O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Leon Wyczółkowski, Wyczół, Wyczółek…



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Mecenasem artykułu jest:
logo-agrynowe2


Przyjaciele mówili do niego i o nim zdrobniale – „Wyczółek”. Mistrz podpisywał dzieła wielorako, lubił sygnować swoje prace „Wyczół”, zdarzało się „Wyczuł”. Malarz, grafik i niekonwencjonalny człowiek, z duszą wrażliwą nie tylko na bezosobowe piękno, ale i na prawdę jednostki, na bolesne sprawy ojczyzny, otwarty na szeroko pojętą transcendencję…

Leon Wyczółkowski, Autoportret, Bydgoszcz, Niezła Sztuka

Leon Wyczółkowski, Autoportret | 1913, Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy

Trudne początki

Urodził się 24 kwietnia 1852 r. w Hucie Miastkowskiej na Podlasiu1. Jego życie nie było pozbawione trosk doczesnych. Po śmierci ojca, a miał wówczas dziewięć lat, majątek został sprzedany. Matka wyszła za mąż ponownie, a Leon znalazł się w Warszawie. Od 1869 r., gdy wstąpił do Klasy Rysunkowej, musiał zarabiać na wykształcenie, wizyty w przybytkach Melpomeny oraz na zagraniczne wyjazdy. Z dużym zaangażowaniem uczestniczył w życiu kulturalnym stolicy, ludzie przeszkadzali mu jedynie wówczas, gdy intensywnie pracował. Doceniano i wspominano jego niekonwencjonalny styl bycia, specyficzny humor, prostotę i otwartość charakteru, jak również brak szczególnego przywiązania do rzeczy materialnych. Przy tym wszystkim jednak dbał o elegancki strój i nosił się wytwornie.

Leon Wyczółkowski, portret, autoportret, pastel, sztuka polska, niezła sztuka

Leon Wyczółkowski Autoportret  |  1898
Lwowska Galeria Sztuki

Do pracy używał farb, jakie stosował sam Rembrandt, zaś ramy do obrazów albo kupował oryginalnie renesansowe, albo też „przyprawiał” w pracowni. Preferencje estetyczne nie przeszkadzały artyście żyć prosto i spontanicznie. Wychowany wśród przyrody zachował do swojej śmierci niezwykłą miłość do natury, czemu dał wyraz zwłaszcza w dziełach graficznych.

W Warszawie pod wpływem Wojciecha Gersona malował obrazy historyczne2, w Monachium u Alexandra von Wagnera3 – werystyczne studia kobiecych postaci, natomiast w Krakowie zafascynowany twórczością Jana Matejki4 ponownie wrócił do scen historycznych.  Na nauce u Mistrza spędził 2 lata, podczas których dzielił pracownie z Malczewskim i Piotrowskim. Szybko jednak uniezależnił się od Matejki, szanował go jako człowieka i artystę, ale ich artystyczne drogi powoli się rozmijały.

Warszawa

W 1881 r. Wyczółkowski wrócił do Warszawy, gdzie wykonywał głównie portrety i sceny salonowe, dopasowując się do gustów szerokiej publiczności. Studia rodzajowe oraz pejzaże tworzył dla przyjemności. W latach 1879-1883 przebywał na zmianę we Lwowie, na Wołyniu i w Warszawie. Podróżował również do europejskich stolic – w Paryżu w 1889 i w 1900 r. zwiedził Wystawy Światowe, a w Wiedniu, już w czasie pierwszego pobytu, artystę oszołomiły płaszczyzny kolorystyczne z obrazów Tintoretta. Starał się więc znaleźć sposób na oddanie tego, co widzi oko malarza –„bezsłonecznego impresjonizmu”, jak to określił Teodor Kosch.

W roku 1883/84 wyruszył pierwszy raz na Ukrainę. Upodobał sobie tamtejszy lud, jego pracę i krajobraz, w którym go postrzegał – tu stworzył takie dzieła jak: Orka, Kopanie buraków, Rybacy.

