Partnerem działu #ArcydziełoDoKawy jest Siemens – producent ekspresów do kawy.
Claude Monet, Impresja, wschód słońca, 1872
olej, płótno, 48 × 63 cm, Musée Marmottan Monet, Paryż
Obraz, który dał nazwę nowemu kierunkowi w sztuce i rozkochał w sobie świat – to Impresja, wschód słońca. Bo nie ma chyba nikogo, czy to wśród laików, czy specjalistów, komu impresjonizm choć trochę by się nie podobał. Pod tym względem jest trochę jak zupa pomidorowa. Z dzisiejszej perspektywy to malarstwo lekkie, miłe i przyjemne, zupełnie pozbawione skandalicznego wydźwięku, jaki miało jeszcze pod koniec XIX wieku. Wrażeniowość, delikatne muśnięcia pędzla uwypuklające świetlne refleksy, pastelowe, jasne barwy, a także lekkie tematy – pikniki, krajobrazy i baletnice – cieszą oko każdego.
Na swoim obrazie Claude Monet ukazał port w Hawrze skąpany w porannej mgle i dymie uchodzącym z kopcących kominów. Mimo że sam artysta urodził się w Paryżu, pierwsze lata życia spędził właśnie w Hawrze, nadmorskim mieście w Normandii. To tutaj stawiał także swoje pierwsze artystyczne kroki, zanim w 1859 roku wyjechał na naukę malarstwa do Académie Suisse, prowadzonej przez malarza Charlesa Suisse’a. Niestety już chwilę później los rzucił go daleko od Francji – na służbę wojskową do Algierii. Z powodu zarażenia się tyfusem wrócił do ojczyzny po roku i, dzięki protekcji Marie-Jeanne, ukochanej ciotki, przyrodniej siostry ojca Moneta, nie musiał już wracać do wojska. W 1862 roku wstąpił do pracowni Charlesa Gleyre’a, gdzie poznał Renoira, Sisleya i Bazille’a. Czwórka przyjaciół, sfrustrowana obowiązującymi sztywnymi regułami akademizmu, wkrótce zaczęła poszukiwać własnej drogi.
Dla Claude’a Moneta momentem przełomowym był pierwszy w historii Salon Odrzuconych, na którym Édouard Manet zaprezentował Śniadanie na trawie, kamień milowy dla sztuki i obraz, który wzbudził ogromne kontrowersje. Gdy w 1866 roku Monet wystawił na Salonie Damę w zielonej sukni, wielu było przekonanych, że w podpisie na obrazie znalazła się literówka w nazwisku autora… W tym samym roku Monet rozpoczął swoje pierwsze malarskie próby ze światłem – chociażby w niedocenionych przez Salon Kobietach w ogrodzie (1866).
Wyjazd do Londynu i zetknięcie się z twórczością Williama Turnera, świetnie posługującego się światłem, stały się kolejną lekcją malarstwa i inspiracją do dalszych poszukiwań. Po powrocie do kraju Monet osiadł w Argenteuil nad Sekwaną wraz z żoną Camille i synem Jeanem, gdzie za pieniądze ze spadku po śmierci ojca wynajął dom.
To w tym okresie powstało Pole maków w Argenteuil (1873), a na kupionej łodzi Monet zaaranżował niewielkie atelier, które umożliwiało mu malowanie pośród natury, w plenerze.
Ale chwila, chwila! Zanim Monet zamieszkał w Argenteuil, w 1872 roku przebywał przez jakiś czas w Hawrze, gdzie namalował kilka obrazów, spośród których jeden miał się stać ikoną, jednym z najważniejszych dzieł w historii malarstwa.
Impresja, wschód słońca powstała w cyklu sześciu obrazów przedstawiających widok portu w Hawrze. Monet malował je, stojąc na balkonie pokoju w Hôtel de l’Amirauté – jednym z lepszych wówczas hoteli w mieście (na poniższym zdjęciu najwyższy budynek w centrum).
