O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Vincent van Gogh „Autoportret z zabandażowanym uchem”



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Vincent van Gogh, Autoportret z zabandażowanym uchem, 1889,
olej, płótno, 60,5 × 50,0 cm,
 Courtauld Gallery, Londyn

Vincent van Gogh, Autoportret z zabandażowanym uchem, autoportret artysty, Niezła Sztuka

Vincent van Gogh, Autoportret z zabandażowanym uchem | 1889, Courtauld Gallery, Londyn

Mocne, przeszywające spojrzenie lazurowych oczu, jasnych i przyrzekających łagodność. Blada twarz, gładko ogolone policzki, tak różne od szorstkiego wyglądu z innych autoportretów Vincenta van Gogha. Ucho ukryte jest pod kilkoma warstwami opatrunku nasączonego kamforą, chroniącego otwartą ranę. Na obrazie jest to prawe ucho, choć w rzeczywistości zranione zostało lewe. Artysta do stworzenia swojego wizerunku wykorzystał lustro zgodnie z wielowiekową tradycją, dyktowaną względami praktycznymi.

Ten autoportret powstał kilka dni po tym, jak van Gogh dokonał samookaleczenia, którego o mały włos nie przypłacił życiem. Wyraźnie zaakcentowana jest biel opatrunku, co oznacza, że autoportret należy rozpatrywać właśnie przez pryzmat owego dramatycznego wydarzenia. Van Gogh stoi we wnętrzu własnej pracowni, w tzw. Żółtym domu w Arles.

Vincent van Gogh, Arles, Żółty dom, Niezła sztuka

Vincent van Gogh, Żółty dom | 1888, Van Gogh Museum, Amsterdam

Ukazał siebie krótko po powrocie ze szpitala, w grubym płaszczu i obszytej futrem czapie w mroźny styczniowy dzień. Może ubiór ma go chronić przed zimnem wpadającym przez uchylone okno, a może po prostu ma zapewnić mu poczucie bezpieczeństwa wobec zagrożeń płynących z zewnątrz. Ostatnie dni wniosły w jego życiu wiele zmian, które mocno przytłoczyły wrażliwą strukturę psychiczną artysty, sprawiając, że pękł.

Rok 1888 zapowiadał się dla van Gogha jako moment spełnienia jego najgłębszych marzeń. Odkąd odnalazł swoje powołanie jako malarz, pragnął utworzyć wspólnotę artystyczną. W tym celu opuścił Paryż, by przenieść się na południe Francji, do Arles, gdzie jasne światło Południa kusiło go swoimi jasnymi kolorami. Tam też miała powstać jego upragniona komuna artystyczna. W zorganizowaniu wyjazdu pomógł mu brat, Theo, wierny sojusznik wszelkich planów Vincenta.

Pośredniczył w wynajęciu Żółtego domu, w którym powstaną najważniejsze dzieła z tego okresu życia van Gogha. To wtedy powstały serie Słoneczników, widoków wnętrz jego sypialni, a także Taras kawiarni w nocy.

Vincent van Gogh, Taras kawiarni w nocy, 1888, Kröller-Müller Museum, Otterlo, Holandia, Niezła sztuka

Vincent van Gogh, Taras kawiarni w nocy | 1888, Kröller-Müller Museum, Otterlo, Holandia

Theo spełnił też największe marzenie brata – zaprosił do Arles Paula Gauguina, którego Vincent podziwiał i z którym chciał wspólnie tworzyć. Marzył, że obaj staną się ojcami założycielami nowej grupy artystycznej. Gauguin przyjechał w październiku. Przez dziewięć tygodni artyści mieszkali razem w Żółtym domu i inspirowali się wzajemnie w artystycznych poszukiwaniach, prowadząc przy okazji dysputy o sztuce. Często się spierali. Van Gogh był zwolennikiem inspiracji, które można czerpać z natury, podczas gdy Gauguin wyżej cenił kreatywną moc wyobraźni.

Grudzień przyniósł jednak koniec planom van Gogha, a także wiele zmian. Stabilnym światem artysty najpierw zachwiała wiadomość od Theo, który w liście informował o zaręczynach z Johanną Bonger.

