Myślicie, że Pablo Picasso oglądałby dzisiaj filmiki ze słodkimi szczeniaczkami? A Frida Kahlo? Pewnie tak, bo wiadomo, że obydwoje kochali psy. O życiu prywatnym znanych malarek i malarzy wiemy prawie wszystko. Znamy imiona ich matek, ojców i dzieci. Czytamy ich listy, biografie i autobiografie, odkrywając długo skrywane sekrety nieszczęśliwych małżeństw i skandalicznych romansów. Wiemy, na co chorowali i dlaczego umarli. Czytamy o ich najzacieklejszych wrogach i najbliższych przyjaciołach. Rzadko jednak słyszymy o czworonożnych kompanach artystów, ukochanych towarzyszach obecnych nie tylko w ich życiu, ale także na obrazach…
Pies na talerzu – Picasso i Lump
Pewnego kwietniowego dnia 1957 roku fotograf i dziennikarz David Douglas Duncan zmierzał na spotkanie z Pablem Picassem do jego willi La Californie na wzgórzach Cannes. Ponieważ jego dwa psy niezbyt dobrze dogadywały się pozostawione same w domu, fotograf postanowił zabrać ze sobą jednego z nich – jamnika Lumpa. Podczas lunchu z Duncanem (i psem) Picasso chwycił za pędzel i namalował na własnym talerzu portret Lumpa. Nić porozumienia natychmiast połączyła słynnego artystę i jego psiego gościa. Tego dnia Duncan wrócił do domu bez psa.
Łotr, bo tak można przetłumaczyć pochodzące z języka niemieckiego imię psa, żył z Picassem jeszcze przez następne sześć lat, podczas których byli nierozłączni. W domu żył jeszcze bokser Yan i koza Esmeralda, jednak to Lump był ulubieńcem malarza. „To był romans. Picasso brał Lumpa na ręce. Karmił go prosto z dłoni. Do diabła, ten mały pies przejął władzę. Rządził całym domem.” – wspominał Duncan, który w 2006 wydał książkę opisującą niezwykłe uczucie, które połączyło artystę i psa.
Lump często towarzyszył Picassowi przy pracy i, w konsekwencji, został uwieczniony na wielu obrazach malarza. Tego samego roku, w którym jamnik skradł serce artysty, Picasso namalował 58 studiów do słynnego obrazu Diego Velázqueza Las Meninas, a na 15 z nich obecny jest Lump.
Małego jamnika wypatrujcie w miejscu, w którym na hiszpańskim, XVII-wiecznym oryginale leży dostojny, wielki mastif… A jeśli by szukać więcej dowodów na bliski związek łączący malarza i psa, warto wspomnieć, że Lump zmarł zaledwie 10 dni przed Picassem.
Domowe zoo – Frida Kahlo i Pan Xolotl
Zobaczycie je na wielu obrazach Fridy Kahlo – dziwne stworzenia, nie do końca podobne do jakiegokolwiek zwierzęcia. Na płótnach zazwyczaj smacznie śpią zwinięte w kulkę lub dumnie stoją na straży swojej pani Fridy. Te tajemnicze stworzenia to psy rasy Xoloitzcuintli. Nazwa bardziej skomplikowana niż nasz swojski, polski Szczebrzeszyn, ale jeśli ktoś Was zapyta, wystarczy, że powiecie, że chodzi o nagie psy meksykańskie. Rasę tę zwie się również „bezwłosymi psami Azteków”, a sama obca nazwa pochodzi z języka nahuatl, którym posługiwał się ten starożytny lud. „Xolotl” oznacza bóg, „itzcuintli” – pies.
Ukochanym towarzyszem Fridy spośród kilku psów tej rasy był Pan Xolotl. To właśnie on pojawia się na obrazie (a także w jego tytule) Miłosny uścisk wszechświata, Ziemia, Ja, Diego i Pan Xolotl.
Poza ukochanymi nagimi psami meksykańskimi na obrazach Fridy Kahlo pojawiają się także inne zwierzęta, których malarka była właścicielką. Wśród nich są dwie małpki o nietypowych imionach – Fulang Chang, prezent od Diego Rivery, oraz Caimito de Guayabal. Jeśli kojarzycie obraz Ranny jeleń z 1946 roku nie zdziwi was, że w swoim domu Frida trzymała nawet jelonka o imieniu Granizo. W życiu artystki obecny był też prawdziwy ptasi orszak – papuga Bonito, która wykonywała sztuczki w zamian za odrobinę masła, a także ary, papużki długoogonowe, wróble i kury. Orszakowi królowała orlica o imieniu Gertrudis Caca Blanca. Ukochane zwierzęta często towarzyszą Fridzie Kahlo na jej autoportretach.
Jamnik ukryty pod serwetką – Andy Warhol i Archie
Kot. To on, a nie pies, zajmował pierwsze miejsce w sercu młodego Andy’ego Warhola. Kocią fascynację podsycała Julia, matka Andy’ego, która nie przestawała sprowadzać do domu coraz to nowych okazów zwierząt. W efekcie było ich tak dużo, że wszystkie nazywały się… Sam (poza jednym jedynym ulubieńcem matki o imieniu Hester). W 1954 roku, na długo zanim Warhol został znanym artystą, stworzył wraz z matką książkę z wizerunkami swoich kocich współlokatorów pod tytułem 25 Cats Named Sam and One Blue Pussy.
Pies pojawił się w życiu Warhola dopiero w 1973 roku, gdy artysta miał 45 lat. Za namową ówczesnego partnera, Jeda Johnsona, Andy przygarnął jamnika i nadał mu imię Archie. Od tej pory psiak i artysta byli nierozłączni. Andy zabierał ze sobą Archiego do studia, na wernisaże, do restauracji. Vincent Fremont, producent filmowy i znajomy Warhola, wspominał, że artysta często trzymał jamnika na swoich kolanach pod serwetką, ukrywając go przed kelnerami. Gdy podczas wywiadów z dziennikarzami nie chciał odpowiadać na niektóre pytania, dyplomatycznie kierował je do Archiego, który… no cóż, też nie był zbyt rozmowny.
Kilka lat później Warhol i Johnson przygarnęli kolejnego jamnika, Amosa. Od tego momentu Archie na co dzień częściej dotrzymywał towarzystwa nowemu psiemu przyjacielowi niż Warholowi. W 1976 roku Andy, zainspirowany malowanym na zlecenie portretem spaniela i jego właściciela, powrócił do przedstawiania zwierząt w swojej sztuce. Co wybieracie – portret Archiego czy Marilyn Monroe?
Psy-śpiochy – David Hockney, Stanley i Boodgie
No dobra, wiecie już, jakiego psa miał Pablo Picasso i Andy Warhol, więc zgadnijcie teraz: właścicielem psów jakiej rasy był David Hockney? No oczywiście, że jamników! Okazuje się, że właścicielem jamnika był także Pierre Bonnard, francuski postimpresjonista i członek grupy nabistów, który swojego pupila umieścił chociażby na wiszącym w MoMie obrazie Łazienka z 1932 roku. Jeśli macie jakieś pomysły, dlaczego akurat ta rasa stała się tak popularna wśród artystów, dajcie znać.
David Hockney, jeden z najbardziej wpływowych artystów brytyjskich XX wieku, był właścicielem dwóch uroczych psich gentlemanów o imieniu Stanley i Boodgie. Według właściciela psy charakteryzowały zupełnie różne temperamenty. Stanley musiał być zawsze tam, gdzie jego pan, Boodgie natomiast cenił sobie samotność. Jeśli Picasso i Warhol byli szaleni na punkcie swoich jamników, Hockney musiał już zupełnie postradać zmysły. W 1995 roku w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii otworzył wystawę „Dog Paintings. 1 to 45”, czyli „Obrazy psów. Od 1 do 45”, na której wystawił, jak sama nazwa wskazuje, 45 portretów swoich pupilów. Ponieważ artysta uważał jamniki za niewdzięcznych modeli, których z miejsca poderwać może najmniejszy stukot, 45 obrazów przedstawia psy głównie podczas snu. Stanley i Boodgie, wtuleni w siebie, zwinięci w kulkę lub leżący na plecach z łapami do góry na miękkich posłaniach, słodko śnią o psich smakołykach…
Bibliografia:
1. A. Riding, Picasso’s Other Muse, of the Dachshund Kind, w: New York Times, https://www.nytimes.com/2006/08/26/arts/design/26lump.html, 26 sierpnia 2006.
2. D. C. Coile, Daschunds, Nowy Jork 2009.
3. D. Woodward, Andy Warhol’s Cats and Dogs, w: AnOther Magazine, http://www.anothermag.com/design-living/2913/andy-warhols-cats-and-dogs, 6 sierpnia 2013.
4. S. Hodge, Artists and Their Pets: True Stories of Famous Artists and Their Animal Friends, Baltimore 2018.
5. J. Stock, A Dog’s Life, w: Independent, https://www.independent.co.uk/arts-entertainment/a-dogs-life-1588260.html, 25 czerwca 1995.
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Gdy nie politykuję, maluję. Winston Churchill jako artysta - 4 sierpnia 2023
- Suzanne Valadon. Modelka, która została malarką - 16 września 2022
- Sofonisba Anguissola „Gra w szachy” - 6 czerwca 2022
- Paul Signac „Opus 217” (Portret Félixa Fénéona) - 29 kwietnia 2022
- Ostatnie obrazy genialnych artystów - 6 lutego 2022
- Czy można powąchać obraz? Zapach w sztuce - 29 sierpnia 2021
- Sandro Botticelli „Portret Simonetty Vespucci jako nimfy” - 20 sierpnia 2021
- Zdrada inspiracją dla sztuki – historia Louise Bourgeois - 6 lipca 2021
- Lucas Cranach starszy „Madonna pod jodłami” - 21 lutego 2021
- Kordegarda, na straży sztuki - 10 grudnia 2020
Dzięki za przemiły temat, przyjemnie przeczytać taki tekst rano i od razu optymistyczniej w ponurym listopadzie
Jamniki jamniory ile można ich mieć mieć przez życie?Jamnik żyje do 20 lat.wspaniały towarzysz inteligentny przyjaciel.o którym pomysli jego pan czy pani i już jest na kolanach.Niewybredny w jedzeniu wesoły, uwielbia przynosić piłkę i cały czas jest w centrum uwagi.Uwielbia spać z włascicielem bo nie zajmuje dużo miejsca.Zwraca uwagę na spacerach swoją długością bo wszyscy sie zachwycaja..bo mały bo wesoły bo długi.Biega na swych małych łapkach kilometry.Miałam 4.Maż był rzeżbiarzem ja maluje akwarele.
Naprawdę świetny artykuł! Bardzo Pani dziękuję za pomysł i opisanie tak mało powszechnego tematu!