Leon Wyczółkowski, Bydgoszcz, Kopanie buraków, Ukraina, niezła sztuka

Leon Wyczółkowski, Kopanie buraków | 1903, Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy

„Tu stał się realistą, malarzem prawdy o rzeczywistości nie tylko poznanej w obiektywnym spojrzeniu widza, ale głęboko przeżytej, odczutej”5.

Znikał wielokrotnie bez śladu, tak że poszukiwano go nawet publikując ogłoszenia w prasie. Malował wówczas w różnych technikach. Eksperymenty „słoneczne” w oleju zakończył w 1896 r., ale kontynuował tematykę ukraińską w pastelach i grafice. Siła barw i kontrastów, dynamiczny sposób malowania i wzbogacona faktura decydują o walorach tamtych dzieł. Do 1889 r. wiele podróżował. W końcu lat 90. wyruszył w podróż do Włoch.

Wybuch wojny zastał go w regionie mińskim, skąd udało mu się wydostać bez szwanku. Lata 1914-1918 były dla niego wyjątkowo trudne, spędził je w Warszawie borykając się z depresją. Nie mógł wydostać się poza stolicę, dlatego spędzał dnie malując dachy domów starówki.

W 1916 r. wstąpił do Legionów i przez kilka miesięcy przebywał w sztabie głównym w Legionowie, w efekcie czego powstała teka Wspomnienia z Legionowa.

Krakowska profesura

W roku 1895 Wyczółkowski rozpoczął pracę na stanowisku profesora malarstwa w krakowskiej Szkole Sztuk Pięknych (późniejszej Akademii Sztuk Pięknych), a w latach 1909-1910 został jej rektorem.

O Wyczółkowskim opowiadano liczne anegdoty, zwłaszcza z czasów kiedy był profesorem. W czasie korekt w Akademii kiedy spotykał ucznia, z którego pracy był niezadowolony, ponosiło go, brał farby i pędzel, zamaszystymi ruchami „naprawiał” szkice. Przy malowaniu modelki o obfitych kształtach wybuchnął, że biedna dziewczyna została pozbawiona zupełnie wdzięków, wręcz wychudzona. Na korektę zużył prawie wszystkie farby nieszczęśnika, ale nakazał mu przyjść po „rekompensatę”. Znany był z rozdawania materiałów biednym studentom. Niektóre z wydarzeń burzliwego życia Leona zostały zilustrowane w karykaturach przechowywanych w „Jamie Michalika” oraz w Muzeum Narodowym w Krakowie. Do jego uczniów należeli: Wlastimil Hofman, Stanisław Kamocki, Ludwik Puget, Władysław Skoczylas oraz Wojciech Weiss6.

Praca na uczelni przysparzała Wyczółkowskiemu jednak udręki. Atmosfera na uczelni – również. Tym bardziej, że Wyczółkowski nie bał się zmian – wywołał zgorszenie wśród konserwatywnych kręgów krakowskich, wprowadzając nagie modelki pozujące do aktu zamiast mężczyzn.

Leon Wyczółkowski, Autoportret w cyklistówce, sztuka polska, Niezła Sztuka

Leon Wyczółkowski Autoportret w cyklistówce  |  ok. 1900
pastel, papier, 35,5 × 25,8 cm, © fot. Agra-Art

Jego styl pracy też był niezwykły. W Krakowie powstała pierwsza ruchoma sztaluga na szynach, był to wynalazek umożliwiający mu ogląd dzieła z odległości, bez konieczności żmudnego, każdorazowego odsuwania się od obrazu.

Leon Wyczółkowski, fotografia, niezła sztuka

Leon Wyczółkowski siedzący przy sztalugach  |  ok. 1900
fotografia, 11 × 8 cm, Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy

Przy sztaludze wyglądał niczym chirurg w czasie zabiegu – malował alla prima, a pomagającym mu w pracy Władkowi – służącemu i Frani – pokojówce – wydawał komendy odnośnie podawania mu potrzebnych farb czy pasteli.

Franciszka Panek, żona Leona Wyczółkowskiego, fot. Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy

Franciszka Panek, żona Leona Wyczółkowskiego, fot. Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy

Frania, a właściwie Franciszka Panek, 29 listopada 1916 r. została żoną Leona Wyczółkowskiego i od tej pory, przez dwadzieścia lat, wiernie opiekowała się mężem.

