Mecenasem artykułu jest:
Ach ci Kossakowie – tylu ich było i jeszcze jak na złość prawie wszyscy zajmowali się malarstwem! Który z nich był seniorem rodu? Jerzy…? Nie, nie, chwila, przecież to Juliusz! Potem byli synowie Tadeusz i Wojciech, no i syn tego ostatniego – Jerzy. Trzy pokolenia polskich malarzy. A nie można przecież zapominać o utalentowanych kobietach z tej rodziny, które zamiast pędzla wybrały pióro – poetce Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej i pisarce Magdalenie Samozwaniec, córkach Wojciecha. Jest jeszcze Simona Kossak, córka Jerzego Kossaka, słynna biolożka i ekolożka o dużych zasługach na polu ochrony środowiska. Kilkadziesiąt lat żyła w leśniczówce w środku Puszczy Białowieskiej, gdzie rozmawiała ze zwierzętami, spała z rysiem w łóżku i miała atakującego rowerzystów kruka… Skoro wiemy już co nieco o genealogii rodziny Kossaków, możemy ruszać dalej. Ciekawi, o kim będzie dzisiaj mowa?

Wojciech Kossak, Autoportret z koniem na polowaniu | 1924, Muzeum Narodowe w Warszawie