O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Stanisław Masłowski „Wschód księżyca”



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Mecenasem Muzeum Narodowego w Krakowie oraz tego artykułu jest:
pge, polska grupa energetyczna, mecenat kultury, niezła sztuka

Stanisław Masłowski, Wschód księżyca, 1884,
olej, płótno, 124 × 220 cm, Muzeum Narodowe w Krakowie

Stanisław Masłowski, Wschód księżyca, niezła sztuka

Stanisław Masłowski, Wschód księżyca | 1884, Muzeum Narodowe w Krakowie

Podobnie jak nie od razu Kraków zbudowano, tak i jedno z najciekawszych dzieł malarstwa eksponowanych w krakowskich Sukiennicach nie zostało namalowane od ręki. A kiedy już powstało, zaczęły się wielkie dyskusje, w których padały obok siebie nazwiska Moneta i Słowackiego. I nieważne, czy powoływano się na wielkich romantyków, realistów czy symbolistów, księżyc Stanisława Masłowskiego wschodzi nad spowitą mgłą groblą nieprzerwanie od niemal półtora wieku.

Kossak z gazety i skarbiec beja Tunisu

W momencie ukończenia Wschodu księżyca Stanisław Masłowski miał raptem trzydzieści jeden lat. We wdzięcznej pamięci zachowywał wspomnienia dziecięcych lat spędzonych w Kaliszu, kopiowania z czasopism prac Juliusza Kossaka czy nauki w Warszawskiej Szkole Rysunkowej Wojciecha Gersona. Kilkanaście miesięcy po tym, jak farba na krakowskim arcydziele wyschła, wyruszył do Monachium, gdzie znajdowali się już jego dobrzy znajomi.

Stanisław Masłowski, malarz, Muzeum Narodowe w Krakowie, niezła sztuka

Stanisław Masłowski w pracowni malarskiej przed sztalugą | początek XX wieku, Muzeum Narodowe w Krakowie

Jeszcze zanim przystąpił do malowania nokturnu znajdującego się dziś w Sukiennicach, stworzył olejnego Owczarka oraz scenę Na pastwisku, nie tylko w tytule, ale również w wielu malarskich rozwiązaniach zdradzające wpływ Józefa Chełmońskiego1. Zarówno z nim, jak i Antonim Adamem Piotrowskim oraz Stanisławem Witkiewiczem seniorem łączyła go serdeczna zażyłość z czasów, kiedy trzej szermierze polskiego realizmu wynajmowali skromną a legendarną pracownię w Hotelu Europejskim. Masłowski przez długie dekady wspominał atmosferę niezwykłych debat „Europejczyków”.

Stanisław Masłowski, Na pastwisku, olej, płótno, realizm, pejzaż, Muzeum Narodowe, Warszawa, niezła sztuka

Stanisław Masłowski, Na pastwisku | ok. 1899, Muzeum Narodowe w Warszawie

Podobnie jak Józef Chełmoński czy Leon Wyczółkowski, młody Stanisław Masłowski wyjeżdżał na Ukrainę, a owocem podróży na południowy wschód były obrazy takie jak prezentowana często na wystawach czasowych Duma Jaremy z kolekcji warszawskiego Muzeum Narodowego. Ta już w latach międzywojennych krążyła jak kraj długi i szeroki w formie barwnych pocztówek.

Stanisław Masłowski, Duma Jaremy, sztuka polska, malarstwo polskie, Muzeum Narodowe w Warszawie

Stanisław Masłowski, Duma Jaremy | 1879, Muzeum Narodowe w Warszawie

U schyłku XIX stulecia w twórczości Masłowskiego zachodzą zmiany, które badacze określali jako zmierzające w stronę „ujęć linijno-płaszczyznowych”2. Niezmiennie charakterystyczne dla tematyki artysty były rodzime pejzaże malowane na Mazowszu, Podlasiu czy Wileńszczyźnie. Czas spędzany wśród „zagonów kwitnących ziemniaków, żółtych pól łubinu, koniczyny i bladoniebieskiej kapusty”3 malarz urozmaicał podróżami do Italii. Po raz pierwszy zawitał we Włoszech w 1904 roku. Sześć lat później z wyprawy do Rzymu i jego okolic przywiózł między innymi słoneczne widoki Villa d’Este w Tivoli czy fontanny w ogrodach Palazzo Collona4.