Dla wrażliwego Vincenta niosło to obawę o więź z bratem. Jednak największym ciosem była decyzja Gauguina o powrocie do Paryża. Podjął ją zmęczony niestabilnością emocjonalną towarzysza, która powodowała coraz burzliwsze starcia między nimi. W geście rozpaczy 23 grudnia 1888 roku van Gogh odciął sobie kawałek ucha. Doktor opiekujący się van Goghiem – Felix Rey – sporządził notatkę, na której naszkicował zaistniałą sytuację tak:

30 grudnia 1888 wydawany w Arles dziennik „Le Forum Republicain” donosił:

„W ostatnią niedzielę, o 11:30 wieczorem, Vincent Vaugogh [sic], malarz pochodzenia holenderskiego, wstąpił do burdelu nr 1, poprosił o kobietę o imieniu Rachel i wręczył jej… swoje ucho, mówiąc: «Strzeż tego dobrze». Potem zniknął. Gdy policja dowiedziała się o incydencie, który mógł być tylko żałosnym aktem szaleńca, następnego dnia odwiedziła go w domu i odkryła, że leżał na łóżku najwyraźniej bliski śmierci. Nieszczęśnik został w pośpiechu przewieziony do szpitala”1.

Doniesienia o tym, co dokładnie wydarzyło się tamtej nocy, różnią się między sobą. Niezależnie jednak od konkretnych przyczyn i motywów, które kierowały artystą, wydarzenie to skutecznie położyło kres jednej z najsłynniejszych współprac artystycznych w historii sztuki. Paul Gauguin następnego dnia odjechał do Paryża. Nie był to jednak koniec ich znajomości. Artyści prowadzili korespondencję aż do śmierci van Gogha.

Autoportret z zabandażowanym uchem z Courtauld Institute of Art powstał niedługo po tym incydencie. Malarz wydaje się w nim wyrażać nadzieję, że jeszcze wszystko da się uratować. Świadczy o tym m.in. list z tego czasu, w którym pisał do brata o swoim pragnieniu kontynuowania projektu tworzenia wspólnoty artystów w Arles, a nawet o ponownym zaproszeniu Gauguina i rozpoczęciu wszystkiego na nowo. O optymizmie van Gogha świadczy także kolorystyka samego obrazu – choć chłodna w tonacji, to barwy są jasne i czyste. Nadają one kompozycji spokojny wyraz. Farby zostały żywiołowo nakładane na płótno, z zastosowaniem grubych i szybkich impastów. Van Gogh poświęcił wiele uwagi detalom, miejscami oddając fakturę materiałów: splot tkaniny płaszcza, nici bandaży czy futra kapelusza. Uwagę zwraca również sposób kształtowania twarzy z licznymi śladami pędzla w barwach fioletu, zieleni, czerwieni, brązu, pomarańczy, czy żółcieni z wyrazistą czernią źrenic.

Vincent van Gogh, Autoportret z zabandażowanym uchem, malarstwo europejskie, sztuka europejska, detal, fragment, Niezła Sztuka

Vincent van Gogh, Autoportret z zabandażowanym uchem, detal | 1889, Courtauld Institute of Art, Londyn

O pragnieniu dalszego działania, tworzenia przekonuje także tło autoportretu. Widoczne są tam dwie miłości van Gogha – czekające na zamalowanie, wsparte na sztaludze puste płótno oraz japoński drzeworyt przedstawiający krajobraz z górą Fuji. Został on rozpoznany jako Gejsze w pejzażu, odbitka wydana przez Sato Tokyo w latach 80. XIX wieku.

Van Gogh, Gejsze w pejzażu, sztuka japońska,Niezła sztuka

Japoński drzeworyt Gejsze w pejzażu (odbitka wydana przez Sato Tokyo w latach 80. XIX wieku)

O tym jak wyjątkowe znaczenie miała dla Vincenta sztuka japońska, świadczy jeden z jego listów do brata, w którym pisał:

„Cała moja praca do pewnego stopnia opiera się na sztuce japońskiej”.

Trzy lata wcześniej, podczas pobytu w Antwerpii, miał okazję kupić za kilka centów drzeworyty ukiyo-e, ukazujące sceny „przemijającego świata”. Najbardziej znanym ich twórcą był Hokusai, „japoński Dickens”, który – tak jak van Gogh – interesował się przedstawianiem życia najbiedniejszych. Japonia przez wieki zamknięta na resztę świata, otworzyła się na wymianę międzynarodową w drugiej połowie XIX wieku. Drzeworyty ukiyo-e rozpowszechniły się w całej Europie, inspirując artystów do rozwoju nowych tendencji w sztuce, w tym do obserwacji natury.

