Jedną z najbardziej znanych i cenionych portrecistek międzywojennego Paryża była Maria Melania z Kingslandów Mutermilchowa – polska malarka-samouk, powszechnie znana jako Mela Muter. Do stolicy Francji przyjechała wraz z mężem i synem w 1901 roku i mieszkała tam na stałe do śmierci w 1967 roku, z krótkimi przerwami na podróże do Bretanii, Hiszpanii, Szwajcarii oraz wizyty w kraju (Warszawa, Zakopane).
Mniej znanym, a wartym przypomnienia wątkiem w długim i intensywnym życiorysie artystki jest jej kilkuletni pobyt w Awinionie – malowniczym mieście w Prowansji na południu Francji, u podnóża wapiennego wzgórza, na lewym brzegu rzeki Rodan.
Mela Muter spędziła tam niespokojny czas II wojny światowej, ukrywając się przed hitlerowcami w prywatnym mieszkaniu u nieznanej nam dziś z nazwiska francuskiej rodziny. Pamiątką z tego okresu jest wielkoformatowy portret olejny na płótnie z 1940 roku, zatytułowany Kobieta paląca papierosa – prawdopodobnie wizerunek właścicielki mieszkania, w którym artysta nalazła schronienie.
Dzieło to, przez wiele lat pozostające w rękach rodziny z Awinionu, kilka lat temu trafiło do kolekcji Krzysztofa Musiała, obecnie można je podziwiać na wystawie tejże kolekcji w Muzeum KUL.
Co stanowi o jego wyjątkowości? Zdaniem Krzysztofa Musiała, który wybrał ten obraz z kilku oferowanych mu w Awinionie prac Meli Muter, to dzieło wyjątkowej malarskiej urody, łączące w sobie kilka gatunków artystycznych: portret, pejzaż, martwą naturę, widok wnętrza a nawet zapowiedź aktu, zważywszy na stój sportretowanej. Artystka doskonale poradziła sobie z kompozycją, umieszczając modelkę w centrum płótna, na tle okna, za którym widać wzgórze i rzekę Rodan, od dołu zamykając przedstawienie uciętym stołem, o który postać wspiera lewą dłoń.
W ciekawy sposób potraktowana została przestrzeń – celowo spłaszczona, choć zarówno modelka, jak i poszczególne elementy obrazu konstruowane są kontrastami walorowymi w obrębie wystudzonych brązów, błękitów, żółci i bieli – za pomocą rozwibrowanych plam koloru, tak charakterystycznych dla techniki własnej artystki, wypracowanej na bazie pointylizmu. Widać tu również pokłosie fascynacji twórczością Paula Cézanne’a – w syntetyzowaniu i geometryzowaniu kształtów, zwłaszcza krajobrazu, mięsistej fakturze i dosadnym konturze. Postać jest jakby celowo aestetyczna, czym wpisuje się w naturalistyczne poszukiwania autorki, od początku jej drogi twórczej najchętniej portretującej ludzi starych, brzydkich, naznaczonych chorobą lub cierpieniem, targanych niepokojami egzystencjonalnymi. Taka jest po części paląca papierosa – nostalgicznie zadumana dojrzała kobieta, jakby nieobecna duchem, patrzy w nieznany punkt poza zasięgiem wzroku widza.
To bardzo charakterystyczne ujęcie dla portretów Meli Muter, uwieczniającej zarówno przedstawicieli polskiej elity intelektualnej, m.in. Władysława Reymonta z żoną (ok. 1907), Henryka Sienkiewicza (1915), Stefana Żeromskiego (1924), Romana Kramsztyka (1921) czy Leopolda Gottlieba (1911); paryskiej bohemy np. marszanda Ambroisa Vollarda (1920), kompozytora Edgara Varese’a z żoną (1924), architekta Augusta Perreta (1930) ale też anonimowych dziś modeli, z wizerunków których za najbardziej wartościowe uznawane są dziś Portret mężczyzny w fotelu (1911) Portret kobiety w zielonej bluzce (1912) czy Portret Anglika (1918-1919).