Na dwa lata przed wybuchem I wojny światowej malarz dotarł nawet do Tunisu, czarującego go cienistymi zaułkami, notowanymi w akwarelowych szkicach, które niekiedy interpretowano jako „zbliżenie się do impresjonizmu”5 i orientalnym urokiem Skarbca beja Tunisu. Podróżowały także prace artysty. W roku 1900 wystawiał we Włoszech oraz na wystawie światowej w Paryżu, w kolejnym roku – w warszawskiej redakcji „Chimery”, rok później pokazał swoje akwarele na ekspozycji wiedeńskiej Secesji.

Stanisław Masłowski, Maki, kwiaty, rysunek, akwarela, papier, tektura, Muzeum Narodowe w Warszawie, Niezła sztuka

Stanisław Masłowski, Maki | ok. 1897, Muzeum Narodowe w Warszawie

Można odnieść wrażenie, że za życia Masłowski znany był przede wszystkim jako akwarelista. Dziś jego prace na papierze pozostają nieco w cieniu, a szkoda, bo w rysunkach artysty poznać można jego warsztatową biegłość6. Operuje pewną, precyzyjną kreską, uzupełnioną sugestywnym modelunkiem; obrazki wykonane farbami wodnymi – wśród nich moje ulubione Maki z 1897 roku czy malowany rok później rozkoszny Chart – pokazują nam Masłowskiego jako artystę o wspaniałym zmyśle dekoracyjnym.

Stanisław Masłowski, Chart, pies, akwarela, ołówek, papier, tektura, realizm, zwierzęta w sztuce, niezła sztuka

Stanisław Masłowski, Chart | ok. 1898, Muzeum Narodowe w Warszawie

W pełnym napięć roku 1914 roku Masłowskiemu zaproponowano profesurę warszawskiej Szkoły Sztuk Pięknych7. Nie wiadomo, dlaczego artysta odmówił. Być może wolał mieć czas na pracę twórczą, która w okresie I wojny światowej pokazywana była na jubileuszowych ekspozycjach.

W czasach II Rzeczpospolitej o sędziwym Masłowskim nie zapomniano, a i on sam nie dawał o sobie zapomnieć. Podróżował do Włoch, skąd przywoził kolejne akwarele, Zachęta urządzała dalsze wystawy, a nawet reprodukowała Dumę Jaremy jako ekskluzywny prezent dla członków towarzystwa zwany premią roczną.

Stanisław Masłowski, Ule, krajobraz, akwarela, karton, muzeum śląskie, Katowice, niezła sztuka

Stanisław Masłowski, Ule | ok. 1924, Muzeum Śląskie w Katowicach

Jeszcze w roku 1924, licząc siedemdziesiąt jeden lat, namalował Sad z ulami, który pokazał artystę w pełni twórczych sił. Umarł dwa lata później, 31 maja 1926 roku8, zostawiając po sobie nieukończony przekład jednej ze swoich ulubionych lektur – legendarnych Żywotów Giorgio Vasariego.

Matematyka ojca zawodzi

Począwszy od sygnatury, wiele jest w obrazie Wschód księżyca tajemnic. Stojąc przed płótnem, odczytać możemy „S. Masłowski, Warsz. 84”, co pozornie daje się łatwo rozszyfrować: inicjał imienia, nazwisko, Warszawa jako miejsce powstania dzieła i data 1884. Problem w tym, że sam malarz później zmienił zdanie co do momentu namalowania dzieła.

