Podobno śmiano się z niego, gdy każdej nocy szkicował paryskie latarnie. Ale on nie zważał na nic, uparcie robił swoje. Wilgotne noce miasta nad Sekwaną odebrały mu zdrowie. Odebrały mu także i życie, w wieku niespełna dwudziestu sześciu lat. Malował z tak wielkim poświęceniem, bowiem wołał go „mus”.
„De Laveaux zmarł w Paryżu na suchoty, w wieku, w którym wielu zaledwie pierwsze bojaźliwe stawia kroki w dziedzinie, która dla niego tajników nie miała”1. I całkowitą prawdę zawarł w tym jednym zdaniu wybitny krytyk tamtych czasów. De Laveaux uważany jest bowiem obecnie za jednego z najbardziej utalentowanych malarzy okresu Młodej Polski.
Napisałem „obecnie”, bowiem tak naprawdę jego obrazy były do niedawna mało znane. Zdecydowana większość gdzieś się zagubiła, ale także z tego co wiemy, znajdują się w wielu krajach Europy, a także za oceanem. W swoich czasach tak nieznany nie był. Rodowity Polak, choć o francuskim nazwisku i francuskich praprzodkach, był uczniem Jana Matejki i przyjacielem Stanisława Wyspiańskiego. W Weselu nasz wybitny dramaturg, ale i także malarz, uwiecznił go pod postacią Widma. Myślę, że warto zacytować tutaj krótki fragment z tego dramatu (akt II, scena V), aby zrozumieć, dlaczego życie artysty tak się potoczyło.
„MARYSIA
Ka ty mieszkasz, kaś ty jest?
Jechałeś do obcych miest,
czekałam cie długo, długo
i nie doczekałam sie.
Kaś ty jest, kajś ty jest,
gdzie ty mieszkasz, gdzie?
(…)
MARYSIA
Miałabym tylo wesele,
co jak dziś, jak to dziś.
WIDMO
Potańcujmy raz dokoła,
potem zaś znów mus mnie iść
MARYSIA
Som tu twoi przyjaciele,
ostań chwile.
WIDMO
Raz dokoła,
– – – – – – – – – – – – –
potem to już mus mnie iść:
mus mnie woła, mus mnie woła”.
Marysia to jedna z trzech sióstr Mikołajczykówien. Dwie pozostałe zostały żonami Lucjana Rydla oraz Włodzimierza Tetmajera, wybitnych artystów Młodej Polski. Ludwik zaręczył się z nią, jednak do ślubu nie doszło. Wołał go, jak czytamy w tym narodowym dramacie, „mus”. Mus twórczy. Opuścił Polskę, udał się do Francji, by tam tworzyć i zmarł w Paryżu. Szkic ten ilustruję kilkoma paryskimi nokturnami malarza. Ale przecież artysta tworzył nie tylko nocne obrazy.
„W swojej sztuce był modernistą, potem silny wpływ na niego wywarł impresjonizm, ale także i ekspresjonizm i symbolizm. Fascynowały go światła nocy i namalował wiele nokturnów, pejzaży i ulicznych scen paryskich. Jego dzieła są wysoko cenione w polskiej historii sztuki, za granicą jednak są prawdopodobnie przypisywane jakiemuś nieznanemu Francuzowi. Z zachowanych jego listów wiadomo, że miał przyjaciół w Anglii i że w latach 1890–1893 kilkakrotnie wyjeżdżał do Londynu i Oxfordu. Namalował tam kilka portretów i pejzaży dla swoich gospodarzy. Jego obrazy z francuskich czasów sprzedawał we Francji, do Anglii i do USA”2.
Motyw nocnego Paryża i zagubionej w nim kobiety widzimy na dwóch obrazach Ludwika de Laveaux: Plac Opery w Paryżu (ok. 1893) oraz Kawiarnia paryska w nocy (po 1890.), „dla symbolistów schyłku wieku najwyższym wzorem zła stała się «apokaliptyczna nierządnica» Schopenhauera, uosobienie ślepych sił natury. Stąd właśnie wykluł się w obszarze modernistycznej sztuki cały rój kobiet upadłych, wampirów i modliszek”3. Płótno Moulin Rouge w Paryżu nocą (1892) przedstawia znany kabaret, „tancbudę, matecznik paryskiego piekła”. Jego sylwetka pokazana została jako „płonąca czerwienią na tle nocnego nieba, jak szatańska latarnia, która przyciąga do siebie nocne ćmy”4. Paryż w nocy (1892–1893) to ukazanie zwykłej ulicy, sceny z metropolii oświetlonej gazowymi latarniami, gdzie roztańczone światło rozjaśnia te szczegóły, których za dnia możemy nie dostrzec. Tutaj także widzimy samotność człowieka i tajemnicę otulonego nocą miasta.
Krótko po śmierci artysty, w 1911 roku, pisał krytyk o jego osobie:
„Tak młodo umarł, tak niedługo tworzył, że nie dziw, że u ogółu jest dziś prawie zapomniany, dla wielu – może nieznany! A olśniewał przez kilka lat. «Cudownym dzieckiem» go zwano. Bo dziwnym było to tak szybkie w młodocianym wieku wyrobienie, to mistrzostwo pędzla, stawiające go w rzędzie najpierwszych artystów. Nie miał żadnych trudności w wyrażaniu swych myśli, szedł naprzód, bez najmniejszego wahania się, dojrzały talentem, pewny i śmiały. Mistrzem niepośledniej miary był już po kilku latach prób, w największym rozkwicie tworzenia zmarł”5.
Na szczęście po wielu latach nadszedł renesans jego popularności w czasach nam już prawie współczesnych. Jak wyczytałem w jednym z serwisów internetowych (naglowice.pl), do tej pory skatalogowano 170 jego dzieł. Zdecydowana większość znajduje się w prywatnych zbiorach, jednak niektóre z nich możemy obejrzeć w kilku naszych muzeach.
Bibliografia:
1. Karcz A., Ludwik de Laveaux, Sztuka (Lwów) 1911, z. 4. w: Teksty o malarzach 1890–1918, Wrocław 1976.
2. Kossowska I., Kossowski Ł., Malarstwo polskie. Symbolizm i Młoda Polska, Warszawa 2011.
3. Piątkowski H., Album sztuki polskiej, Warszawa 1901, w: Teksty o malarzach 1890–1918, Wrocław 1976.
4. Pochwalski K., Biografia Ludwika de Laveaux, pinakoteka.zascianek.pl.
- H. Piątkowski, Album sztuki polskiej, Warszawa 1901, w: Teksty o malarzach 1890-1918, Wrocław 1976. ↩
- K. Pochwalski, Biografia Ludwika de Laveaux, pinakoteka.zascianek.pl. ↩
- I. Kossowska, Ł. Kossowski, Malarstwo polskie. Symbolizm i Młoda Polska, Warszawa 2011. ↩
- Ibidem. ↩
- A. Karcz, Ludwik de Laveaux, Sztuka (Lwów) 1911, z. 4. w: Teksty o malarzach 1890-1918, Wrocław 1976. ↩
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Muzeum Pałac Herbsta w Łodzi. 10 dzieł, które warto znać - 26 marca 2021
- Młodopolska chłopomania. 8 obrazów, w których się zakochasz - 21 lutego 2021
- Leon Wyczółkowski „Kopanie buraków” - 8 października 2020
- Jak szlachcic szlachcica czekanem zabił. Historia zamknięta w ramie obrazu - 24 lipca 2020
- Białe gacie w tarapacie! Czyli Zabójstwo króla Przemysła w Rogoźnie według Jana Matejki - 24 czerwca 2020
- Muzeum Narodowe w Poznaniu. 10 dzieł, które warto znać - 2 maja 2020
- Muzeum Narodowe w Warszawie. 10 dzieł, które warto znać - 12 kwietnia 2020
- Muzeum Narodowe w Krakowie. 10 dzieł, które warto znać - 5 kwietnia 2020
- Władysław Podkowiński i jego tajemniczy ogród - 3 stycznia 2020
- Józef Chełmoński „Bociany” - 25 kwietnia 2019