Pieter Bruegel starszy, Wieża Babel, 1563
olej, deska, 114 × 155 cm,
Kunsthistorisches Museum, Wiedeń
„Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa. A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinear i tam zamieszkali. I mówili jeden do drugiego: «Chodźcie, wyrabiajmy cegłę i wypalmy ją w ogniu». A gdy już mieli cegłę zamiast kamieni i smołę zamiast zaprawy murarskiej, rzekli: «Chodźcie zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób uczynimy sobie znak, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi». A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto, które budowali ludzie, i rzekł: «Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!». W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej ziemi.”
(Księga Rodzaju, 11, 1–9)
Pieter Bruegel starszy
Malarstwo jednego z największych artystów sztuki niderlandzkiej – Pietera Bruegla – było i jest obecnie niezwykle popularne, bowiem twórca poruszając tematy religijne czy świeckie skupiał się nade wszystko na samym człowieku, na istocie bycia człowiekiem. Grzechy i namiętności ludzkie, czas zabawy i smutku, starość i młodość, budowanie cywilizacji i jej niszczenie, wszystko to wypełniało jego obrazy, tworząc niezwykłą opowieść nie tyle o ludziach żyjących w wieku XVI, ale opowieść o ludziach jako takich, istotach próbujących przeżyć swoje życie – swój los najlepiej, jak się da…
Jego życiorys opiera się na niewielu źródłach, w przeciwieństwie do obszernej twórczości, która obejmuje nie tylko obrazy, ale również rysunki i sztychy. Na szczęście część z nich jest sygnowana i datowana, co pomaga w uporządkowaniu jego dorobku.
Jak to się pisze? Bruegel, Brueghel, Breugel czy Breughel?
Jak to się stało, że cała rodzina Brueghlów ma w nazwisku literę „h”, a tylko nestor rodu nie? Nie zawsze tak było. Otóż Pieter Bruegel pozbył się z nazwiska problematycznej litery dopiero w 1559 roku. Dlatego jego nazwisko piszemy Bruegel, a synów i wnuków Brueghel. Co ciekawe, nie zmienili nazwiska, ale wszyscy zostali… malarzami.
Wiele kompozycji nestora rodu zdaje się widzianymi z góry, z lotu ptaka, a właściwie z boskiej perspektywy, jakby sam wielki Stwórca przyglądał się poczynaniom człowieka – istoty moralnie kalekiej, próbującej zachłannie przywłaszczyć sobie świat przyrody, walczącej o bogactwa i zaszczyty. Człowiek oglądany przez boską lunetę i medium, jakim jest Bruegel, jest pozbawiony pokory. Wypełniony pychą próbuje nie dostrzegać Boskiego spojrzenia i obecności. Z drugiej strony jest to także istota nieszczęśliwa, permanentnie próbująca owo krótkie, ulotne szczęście złapać i poczuć jego smak – smak miłości, smak dobrej potrawy, smak erotyki, smak zabaw na śniegu, smak ciepła buchającego z przytulnego kominka, smak spacerów w lesie, smak zabaw ludowych, smak…
W kalejdoskopie najdoskonalszych obrazów Bruegla znajduje się niewątpliwie Wieża Babel z 1563 roku z wiedeńskiego Kunsthistorisches Muzeum – duży obraz o wymiarach 114 × 155 cm. Dzieło stanowi próbę ikonograficznego zapisu niezwykłej przypowieści biblijnej, stanowiącej wykładnię o ludzkiej pysze i jej ukaraniu przez Boga.
Średniowiecze. Wieża Babel
Motyw ten podejmowało już średniowieczne malarstwo miniaturowe, jednak Bruegel w charakterystyczny dla siebie sposób rozwija ów wątek, tworząc z niego wielką epicką opowieść.
Widziana z góry sceneria przedstawia rozległy krajobraz, z portem po prawej stronie i ciasno zabudowanym, dużym miastem po stronie lewej, a za miastem ciągnie się daleki krajobraz wiejski z wiatrakiem.
W centrum ujęcia, niczym gigantyczny olbrzym rozpycha się wieża Babel, twór stanowiący ikonograficzny patchwork zbudowany z kolejnych coraz ciaśniejszych pięter z arkadami i ceglanych wnętrz. Wieża jest wznoszona na twardej skale, jakby człowiek chciał w ten sposób nie tylko przezwyciężyć Boga, ale i Naturę. Jest budynkiem strasznym, jego skala dominuje, przytłacza przestrzeń wokół, zaś budujący ją ludzie zostali przedstawieni w mikroskali bytów całkowicie nieważnych, anonimowych, pracujących w wielkim trudzie, jakby wznosili średniowieczną katedrę. Tu, na stronie Google Art Project, można im się przyjrzeć z bliska.
Obecność człowieka akcentują rozsiane na budowie drabiny, kołowroty, kieraty, dźwignie, wozy ciągnione przez umęczone zwierzęta, małe warsztaty kamieniarskie, sznury i liny z zawieszonym materiałem budowlanym oraz rusztowania. Wszystko to jest dowodem potęgi umysłu człowieka, który porwał się na zbudowanie najwyższej wieży świata, jednak Bóg postrzega ten wysiłek inaczej. Widz obrazu, dysponując daleką perspektywą, natychmiast odnosi wrażenie tworzenia niemożliwego: wieża nigdy nie powstanie, nigdy nie zostanie ukończona, tak naprawdę wygląda jakby się właśnie rozpadała, rozsypywała, jakby była wieżą „wątpiącą”.
Nimrod wizytuje
W dolnym lewym rogu obrazu dostrzegamy obecność orszaku egzotycznego babilońskiego króla Nimroda (Nemroda), któremu dodatkowo towarzyszy architekt budowli(?); pojawienie się na placu budowy tak ważnej persony inicjuje organizacyjny chaos, ale też wprowadza poddańcze gesty budowniczych, którzy klękają przed władcą jak przed Bogiem.
Tym samym Bruegel dyskretnie snuje refleksję nad społecznymi zależnościami, gdzie wieża Babel to również wzniesiona przez człowieka wieża hierarchii społecznej.
Inspiracja. Antwerpia, a może Rzym?
Artysta łączy w obrazie realizm i fantastykę, z niezwykłym pietyzmem oddany krajobraz, statki w porcie, ściśle wypełnione wąskimi kamieniczkami miasto (w którym dopatrywano się Antwerpii), drobiazgowy zapis prac budowlanych, narzędzi i maszyn, które tworzą wręcz naturalistyczną jakość tego obrazu.
Z drugiej strony wieża Babel, inspirowana prawdopodobnie rzymskim Koloseum i sztychami z wizerunkami starożytnego Rzymu (artysta odbył podróż do Włoch) stanowi tu obiekt ze wszech miar fantastyczny, skrojony na miarę umysłu o wielkiej wyobraźni i poczuciu twórczej swobody. To budynek, który wydostał się z innego wymiaru, z onirycznej rzeczywistości i „zasiadł” w świecie realnym siejąc wątpliwości co do granicy między jawą a snem.
Bruegel zadaje pytanie, kim są budujący, bowiem wieża nie przynależy do świata starożytnego, ale do świata człowieka każdej epoki – zwłaszcza zaś nam współczesnej. Mozolne wznoszenie jej w trudzie odbywa się w kolejnych stuleciach, bez refleksji nad ponurym doświadczeniem następujących po sobie pokoleń. Czy aby nie to właśnie określa ludzką kondycję?
Mała wieża Babel z Rotterdamu
Co interesujące, artysta podjął ów temat po raz kolejny po 1563 roku, malując wieżę Babel po raz drugi. Obraz ten, znacznie mniejszy od poprzedniego (59,9 × 74,6 cm), zwany jest Małą wieżą Babel.
Nie jest to jego kopia, ale dysponuje własnym symbolicznym językiem. Dzieło nie posiada już charakterystycznego miasta z lewej strony, pozostał port, ale jego obecność wydaje się mniej ważna.
Sama wieża zdaje się być w znacznie lepszej kondycji niż budowla z pierwszego obrazu. O ile tamta wzbudzała zwątpienie, uczucie lęku, pesymizm co do jej ukończenia, ta wydaje się bardziej stabilna, mocniejsza, znacząco scalona, wręcz groźna, mimo iż nie jest tak jak wiedeńska wersja wsparta na skale, a w całości stworzona rękami człowieka.
Oczywiście jej szczyt jest nie ukończony, rozpada się uderzany wiatrem wśród mrocznych chmur, ale reszta niepokojąco może sugerować, że dzieło ludzkiej pychy „ma się dobrze”.
Jeśli chodzi o datowanie, to przypuszczenia, że Mała wieża Babel (ta z Rotterdamu) powstała jako druga, potwierdzają zdjęcia w podczerwieni i rentgenowskie. Pokazują one, że artysta zmienił początkową koncepcję – analogiczną do wiedeńskiej: złagodził strome, pionowe ściany.
Która z wersji była sygnowana?
Obecnie sygnaturę posiada tylko wersja wiedeńska. Jeśli podążmy wzrokiem po obrazie w kierunku, w którym zmierza Nimrod ze swoją świtą, na jednej z kamiennych płyt dostrzeżemy podpis mistrza oraz datowanie: „BRVEGEL.FE. / M.CCCCC.LXIII”.
Mała wieża Babel z Rotterdamu jest niesygnowana, jednak ostatnie badania nad obrazem sugerują, że być może obraz został przycięty i w ten sposób utracono podpis i datowanie.
W obrazie brakuje także królewskiego orszaku, który tutaj ewidentnie wydaje się niepotrzebny czy wręcz infantylny. Z kolei same postacie budowniczych stały się jeszcze mniej widoczne, przypominają mikroskopijne owady budujące kopiec, wyraziste ślady ich działalności widać na kolejnych piętrach wieży. Są to rusztowania, warsztaty kamieniarskie, liny i dźwignie, wzruszające są także namalowane z niezwykłą precyzją na lewej ścianie wieży dwie ścieżki: „wciągania” cegieł (czerwona ścieżka pionowa) i „wciągania” wapna (biała ścieżka pionowa). A zatem wieża żyje, jej budowa nadal trwa, trwa niepokojąco…
„Jest to ul czy może więzienie, siedziba, zgodnie z tradycją, niepohamowanej pychy człowieka, niewygasłej i niezdławionej, ciągle ekspansywnej, symbol ludzkiego szaleństwa według Sebastiana Branta, jest ona również tym zagadkowym miejscem, które będzie można odnaleźć cztery stulecia później w niektórych kompozycjach René Magritte’a takich jak Sztuka konwersacji czy Demon przewrotności. Brueglowska wizja pozostaje mimo wszystko wizją ludzkości, ponieważ przedstawia społeczeństwo, które zawładnęło człowiekiem”1.
Wieża Babel Bruegla inspirowała i nadal inspiruje, była motywem występującym w filmach, podstawą projektów murali i głównym tematem dzieł również w polskim w malarstwie. Jednym z najwybitniejszych przykładów dialogu z Brueglem jest dzieło Babel 2, które namalował Jerzy Duda-Gracz w 1977 roku; możemy je podziwiać w Muzeum Ziemi Chełmskiej w Chełmie.
- Ph. i F. Roberts-Jones, Pieter Bruegel starszy, tłum. I. Badowska, Warszawa 2000. ↩
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Danse macabre. Taniec śmierci - 31 października 2024
- Kobieta i jej pies(ek). Kilka słów o ikonografii motywu w malarstwie XIV–XVII wieku - 25 sierpnia 2024
- O jednorożcu, dziewicy i śmierci - 9 sierpnia 2024
- Jean Fouquet „Madonna w otoczeniu serafinów i cherubinów” - 10 grudnia 2023
- Hieronim Bosch „Ogród rozkoszy ziemskich” - 29 października 2023
- Rogier van der Weyden „Św. Łukasz malujący Madonnę” - 14 października 2023
- Domenico Ghirlandaio „Portret starca z wnuczkiem” - 4 września 2023
- Peter Paul Rubens „Meduza” - 9 czerwca 2023
- Albrecht Dürer „Autoportret z kwiatem mikołajka” - 31 maja 2023
- Oczywista nieoczywistość kota w malarstwie i grafice średniowiecza oraz czasów nowożytnych - 31 maja 2023