Syn artysty – notabene będący historykiem sztuki – kilkanaście lat po wojnie cytował fragment autobiograficznej noty pisanej przez ojca w 1902 roku, w której Stanisław Masłowski deklarował: „Co do powstania obrazu […] namalowałem to płótno (tj. skończyłem i wystawiłem) w roku 1885, było jednak rozpoczęte wcześniej na jakie lat pięć”9. Czy jednak możliwe jest, żeby malarz, kończąc po kilkudziesięciu miesiącach pracy swoje monumentalne dzieło, nie wiedział, który jest rok?

Stanisław Masłowski, Pejzaż z Ukrainy, olej, tektura, pejzaż, Muzeum Narodowe w Warszawie, niezła sztuka

Stanisław Masłowski, Pejzaż z Ukrainy | ok. 1875–1878, Muzeum Narodowe w Warszawie

Wielokrotnie powraca opinia, że praca nad obrazem trwała długo i poprzedzona była licznymi studiami10. W kolekcji krakowskiego Muzeum Narodowego zachował się datowany na około 1880 rok szkic pni topól, stanowiący zapewne jedno z wielu niezachowanych do dziś studiów będących poletkiem malarskich doświadczeń, których efekty zachwyciły oglądających Wschód księżyca.

Cytowany już syn malarza deklarował z dystansem:

„Oczywiście, jak zawsze u ojca matematyka zawodzi. Obraz ani nie był czwartym z rzędu, ani nie skończony w roku 1885, można wątpić nawet w ścisłość owych 5 lat, ale malarz dobrze pamiętał, że pracował nad nim długo, zanim go skończył”11.

Można więc pozostać przy datowaniu krakowskiego płótna na rok 1884, niemniej kwestia tytułu nadal pozostaje otwarta.

Stanisław Masłowski, Gaik brzozowy, las, pejzaż, natura, olej, deska, Muzeum Narodowe, Wrocław, niezła sztuka

Stanisław Masłowski, Gaik brzozowy | ok. 1890, Muzeum Narodowe we Wrocławiu

Wieczór, noc lub grobla

Dziś obraz eksponowany jest jako Wschód księżyca, ale dziewiętnastowieczna publiczność galerii mogłaby tego tytułu nie skojarzyć, nawet jeśli praca była jej doskonale znana.

Już w 1884 roku płótno zawisło w warszawskiej Zachęcie, gdzie podpisano je jako Wieczór. Tytuł uznano chyba za adekwatny, skoro dwa lata później podczas krakowskiego pokazu w Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych monumentalne dzieło zatytułowano analogicznie.

Nie  minął jednak rok, a w tym samym Krakowie podczas pierwszej Wielkiej Wystawy Sztuki Polskiej dzieło pojawiło się jako Wschód księżyca, a w katalogu znalazła się dodatkowa wzmianka o tym, że obraz stanowi własność Ludwika Michałowskiego12.

Stanisław Masłowski, Kaczki nad moczarami, pejzaż, olej, płótno, muzeum narodowe, Kraków, niezła sztuka

Stanisław Masłowski, Kaczki nad moczarami | ok. 1892, Muzeum Narodowe w Krakowie

W 1894 roku opus magnum Masłowskiego zostało wypożyczone do Lwowa. Na tamtejszej Wystawie Sztuki Polskiej płótno figurowało jako Krajobraz przy świetle księżyca. Sześć lat późnej, po śmierci Michałowskiego, obraz cieszący się już ustaloną renomą postanowiło do swojej kolekcji nabyć krakowskie Muzeum Narodowe. Spadkobiercy kolekcjonera Ludwika Michałowskiego nie stanęli instytucji na przeszkodzie. Dzieło znalazło się w kolekcji publicznej.

Kiedy w 1924 roku Henryk Piątkowski w katalogu zbiorów warszawskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych wymieniał rozsiane po innych kolekcjach dzieła Masłowskiego, krakowski obraz zatytułował jako Grobla Boruszkowiecka13. Wydaje się to tym bardziej zaskakujące, że ten sam Henryk Piątkowski, pisząc o obrazie w roku 1907, nazywał go Groblą14. Czy w międzyczasie pozyskał od artysty jakieś informacje mogące wpłynąć na zmianę tytułu? Być może to kolejna w tej historii pomyłka.

Beniowski

Czasami tropienie literackich źródeł obrazów jest robotą godną najwnikliwszych sherlocków, tym razem jednak sam Masłowski ułatwił nam zadanie i zadeklarował, że u powstania Wschodu księżyca legło dzieło romantyczne15. Sprecyzował nawet, że inspiracją był Beniowski Juliusza Słowackiego.

Stanisław Masłowski, Targ na Rynku w Kazimierzu nad Wisłą, sztuka polska, Kazimierz Dolny, Niezła Sztuka

Stanisław Masłowski, Targ na Rynku w Kazimierzu nad Wisłą | 1900, Muzeum Narodowe w Warszawie

Krzemieniecki poeta – obdarzony przecież nieprzeciętną wyobraźnią plastyczną, co dowiódł moim zdaniem ponad wszelką wątpliwość w Królu Duchu – opisuje staw znajdujący się w zamkowych ogrodach Ladawy, czyli rodowej posiadłości Ferdynanda Filipa Ladawskiego, ojca kochanej przez tytułowego bohatera Anieli. I rzeczywiście znaleźć można w tekście fragmenty mogące budzić skojarzenia bliskie z obrazem Masłowskiego. „W tym stawie widać było twarz jaskrawą […] Słońca” – wystarczyłoby zastąpić słońce księżycem, by w linii prostej dojść do rozjarzonej tarczy połyskującej w obrazie. Naturalnego satelitę Ziemi znajdziemy jednak u Słowackiego w innym fragmencie, notabene także poświęconym ogrodowym stawom:

„Stawy – to tarcze z tęczowych kolorów
Gdzie się łabędzie białe za gwiazdami
Gonią, podobne do srebrnych upiorów,
A na nie księżyc jasnymi oczami
Patrzy, na niebie jeden – przez topole,
A drugi taki złoty księżyc – w dole”16.

Tutaj związek obrazu Masłowskiego z pejzażową poezją Słowackiego wydaje się już niemal oczywisty. Jak jednak podają krakowscy muzealnicy: „Istotą obrazu nie jest […] zgodność z takim czy innym fragmentem Beniowskiego, ale podjęcie przez artystę problemu luministycznego”17. Sam Masłowski przyznawał: „Żyję – życiem uroku poezji, sztuki, czegoś, co jest poza nami”18.

Noc nocy nierówna

Józef Chełmoński, Noc na Ukrainie, niezła sztuka

Józef Chełmoński, Noc na Ukrainie | 1877, Muzeum Narodowe w Warszawie

Lata 70. i 80. XIX stulecia to w twórczości Masłowskiego moment czerpania z twórczości Józefa Chełmońskiego i Józefa Brandta19, ale także – jak pokazuje Wschód księżyca – inspirowania się zyskującymi na popularności nokturnami, czyli scenami nocnymi.

Pejzaże w świetle księżyca, zdradzające jeszcze silny wpływ estetyki romantycznej, malował starszy o pokolenie od Stanisława Masłowskiego Władysław Aleksander Malecki, w swoim dossier nocną scenę ze zrujnowaną kapliczką à la Caspar David Friedrich miał także Cyprian Kamil Norwid.

Adam Chmielowski, Ogród miłości, malarstwo polskie, sztuka polska, Niezła Sztuka

Adam Chmielowski, Ogród miłości | 1876, Muzeum Narodowe w Warszawie

Realistyczne nokturny znajdziemy w twórczości Józefa Chełmońskiego, który w 1870 roku namalował Sanie przed szałasem nocą. U Maksymiliana Gierymskiego tworzącego około trzech lat później swoją Noc realność malarskiej wizji przeplata się z lirycznym niepokojem, który Cyprian Godebski na łamach prasy w 1885 roku obsypywał komplementami, wołając: „Jakaż tu prostota przedmiotu, a ileż w jego oddaniu poetycznego uroku i wdzięku”20. Z czasem realistyczny nokturn doprowadzony zostaje do wirtuozerii, czego świetnym przykładem jest mistrzowska Noc na Ukrainie Chełmońskiego, zaś opiewane przez recenzenta „Gazety Polskiej” poetyczny urok i wdzięk staną się w niedalekiej przyszłości domeną symbolistów.

Witold Pruszkowski, W noc świętojańską, sztuka polska, Niezła Sztuka

Witold Pruszkowski, W noc świętojańską | 1875, Muzeum Narodowe w Warszawie

Jednym z wcześniejszych przykładów fascynacji symbolistów nocą jest Ogród miłości Adama Chmielowskiego, wyobrażający tajemnicze misterium odprawiane przed ołtarzem z napisem hedone. Elżbieta Charazińska zauważała, że: „Jest w tym obrazie cienka granica między marzycielskim nastrojem romantyka a głębią refleksji symbolisty”21, tworząc most rozpięty ponad rzeczowością malarskich wypowiedzi realistów. Aura tajemniczości, niejednoznaczność malarskiej akcji i emocjonalne napięcie cechują także W noc świętojańską Witolda Pruszkowskiego, w której dochodzą do głosu fascynacje ludowością antycypujące zainteresowania Młodej Polski.

Zatem już połowa lat 70. XIX stulecia to w sztuce polskiej moment ścierania się rozmaitych konwencji nokturnu. Dogasa poetycznie upozowany modus romantyczny, doskonalone jest reporterskie oko naturalistów, a równocześnie nocna szata pobudza wyobraźnię symbolistów. Powstaje pytanie: gdzie na tej mapie nokturnowego
rozbicia dzielnicowego umieścić Wschód księżyca?

Romantyczny realizm, stimmung i Monet

Jedna z krakowskich badaczek, przyznając Wschodowi księżyca pierwsze miejsce wśród dzieł Masłowskiego, opisuje obraz jako reprezentanta malarstwa „stimmungowego”22, a zatem nastrojowego nurtu realizmu związanego przede wszystkim ze środowiskiem Akademii Monachijskiej. Jednocześnie zwraca uwagę, że: „Nie sposób nie dostrzec równoczesnego pokrewieństwa motywu obrazu ze znanymi dziełami Claude’a Moneta: Zachód słońca (1872) i Impresja – wschód słońca (1874)”23.

Claude Monet Impresja, wschód słońca, Niezła sztuka

Claude Monet Impresja, wschód słońca | 1872, Musée Marmottan Monet, Paryż

Czy rzeczywiście jednak możemy z czystym historyczno-sztucznym sumieniem połączyć krakowski obraz z Monetem? Jedyną nicią powinowactwa, którą udaje mi się wysnuć, jest luminizm jako naczelny malarski problem obrazu. Warto mieć przy tym na uwadze, że w latach 80. XIX stulecia impresjoniści nie mieli monopolu na plastyczne rozwiązania problemu światła, tak często obecnego u symbolistów, a nawet – niejednokrotnie – realistów. W obu wskazanych obrazach Moneta istotne wydaje mi się także zainteresowanie Francuza słońcem, a nie księżycem. O ile więc widzę w obrazie dużo monachijskiego „stimmungu”, o tyle dialogi z Monetem wydają mi się wykluczone. Na tym jednak badawczych tropów nie koniec.

Tadeusz Dobrowolski widział we Wschodzie księżyca nawiązanie do realistycznego malarstwa krajobrazowego24. Podobnym tropem, jak przypuszczam, szedł syn artysty, deklarując, że: „Obraz jest bez sentymentalizmu, a jednak ten świetlny eksperyment malarski nie był robiony bez sentymentu”25. Historia recepcji dzieła pokazuje jednak, że można na krakowskie płótno spojrzeć także z jeszcze innej perspektywy.

„Tworzone w kraju pejzaże – pisano – każą włączyć artystę do długiego szeregu malarzy typu romantycznego […]. Romantyzm Masłowskiego, chociaż zabarwiony nutą realizmu, miał jednak charakter liryczny”26.

Romantycy celowali jednak w pejzaże epatujące niesamowitością, cenili monumentalne granie i zjawiskowe układy chmur; nie sądzę, by wiejska grobla była dla nich tematem dostatecznie fascynującym.

Żeby dopełnić obrazu rozpiętości badawczych wniosków, dodajmy jeszcze jeden cytat: „Chociaż [Masłowski] liczył się zawsze z realnym wyglądem rzeczy, filozofia modernizmu, a nawet symbolizmu wywarła pewien wpływ na jego sposób myślenia”27. Nokturny symbolistów przeważnie nasycone są niejednoznaczną akcją, podczas gdy u Masłowskiego nie dzieje się nic – akcja zostaje zawieszona na rzecz swobodnie prowadzonego opisu przyrody.

Mamy więc obraz będący – sumując pisane na przestrzeni dekad deklaracje badaczek i badaczy – nokturnem jednocześnie romantycznym i „stimmungowym”, jednocześnie realistycznym i związanym z symbolizmem. Czy jednak rzeczywiście Wschód księżyca jest malarskim produktem z serii all-in-one?

Życie pośmiertne

Jeszcze dobrze na Wschodzie księżyca nie wyschły werniksy, a już zaczęło się zwielokrotnianie życia obrazu poprzez prasowe wzmianki, graficzne reprodukcje i fotografie. Wielki pochód komentarzy na temat dzieła rozpoczęły „Kłosy”, deklarując w 1884 roku, że praca Masłowskiego „do najpiękniejszych obrazów należy”28. Narzucony przez poczytny periodyk pochlebny ton utrzymał się długie dekady.

Rok później Wschód księżyca zagościł na łamach „Tygodnika Ilustrowanego”. Wojciech Gerson w artykule Z dziedziny sztuk pięknych docenił „pełen poetyczności […] krajobraz Masłowskiego nocny”29. Jak widać, przypisywanie dziełu poetyckiego wdzięku także okazało się tropem chętnie oraz często uczęszczanym przez krytyczki i krytyków następnych generacji.

Aleksander Gierymski, Plac Wittelsbachów, Monachium, nokturn, Muzeum Narodowe w Warszawie, polska sztuka, Niezła sztuka

Aleksander Gierymski, Plac Wittelsbachów w Monachium | 1890, Muzeum Narodowe w Warszawie

Od początku XX stulecia zaczęły także upowszechniać się wizerunki dzieła – najpierw w 1902 roku zreprodukował je „Tygodnik Ilustrowany”, a już pięć lat później warszawski „Świat”30. Dodając do tego liczne wzmianki w katalogach – notabene często o tytułach dalece urokliwych, jak na przykład Pobieżny katalog wystawionych nowożytnych obrazów i rzeźb Muzeum Narodowego31 – a nawet syntezach historii polskiego malarstwa, począwszy od przedwojennych tomów Feliksa Kopery32, a kończąc na pracach z ostatnich lat, można zapytać, dlaczego obraz nie stał się ikoną polskiego malarstwa nokturnowego. Miał przecież tyle sposobności, by zagościć w zbiorowej świadomości – a jednak nie zagościł. Trudno oprzeć się wrażeniu, że nie wytrzymał porównania z nocnymi scenami malarzy bardziej nowoczesnych.

Z początkiem lat 90. XIX wieku – a zatem raptem sześć lat po Wschodzie księżyca – powstaje Plac Wittelsbachów w Monachium w nocy Aleksandra Gierymskiego. Poprzeczka luministycznej maestrii zostanie zawieszona jeszcze wyżej rok później, kiedy spod pędzla artysty wyjdzie słynny nokturn z Operą Paryską. Nowe podejście do scen nocnych reprezentować będzie także Józef Pankiewicz w swoich genialnych Łabędziach w Ogrodzie Saskim ukończonych w 1894 roku. Dzieląca dzieło Pankiewicza i Masłowskiego dekada wydaje się przepastną otchłanią czasu.