Wyczółkowski był również melomanem, widział muzykę kolorami. W Krakowie nie opuszczał żadnego liczącego się koncertu7, a w jego pracowni stało pianino, na którym grywali Artur Rubinstein, Alfred Cortot czy Feliks Jasieński.

Jasieński, zwany Mangghą, zapalony kolekcjoner, ponoć pod peleryną wynosił cichaczem z pracowni „Wyczóła” niektóre płótna zwinięte w rulon – „na pamiątkę”.

Leon Wyczółkowski, Portret Feliksa Jasieńskiego, Feliks Jasieński, litografia, grafika, niezła sztuka

Leon Wyczółkowski Portret Feliksa Jasieńskiego  |  1903
autolitografia, papier, Muzeum Górnośląskie w Bytomiu

Jasieński również zainspirował „Wyczóła” do stworzenia własnej kolekcji sztuki japońskiej, a motywy zaczerpnięte od japońskich mistrzów artysta wplatał potem do niektórych martwych natur.

Leon Wyczółkowski, Martwa natura, wazon, niezła sztuka

Leon Wyczółkowski Martwa natura  |  1905
olej, płótno, 66 × 88 cm, Muzeum Narodowe w Warszawie

Z Krakowa w góry i nie tylko, inspiracje…

Po 1900 r. artysta uciekał z Krakowa na górskie plenery, malował Tatry oraz tamtejszych ludzi. Posługiwał się pastelami, ponieważ miał alergię na medium olejne. Tytanicznie pracował od świtu do zmierzchu, by uchwycić różnorakie oświetlenia. Powstawały setki prac, m.in. Mnich nad Morskim Okiem, Widok na Morskie Oko z Czarnego Stawu i wiele, wiele innych. Kolejną fascynacją artysty był symbolizm. W tym nurcie powstały: Legendy Tatrzańskie, seria kartonów: Velum Królowej Jadwigi, Relikwiarz św. Stanisława, Chrystus wawelski.

Leon Wyczółkowski, Morskie Oko z Czarnego Stawu, Zakopane, Niezła sztuka

Leon Wyczółkowski Morskie Oko z Czarnego Stawu  |  1905
pastel, tektura, 79 × 108 cm, Muzeum Narodowe w Poznaniu, © fot. Fundacja Raczyńskich

Prace szybko znajdowały nabywców, co z jednej strony było błogosławieństwem, a z drugiej stanowiło problem, kiedy artysta planował zorganizować wystawę większej ilości swoich prac.

Lubił też wyprawy nad morze, które owocowały licznymi akwarelami z pobytu w Połądze, na Helu i w Gdańsku. Wykonywał autoportrety na tle Bałtyku, na przykład Autoportret nad morzem.

Leon Wyczółkowski Autoportret, morze, niezła sztuka

Leon Wyczółkowski Autoportret na tle morza  |  1925
78 × 95,5 cm, Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy

W 1913 r. Wyczółkowski zwiedził galerie Londynu, Hagi, Amsterdamu i Rotterdamu. Ogromne wrażenie zrobiły na nim płótna Vermeera, Williama Turnera, a także rysunki Giambattisty Piranesiego.

Przełom XIX i XX w.  zaowocował dużą ilością portretów, które powstawały niezwykle szybko. Artysta uwiecznił wiele wybitnych osobistości, m.in.: Jana Kasprowicza, Stefana Żeromskiego z synem, Karola Estreichera w loży na „Weselu” Wyspiańskiego, Józefa Chełmońskiego, Erazma Barącza, ale też prostych ludzi – wiejskie dziewczyny, chłopów i górali.

Leon Wyczółkowski, Portret Erazma Barącza, sztuka polska, Niezła Sztuka

Leon Wyczółkowski, Portret Erazma Barącza | 1909, Muzeum Narodowe w Krakowie

Leon Wyczółkowski, Portret Szymona Tatara, Gazda zakopiański, pastel, sztuka polska, Niezła Sztuka

Leon Wyczółkowski Portret Szymona Tatara (Gazda zakopiański)  |  1904
pastel, karton, 34,5 × 49,5 cm, Muzeum Narodowe w Warszawie

Próbował osiągnąć doskonałość kreski oddając architekturę Krakowa. Podglądał z pasją miasto z wież i różnorodnych zakamarków.

