Dwa tatrzańskie jeziora w pejzażu Władysława Ślewińskiego

Po siedemnastu latach pobytu we Francji, Władysław Ślewiński wraca do Polski. Ten długi okres rozłąki z krajem musiał spowodować takie utożsamianie się z tamtą nową ojczyzną, że ponoć do przyjaciół mawiał: „u nas w Bretanii”. Bo w tym regionie spędził najlepsze swoje artystyczne lata, tam dojrzewał jako malarz.

Władysław Ślewiński, Autoportret w słomkowym kapeluszu, malarstwo polskie, sztuka polska, Niezła Sztuka

Władysław Ślewiński, Autoportret w słomkowym kapeluszu | 1894, Muzeum Narodowe w Warszawie

Zafascynowany Paulem Gauguinem, który będzie dla niego na zawsze przyjacielem, autorytetem i mistrzem, pozostanie także wierny estetyce szkoły Pont-Aven, którą ten wielki francuski malarz założył w Bretanii. Jednak nigdy go nie naśladował i naśladować nawet nie mógł, gdyż inne były doświadczenia Ślewińskiego, a i charakter miał całkowicie odmienny.

Czytaj dalej