Artystka po mistrzowsku połączyła w nich postimpresjonistyczny warsztat z dekoracyjnością ujęcia – najczęściej przedstawiając postać w niekonwencjonalnych, swobodnych pozach i zawsze indywidualnie potraktowanym otoczeniu, dosadnie wydobywając cechy i charakter sportretowanych. Nie zgadzała się przy tym na określanie jej prac mianem portretów psychologicznych, wyjaśniając to na łamach „Les cahiers de l’etoile”: „(…) Nie zadaję sobie nigdy pytania, czy osoba znajdująca się przed moimi sztalugami jest dobra, fałszywa, hojna, inteligentna. Staram się zawładnąć nią i przedstawić, tak jak to czynię w przypadku kwiatu, pomidora czy drzewa, wczuć się w jej istotę; jeśli mi się to udaje, wyrażam się przez pryzmat jej osobowości”. Czy podobną zasadę zastosowała uwieczniając tajemniczą Kobietę palącą papierosa?
Niewątpliwie o wartości obrazu z kolekcji Krzysztofa Musiała decyduje uchwycony w nim nastrój chwili zadumania modelki przedstawionej w bardzo intymnym momencie i miejscu: w prywatnym pokoju, w półnegliżu i bez makijażu, z papierosem w swobodnie zgiętej, jakby zatrzymanej w pół gestu dłoni. Kobieta głęboko zamyśliła się nad czymś przy porannej (?) toalecie, zapominając o stojących przed nią owocach, zapalonym papierosie, opadającej halce. Obok pozy i gestów szczególnie wymowny jest wyraz jej twarzy, zastygłych rysów, nieobecnego wzorku – to rodzaj malarskiej impresji, czyli zatrzymania w kadrze ulotnego wrażenia chwili.
Francuscy impresjoniści, z doświadczeń których czerpała Mela Muter, zazwyczaj przedstawiali ten sam motyw, najczęściej pejzażowy, o różnych porach dnia lub roku, badając niuanse zmieniających się barw i cieni. Postać ludzka interesowała ich jako element krajobrazu, element również zmienny, gdyż podlegający światłocieniowym i kompozycyjnym zmianom. Postimpresjoniści poszli w swoich eksperymentach jeszcze dalej, syntetyzując, deformując, prymitywizując czy wręcz abstrahując kolor i formę poszukując w uwiecznianych postaciach, miejscach i zdarzeniach odniesień symbolicznych, wewnętrznej ekspresji, drugiego dna. Mela Muter jest niewątpliwie spadkobierczynią jednych i drugich, łatwo doszukać się w jej malarstwie odniesień do twórczości Józefa Pankiewicza, Władysława Ślewińskiego i Szkoły Pont-Aven, Paula Cézanne’a czy Vincenta van Gogha, ale też do młodopolskiego symbolizmu i ekspresjonizmu, z którymi zetknęła się w młodości w rodzinnej Warszawie.
Na bazie tych wszystkich doświadczeń, wzmocnionych epizodami fascynacji kubizmem, fowizmem i abstrakcją, artysta wypracowała własny styl malarski, zauważony i doceniony zarówno przez Francuzów, jak i Polaków. Artystka, na stałe mieszkająca w Paryżu, utrzymywała bowiem kontakty z krajem, wysyłając prace na wystawy Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych, które w 1923 roku zorganizowało jej bardzo przychylnie przyjętą przez krytykę i środowisko artystyczne prezentację indywidualną. Z kolei w 1925 roku Muter pokazała portrety i pejzaże w Miejskiej Galerii Sztuki w Łodzi.
Sukcesami naznaczone były także jej ekspozycje w stolicy Francji organizowane już przed I wojną światową, za najlepszy okres uznać jednak należy lata 20. XX stulecia, kiedy to polska malarka osiągnęła wysoką pozycję towarzyską i artystyczną w środowisku paryskim, stawiana obok polskich twórców tej miary co Olga Boznańska czy Tadeusz Makowski. Z tego czasu pochodzą dwa widoki Paryża, również prezentowane w Galerii Mistrzów Polskich: obraz olejny Rue Mouffetard oraz ekspresyjna akwarela Widok na Montmartre, kryjąca na odwrociu niedokończony portret starej kobiety (akwarela jest jedną z 20 nowych pozycji w depozycie).
