Albrecht Dürer Melancholia I, 1514
miedzioryt, 23,8 × 18,5 cm,
Minneapolis Institute of Art, Minnesota
Albrecht Dürer urodził się w Norymberdze, jako trzecie z osiemnaściorga dzieci złotnika Albrechta. Ten słynny malarz i grafik był artystą, który zdobycze włoskiego renesansu przeniósł na grunt sztuki niemieckiej. Jest autorem kilku traktatów naukowych dotyczących zjawiska twórczości, pozycji artysty czy podejmujących problem perspektywy i rysunku.
Melancholia I Albrechta Dürera należy do najsłynniejszych arcydzieł sztuki renesansowej. Ów tajemniczy miedzioryt, powstały w 1514 roku, wyraża zarówno niepokój artysty wątpiącego w siłę intelektualną, jednocześnie zaś pełnego wiary, że tylko owa intelektualna siła zniewalająca artystę ma moc kreacji dzieła, zaprzecza więc sama sobie, obezwładnia, ale także wynosi ponad przeciętność…
Kompozycja ryciny jest niezwykle gęsta, postacie i przedmioty wypełniają ją szczelnie, ciasno – tak ciasno, że niemalże brakuje tchu. Ta strategiczna ciasnota, ale także drobiazgowość ujęcia i precyzja prezentacji wszystkich ożywionych i nieożywionych bytów w obrazie stanowią czytelny znak fascynacji malarza sztuką późnośredniowieczną Północnej Europy. Z drugiej strony bogaty, wysoce erudycyjny kontekst symboliczny miedziorytu kreuje jego zachwyt nad sztuką renesansu Europy Południowej.
Istotą, która zdominowała ujęcie, jest niewątpliwie postać kobiety – anioła i geniusza w jednym. Ubrana w gęstą, drapowaną suknię; siedząc z prawej strony obrazu, trzyma w dłoni cyrkiel, lewą dłonią zaś podpiera głowę, zdobną w wieniec. Pierzaste skrzydła zdają się jej ciążyć, niegotowe do lotu. Na kolanach kobiety widnieje księga, u jej pasa zwisa sakwa i pęk nieprzydatnych kluczy. Sylwetka jest masywna, silna, ciężkawa – jak wszystkie postacie, które tworzył Dürer – Anioł Melancholii jest więc statyczny, bezsilny, niemrawy i pozbawiony energii. Podparcie głowy lewą ręką o ściśniętej pięści wzmaga odczucie smutku i zamyślenia. Gest ów można odnaleźć w bogatej średniowiecznej ikonografii postaci tkwiących w stanie melancholii, np. Saturna, ale powtarza go też biblijny Hiob, Łazarz, Maria Magdalena, Panny Głupie czy Chrystus Frasobliwy. Ściśnięta, skoncentrowana dłoń jakby otula policzek, próbuje dodać otuchy, ale i skrywa na próżno utajoną rozpacz.
Putto
Pomniejszoną kopię Anioła Melancholii stanowi putto, siedzące nieopodal, które w kontraście do stanu bezruchu i „zawieszenia” Anioła, intensywnie dłubie rylcem w tabliczce, choć jego zapał zdaje się pozorny. Putto jest wprawne i zręczne, ale wydaje się, iż akt myślenia nie stanowi przyrodzonej mu cechy – to jedynie aktor małpujący Anioła Melancholii; symbolizuje stan działania i aktywności pozbawionych myślenia; wyraża nieświadomość aktu twórczego oraz wewnętrzną ślepotę umysłu.
Anioł Melancholii i putto tkwią w pozornie, tylko niedbale zaaranżowanej „martwej naturze” wielkiej liczbie przedmiotów, sprzętów, obiektów i instrumentów. Wszystkie one zwyczajne w swojej niezwyczajnej aurze uzupełniają sens obrazu. Narzędzia stolarskie, m.in. piła, strug, poziomica i gwoździe, mogą odnosić się do geometrii stosowanej, podczas gdy cyrkiel, kula i wielościan stanowią symbole geometrii czystej. Waga i klepsydra zwiastują znak przemijającego czasu, sakiewka wisząca przy pasku Anioła symbolizuje skąpstwo (charakteryzujące melancholików – dzieci Saturna), a dzwonek nawiązuje do dzwonków, którymi posługiwali się pustelnicy (starający się nie kontaktować werbalnie ze światem zewnętrznym, dodatkowo zaś odganiający za pomocą dzwonka demony).
Pies i nietoperz
Wśród bytów ożywionych wyróżnia się niewątpliwie mocno wychudzony, samotny pies, który dopiero co ułożył się w kłębek, a jego skulona sylwetka eksponuje potworność policzalnych żeber i skrajnie żylastych kończyn. Pies cierpi, choruje, może umiera? Jak wiadomo, jest to zwierzę bardzo wrażliwe, miewające zmienne nastroje, ale posiadające także dużą inteligencję, dlatego wykorzystywano go niekiedy w sztuce średniowiecznej jako atrybut uczonego. Jednocześnie pies jest czujny, odczuwa mocno emocje, ale i podlega wpływowi ciał niebieskich, zwłaszcza księżyca, stąd tak jak człowiek może mu grozić utrata zmysłów. Oprócz psa istotnym zwierzęciem staje się tutaj także lecący nietoperz, umieszczony z lewej górnej strony ujęcia. Nietoperz symbolizuje mrok, ciemność ciała i ducha, żyje nocą, a zatem kojarzy się ze wszystkim tym, co niepokojące, nieodkryte, tajemne i ponure, ale może także kojarzyć się z nocną pracą uczonego, z nocną, twórczą aktywnością.
Ukazany w tle pejzaż wodny to ludzki los; człowiek jest małym okrętem na wzburzonym oceanie, mknącym ku nieznanym dniom, płynącym od portu uniesienia do portu zwątpienia. Pejzaż ów złowrogo otula kometa – zwiastująca wezbranie wód, czyli kataklizmy natury. Kataklizmy te mógł oczywiście przepowiedzieć uczony/filozof, ale czy jego proroctwo potrafiłoby zmienić zapisany los?
Magiczny kwadrat i drobna pomyłka Mistrza
Nadciągające nieszczęścia mógłby oddalić także magiczny kwadrat – popularny wówczas talizman, znajdujący się tuż nad głową Anioła Melancholii, jednak jego obecność zdaje się tu milcząca, cicha i bezsilna, jak ludzkie nadzieje na działanie talizmanów i amuletów.
Kwadrat magiczny był również ciekawym ćwiczeniem matematycznym, kiedy zsumujemy w tym kwadracie liczby w jednym wersie poziomo albo pionowo to otrzymamy stałą liczbę – 34, ale co ciekawe również po skosie, a nawet w polach 2 × 2 kwadraty. Albrecht utrudnił sobie jeszcze sprawę, bo do kwadratu magicznego wplótł datę powstania dzieła – 1514. Zrobił jednak małą pomyłkę – kiedy przyjrzymy się pierwszej cyfrze w drugim wersie widzimy 6 przeprawioną na 5. Suma musi się zgadzać.
Dodatkowym amuletem zdają się także rośliny, z których utkany jest wieniec zdobiący głowę Anioła Melancholii – są to jaskier wodny (Ranunculus aquatilis L.) i rukiew wodna (Nasturtium Officinale). Z jednej strony (co oczywiste) są to rośliny związane ze środowiskiem wodnym, zatem zdolne łagodzić rozpalony i suchy temperament melancholiczny, ale rukiew wodna już od starożytności stanowiła roślinę, która miała uspokajać i łagodzić zaburzenia nerwowe, co więcej, postrzegano ją także jako afrodyzjak. Czyżby więc miłość mogła być lekiem na melancholię, na przyrodzony smutek duszy?
Wtapiając się w szczegóły grafiki, zostając przez nią uniesieni ku światom dalekim i ważnym, zadajemy sobie pytanie dlaczego Albrecht Dürer stworzył tak najeżoną symbolami rycinę? Czy sam doznawał twórczej melancholii? Co ostatecznie wyraża Melancholia I?
Kobiety. Żona i matka
Po pierwsze, grafika ta powstała w czasie żałoby po matce artysty, która zmarła w 1514 roku, i która z pewnością była dla Dürera najważniejszą kobietą w życiu (szkic portretowy, który wykonał przed jej śmiercią ukazuje czułość syna wobec zdeformowanej fizjonomii ukochanej matki, której dane było doznać aż osiemnastu porodów).
Melancholia mogłaby więc wyrażać między innymi stan rozpaczy i bezsilności po jej śmierci. Jednocześnie ów gest zamyślenia Anioła Melancholii z ryciny da się również skojarzyć z wczesnym szkicem artysty z 1494 roku pt. Moja Agnes, na którym przedstawił swoją nowo poślubioną żonę.
Zamyślona 19-letnia młoda kobieta o dziecięcej urodzie zdaje się rozmyślać nad losem małżeństwa, nad swoim życiem. A zatem Geniusz czy też Anioł Melancholii z sakiewką u boku mógłby dodatkowo stanowić kryptoportret samej Agnes. Pochodząca z bardzo bogatej kupieckiej rodziny, zajmująca się sprzedażą rycin Dürera, dbająca o finanse i pozbawiona głębszej wrażliwości kobieta (z którą artysta nie miał duchowego porozumienia), wpisuje się w stereotypowy wizerunek melancholii cechującej skąpców i kupców.