Rembrandt litografii, czyli miłość do grafiki

Wyczółkowski od początku wieku XX oddał się z pasją grafice, z którą nieustannie eksperymentował. Pierwszymi datowanymi grafikami „Wyczóła” są oleolitografie barwne z 1901 r. Poświęcił się jednak litografii. Z przekonaniem mówił: „Moje rzeczy graficzne zostaną. Więcej przywiązuję do tego wagi, niż do wszystkich moich obrazów”. Berliński krytyk Alfred Kuhn, okrzyknął go „Rembrandtem litografii”.

Do 1915 r. w tekach graficznych znajdujemy autolitografie, zestawione z fluorofortami i autoalgrafiami. Prace wykonane kredą i tuszem podmalowywał akwarelą. Sam przygotowywał kamień litograficzny i próbne odbitki, sam też wybierał fakturę i odcień papieru. Niszczył kamień po ok. 30 odbitkach. Również prace z których nie był zadowolony, natychmiast ulegały zniszczeniu.

Od koloru do monochromatyczności

Początkowy okres twórczości graficznej charakteryzował się bogactwem koloru,  w drugim (od ok. 1912 r.) dominowały odcienie brązu i szarości na barwnym papierze, w trzecim zaś (lata 1921-1925) – gamy tonów, półtonów i achromatyzm. Wtedy pojawia się więcej motywów architektonicznych. Artysta uwiecznia Gdańsk, Kraków, Warszawę, Lublin i Pomorze. W czerni i bieli pięknie portretuje też drzewa i kwiaty.

Leon Wyczółkowski, Dąb w śniegu, zima, niezła sztuka

Leon Wyczółkowski, Dąb w śniegu | 1929, Muzeum Górnośląskie w Bytomiu

„Wyczół” w swojej trzydziestopięcioletniej pracy nad grafiką stworzył piętnaście tek graficznych i około sześciu tysięcy plansz, co sprawiło, że w tej dziedzinie był niedościgniony.

Leon Wyczółkowski, Autoportret, niezła sztuka

Leon Wyczółkowski, Autoportret | 1931, Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy

Poznań/Bydgoszcz

W 1929 r. malarz postanowił skutecznie odsunąć się od zgiełku życia, porzucił na dobre Kraków i wyjechał do Poznania. Za sprezentowanie swojej przebogatej kolekcji wschodniej Muzeum Wielkopolskiemu w Poznaniu pozyskał od Wydziału Krajowego rekompensatę na zakup tzw. „resztówki” pod Bydgoszczą – dworku w Gościeradzu. Początkowe letnie wypady do Gościeradza wkrótce przerodziły się w stały pobyt.

Leon Wyczółkowski, Dworek w Gościeradzu, sztuka polska, Niezła Sztuka

Leon Wyczółkowski Dworek w Gościeradzu  |  1929
akwarela, ołówek, papier, 21,3 × 26,2 cm, © fot. Agra-Art

Powrót na łono natury przypomina artyście szczęśliwe czasy dzieciństwa spędzone wśród pól, lasów i rzek. Bez „wszechmodela” lasu, tego swoistego medium, nie mielibyśmy dziś wielkiego artystycznego nazwiska – WYCZÓŁKOWSKI. W Gościeradzu był bardzo szczęśliwy. „Wyczółek” cenił sobie „herbatkę” i „cygarko”, odpoczywając coraz częściej w starym fotelu przy oknie na sad.

W Poznaniu i na Pomorzu powstawały też ostatnie znaczące teki graficzne. Na widokowe plenery w Bory Tucholskie wyjeżdżał z nadleśniczym Kazimierzem Szulisławskim, którego chętnie obsypywał dziełami, owymi „łowami na światło i cienie”. Szulisławski, po śmierci „Wyczóła” został hojnym darczyńcą – podarował Muzeum w Bydgoszczy ponad 100 prac.

Artysta wyruszał do Świętego Gaju, do swoistej prasłowiańskiej świątyni czcić cisy, uważał bowiem, że na korach drzew zabrakło jedynie podpisu Chrobrego.