Józef Pankiewicz, Nokturn, Łabędzie w Ogrodzie Saskim w Warszawie nocą, sztuka polska, malarstwo polskie, Niezła sztuka

Józef Pankiewicz, Nokturn. Łabędzie w Ogrodzie Saskim w Warszawie nocą | 1893−1894, Muzeum Narodowe w Warszawie

Pisanie historii sztuki wyłącznie nazwiskami wielkich innowatorów wydaje mi się koncepcją krzywdzącą, więc choć trudno w Stanisławie Masłowskim dopatrzeć się rewolucjonisty obracającego na nice oblicze polskiego malarstwa nokturnowego, to z pewnością nie sposób odmówić mu wyśmienitego warsztatu, malarskiego polotu i – jeśli posłużyć się kategorią od dekad towarzyszącą omówieniom tego dzieła – poetyckiej wrażliwości, a to przecież składniki wystarczające do stworzenia arcydzieła.

bibliografia, artykuły o sztuce, niezła sztuka

Bibliografia:
1. Cękalska-Zborowska H., Wieś w malarstwie i rysunku naszych artystów, Warszawa 1969.
2. Dobrowolski T., Malarstwo polskie ostatnich dwustu lat, Wrocław 1976.
3. Dobrowolski T., Sztuka Młodej Polski, Warszawa 1963.
4. Gerson W., Z dziedziny sztuk pięknych, „Tygodnik Ilustrowany” nr 1, 1885.
5. Godebski C., Listy o sztuce, „Gazeta Polska” nr 185, 1875.
6. Katalog ilustrowany pierwszej wielkiej wystawy sztuki polskiej w Krakowie, we wrześniu 1887 roku, Kraków 1887.
7. „Kłosy” nr 34, 1884.
8. Kopera F., Dzieje malarstwa w Polsce, cz. 3: Malarstwo w Polsce XIX i XX wieku, Warszawa 1929.
9. Piątkowski H., Kronika malarska. Obrazy S. Masłowskiego w Salonie P. Kulikowskiego, „Tygodnik Ilustrowany” nr 16, 1907.
10. Pobieżny katalog wystawionych nowożytnych obrazów i rzeźb Muzeum Narodowego, Kraków 1906.
11. Stanisław Masłowski. Materiały do życiorysu i twórczości, oprac. M. Masłowski, Wrocław 1957.
12. „Świat” nr 29, 1907.


Mecenasem Muzeum Narodowego w Krakowie oraz tego artykułu jest:pge, polska grupa energetyczna, mecenat kultury, niezła sztuka

PGE – Polska Grupa Energetyczna od wielu lat wspiera i promuje polską kulturę przez sponsoring ważnych wydarzeń kulturalnych oraz instytucji kultury. Grupa PGE angażuje się w dbałość o polską kulturę i polskie dziedzictwo narodowe, ale też w upowszechnienie wizerunku muzeów jako miejsc otwartych i przyjaznych dla publiczności, proponujących wciąż nowe i interesujące projekty. Podkreśla również niezwykle ważną rolę edukacji w procesie poznawania polskiej sztuki.

PGE jest Mecenasem Muzeum Narodowego w Warszawie, Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Narodowego w Lublinie, Muzeum Narodowego w Gdańsku oraz Muzeum Narodowego w Kielcach, a także Mecenasem Edukacji i Nowego Skarbca Koronnego na Zamku Królewskim na Wawelu.


