Paul Gauguin, Merahi metua no Tehamana (Tehamana ma wielu rodziców), 1893
olej, płótno, 76 × 54 cm,
Art Institute of Chicago
Zafascynowanie egzotycznymi i odmiennymi kulturowo zakątkami świata nie jest nowym zjawiskiem, typowym dla czasów nam współczesnych. Świadczą o tym nie tylko reportaże, podróżnicze relacje czy dzienniki badaczy i antropologów, ale również dzieła sztuki. Warto jednak podkreślić, że sposoby postrzegania, a więc i przedstawiania owej pociągającej „inności” mogą różnić się między sobą w zależności od tego, kto wchodzi do tamtego świata i jak go postrzega, na co dodatkowo nakłada się jego doświadczenie, ale również wyobrażenia i oczekiwania.
Już pod koniec XVIII wieku prowadzono badania antropologiczne na wyspach Oceanu Spokojnego, które poruszyły wyobraźnię nie tylko naukowców, ale przede wszystkim artystów. Podczas zorganizowanej w Paryżu w 1889 roku Wystawy Światowej zaprezentowano dwa typowe tahitańskie domy, wybudowane specjalnie na tę okazję. Egzotyczną wyspę reprezentowało około dziesięciu Tahitanek. Jednym z artystów, który oglądał Wystawę, był Paul Gauguin. Ze względu na swoje pochodzenie od dziecka fascynował się odmiennymi kulturami, ich wierzeniami i tradycjami. Ale zanim wyruszył w podróż do najdalszych zakątków świata, jego życie pełne było ciekawych zwrotów akcji i zaskakujących zmian.
Marynarz, makler giełdowy, malarz
Eugène Henri Paul Gauguin urodził się 7 czerwca 1848 w Paryżu. Jego ojciec Clovis był dziennikarzem w radykalnym piśmie „Le National”. Po zamachu stanu Ludwika Napoleona Bonapartego w 1851 roku rodzina Gauguina, obawiając się prześladowań, wyjechała do Peru – rodzinnego kraju matki Paula. Dopiero po czterech latach wrócili do Paryża, ale już bez ojca, który zmarł w trakcie podróży do Peru.
Mały Paul nie czuł się dobrze w obcej dla niego Francji. Nie lubił się uczyć, więc nie osiągał wybitnych wyników w nauce. Nic nie wskazywało również na to, że w przyszłości zajmie się malarstwem. Marzył o dalekich podróżach, dlatego w wieku siedemnastu lat zatrudnił się jako marynarz, dzięki czemu zobaczył między innymi Rio de Janeiro i Karaiby. W międzyczasie otrzymał wiadomość o śmierci matki, ale do Paryża wrócił dopiero w 1871 roku.
Dwa lata później ożenił się z pochodzącą z Danii Mette Sophie Gad, z którą doczekał się pięciorga dzieci. Pracował jako makler giełdowy, kiedy przypadkowo poznał Camille’a Pissarra, francuskiego malarza, dzięki któremu zaprzyjaźnił się z innymi impresjonistami, ale przede wszystkim poznał tajniki malowania. W 1879 roku na IV wystawie impresjonistów Paul Gauguin pokazał jedną swoją rzeźbę, a rok później, podczas V wystawy, siedem obrazów. Kiedy więc w 1882 roku miał miejsce kryzys rynków kapitałowych, początkujący malarz porzucił pracę na giełdzie i oddał się swojej nowej pasji. Ten pomysł nieszczególnie spodobał się jego żonie, która – obawiając się finansowych kłopotów i niestabilności – zarządziła przeprowadzkę do Kopenhagi, gdzie żyła jej rodzina. Gauguinowi z kolei nie podobało się życie w Danii, więc po kolejnej rodzinnej kłótni wrócił do Francji. Najpierw przebywał w Paryżu, niedługo potem wyruszył do Bretanii, do Pont-Aven, gdzie założył własną szkołę malarską. Tak zwana Szkoła z Pont-Aven opierała się na elementach koloryzmu, symbolizmu i syntetyzmu. Gauguin podziwiał impresjonistów, jednak jego prace trudno zaliczyć do tego nurtu. Zainteresowania malarza koncentrowały się wokół innych zagadnień, choć można zauważyć, że samo zjawisko impresjonizmu stanowiło punkt wyjścia do jego własnych poszukiwań.
