Listopadową nocą 1899 roku Rainer Maria Rilke dumał: „Kto wie: może nawet Wenecja jest tylko uczuciem”1. Minęły ponad sto trzy lata i spacerując Ringiem z kieszonkowym wydaniem dzieł austriackiego poety, trudno mi opędzić się od wrażenia, że to właśnie Wiedeń jest przede wszystkim uczuciem.
Tort Sachera jemy w doskonale zachowanej kawiarni sprzed półtora wieku – i jest to deser z gatunku o wiele atrakcyjniej wypadających w zapisie niż w przeżyciu. Jego opis brzmi trochę jak dandysowska pocztówka, a w praktyce oznacza mniej więcej swojskie ciasto typu murzynek przełożone marmoladą, dla niepoznaki tylko przykryte czekoladową glazurą. Czytaj dalej
- R.M. Rilke, Dziennik schmargendorfski, tłum. T. Ososiński, Warszawa 2013, s. 39. ↩