Vincent van Gogh, Kwitnące śliwy, japonizm, Niezła Sztuka

Vincent van Gogh, Kwitnące śliwy | 1887, Van Gogh Museum, Amsterdam

Pod wpływem wyobrażenia van Gogha o artystach japońskich ukształtowało się również jego pragnienie stworzenia grupy artystycznej. Wyobrażał ją sobie jako wspólnotę wyznającą te same cele i ideały. Z tą wizją udał się na południe Francji. Dekorując Żółty dom powstającymi wówczas obrazami, pisał do Theo o sztuce japońskiej:

„Czy to nie jest prawie zupełnie jak nowa religia, której uczą nas ci Japończycy, którzy są tak prości i żyją w naturze, jak gdyby sami byli kwiatami?”2.

Także pod wpływem opowieści o Dalekim Wschodzie van Gogh stworzył swój autoportret dedykowany Paulowi Gauguinowi. W jego zamyśle dzieło miało wyznaczać kierunek, w którym mieli podążać obaj artyści. Do jego stworzenia zainspirował go opis buddyjskich mnichów wyczytany w powieści Pierre’a Lotiego Madame Chrysanthème. Powieść ta jest najbardziej dziś znana jako literacki pierwowzór opery Pucciniego Madame Butterfly.

Vincent van Gogh, Autoportret dedykowany Gauguinowi, Paul Gauguin, Żółty Dom, Arles, Niezła Sztuka

Vincent van Gogh, Autoportret dedykowany Paulowi Gauguinowi | 1888, Fogg Museum, Cambridge

Możliwe jest również, że postępowanie van Gogha tuż po samookaleczeniu było nieświadomie zainspirowane jego fascynacją Japonią. Zwyczaj shinju, związany z kulturą wyrafinowanej prostytucji, jest oparty na wzajemnej wymianie miłosnych upominków. Polegał on m.in. na wysyłaniu listów miłosnych, często zapieczętowanych kroplami krwi i pukli włosów, paznokci, a nawet odciętych palców. Van Gogh przekazał prostytutce Rachel kawałek własnego ucha, który określił jako „cenny” przedmiot, o który należy się troszczyć z szacunkiem. Trudno stwierdzić, na ile artysta świadomie nawiązał do tego zwyczaju.

Niezależnie od optymistycznego charakteru tego autoportretu życie van Gogha miało się niedługo drastycznie odmienić. I choć jeszcze przez krótki czas po incydencie udało mu się pozostać w Żółtym domu, to w ciągu kilku następnych tygodni jego sąsiedzi podpisali petycję, domagając się przymusowej hospitalizacji artysty. Pod jej wpływem lokalne władze zleciły usunięcie go z domu siłą i przewiezienie do szpitala w Arles, gdzie został zamknięty w izolatce. Był to koniec jego marzenia o pracy we wspólnocie artystycznej.

Wirtualny spacer

A na koniec zapraszamy na wirtualny spacer po Courtauld Gallery w Londynie i przyjrzenie się dziełu van Gogha z bliska. Obecnie obraz eksponowany jest  w Van Gogh Museum w Amsterdamie ze względu na remont Courtauld Gallery.

van gogh, autoportret z zabandażowanym uchem, obcięte ucho, autoportret, niezła sztuka

bibliografia, artykuły o sztuce, niezła sztuka

Bibliografia:
1. Smith White G., Naifeh S., Van Gogh. Życie, tłum. B. Stokłosa, M. Stopa, Warszawa 2017.


  1. Cyt. za: https://pl.khanacademy.org/humanities/becoming-modern/avant-garde-france/post-impressionism/a/van-gogh-self-portrait-with-bandaged-ear.
  2. http://vangoghletters.org/vg/letters/let686/letter.html.

Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl


fleuron niezła sztuka pipsztok

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Aleksandra Janiszewska

Na co dzień kustoszka malarstwa niderlandzkiego w Muzeum Narodowym w Warszawie, czasami wykładowczyni akademicka. W wolnym czasie autorka bloga www.otulinablog.pl, którym próbuje przekonać, że kontakt ze sztuką wcale nie musi być trudny.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz