Peter Paul Rubens, Portret Heleny Fourment w futrze, 1636–1638
olej, deska, 176 × 63 cm,
Kunsthistorisches Museum, Wiedeń
Trudno sobie wyobrazić, że pierwsze akty przedstawiały wyłącznie męskie wizerunki. Kobiecą nagość zaczęto uwieczniać dopiero u schyłku starożytności, choć – śledząc historię sztuki – można odnieść wrażenie, że dominowały jednak przedstawienia kobiet. Do XIX wieku nagość można było ukazywać tylko w odpowiednim kontekście – najczęściej mitologicznym lub religijnym. Akt był szczególnym rodzajem alegorii, mającym symbolizować cnotę, prawdę czy harmonię świata i człowieka. Samo przedstawienie nagości nie mogło być celem, gdyż uważano to za niemoralne. Modele pozujący do aktów zawsze wcielali się w określone role. Znaczący rozwój aktu nastąpił w renesansie, gdy artyści zaczęli poszukiwać idealnych proporcji ciała. W tym celu inspirowali się antycznymi wzorcami, a nawet stosowali matematyczne wyliczenia, które miały zbliżyć ich do doskonałości. W kolejnych epokach kontynuowano poszukiwania, dbając przy tym o zachowanie odpowiednio zmysłowego nastroju obrazów.
Za jednego z najbardziej znanych malarzy aktów można uznać Petera Paula Rubensa. Artysta sam siebie nazywał „malarzem ludzkiego ciała”, a wypracowany przez niego charakterystyczny kanon kobiecego piękna doczekał się określenia „rubensowskie kształty”.
Flamandzki geniusz
Peter Paul Rubens, urodzony w 1577 roku, jest zaliczany do grona najwybitniejszych artystów barokowych. Pochodził z prawniczej rodziny, w której ceniono edukację. Interesował się filozofią oraz literaturą i znał podobno aż pięć języków obcych, dzięki czemu uczestniczył w misjach dyplomatycznych. Odebrał także staranne wykształcenie malarskie – najpierw kształcił się w Antwerpii, a następnie we Włoszech, gdzie przebywał na dworze Gonzagów w Mantui. Zwiedzając Rzym, Florencję, Genuę i Wenecję, miał możliwość poznania dzieł dawnych mistrzów jak Michał Anioł, Caravaggio, Tycjan, ale też Tintoretto i Veronese. Po powrocie do Antwerpii Rubens został mianowany nadwornym malarzem arcyksięcia Alberta i infantki Izabeli. Artysta wypracował rozpoznawalny styl, charakteryzujący się dynamiką, dramatyzmem i zmysłowością. To właśnie ten styl sprawił, że Rubens szybko stał się uznanym malarzem w Europie i zdobył międzynarodową sławę.
Tworzył sceny religijne, mitologiczne, portrety i krajobrazy. Historycy naliczyli około 2000 prac, które wyszły spod pędzla artysty lub z kierowanej przez niego pracowni. Wiele obrazów Rubensa świadczy o fascynacji kobiecym ciałem, gdyż w jego twórczości pojawia się wiele aktów. Do XIX wieku artyści uczyli się malować kobiece ciała, wzorując się głównie na starożytnych wizerunkach mitologicznych bogiń lub graficznych sztychach dawnych mistrzów, ewentualnie mogli prosić o pozowanie swoje partnerki. Rubens na obrazach uwieczniał między innymi swoją drugą żonę, Helenę Fourment.
Helena – druga żona i ulubiona modelka
Helena była młodsza od Rubensa aż o 37 lat. Mimo dużej różnicy wieku małżeństwo można uznać za udane. Ślub odbył się w 1630 roku, Helena miała wówczas około 16 lat, a artysta ponad 50. Wcześniej Rubens był żonaty z Izabellą Brant. Pierwsze małżeństwo, zawarte z miłości, również określa się jako szczęśliwe. Trwało ono aż do śmierci Izabelli w 1626 roku. Po początkowych wahaniach malarz postanowił ożenić się ponownie. W liście do Nicolasa Peiresca, swojego przyjaciela, pisał:
„Postanowiłem ożenić się ponownie, ponieważ nie potrafiłem żyć w celibacie, przekonany, że zamiast dawać pierwszeństwo wstrzemięźliwości, możemy smakować w dozwolonych przyjemnościach bez niewdzięczności. Wziąłem sobie za żonę młodą dziewczynę z uczciwej, średnio zamożnej rodziny, mimo że każdy starał się odwieść mnie od tego zamiaru, doradzając mi małżeństwo z kobietą z dworu. Znam jednak pychę, te nieodstępną przywarę stanu szlacheckiego, tak silną u przedstawicielek płci przeciwnej, dlatego też wybrałem taką, która nie będzie rumieniła się ze wstydu na widok pędzla w mym ręku. Prawdę mówiąc, byłoby mi niezmiernie trudno zamienić nieocenione skarby wolności na pieszczoty starej kobiety […]”1.
Helena stała się ulubioną modelką Rubensa i była dla niego źródłem inspiracji. Artysta uwiecznił swoją młodziutką żonę na wielu obrazach takich jak: Helena Fourment z dziećmi, Helena Fourment w stroju ślubnym, Helena Fourment z synem Fransem czy Portret Heleny Fourment w futrze. I właśnie ten ostatni obraz można uznać za sztandarowy przykład Rubensowskiego aktu.
Obraz przedstawia nagą Helenę, okrytą jedynie długim ciemnym płaszczem. Niektórzy badacze sugerowali, że może jest to męskie okrycie, jednak widoczne złote zdobienia przy rękawach i u dołu płaszcza były charakterystyczne raczej dla kobiecego stroju.
Modelka ma jasne kręcone włosy, duże oczy i zarumienione policzki. Spogląda w stronę widza. Jej jedyną ozdobą są kolczyki z pereł i wstążki we włosach. Ciało Heleny zostało odmalowane z niezwykłą starannością. Skóra wygląda na miękką i delikatną, bije od niej blask, który rozświetla ciemne tło portretu. Rubens umiejętnie oddał subtelność oraz zmysłowość kobiecego ciała i podkreślił jego naturalność. Portret jest wiernym odwzorowaniem rzeczywistości. Helena została przedstawiona w pozie podobnej do Venus pudica, czyli Wenus skromnej, wstydliwej. Ten termin stosuje się w odniesieniu do jednej z klasycznych póz w sztuce, gdy naga kobieta osłania dłonią intymne części ciała. Przykładem Venus pudica jest obraz Botticellego Narodziny Wenus.
Rubens, malując portret swojej żony, zainspirował się też obrazem Dziewczyna w futrze, który wyszedł spod pędzla Tycjana. W australijskiej galerii Queensland Art Gallery możemy podziwiać kopię obrazu Tycjana, którą wykonał Rubens.
Helena – fontanna młodości
Portret Heleny Fourment w futrze znajduje się obecnie w Kunsthistorisches Museum w Wiedniu, gdzie przeprowadzono dokładne badania nad obrazem Rubensa przy użyciu najnowszych technologii. Wyniki analizy były zaskakujące, bowiem odkryto, że pierwotnie artysta przedstawił swoją żonę przed dwupoziomową fontanną ustawioną w półkolistej niszy zwieńczonej puer mingens, czyli kamienną figurą sikającego chłopca. Termin puer mingens wywodzi się z łaciny, gdzie puer oznacza chłopca, a mingens, mingere – „sikać”. Najwyraźniej Rubens chciał ukazać Helenę w plenerze, ponieważ tego typu fontanny umieszczano w ozdobnych ogrodach lub parkach. Jednak z jakiegoś powodu zdecydował się zamalować pierwotne tło i ostatecznie ukazać małżonkę w pomieszczeniu o ciemnych ścianach i z czerwonym dywanem.
Obecność puer mingens na obrazie mogłaby zmienić wymowę i znaczenie Portretu Heleny Fourment w futrze, ponieważ ten motyw symbolizował płodność i seksualność. Helena Fourment podczas dziesięcioletniego małżeństwa z Rubensem urodziła pięcioro dzieci, a w trakcie drugiego małżeństwa, z Jean-Baptiste’em van Brouchovenem, sześcioro. Co ciekawe, ostatnie dziecko Rubensa zostało poczęte u schyłku jego życia i urodziło się 3 lutego 1641 roku, osiem miesięcy po śmierci artysty.
Wykorzystując motyw puer mingens, Rubens może chciał podkreślić młodość, płodność i zdrowie swojej żony. Niekiedy ten motyw odczytuje się także jako metaforę pożądania. Artysta nie chciał przedstawiać Heleny jako wcielenia jednej z mitologicznych bogiń, ale jako swoją żonę i partnerkę, którą się zachwycał. Mógł jednak uznać, że motyw ten jest zbyt dosadny i będzie odwracał uwagę od głównej bohaterki dzieła, dlatego postanowił zmienić tło na bardziej neutralne.
Flamandzki artysta nie zamierzał rozstawać się z portretem Heleny, namalował go dla własnego użytku i przyjemności. Czule nazywał to dzieło „małym futerkiem”, więc poprzez artystyczne zabiegi na pewno zamierzał podkreślić intymną wymowę swojego dzieła. Portret Heleny Fourment w futrze nie był przeznaczony na sprzedaż. Rubens zapisał go w testamencie swojej żonie, która dopiero przed śmiercią przekazała obraz swoim bliskim.
Twórczość Rubensa charakteryzują siła artystycznego wyrazu i sugestywna zmysłowość, widoczna szczególnie w kobiecych aktach. Artysta przywiązywał wagę do kolorystyki, doskonale potrafił na przykład oddać barwę ludzkiego ciała, podkreślając w ten sposób miękkość i delikatność skóry. Choć wypracowany przez niego kanon kobiecego ciała nie stał się jedynym obowiązującym wzorcem w baroku, to wpłynął na twórczość innych artystów, również w późniejszych epokach.
Miłośnikom tego dzieła, jeśli chwilowo nie mogą wybrać się do Wiednia, polecamy wizytę w Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie i obejrzenie kopii, której autorem jest Adam Braun.
Bibliografia:
1. Ekielska A., Akt w malarstwie, Warszawa 2015.
2. Hollingsworth M., Sztuka w dziejach człowieka, tłum. S. Rościcki, Wrocław 1992.
3. Jankowiak-Konik B., Historia malarstwa. Jak czytać obrazy, Poznań 2010.
4. Taraba D., Rubens, Warszawa 2006.
- Z. Waźbiński, Peter Paul Rubens, Warszawa 1975, s. 65. ↩
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Malowanie dla Mengelego. Poruszająca historia Diny Gottliebovej-Babbitt - 10 listopada 2024
- Édouard Manet „Balkon” - 1 sierpnia 2024
- Witkacy „Portret Ireny Krzywickiej” - 20 lipca 2024
- Claude Monet. 7 faktów o tym artyście, o których nie mieliście pojęcia - 23 czerwca 2024
- Od ubrania do tożsamości. Moda w obrazach Johna Singera Sargenta - 20 czerwca 2024
- Wyjątkowy jubileusz: 250. urodziny Caspara Davida Friedricha - 19 maja 2024
- Caspar David Friedrich – mistrz nastrojowego pejzażu - 6 maja 2024
- Joaquín Sorolla „Spacer brzegiem morza” - 8 marca 2024
- Pionierka architektury modernistycznej – Barbara Brukalska - 3 marca 2024
- Amedeo Modigliani „Nu couché (sur le côté gauche)” - 25 lutego 2024