Ucho Van Gogha
Warto wspomnieć, że w 1888 roku Gauguin przez kilka tygodni mieszkał z Vincentem van Goghiem w Arles w Prowansji. Malarze się przyjaźnili, dyskutowali o swoich pracach, ale ich sprzeczne charaktery doprowadzały do częstych kłótni. 23 grudnia 1888 roku doszło do słynnej sprzeczki, podczas której van Gogh odciął sobie ucho.
Choć według innej wersji to Gauguin zaatakował przyjaciela, odcinając mu kawałek małżowiny. Prawdopodobnie nigdy nie dowiemy się, co dokładnie się wydarzyło. Jedno wiadomo na pewno – tamtego dnia malarze wypili za dużo alkoholu, pokłócili się, a van Gogh został bez ucha.
Tahiti
Po tym incydencie Gauguin po raz kolejny wrócił do Paryża, ale przeszkadzał mu gwar i sztuczność wielkiego miasta, więc postanowił wyruszyć w podróż w kierunku Tahiti, wyspie, na której, jak mu się wydawało, mógł odnaleźć swój własny raj.
Zafascynowanie egzotycznymi stronami, dzikością i tradycjami nieznanych ludów towarzyszyło artyście od dziecka. Podczas swojej podróży chciał znaleźć spokój i naturalność, których tak brakowało mu w głośnym Paryżu. Po przybyciu na wyspę rozczarował się jednak, ponieważ Tahiti nie było już dziewiczym, nieskalanym cywilizacją miejscem z jego marzeń.
W pierwszej połowie XIX wieku wyspa stała się jedną z kolonii Francji. Kolonizatorzy powoli, ale skutecznie narzucali egzotycznym ludom zachodnią, europejską kulturę i chrześcijańską wiarę. Tahitańskie tradycje i wierzenia, które Gauguin tak pragnął zgłębiać, powoli zanikały, mimo to malarz osiadł na wyspie i mieszkał tam przez dwa lata.
Tehura, Tehamana
Na Tahiti Paul Gauguin poznał trzynastoletnią wówczas Tehamanę, która została jego żoną.
W tym czasie francuscy koloniści brali za żony tahitańskie kobiety, które nazywali „vahine”. Były to często bardzo młode dziewczęta, a małżeństwa aranżowały ich rodziny, zwracając uwagę szczególnie na status potencjalnego partnera czy korzyści finansowe, jakie mogłyby płynąć z zaaranżowanego związku. Dziewczęta zazwyczaj chętnie zgadzały się na takie małżeństwa, ponieważ nie były one wiążące, a zamężne w ten sposób córki w dowolnym momencie mogły wrócić do rodzinnego domu. Tehamana została nie tylko żoną malarza, ale także jego muzą.
Gauguin po raz pierwszy uwiecznił ją w 1893 roku na obrazie pod tytułem Merahi metua no Tehamana, czyli dosłownie „Tehamana ma wielu rodziców”.
Na tym portrecie widzimy młodą tahitańską kobietę z kwiatami we włosach. Jest ubrana w białą sukienkę zdobioną niebieskimi pasami – to tak zwana sukienka misyjna. Chrześcijańskim Europejczykom, którzy skolonizowali Polinezję, przeszkadzała wszechobecna i nieskromna nagość Tahitanek, wprowadzili więc strój szyty z taniej bawełny, tym samym zachęcając do zakrywania nagich ciał. Gauguin po przybyciu na wyspę był rozczarowany tym, jak tubylcza ludność poddawała się zmianom wprowadzanym przez kolonizatorów.
Tehamana traktowała suknię jako europejską ozdobę, niezbędną przy tworzeniu odpowiedniego, a więc przyzwoitego, wizerunku. Zachowane fotografie z tamtego okresu przedstawiające grupy kobiet w misyjnych sukniach wskazują na to, że nie tylko młodziutka żona Gauguina reprezentowała takie poglądy.
Na obrazie uwagę zwraca złoty guzik lub mała broszka, która wyraźnie odbija się na tle biało-niebieskiej sukienki, oraz biały kołnierzyk pod szyją. Te elementy ozdobne mogą świadczyć o tym, że Tahitanki, podległe kulturze kolonizatorów, wciąż pragnęły przystrajać swoje skromne stroje.
Kołnierzyki, które prawdopodobnie kobiety same mogły haftować, pozwalały nie tylko na prezentację umiejętności artystycznego szycia, ale pomagały również nadać masowo produkowanym sukniom oryginalny charakter, czegoś, co by je wyróżniało na tle innych.
Ciekawym dodatkiem jest wachlarz, który trzyma w lewej dłoni Tehamana. Został on zrobiony prawdopodobnie z liści pandanu i palm kokosowych. Kształtem wachlarz przypomina te, które można było spotkać na przykład na wyspie Samoa. Według niektórych badaczy taki dodatek sugeruje szlachetny rodowód.
Rodzice Tehamany byli Polinezyjczykami z Wyspy Cooka, być może Gauguin, przedstawiając swoją żonę z wachlarzem, chciał w ten sposób zwrócić uwagę na jej pochodzenie, tak zwaną „czystą linię tahitańską”, która według malarza mogła być tylko powodem do dumy. Ponadto zestawiając europejską suknię z egzotycznym wachlarzem, Gauguin połączył ze sobą dwie skrajnie odmienne kultury, które – wraz z chwilą kolonizacji – zaczęły nachodzić na siebie. Niektórzy badacze twierdzą też, że w ten sposób malarz odniósł się do swojego peruwiańsko-francuskiego pochodzenia, które sprawiało, że artysta długo budował swoją tożsamość i szukał najlepszego dla siebie miejsca podczas licznych podróży.
Hina
Kobieta na portrecie siedzi, ale jest wyprostowana. Wzrokiem ucieka gdzieś w bok, a jej delikatnie zarysowany uśmiech sugeruje zamyślenie lub jakąś tajemnicę. Na ścianie za Tehamaną zostały namalowane dwa rzędy zagadkowych hieroglifów, a poniżej widać wizerunek bogini księżyca Hiny. Obok bogini znajdują się jeszcze dwie inne postacie, ukazane z profilu. Artysta wpisał tytuł obrazu – „Merahi metua no Tehamana” – w lewym dolnym rogu. Badacze rozumieją te słowa na dwa sposoby. Tytuł można dosłownie przetłumaczyć na „Tehamana ma wielu rodziców”, co odnosi się do tahitańskiego zwyczaju, według którego biologiczni rodzice powierzają krewnym opiekę nad dzieckiem. Była to powszechna praktyka.
Według innej interpretacji tytuł odnosi się do tahitańskich wierzeń, że wszyscy Tahitańczycy wywodzą się ze związku bogini Hiny i Ta’aroa – najwyższego boga stwórcy w mitologii Polinezji. Ścianę za przedstawioną kobietą historycy dzielą na trzy strefy, kolejno reprezentujące sferę intelektualną, duchową i fizyczną.
Pismo rongo-rongo
Znajdujące się w górnym rzędzie tajemnicze znaki przypominają pismo rongo-rongo, które było używane dawniej na Wyspach Wielkanocnych.
Do naszych czasów zachowało się dwadzieścia pięć tabliczek, na których znajdują się teksty wyryte w piśmie rongo-rongo. Do dziś nie udało się rozszyfrować i prawidłowo odczytać tego systemu znaków. Pismo rongo-rongo jest też jedynym wymyślonym przez dawne ludy polinezyjskie. Badacze twierdzą, że Gauguin skopiował co najmniej dziesięć znaków z zachowanych zabytków.
Gauguin interesował się „tajnymi” językami i kryptografią, podobnie jak wielu uczonych i artystów w XIX wieku. Ani on, ani tubylcy, z którymi żył, nie rozumieli znaczenia tego pisma, i prawdopodobnie artysta wykorzystał na swoim obrazie te symbole właśnie dlatego, że były tajemnicze i niezrozumiałe.
Dwie postacie ukazane z profilu, które można dostrzec tuż za kobietą na portrecie, są odwołaniem do zapomnianych duchowych przodków Tehamany. Kiedy Gauguin przybył na Tahiti w 1891 roku, był zaskoczony i przerażony, gdy dostrzegł, że lata rządów kolonialnych prawie wyeliminowały wszelką wiedzę, obyczaje i praktykę rodzimej religii oraz rytuałów. Dla malarza Tehamana mogła być jedynym łącznikiem z dawnym, odchodzącym w niepamięć światem, który tak pragnął poznać. W swoim pamiętniku Noa noa, stworzonym podczas pobytu na Tahiti, Gauguin zapisał:
„W nocy, gdy jesteśmy w łóżku, my [Tehamana i Gauguin] prowadzimy długie rozmowy, długie i często bardzo poważne. W duszy tego dziecka szukam śladów jej dawno utraconej przeszłości. Odpowiedzi na wszystkie moje pytania, mimo że jej dziedzictwo już dawno wyginęło. Może oni po prostu zapomnieli o swojej historii, uwiedzeni lub zniewoleni przez współczesną cywilizację i nasz podbój”.
Gauguin przez swoje obrazy i zapiski chciał wskrzesić i zachować pamięć o mitycznej przeszłości tubylczych ludów. Obok Tehamany, na ławie można dostrzec jeszcze owoce mango. Są one symbolem płodności.
Według listów Gauguina jego żona była w ciąży do sierpnia 1892 roku, ale nie ma dalszych zapisków o dziecku. Niektórzy badacze twierdzą, że zostało ono usunięte, inni zaś uważają, że najbardziej prawdopodobne jest to, iż dziecko zaadoptowała inna rodzina, jak to było w zwyczaju tahitańskiego społeczeństwa.
Obraz Merahi metua no Tehamana można potraktować jako pożegnanie Gauguina z wyspą, ponieważ w tym samym roku, kiedy powstało dzieło, czyli w 1893, malarz opuścił Tahiti i wrócił do Paryża, gdzie dzięki spadkowi po zmarłym wujku mógł mieszkać i pracować. Na obrazie artysta próbował ukazać nałożone na siebie dwa światy – zanikający, egzotyczny, pierwotny świat przeszłości oraz ten nowy, skolonizowany, naznaczony sztuczną cywilizacją świat teraźniejszości i prawdopodobnie także przyszłości. Tahitańskie dzieła Gauguina można traktować jako mit, który nawiązuje do zagubionej przeszłości kulturowej Tahiti.
W 1895 roku Gauguin ponownie wyjechał na Tahiti. Pracował jako rysownik i dziennikarz. Niedługo potem poznał czternastoletnią Pahurę, która została jego modelką i partnerką. Pahura urodziła malarzowi syna. Pod koniec życia Gauguin zamieszkał na wyspie Hiva Oa, w archipelagu Markizów. Kazał wybudować tam dom, który nazywał później Domem Rozkoszy. Mieszkał w nim z kolejną czternastoletnią dziewczyną Marie Rose Vascho. Owocem tego związku tym razem była córka.
Paul Gauguin zmarł na zawał serca 8 maja 1903 roku. Przed śmiercią trafił do więzienia za wystąpienie w obronie ludności tubylczej. Cierpiał także na syfilis.
Obrazy namalowane przez Gauguina podczas pobytu na Tahiti cechuje prostota, która jednocześnie kojarzyć się może z monumentalnością, tak typową dla wyobrażeń o pierwotnych bóstwach. Niektórzy chcieliby traktować dzieła malarza jako źródło wiedzy o tych egzotycznych rejonach, nie da się jednak ukryć, że te kolorowe i bogate w znaczenia obrazy są przede wszystkim powstałą w wyobraźni artysty kreacją łączącą dwa światy – ten, który przemijał, i ten, który nadchodził.
Bibliografia:
1. Beckett W., Historia malarstwa. Wędrówki po historii sztuki zachodu, Warszawa 1996.
2. Hollingsworth M., Sztuka w dziejach człowieka, Wrocław 1992.
3. Jankowiak-Konik B., Historia malarstwa. Jak czytać obrazy, Poznań 2010.
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Chemnitz jako Europejska Stolica Kultury 2025 roku z dużą ilością dobrej sztuki - 7 grudnia 2024
- Malowanie dla Mengelego. Poruszająca historia Diny Gottliebovej-Babbitt - 10 listopada 2024
- Édouard Manet „Balkon” - 1 sierpnia 2024
- Witkacy „Portret Ireny Krzywickiej” - 20 lipca 2024
- Claude Monet. 7 faktów o tym artyście, o których nie mieliście pojęcia - 23 czerwca 2024
- Od ubrania do tożsamości. Moda w obrazach Johna Singera Sargenta - 20 czerwca 2024
- Wyjątkowy jubileusz: 250. urodziny Caspara Davida Friedricha - 19 maja 2024
- Caspar David Friedrich – mistrz nastrojowego pejzażu - 6 maja 2024
- Joaquín Sorolla „Spacer brzegiem morza” - 8 marca 2024
- Pionierka architektury modernistycznej – Barbara Brukalska - 3 marca 2024