W Gościeradzu częstym gościem był Marian Turwid, pisarz i malarz jednocześnie. Opowiadał o tym, jak pani Franciszka odbierała podarowane dzieła „mężusia” twierdząc, iż wszystko przeznaczone zostało dla Muzeum Miejskiego w Bydgoszczy. „Mężuś” potrafił jednak zaradzić sytuacji i pisał dedykację „od nas obojga”.

Dlaczego u kresu życia dał się namówić na wyjazd do Warszawy? Mimo poważnego wieku i zmęczenia gotowy był zawsze do eksperymentowania.

W 1934 r. Wyczółkowski objął katedrę grafiki na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Pracował bez wytchnienia, jeszcze w 1935 r. stworzył Sosny w gaju cisowym, a w 1936 nieukończone Kwiaty w dwuotworowym wazonie. W święta Bożego Narodzenia 1936 r. również tam przebywał, chory na zapalenie płuc, wybierał się na „Wielkie Łowy”.8 (Wyczółkowski do Pieniążka): „kostucha mnie bierze za czuprynę, ale jej się nie uda, bo – pokazuje na łysinę”9

27 grudnia 1936 r. odszedł, wcześniej wyrażając życzenie, by żona spuściznę oddała w darze Muzeum w Bydgoszczy. Tak też się stało po Jego śmierci.

Leon Wyczółkowski z żoną

Leon Wyczółkowski z żoną Franciszką, (fragment fotografii), źródło: nac.gov.pl

Ciało spoczęło na cmentarzu we Wtelnie, między Bydgoszczą a Gościeradzem 30 grudnia, zgodnie z ostatnią wolą. Malarz nie dotarł już do swojej pracowni przedstawionej w oleju Wiosna – wnętrze pracowni artysty. Pozostał pusty fotel, otwarte okno, powiewająca firanka oraz otwarta książka – na tle kwitnącej gruszy…

Leon Wyczółkowski, Wiosna - wnętrze pracowni artysty, Wiosna w Gościeradzu, sztuka polska, Niezła Sztuka

Leon Wyczółkowski, Wiosna – wnętrze pracowni artysty (Wiosna w Gościeradzu) | 1931, Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy

bibliografia, artykuły o sztuce, niezła sztuka

Bibliografia:
Bartnik R., Leona Wyczółkowskiego wędrówki po Lubelszczyźnie, Lublin 2006.
Bednarski T. Z., Krakowskim szlakiem Leona Wyczółkowskiego, Kraków 2003.
Czarnocka K., Półtora wieku grafiki polskiej, Warszawa 1962.
Jakimowicz I., Pięć wieków grafiki polskiej, Warszawa 1997.
Józef Weyssenhoff i Leon Wyczółkowski, red. M. Gabryś, K. Stępnik, Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin 2008.
Katalog darów prof. Leonowej Wyczółkowskiej, prof. Konstantego Laszczki i prezesa Kazimierza Kierskiego, Bydgoszcz 1937.
Kulig-Janarek K., Milewska W., Leon Wyczółkowski 1852-1936. W 150. rocznicę urodzin artysty, Kraków 2003.
Leon Wyczółkowski. Listy i wspomnienia, oprac. M. Twarowska, Wrocław 1960.
Leon Wyczółkowski. Katalog dzieł Leona Wyczółkowskiego znajdujących się w zbiorach Muzeum im. Leona Wyczółkowskiego w Bydgoszczy w setną rocznicę urodzin 1852-195, oprac. A. Borucka, Bydgoszcz 1952.
Leon Wyczółkowski. Nad Wisłą i Bałtykiem, oprac. L. Giełdon, M. Jankiewicz-Brzostowska, Centralne Muzeum Morskie w Gdańsku, Gdańsk 2006.
Malinowski J., Leon Wyczółkowski, Kraków 1995.
Muszanka D., Litografia Leona Wyczółkowskiego, Wrocław 1958.
Muzeum w Bydgoszczy 1923-2008, t. 2, Katalog wystawy, red. B. Chojnacka, D. Sójkowska, M. Woźniak, Bydgoszcz 2008.
Polska Bibliografia Sztuki 1801-1944, t. 1, cz. 2, oprac. J. Wiercińska, M. Liczbińska, Wrocław etc., 1976.
Polska Bibliografia Sztuki 1801-1944, t. 2, oprac. J. Wiercińska, M. Liczbińska, Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław 1979.
Polskie życie artystyczne w latach 1890-1814, red. A. Wojciechowski, Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk, Wrocław 1967.
„Rocznik Kulturalny Pomorza i Kujaw”, t. X, Bydgoszcz 1978.
Turwid M., Wyprawy po diamenty, Gdynia 1966.
Twarowska M., Leon Wyczółkowski, Warszawa 1973.


Mecenasem artykułu
jest:
AGRA ART

Dom Aukcyjny Agra-Art powstał w 1989 roku, jako jeden z pierwszych w Polsce. Specjalizuje się w organizowaniu aukcji sztuki dawnej i współczesnej – głównie obrazów, ale także sreber i rzeźb. Na aukcjach można licytować przez Internet w czasie rzeczywistym razem z salą. Agra-Art organizuje cykliczne aukcje internetowe sztuki współczesnej na stronie: www.agraart.pl


  1. „natus in Huta miastkowska, distr. Łuków, gub. Siedlce, d. 24./IV. 1852” – z księgi parafialnej w kościele Św. Floriana w Krakowie, zapis zaczerpnięto z metryki urodzenia do aktu małżeństwa); data dzienna urodzenia 11 kwietnia funkcjonuje w wielu opracowaniach według starego kalendarza juliańskiego
  2. Wojciech Gerson (1831-1901) kształcił Wyczółkowskiego od 1871 roku do 1874.
  3. Alexander Wagner (1838-1919). Wyczółkowski studiował w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium w pracowni Węgra w latach 1875-1877.
  4. Jan Matejko (1838-1893) był mistrzem Wyczółkowskiego w Szkole Sztuk Pięknych w latach 1877-1879, po jego powrocie z Monachium, z Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych.
  5. K. Lewicka, B. Osińska, Poczet artystów polskich i w Polsce działających, Warszawa 1996, s. 386.
  6. Ibidem, s. 387.
  7. Ibidem, s. 388.
  8. Zob.: Kazimierz Szulisławski, w: Leon Wyczółkowski. Listy i wspomnienia, oprac. Maria Twarowska, Wrocław 1960, s. 290.
  9. Ibidem, s. 293.

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Jolanta Baziak-Jankowska

Polska poetka, eseistka, krytyk literacki, redaktor, wydawca, plastyk i animator kultury. Obecnie redaguje katalogi i wydawnictwa Muzeum Okręgowego im. L. Wyczółkowskiego w Bydgoszczy oraz jest jurorką ogólnopolskich konkursów literackich.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



2 thoughts on “Leon Wyczółkowski, Wyczół, Wyczółek…

  1. Piękny tekst. Z zaciekawieniem i przyjemnością przeczytałem. Na początku lat 90-tych XX (mógł to być 1995/96 rok dokładnie nie pamietam) w. byłem w Muzeum L.Wyczółkowskiego w Bydgoszczy i pokazywano mi wtedy katalog z obrazami malarza – cykl „Wisła pod Krakowem”. Podczas pobytu w 2019 r. pytałem o ten katalog, ale p. kustosz nic na temat nie wiedziała. Czy taki katalog istnieje w Muzeum? Czy coś na ten temat Pani wiadomo? Pytam, bo obraz z tego cyklu znajduje się w naszej rodzinie od lat 30-tych XX w. i szukam śladów. Obraz był zakupiony podczas wystawy obrazów malarzy polskich Fałat, Wyczółkowski itd. zorganizowanej w Poznaniu lub Bydgoszczy przez Galerię Maksymiliana Brueknera (u umlał) z Krakowa w roku 1935-36 (?). Będę wdzięczny za jakiekolwiek wskazówki. Wojciech K. Sroczyński

    • Witam Panie Wojtku, niestety nie wiem, trzeba się kontaktować bezpośrednio z działem sztuki z Muzeum, to bardzo sympatyczna ekipa. Na pewno pomogą.
      pozdrawiam
      Dana

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *