą im społeczność (tzw. zodiakalne dzieci). Każda z planet włada odrębną kategorią ludzi, o konkretnym usposobieniu i predyspozycjach zawodowych. Postać Wędrowca-Nędzarza pojawia się często w grafikach ukazujących melancholików – „Dzieci Saturna”, co więcej oprócz tej postaci Dziećmi Saturna są także m.in. okaleczeni żebracy, chłopi, rzeźnicy, więźniowie, pustelnicy i ci którzy podlegają karze śmierci (np. przez powieszenie), a zatem widać wyraźnie, iż podobne wątki odnajdujemy w obrazie Boscha. Warto dodać, iż jako porę roku przynależną Saturnowi uznawano jesień, a do grona zwierząt podlegających melancholii zaliczano również wrażliwego, inteligentnego i podatnego na szaleństwo psa.

Interesujące jest również, iż ikonograficzny typ Wędrowca-Nędzarza da się także odnaleźć w kartach tarota, gdzie reprezentuje on Głupca – symbol człowieka uwięzionego w świecie materii, nieświadomego swej boskiej natury, ale z drugiej strony Głupiec to także marzyciel i poszukiwacz przygód…

Wędrowiec nie jest obrazem samodzielnym, ale został namalowany na rewersach tryptyku p.t. Wóz z sianem, dzieła które symbolicznie wyraża ideę niderlandzkiego przysłowia „Świat jest stogiem siana, każdy skubie źdźbła, ile tylko może dosięgnąć”. Wewnętrzne skrzydła dzieła, ukazują kolejno: Narodziny zła (grzechu) w Raju, jego rozprzestrzenienie się w świecie i karę za grzechy którą stanowi wizja Piekła.

Hieronim Bosch, tryptyk Wóz z sianem, Prado, Niezła sztuka

Hieronim Bosch, Tryptyk Wóz z sianem | 1512-1515, Prado, Madryt

Dominującą role odgrywa oczywiście panel środkowy przedstawiający stromy i bujny stóg siana, zmierzający ku piekłu, oblepiony ludźmi różnej maści społecznej, narodowościowej i anatomicznej, gnanych chciwością ku rozpaczy… Wędrowiec jest więc postacią kluczową, która wprowadza widza w dramat rozgrywający się wewnątrz tryptyku. Jako „Każdy” stanowi sobowtór „każdej” z postaci ukazanych przy wozie z sianem. Tak jak i one zmierza ku katastrofie.

Wędrowiec z Rotterdamu

Wędrowiec stał się także ikonograficzną matrycą innego obrazu Boscha pod tym samym tytułem (w zbiorach Museum Boijmans Van Beuningen, Rotterdam), znanym w literaturze jako Syn marnotrawny. W przeciwieństwie do Wędrowca z Prado, który nie ma wyboru, bohater tego obrazu stał się żebrakiem z własnej woli, sam decyduje się na biedę, tułaczkę i poniżenie.

Heronim Bosch, Wędrowiec,Rotterdam, Niezła sztuka

Hieronim Bosch, Wędrowiec | ok. 1500, Museum Boijmans Van Beuningen, Rotterdam

Dodatkowo o ile Wędrowiec z Prado zmierza ku przepaści, to bohater obrazu z Rotterdamu został ukazany w momencie przełomu, kiedy zostawia za sobą nieudany eksperyment życia pozornie niezależnego, wolnego i decyduje się na tułaczkę. Jego drogę wyznacza buk, drzewo życia, o kształcie przypominającym rozwidloną drogę, oraz wół – symbol stałości i dobrobytu. Sowa siedząca na gałęzi drzewa wspiera bohatera, który do tej pory był jak sikorka odwrócona głową w dół. Jego spojrzenie skierowane ku przeszłości, ze wspomnieniem smaku polewki ze świńskiego koryta i z domem publicznym cuchnącym kloaką w roli głównej, jest świadome i jasne, w przeciwieństwie do spojrzenia włóczęgi z Prado, w którym widzimy tylko lęk i tajemnicę.

Obraz z Rotterdamu interpretowano kiedyś jako ilustrację do biblijnej przypowieści o Synu Marnotrawnym i tak śpiewał o bohaterze tego obrazu Jacek Kaczmarski…

„Jestem młody, jestem nikim – będę nikim.
Na gościńcach zdarłem buty i kapotę.
Nie obchodzi mnie co będzie ze mną potem,
Tylko chciałbym gdzieś odpocząć od paniki,
Co goni mnie z miejsca na miejsce o głodzie i chłodzie…

Ludzie, których widzę – stoją do mnie tyłem:
Ten pod bramą leje, ów na pannę czeka.
Nawet pies znajomy na mój widok szczeka…
Sam się z życia nader sprawnie obrobiłem,
Więc chyłkiem powracam do domu o zmroku – jak złodziej (…).”

» Jowita Jagla

Pani dok­tor histo­rii sztuki, cha­ry­zma­tyczny peda­gog i filar muzeum we From­borku; Obszar zainteresowań badawczych – sztuka średniowieczna (szczególnie malarstwo i ikonografia), związki sztuki z medycyną (wzajemne relacje, oddziaływanie, inspiracje wizualne), gest wotywny, ikonografia wotywna w sztuce Polskiej na tle sztuki europejskiej. Autorka książek: „Boska Medycyna i Niebiescy Uzdrowiciele wobec kalectwa i chorób człowieka”, (Neriton) Warszawa 2004; „Wieczna prośba i dziękczynienie. O symbolicznych relacjach między sacrum i profanum w przedstawieniach wotywnych z obszaru Polski Centralnej”, (Neriton) Warszawa 2009.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz