Lucas Cranach starszy, Adam i Ewa, ok. 1510
olej, tempera, deska, 59 × 44 cm,
Muzeum Narodowe w Warszawie

Lucas Cranach starszy, Adam i Ewa | ok. 1510, Muzeum Narodowe w Warszawie
Pismo Święte nie podaje zbyt wielu szczegółów. Na początku kobieta uległa podszeptom węża i sięgnęła po owoc, za sprawą którego „[…] otworzą się [jej] oczy i tak jak Bóg będzie znała dobro i zło”1. Dalej wypadki potoczyły się prędko.
„Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią: a on zjadł. A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski”2.
Po ogrodzie przechadzał się Bóg. Prędko zwietrzył podstęp prarodziców, a wykrywszy go, wpadł w gniew, którego skutki wszyscy znamy. Raj trzeba było opuścić. „Wygnawszy zaś człowieka, Bóg postawił przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia”3. Na szczęście pozostała inna „rozkosz dla oczu”, zostało malarstwo. Czytaj dalej