Przywołane, nieco poboczne refleksje nie tłumią ogólnej idei dzieła ukazującego nade wszystko chwilę niepokoju, stan nagłej twórczej bezradności twórcy. Melancholia jest więc melancholią artysty, ciszą, która bywa, że nastaje po okresie wytężonej pracy, albo w trakcie wytężonej pracy – gdy moc działania nie idzie w parze z mocą wyobraźni. Dürer, stanowiąc typ renesansowego artysty, chłonącego włoskie trendy sztuki, zdawał sobie sprawę i wyraźnie artykułował to w swoich pismach, że prawdziwy proces twórczy musi wspierać się o dwa filary: dobrą rękę/dobrą wprawę i dobrą wiedzę. Bez harmonii tychże sztuka nie może osiągnąć doskonałości. A zatem rycina wyraża stan twórczego marazmu, melancholii artysty podającego w wątpliwość swoją drogę, swoje wybory, swoją aktywność. Rycina dodatkowo wywyższa także Geometrię jako dziedzinę nauki, tworzącą fundament sztuki, choć oczywiście jest to wywyższenie otulone płaszczem melancholii.
Homo artifex
Nie bez znaczenia jest także rola cyrkla w dłoni Anioła Melancholii, który nie tylko wskazuje na Geometrię, ale był on też w ikonografii średniowiecznej istotnym atrybutem Boga-Stwórcy, Boga-Geometry, który cyrklem wymierzył mikrokosmos i makrokosmos. Tym samym artysta to Stwórca, Kreator, choć w danej chwili opuszczony przez moc, osłabiony w siłach witalnych, pozbawiony chęci działania.
Melancholia nie jest tu zdefiniowana jak w wiekach średnich jako trudny do zniesienia stan chorobowy, ułomność duszy i ciała, ale w nowożytnej już formule jako stan przynależny jednostkom wybitnym i świadomym. W sztuce średniowiecznej ludzie obdarzeni melancholijnym temperamentem, naznaczeni i wypełnieni tzw. „czarną żółcią” byli ukazywani w ikonografii astrologicznej jako dzieci Saturna, dziedziczące skłonność do określonych zawodów (np. rolnicy, rzeźnicy, kupcy, lichwiarze) i życiowych wyborów (pustelnicy, więźniowie, żebracy, złodzieje). Wraz z renesansem zaczęła się rozwijać idea temperamentu melancholicznego, który cechuje ludzi uduchowionych – Saturn (najpotężniejsza z planet) dotyka swoje dzieci „boskim szałem”, są to osoby zdolne do najwyższych myśli i boskiej kontemplacji, zaś właśnie owa wysoka wiedza nie mogła nie przeplatać się czy też łączyć się z wielkim smutkiem – smutkiem egzystencjonalnym, poznanie bowiem zawsze jest bolesne.
Tak bogata symbolika dzieła, idea melancholii jako stanu duszy, nie zaś ograniczającego, negatywnego temperamentu, symboliczny obraz Artysty-Twórcy jako Stwórcy pozwala dostrzegać Albrechta Dürera jako wielkiego orędownika myśli humanistycznej i pioniera tejże myśli w sztuce Europy Północnej, gdzie na początku wieku XVI sztuka (zarówno malarstwo, rzeźba jak i grafika) w wielu obszarach ukierunkowana była nadal na rozwój w ramach ograniczających, cechowych korporacji kształtujących artystów w etosie biegłych rzemieślników, pozbawionych tego, co wzniosłe, natchnione, nade wszystko zaś tego, co indywidualne.
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Danse macabre. Taniec śmierci - 31 października 2024
- Kobieta i jej pies(ek). Kilka słów o ikonografii motywu w malarstwie XIV–XVII wieku - 25 sierpnia 2024
- O jednorożcu, dziewicy i śmierci - 9 sierpnia 2024
- Jean Fouquet „Madonna w otoczeniu serafinów i cherubinów” - 10 grudnia 2023
- Hieronim Bosch „Ogród rozkoszy ziemskich” - 29 października 2023
- Rogier van der Weyden „Św. Łukasz malujący Madonnę” - 14 października 2023
- Domenico Ghirlandaio „Portret starca z wnuczkiem” - 4 września 2023
- Peter Paul Rubens „Meduza” - 9 czerwca 2023
- Albrecht Dürer „Autoportret z kwiatem mikołajka” - 31 maja 2023
- Oczywista nieoczywistość kota w malarstwie i grafice średniowiecza oraz czasów nowożytnych - 31 maja 2023
Świetny tekst,pozdrawiam studentka grafiki:)
Pęk kluczy u pasa to bardzo częsty motyw w średniowieczu i renesansie. Szczególnie widoczny u kobiet, które sprawują pieczę nad domostwem, a szczególności spiżarnią, podczas nieobecności męża. Zachęcam do obejrzenia dzieł sztuki sakralnej, w której jest ten motyw nader widoczny.