Kresem dla barwnego życia paryskiej bohemy, zwłaszcza zaś dla środowiska École de Paris był wybuch drugiej wojny światowej. W najtrudniejszym położeniu znaleźli się oczywiście artyści pochodzenia żydowskiego, a wśród nich Mela Muter (mimo, iż po śmierci ojca w 1922 roku przeszła na katolicyzm).
Kto mógł opuszczał Paryż, to samo uczyniła polska malarka, schronienia szukając w Prowansji. Prawdopodobnie już w 1940 roku zamieszkała w Awinionie, gdzie uczyła rysunku, literatury i historii sztuki w Collège Ste Marie dla dziewcząt, sama zaś malowała pejzaże – głównie widoki Rodanu oraz kompozycje rodzajowe z Cyganami lub motywem macierzyństwa. Jak pokazuje obraz z kolekcji Krzysztofa Musiała, portretowała też swoje najbliższe otoczenie, czyli właścicieli mieszkania, w którym się zatrzymała. Nie wiemy dziś ile tego typu wizerunków powstało podczas pobytu Meli Muter w Awinionie, być może nadal znajdują się tam w prywatnych kolekcjach.
Jedna z koncepcji dotyczących historii powstania Kobiety palącej papierosa brzmi, iż artystka w taki sposób „płaciła” właścicielom mieszkania za schronienie, być może jednak obraz został od niej zakupiony.
Jej pobyt w Awinionie zakończył się w 1945, artystka szczęśliwie powróciła do Paryża, jednak letnie miesiące nadal chętnie spędzała w prowansalskim miasteczku nad Rodanem – zatem musiała doświadczyć tam miłej gościny, być może zaprzyjaźniła się z użyczającymi jej schronienia awiniończykami. Lub też sportretowana postać była bliską jej osobą, stąd ten intymny wizerunek, długie lata pozostający w posiadaniu rodziny z Awinionu? Zastanawia też, co skłoniło spadkobierców obrazu do sprzedania działa, musieli bowiem wysoko cenić zarówno obraz, jak i autorkę skoro na odwrociu płótna umieścili nalepkę następującej treści:
„Muter (Marie Mela), malarka francuska urodzona w Warszawie, wystawia regularnie w Salonach Jesiennym i Tuilerii.”
Wykonała portrety bardzo cenione w Druet, Billiet i w Bernheimie. Jej dzieła znajdują się w głównych muzeach, a mianowicie w Barcelonie, w galerii Tannhauser w Niemczech i w Carnegie Institute w USA. Jest słusznie uważana za jedną z najlepszych portrecistek naszej epoki.
Historia powstania Kobiety palącej papierosa czeka zatem na ostateczne doprecyzowanie, nie ulega za to wątpliwości, iż jest to jeden z najciekawszych znanych w Polsce portretów pędzla Meli Muter, przykład jej dojrzałego stylu, obraz imponujący postimpresjonistycznym warsztatem i pięknie oddający klimat École de Paris.
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Siedem klejnotów łódzkiej architektury, czyli co wyróżnia Łódź na tle innych metropolii - 3 stycznia 2024
- W salonie i sypialni – o fenomenie malarstwa Franciszka Żmurki - 2 grudnia 2021
- Tadeusz Kokietek. Ku pokrzepieniu serc - 25 sierpnia 2021
- Artur Grottger – wizjoner i romantyczny kochanek - 18 czerwca 2021
- Uroki życia według Feliksa Michała Wygrzywalskiego - 11 października 2020
- Odnalazła się kolejna z poszukiwanych prac Wacława Dobrowolskiego - 19 sierpnia 2020
- Henryk Szczygliński – ulubiony uczeń Stanisławskiego - 15 maja 2020
- Nocne pejzaże Sotera Jaxy-Małachowskiego - 5 lutego 2020
- Soter Jaxa-Małachowski – wybitny marynista, zwany „polskim Ajwazowskim” - 28 lipca 2019
- Wacław Dobrowolski „Portret Heleny Geyerowej”. Poszukiwany, poszukiwana - 25 lutego 2019