Nieszczególnie zamożny malarz miał w tamtym czasie wyjątkowo dobrą passę finansową, bo udało mu się sprzedać kilka obrazów po dobrych cenach (i aż pięć marszandowi Latouche’owi), dzięki czemu stać go było pewnie na pobyt w dobrym hotelu. Nie wiemy, który pokój zajmował, ale po analizie obrazu dociekliwi badacze przypuszczają, że musiał się on znajdować na trzecim lub czwartym piętrze.
Monet namalował obraz prawdopodobnie dość szybko, za jednym posiedzeniem. Na pierwszy rzut oka z gęstej mgły chłodnego poranka wyłaniają się dwie łodzie płynące po spokojnych wodach oceanu. Po bliższym przyjrzeniu się w tle ujawnia się port – po lewej stronie widać liczne maszty i kominy, z których wydobywa się gęsty dym, prawdopodobnie wraz z mgłą przyczyniający się do rozmycia widoku. Po prawej stronie, na horyzoncie wyraźnie rysują się portowe żurawie. Claude Monet zdecydował się uchwycić chwilę, na zawsze zatrzymać na płótnie rozedrgane, soczyście pomarańczowo-różowe promienie wschodzącego słońca. Nie zawsze jednak było dla wszystkich jasne, że to wschód, a badacze wielokrotnie spierali się, czy Monet przedstawił na obrazie wschodzące, czy też zachodzące słońce.
W katalogu sprzedaży z 1878 roku obraz widniał pod tytułem Impression, Soleil Couchant, czyli Impresja, zachód słońca. Nad tematem debatowali w przeszłości marszandzi tacy jak Paul Durand-Ruel, a także historycy sztuki – John Rewald czy Paul Hayes Tucker. Szczegółowe badania i empiryczne próby sprawiły, że uczeni są dzisiaj pewni, że to, co widzimy na słynnym obrazie Claude’a Moneta, to wschód, a nie zachód. Według badań profesora fizyki i astronomii, Donalda W. Olsona z Uniwersytetu Stanu Texas, słońce na obrazie znajduje się 2 lub 3 stopnie nad horyzontem, co oznacza, że minęło od 20 do 30 minut od wschodu. Azymut słońca na obrazie Moneta wynosi za to około 123–127 stopni, co od razu wskazuje nam prawdopodobną porę roku – Olson szacuje ją na połowę listopada lub późny styczeń. Po analizie dzienników z 1872 roku i prognoz pogody badacz wysunął hipotezę, że Monet musiał namalować obraz w jeden z czterech konkretnych dni. W grę wchodzą następujące daty: 21 lub 22 stycznia 1872 roku albo 13 lub 15 listopada tego roku. Malarz zaczął malować obraz wczesnym rankiem – gdzieś pomiędzy 7:35 a 8:10. Czy właśnie taką chłodną, w zasadzie zimową porą stanął Claude Monet na balkonie Hôtel de l’Amirauté?
Sam fakt, że przeprowadza się tak dogłębne analizy jednego dzieła, pokazuje ogromne znaczenie Impresji, wschodu słońca, bo dla samego Moneta było to pewnie jedno z wielu wykonanych studiów światła.
Nazwa obrazu, taka, jaką znamy dzisiaj, nie była jednak początkowo oczywistością i w zasadzie powstała przypadkiem. „Krajobraz jest tylko wrażeniem, czymś chwilowym, stąd ta łatka, którą nam przyczepili – wszystko przeze mnie. Miałem coś, co namalowałem z mojego okna w Hawrze: słońce we mgle, a w tle kilka wystających masztów. Chcieli poznać tytuł obrazu do katalogu, ale przecież nie przeszedłby jako widok Hawru. Kazałem użyć im słowa Impresja” – opowiadał Claude Monet o niezwykle ważnej wystawie z 1874 roku: pierwszej wystawie impresjonistów w atelier fotografa Nadara.
To wówczas wystawiona została Impresja, wschód słońca razem z dziełami Edgara Degasa, Auguste’a Renoira, Camille’a Pissarro czy Berthe Morisot. Wyprzedzające swoje czasy obrazy spotkały się z nieprzychylnością krytyków – Louis Leroy skrytykował wystawę i chcąc ją zdeprecjonować, pogardliwie nazwał ją „wystawą impresjonistów”, właśnie od tytułu obrazu Moneta. W efekcie nadał nazwę nowemu kierunkowi w sztuce.
Obraz trafił do paryskiego Musée Marmottan w 1940 roku, stając się fundamentem impresjonistycznej kolekcji muzeum, które w 1966 roku zostało spadkobiercą kolekcji dzieł Moneta i jego domu w Giverny.
Monet kontra yakuza
Obraz spokojnie wisiał na ścianie aż do 1985, kiedy to rankiem, tuż po otwarciu muzeum wtargnęło do niego pięciu zamaskowanych mężczyzn, którzy obezwładnili pracowników i na ich oczach ukradli dziewięć obrazów: pięć autorstwa Claude’a Moneta, w tym Impresję, wschód słońca. Dzieła odnalazły się szczęśliwie po pięciu latach – trop doprowadził śledczych do gangstera yakuzy, japońskiej mafii, który zlecił kradzież. Obrazy były przetrzymywane w niewielkiej willi na Korsyce, a w 1990 roku wszystkie odzyskano i ponownie zawisły na ścianach Musée Marmottan, aby cieszyć oczy zwiedzających.
Bibliografia:
1. Bonafoux P., Monet. Biografia, tłum. K. Bartkiewicz, Warszawa 2009.
2. Guze J., Impresjoniści, Warszawa 1976.
3. Monet’s Impression Sunrise. The Biography of a Painting, katalog wystawy, Musée Marmottan.
» Quiz «
Partnerem działu Arcydzieło do kawy, który wspiera naszą misję edukacyjną jest marka Siemens, producent ekspresów do kawy.
Każdy dzień to szansa na odkrycie czegoś nowego. W sobie i wokół siebie. Pozwól by chwila przy aromatycznej filiżance kawy zainspirowała Cię do spróbowania czegoś o czym zawsze marzyłeś, na co nie miałeś czasu lub przestrzeni. Sięgaj po więcej. Poznawaj. Doświadczaj. Odkryj nowe oblicze sztuki przy filiżance dobrej kawy z marką Siemens. #poczujsiekoneseremsztuki
* Grupa BSH jest licencjobiorcą w odniesieniu do znaków towarowych, do których uprawniona jest Siemens AG.
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
A może to Cię zainteresuje:
- Gdy nie politykuję, maluję. Winston Churchill jako artysta - 4 sierpnia 2023
- Suzanne Valadon. Modelka, która została malarką - 16 września 2022
- Sofonisba Anguissola „Gra w szachy” - 6 czerwca 2022
- Paul Signac „Opus 217” (Portret Félixa Fénéona) - 29 kwietnia 2022
- Ostatnie obrazy genialnych artystów - 6 lutego 2022
- Czy można powąchać obraz? Zapach w sztuce - 29 sierpnia 2021
- Sandro Botticelli „Portret Simonetty Vespucci jako nimfy” - 20 sierpnia 2021
- Zdrada inspiracją dla sztuki – historia Louise Bourgeois - 6 lipca 2021
- Lucas Cranach starszy „Madonna pod jodłami” - 21 lutego 2021
- Kordegarda, na straży sztuki - 10 grudnia 2020
Za każdym razem, kiedy patrzę na Wschód słońca, doznaję czegoś w rodzaju trwogi. Boję się, że ten rozedrgany świat mnie wciągnie w swój wir i już nie wypuści. A jednak chciałabym tam choć raz się znaleźć.
Bardzo ciekawy wpis, brawo dl Autorki!