  1. T. Dobrowolski, Malarstwo polskie ostatnich dwustu lat, Wrocław 1976, s. 114.
  2. T. Dobrowolski, Malarstwo polskie ostatnich dwustu lat, op. cit., s. 115.
  3. Ibidem, s. 114.
  4. Fontanna w ogrodach Palazzo Colonna w Rzymie, portal Zbiory Cyfrowe Muzeum Narodowego w Warszawie, https://cyfrowe.mnw.art.pl/pl/zbiory/903427 (dostęp: 9.12. 2023).
  5. T. Dobrowolski, Sztuka Młodej Polski, Warszawa 1963, s. 297.
  6. Zob. portal Zbiory Cyfrowe Muzeum Narodowego w Warszawie, https://cyfrowe.mnw.art.pl/pl/zbiory/873902 (dostęp: 9.12. 2023).
  7. M. Masłowski, Stanisław Masłowski – Materiały do życiorysu i twórczości, Wrocław 1957, s. 229.
  8. Ibidem, s. 232.
  9. Stanisław Masłowski. Materiały do życiorysu i twórczości, oprac. M. Masłowski, Wrocław 1957, s. 103.
  10. H. Cękalska-Zborowska, Wieś w malarstwie i rysunku naszych artystów, Warszawa 1969, s. 271.
  11. Stanisław Masłowski. Materiały do życiorysu i twórczości, op. cit., s. 104.
  12. Katalog ilustrowany pierwszej wielkiej wystawy sztuki polskiej w Krakowie, we wrześniu 1887 roku, Kraków 1887, s. 12, poz. 151.
  13. Zestawienie zmian tytułów za: Stanisław Masłowski. Materiały do życiorysu i twórczości, op. cit., s. 53–54.
  14. H. Piątkowski, Kronika malarska. Obrazy S. Masłowskiego w Salonie P. Kulikowskiego, „Tygodnik Ilustrowany” nr 16, 1907, s. 331.
  15. Wschód księżyca, portal Zbiory Cyfrowe Muzeum Narodowego w Krakowie, https://zbiory.mnk.pl/pl/wyniki-wyszukiwania/katalog/331433 (dostęp: 9.12. 2023).
  16. Ibidem.
  17. Ibidem.
  18. T. Dobrowolski, Sztuka Młodej Polski, op. cit., s. 297.
  19. Ibidem, s. 297.
  20. C. Godebski, Listy o sztuce, „Gazeta Polska” nr 185, 1875, s. 2.
  21.  Ogród miłości, portal Zbiory Cyfrowe Muzeum Narodowego w Krakowie, https://cyfrowe.mnw.art.pl/pl/zbiory/446638 (dostęp: 9.12. 2023).
  22. Wschód księżyca, portal Zbiory Cyfrowe Muzeum Narodowego w Krakowie, op. cit.
  23. Ibidem.
  24. T. Dobrowolski, Sztuka Młodej Polski, op. cit., s. 297.
  25. Stanisław Masłowski. Materiały do życiorysu i twórczości, op. cit., s. 104.
  26.  T. Dobrowolski, Malarstwo polskie ostatnich dwustu lat, op. cit., s. 115.
  27.  T. Dobrowolski, Malarstwo polskie ostatnich dwustu lat, op. cit., s. 298.
  28. Por. „Kłosy” nr 34, 1884, s. 263.
  29. W. Gerson, Z dziedziny sztuk pięknych, „Tygodnik Ilustrowany” nr 1, 1885, s. 96.
  30. „Świat” nr 29, 1907, s. 5.
  31.  Pobieżny katalog wystawionych nowożytnych obrazów i rzeźb Muzeum Narodowego, Kraków 1906, s. 4.
  32. F. Kopera, Dzieje malarstwa w Polsce, cz. 3: Malarstwo w Polsce XIX i XX wieku, Warszawa 1929, s. 362.

» Paweł Bień

Urodzony w 1994 roku, poeta, historyk sztuki, kulturoznawca. Absolwent Międzyobszarowych Indywidualnych Studiów Humanistycznych i Społecznych (MISH) na uniwersytetach Wrocławskim i Warszawskim. Pracownik Narodowego Instytutu Fryderyka Chopina i Muzeum Narodowego w Warszawie. Autor książki poetyckiej „Światłoczułość” (Łódź 2021).


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz