Wyobraźcie sobie taką sytuację: dostajecie zaproszenie na wycieczkę po miejscach z obrazów Vincenta van Gogha. Jaka jest wasza pierwsza myśl? Skojarzenia pewnie prowadzą was na południe Francji, do Arles i Saint-Rémy. I słusznie, bo to tu, w Prowansji, powstały najsłynniejsze prace van Gogha: Słoneczniki, Gwiaździsta noc czy Kwitnący migdałowiec. To tu miały miejsce wydarzenia, które sprawiają, że Vincent van Gogh od lat fascynuje ludzi na całym świecie: jego konflikt z Paulem Gauguinem, tragiczne w skutkach załamanie nerwowe, długi pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Jednak malarstwo van Gogha to przecież nie tylko krajobrazy południa Francji i portrety jego mieszkańców.
Vincent zmieniał miejsca zamieszkania stosunkowo często. Na przestrzeni swojego trzydziestosiedmioletniego życia mieszkał w czterech krajach. Czasem wybierał duże miasta, takie jak Haga czy Londyn, a czasem zaszywał się w niewielkich, trudno dostępnych miejscowościach. Na szczęście zostawił mnóstwo bardzo dobrze widocznych drogowskazów, tak żebyśmy mogli pójść jego śladem. Można je odnaleźć przede wszystkim w listach, które wysyłał do bliskich. Opisywał w nich miejsca, które odwiedzał, czasami podając nawet konkretne adresy. Kolejne wskazówki wypatrzeć można na szkicach i obrazach. Budynki i wnętrza, w których bywał van Gogh, często stawały się bohaterami jego prac.
Często te tropy kierują nas do miejsc, które już nie istnieją. Inne prowadzą nas przed zmienione nie do poznania domy i kamienice. Zgadza się adres, ale rozglądając się wokół, nie znajdujemy nic, co łączy ten widok z tym, który przedstawił van Gogh. Są jednak też takie drogowskazy, które mimo upływu lat pozostały aktualne. To one wyznaczą trasę naszej podróży. Czytaj dalej