Dwóch malarzy z różnych epok i środowisk artystycznych, o różnorodnym warsztacie i odmiennych źródłach inspiracji. Co w takim razie ich łączy?
Egon Schiele – urodzony w 1890 roku austriacki malarz – tworzył pod wpływem środowiska wiedeńskiej secesji. Większość jego prac przedstawia ekspresyjne akty i portrety. Jego dzieła budziły u widzów silne, często sprzeczne emocje, a ich tematyka jest do dziś powodem wielu kontrowersji. Rozpoznawalny na pierwszy rzut oka, niezwykle oryginalny styl Schielego nadal ciekawi, wzrusza i porusza publiczność.
Denis Sarazhin to ukraiński artysta, urodzony w 1982 roku w Nikopolu. Studiował w Akademii Charkowskiej, starej szkole sowieckiego realizmu. O swoim warsztacie wypowiada się następująco:
„Mogę powiedzieć, że język sztuki, którego używam, pojawił się z czasem, takich metod nie nauczono mnie w akademii”1.
Obecnie Sarazhin tworzy w przeszklonym studiu w zabytkowej dzielnicy, w samym sercu Charkowa. Jest niezwykle utalentowanym artystą, a z roku na rok odnosi coraz większe sukcesy na polu sztuki postmodernistycznej.
Obu malarzy niewątpliwie łączy fakt, iż skupiają się na przedstawieniu ludzkiego ciała i ten właśnie temat stawiają w centrum artystycznych zainteresowań. Prace Denisa Sarazhina i Egona Schielego świadczą o odejściu od akademickiego rozumienia aktu, w którym nagość jest właściwie jedynie formą kostiumu. Ciało jest głównym tematem ich malarskich przedstawień i stanowi nośnik treści. Zarówno Schiele, jak i Sarazhin redukują człowieka wyłącznie do jego cielesności. Posługują się figurą ciała, by pokazać moment wewnętrznej walki z własnymi słabościami.
Malarzy bardzo wiele różni. Daty ich narodzin dzieli ponad 90 lat, ich sztuka kształtowała się w różnych środowiskach, twórczość opiera się na zupełnie innym warsztacie malarskim, ale obaj zastanawiali się nad rolą ludzkiego ciała w dziele sztuki. Ich obrazy zestawimy według trzech aspektów: umieszczenie ciała w przestrzeni obrazu, ukazanie go jako środka komunikacji, a także powiązanie cielesności ze światłem.
Ciało a przestrzeń obrazu
Denis Sarazhin przedstawia postaci w przestrzeni nieokreślonej. W jego pracach nie panują prawa ziemskiej grawitacji. Postaci unoszą się ponad ziemią, nie mają z nią żadnej styczności. Sprawiają wrażenie, że poruszane są przez nieznane nam siły. Ponadto Sarazhin niejednokrotnie skrupulatnie wypełnia tło czarną farbą, co dodatkowo wzmaga nierealność i abstrakcyjność przestrzeni. Elementy te widoczne są na obrazie Ciała niebieskie. To uczucie dezorientacji i niepokoju artysta podkreśla poprzez wygląd przedstawianych ludzi oraz przybierane przez nich pozy. Bohaterowie jego obrazów to osoby półnagie lub zupełnie obnażone. Wydają się bezbronne wobec bodźców zewnętrznych, ale też nieobecne. Większość ma zamknięte oczy, przypominają ludzi pogrążonych we śnie. Wydają się być nieświadomi, a ich wykrzywione ciała w nienaturalnych pozycjach poruszają się bezwiednie. Można uznać, że są pochłonięte swoim własnym światem, oddalonym i nieznanym odbiorcy.
W pracach Egona Schielego można zauważyć wiele podobnych elementów – postaci w nienaturalnych pozach również przedstawione są w nieokreślonej przestrzeni. Dodatkowo austriacki malarz umieszcza je w nietypowych miejscach – wysoko w rogu arkusza papieru lub nieproporcjonalnie po jednej stronie kartki. Pusta, niewykorzystana przestrzeń staje się kluczem do ogólnej kompozycji, jak sama narysowana postać.
Przestrzeń w obrazach Schielego możemy zestawić z ciemnością obecną w tłach Sarazhina. Ludzie na rysunkach Egona nie są uśpieni, ich ciała są ożywione przyjemnością seksualnego pożądania i odkrywania siebie nawzajem. Sprawiają wrażenie dynamicznych, a jednocześnie skostniałych, sztywnych w swoich ruchach. Nie ma tu bezwładniej płynności ciał jak w pracach ukraińskiego artysty. Ułożenie ciała u Schielego staje się metaforą absurdu życia i ludzkiej kondycji.
Ciało jako środek komunikacji
Komunikacja niewerbalna składa się z wielu czynników takich jak gesty czy mimika. Ważnym jej elementem są także oczy, o których mówi się, że są zwierciadłem duszy. Dzięki spojrzeniu w oczy drugiego człowieka możemy odczytać jego reakcję i towarzyszące mu emocje. Egon Schiele konfrontuje widza z tematyką swoich prac właśnie za pomocą spojrzenia. Przedstawia patrzące wprost na widza pary w trakcie aktu miłosnego (np. jak na obrazie Kochająca się para), kobiety pozujące z rozłożonymi nogami, i wreszcie samego siebie nago w nienaturalnych pozach.
To przenikliwe spojrzenie, którym obdarza bohaterów obrazów nie jest naznaczone wstydem czy skrępowaniem. Postaci są pewne siebie i skupione. Egon Schiele prowokuje… W jego pracach nie odnajdziemy intymnej atmosfery i kameralności przedstawionej sceny. Bezpośredniość, która cechuje akty Schielego budziła wstręt i niesmak, a bezwstydne, wręcz wyzywające spojrzenia postaci z obrazów tylko potęgowały te negatywne uczucia. Spojrzenia skierowane wprost na widza pozwalają na konfrontację z tematyką, angażują, onieśmielają.
Zupełnie inne podejście prezentuje Denis Sarazhin. Ludzka twarz jest „siedzibą podmiotu”, a jednak malarz celowo nie pozwala widzowi spojrzeć przedstawionym postaciom w twarz. Sam tytuł cyklu obrazów – Pantomima – wskazuje na to, że podstawowym środkiem komunikacji między dziełem a odbiorcą jest ludzkie ciało i ruch jaki ono wykonuje. Denis Sarazhin chce, aby odbiorca poprzez półnagie ciała zrozumiał niewerbalny przekaz dzieła.
W pracach takich jak Pantomima 3 czy Pantomima 16 postaci odwracają się lub zakrywają twarz rękami – tak jakby odmawiały portretowania. Przypomina to unik lub ucieczkę od tego co zewnętrzne. Postacie sprawiają wrażenie, jakby zasłaniały się przed ciosem lub rażącym światłem.
Ciało a światło – czy istnieje między nimi związek?
Prace Denisa Sarazhina przesycone są symboliką światła i ciemności. Czarne tła, ciemność, po której płyną uśpione ciała. Jest to symboliczne wyobrażenie rzeczywistej egzystencji człowieka w świecie, który jest dla nas zagadką, jedną wielką niewiadomą.
Postaci na obrazach skąpane są w nienaturalnym blasku. Odnalezienie na pracach źródła tego niesamowitego światła jest niewykonalne. Pada ono ostro na ciała, które pod jego wpływem zmieniają swój naturalny koloryt na barwy zupełnie magiczne. Kolory przechodzą płynnie między sobą, dzięki temu ciała jeszcze mocniej kontrastują z ciemnym tłem, na którym są przedstawione.
„Kolor ma wizualny wpływ psychologiczny i może pobudzać uczucia i nastrój. Z tego powodu posiada potężną zdolność do przekazywania informacji, których nie można przedstawić w żaden inny sposób”2.
Światło ma także wpływ na pozy, które przybierają postaci – zasłaniają one oczy przed rażącym blaskiem. U Sarazhina światło istnieje również jako element, do którego postaci dążą, ich dłonie wyciągają się ku niewidzialnemu punktowi, który rozświetla ciemność tła.
U Egona światło pozornie nie odgrywa dużej roli. Jego postaci nie są kształtowane modelunkiem światłocieniowym, nie rzucają własnych cieni.
„Maluję światło, które emanuje ze wszystkich ciał. Erotyczne dzieła sztuki są również święte”3.
Tymi słowami Egon Schiele tłumaczy swoje wczesne akwarelowe prace. Artysta otaczał postaci jaskrawobiałą linią tworząc w ten sposób aurę światła emanującego z przedstawionych osób. Malarz nawiązuje do symboliki światła, jaką jest Bóg, oraz do wszelkiej świętości, która spływa na ludzi. Być może malując jaskrawą, białą poświatę wokół postaci malarz sprzeciwił się postrzeganiu seksualności jako czegoś nieczystego.
Schiele przedstawiał wychudzone ciała o niezdrowym, żółtym lub zielonkawym odcieniu skóry. Celowo potęgował ich brzydotę, podkreślając intensywnie czerwone genitalia czy fioletowe zabarwienia na wystających kościach postaci. Szczególnie widoczne jest to w przedstawieniach dłoni. Są one powyginane, nienaturalnie duże i kościste. Palce zdają się sztywne i nieproporcjonalnie.
Dodatkowo w wielu jego rysunkach pojawia się rozedrgana linia, przez którą trudno określić dokładnie kontury postaci. Schiele operuje też kontrastowymi i intensywnymi plamami koloru.
W przeciwieństwie do austriackiego malarza Sarazhin przedstawia bohaterów swoich obrazów jako postaci w pełni witalne i dobrze zbudowane. Nie wyróżniają się one żadnymi skazami ciała, nie posiadają również żadnych charakterystycznych dla siebie cech. Artysta maluje je z precyzją i dokładnością, nie ma w nich takiej ekspresji i dramatyzmu jak w pracach Schielego. Ukraiński malarz nie eksponuje ich brzydoty ani piękna, przedstawia je jako neutralne ciała. Wyróżnia je jedynie anonimowość, bowiem przedstawione w grupie, z zasłoniętymi twarzami tracą swą indywidualność.
W twórczości obu artystów ważnym motywem są dłonie. Denis Sarazhin w jednym z wywiadów powiedział: „Dłonie są bardzo ważną częścią ludzkiego ciała. Biorą udział w wyrażaniu emocji i uczuć. (…) Więc kiedy przedstawiam ręce, stawiam sobie zadanie, aby nie tylko przedstawić je poprawnie, ale także próbować wyrazić przez nie pewną wartość emocjonalną i niewerbalną”4.
U obu artystów ciało staje się elementem odzwierciedlającym różnorodne stany emocjonalne, które towarzyszą człowiekowi w życiu. Egon Schiele i Denis Sarazhin mówią o samotności i zagubieniu przedstawiając ciało jako jednostkę lub element anonimowej grupy. Wskazują na bodźce zewnętrzne i wewnętrzne, które obezwładniają człowieka. Są to siły nieznane, które usypiają życiodajną energię i kierują nas bezwolnie w nieokreślonym kierunku oraz siły pożądania i obsesji, które budzą w człowieku nieznane dotąd instynkty.
W swych pracach artyści przemycają także pierwiastek boskości – światło. Zadają odbiorcy pytanie, skąd ono płynie oraz, do kogo skierowane są jego promienie. Wykorzystują przy tym różne środki wyrazu. Ciało natomiast przedstawiają jako element, który ulega innym wpływom. Na ich obrazach widzimy człowieka, który popada w dezorientację oraz ulega obsesjom. Zestawienie prac artystów ukazuje, jakim plastycznym środkiem wyrazu jest ludzkie ciało i jak wiele można poprzez nie przekazać.
Bibliografia:
1. Graham D. S., Lloyd-Smith H., Komunikat symboliczny Denisa Sarazhina, https://www.artaesthetics.net.
2. Mróz P., Filozofia sztuki (w ujęciu egzystencjalizmu), Kraków 1992.
3. Studnicka M., Egon Schiele – chory na śmierć. Ciało w twórczości Schielego jako wyznacznik postawy egzystencjalistycznej, w: „Perspektywy Kultury”, nr 13 (2/2015).
4. Tendera P., Od filozofii światła, do sztuki światła, The Polish Journal of the Arts and Culture (Seria Estetyki i Krytyki), tom III, Kraków 2014.
- Wywiad z Denisem Sarazhinem, http://hifructose.com/2016/12/28/denis-sarazhins-dramatic-textured-oil-paintings/, tłumaczenie autorki. ↩
- American Art Collector – Denis Sarazhin, 2017, tłumaczenie autorki. ↩
- M. Studnicka, Egon Schiele – chory na śmierć. Ciało w twórczości Schielego jako wyznacznik postawy egzystencjalistycznej, (w:) „Perspektywy Kultury”, nr 13 (2/2015). ↩
- Wywiad z Denisem Sarazhinem: https://idea-
seed.tumblr.com/post/148787293300/idea-seed-interview-denis-sarazhin, tłumaczenie autorki. ↩
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Istota impresjonizmu w rzeźbach Auguste’a Rodina - 29 stycznia 2021
- Na przekór. O miłości Stanisława Wyspiańskiego i Teodory Pytko - 6 września 2020
- Egon Schiele i Denis Sarazhin. Różne spojrzenia na cielesność - 28 czerwca 2020
- Józef Chełmoński i jego nieastronomiczne niebo - 21 kwietnia 2020
- Wielkie zauroczenie. Jacek Malczewski i Maria Balowa - 18 marca 2020
- Tahiti oczami Gauguina – wyspa rozkoszy czy wyspa lęku? - 21 lutego 2020
- Victorine Meurent – ulubiona modelka Édouarda Maneta - 25 października 2019