„Pan Fabiusz Segni, szlachcic florencki, posiada (…) obraz jego pędzla przedstawiający tak znakomicie, jak to tylko możliwe, potwarz Apellesa. Pod obrazem tym, który Botticelli darował swemu przyjacielowi Antoniemu Segni, czyta się dzisiaj następujące wiersze pana Fabiusza:
Aby fałszywym wyrokiem tego świata panowie
Nikogo nie skrzywdzili, ten obraz naucza.
Podobny obraz królowi Egiptu darował Apelles,
Król był godny daru, a dar godny jego.”
Tak Giorgio Vasari napisał o jednym z obrazów Botticellego.
Alegorię oszczerstwa w IV w. p.n.e namalował Apelles. Pamięć o tym malarzu przetrwała jedynie dzięki pompejańskim kopiom jego obrazów oraz literackim opisom. Apelles namalował alegorię prawdziwej sytuacji. Został oskarżony przez swojego rywala, malarza Antifila, o udział w spisku przeciw królowi Egiptu, Ptolemeuszowi IV. Apelles miał wielkie problemy z oczyszczeniem się z zarzutów. Uwolniono go dopiero po przyznaniu się do winy jednego z prawdziwych spiskowców.
Kiedy na początku XV wieku architekt i teoretyk sztuki, Leon Battista Alberti napisał swój traktat O malarstwie natychmiast uznano to za genialne dzieło. Alberti nade wszystko umiłował antyk. Był wielkim myślicielem i wszechstronnie wykształconym humanistą. Mógł się pochwalić bardzo różnorodnymi umiejętnościami. Potrafił m.in. bez rozbiegu, z miejsca przeskoczyć dorosłego człowieka. Szkoda, że wówczas nie wynaleziono jeszcze taśmy filmowej i nigdzie nie uwieczniono wyczynów wybitnego myśliciela…
Alberti w traktacie poświęca trochę uwagi obrazowi Apellesa. Ważnym źródłem dla niego były pisma Lukina z Samosat, który tak pisał o tym dziele: „Po prawej stronie znajduje się człowiek o ogromnych uszach, prawie takich jak uszy Midasa, wyciągający z daleka jedną rękę ku Oszczerstwu; którego postać zbliża się do niego z pewnej odległości. Koło niego z jednej strony stoją dwie kobiety, które – jak sądzę – są Niewiedzą i Podejrzliwością. Z drugiej strony nadchodzi Oszczerstwo, nieduża kobieta wielkiej piękności, rozgrzana namiętnością i w stanie ogromnego podniecenia, okazująca wyraźnie wściekłość i gniew; w lewej ręce trzyma ona zapaloną pochodnię, a prawą wlecze za włosy młodzieńca, który wyciąga ku niebu ręce i bogów prosi na świadków (…)”.
Kalumnia Apellesa pędzla Botticellego to obraz malowany temperą na desce. Powstał między 1496 a 1497 rokiem. Dzieło jest nieduże (62 × 91 cm). Można je podziwiać we Florencji w Galerii Uffizi.
Przekład Lukiana został wydany we Florencji w 1496 roku i niektórzy historycy datują Kalumnię Botticellego właśnie po tej dacie. Jednak możliwe, że malarz bazował na traktacie Albertiego, który przytoczył opis Lukiana.
Botticelli był w tamtym czasie pod wielkim wpływem kazań Girolamo Savonaroli. Dominikanin organizował „stosy próżności” – w publicznych miejscach palił różne przedmioty, w tym dzieła sztuki. Podobno Botticelli również wrzucał swoje obrazy w ogień. Savonarola padł ofiarą szykan. Wytaczano przeciwko niemu procesy. W końcu wydano na niego wyrok śmierci. W 1498 spłonął na stosie na Piazza della Signoria (dzisiaj znajduje się tam tablica upamiętniająca). Być może Kalumnia jest komentarzem do tej sytuacji, być może artysta uważał, że niesłusznie oskarżono i ostatecznie skazano mnicha.
Obraz powstał prawdopodobnie na zlecenie Antonia Segniego. Niektórzy historycy twierdzą jednak, że malarz najpierw namalował dzieło, a dopiero później je podarował, tak jak opisał to Giorgio Vasari. Botticelli na obrazie przedstawił złożoną alegoryczną scenę o wymownym przesłaniu. Po prawej stronie siedzi król z oślimi uszami symbolizujący głupotę. To Midas. Wyciąga dłoń w stronę Zawiści – tu ukazanej jako mężczyzna w kapturze. Towarzyszą mu Podejrzliwość i Ignorancja szepczące coś królowi do uszu.
Oszczerstwo (Kalumnia) to piękna młoda kobieta ciągnąca za włosy Niewinnego. Obok znajdują się także Podstęp i Zdrada, również piękne i młode kobiety. To przeciwwaga dla Trzech Gracji z obrazu Wiosna. Tam kobiety tańczyły w łagodnych podmuchach Zefira. Tutaj atakują Niewinnego zakrzywionymi palcami. I właściwie tylko te palce świadczą o złości i wrogich intencjach, bo twarze kobiet są równie łagodne, jak twarze Madonn Botticellego. Pięknie rozwiane szaty i włosy skupiają uwagę na środku sceny. Stara kobieta w czerni, z lewej strony obrazu, symbolizuje Pokutę. Tuż przy niej stoi Prawda (naga rudowłosa piękność) wskazująca ręką na niebo. Jej postać i poza przypomina antyczne posągi Wenus Wstydliwej (Venus pudica).
Scena dzieje się w pałacowym wnętrzu ozdobionym posągami i licznymi płaskorzeźbami. Są one związane z dziełami samego Botticellego, ale także z twórczością Boccaccia i innych artystów quattrocenta.
Wspomniana hipoteza, że obraz to komentarz do procesu Savonaroli, jest tylko jedną z wielu. Dzieło trafiło do Antonia Segni, bankiera kurii rzymskiej, który zajmował się handlem morskim, ale nigdy nie piastował żadnego publicznego urzędu. Być może padł ofiarą niesłusznych oszczerstw (wcale nie tak rzadkich), które utrudniły mu życie, a Botticelli chciał dzięki swojemu malarstwu dowieść niewinności przyjaciela. Wiemy też, że Botticelli został anonimowo oskarżony o homoseksualizm. Może więc obraz jest próbą oczyszczenia się z zarzutów, które w tamtych czasach były dość powszechne. To by jednak oznaczało, że Botticelli stawiał się w jednym rzędzie z Apellesem, malarzem uznawanym w renesansie za największego mistrza starożytności, którego humaniści i artyści wielbili jako klasyczną doskonałość.
Wszystkie te hipotezy wydają się równie prawdopodobne. Może to być próba oczyszczenia się z zarzutów, może to być hołd złożony Apellesowi, a być może jest to komentarz do procesu Savonaroli. Bo, jak pisał Cyceron: „Nic nie jest tak szybkie, jak kalumnia: niczego łatwiej nie można rzucić, łatwiej zaakceptować, ani szybciej rozprowadzić.”
Niezależnie od tego, co kierowało Botticellim przy tworzeniu, to pewne jest, że dzisiaj patrzymy na niezwykłe alegoryczne malowidło, w którym każdy detal ma swoje miejsce. Można nie być miłośnikiem obrazów Botticellego, ale należy docenić to dzieło ze względu na skomplikowaną wymowę, wspaniały rysunek, mocne barwy oraz temat, który pozostaje wciąż aktualny.
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Tycjan „Magdalena pokutująca” - 4 października 2024
- Caravaggio „Chłopiec z koszem owoców” - 28 czerwca 2024
- Guido Reni „Atalanta i Hippomenes” - 6 czerwca 2024
- Hic habitat felicitas, czyli tu mieszka szczęście. O erotycznych Pompejach - 24 kwietnia 2024
- Fresk „Wiosna”, Pompeje - 22 marca 2024
- Antonio Canova „Paolina Borghese jako Wenus Zwycięska” - 16 marca 2023
- Rafael Santi „Portret papieża Juliusza II” - 14 czerwca 2020
- Trzy Gracje — piękno od Antyku do Klasycyzmu - 28 grudnia 2019
- Piero della Francesca „Zmartwychwstanie” - 8 sierpnia 2019
- Simone Martini „Maestà” - 2 czerwca 2019