O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Pierwsze życie Marii Dulębianki



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

W 1929 roku Maria Jaworska napisała: „Może właśnie ta przyjaźń, prawie że zabiwszy malarkę w Dulębiance, społeczniczkę w niej zbudziła?”. Jaworska była autorką króciutkiej biografii Marii Dulębianki, wydanej w dziesiątą rocznicę śmierci malarki. Wspomniana przyjaźń to długoletnia relacja z Konopnicką. A życie Dulębianki rzeczywiście rozpada się na pół, na dwa życia. W pierwszym jest malarką, w drugim działaczką feministyczną i społeczną.

Maria Dulębianka, kobiety w szutce, Niezła Sztuka

Maria Dulębianka, fot. Kostka i Mulert (zakład fotograficzny) | ok. 1887, Muzeum Narodowe w Warszawie

Pędzel czy smyczek?

Maria Dulębianka przychodzi na świat 21 listopada 1858 roku w Krakowie. Jej sytuacja rodzinna jest skomplikowana, niespotykana jak na połowę XIX wieku. Matka w przeszłości owdowiała, ojciec ma żonę i dzieci z pierwszego małżeństwa. Od wielu lat żyją razem bez ślubu, a Mańcia (jak wołają na Marię w domu) to ich piąte dziecko. Pobiorą się dopiero pół roku po jej narodzinach, gdy w świetle prawa kościelnego wreszcie będzie to możliwe – czyli po śmierci pierwszej żony Dulęby.

Maria Dulębianka, Po wyroku, uwięziona, malarstwo polskie, sztuka polska, kobiety w sztuce, Niezła Sztuka

Maria Dulębianka, Po wyroku (Uwięziona) | 1900, Muzeum Niepodległości w Warszawie

Dulębowie należą do zubożałej szlachty. Ojciec pracuje w teatrze jako sekretarz dyrekcji. Nie są zamożni, ale na pewno dbają o wykształcenie dzieci. Co ważne: zarówno synów, jak i córek. Maria uczy się na pensji panny Maliszewskiej. Może właśnie tam pobiera pierwsze lekcje rysunku i zaczyna marzyć, by zostać malarką?

Cała rodzina jest bardzo muzykalna. Przyrodni brat Marii, Józef Dulęba, zyskuje sławę jako zdolny pianista (obiecującą karierę przerwie śmierć w pojedynku). Pianistką chce zostać także starsza siostra Mańci, Anna. Dulębianka decyduje się na zupełnie inny instrument: skrzypce. Nietypowy wybór. Panienki z dobrych domów grają zazwyczaj na fortepianie. Skrzypce wciąż uchodzą za nieodpowiednie dla kobiet, bo panie podczas gry… brzydko pochylają głowę i nieelegancko wymachują ręką.

I jeszcze coś, znaczący drobiazg:

„Niepodobna wstrzymać się od przytoczenia jednego szczegółu z dzieciństwa Dulębianki: Oto w teatrzykach amatorskich wolała grać rolę chłopców, albowiem rola kobiet wydawała jej się poniżającą; np. w Otellu, który dusi Desdemonę. Rolę tej ofiary musiał brać chłopak, gdy innej aktorki nie było”

– napisze w 1909 roku w „Bluszczu” Zofia Strzetelska-Grynbergowa, przyjaciółka Marii z późniejszych czasów.

Przy wiedeńskim Ringu

Maryla Wolska, Portret Marii Dulębianki, sztuka polska, kobiety w sztuce, Niezła Sztuka

Maryla Wolska, Portret Marii Dulębianki | 1902, Biblioteka Jagiellońska, Kraków

Dulębianka poza drygiem do muzyki i teatru musi od małego wyróżniać się talentem plastycznym, bo rodzice szybko posyłają ją do szkoły artystycznej. I to nie byle jakiej. Szkoła Sztuk Pięknych w Krakowie jest wciąż niedostępna dla kobiet, zdolnym dziewczętom pozostają więc lekcje prywatne, zajęcia na Kursach Baranieckiego – tę drogę wybiorą Olga Boznańska czy Tola Certowiczówna – lub szukanie lepszych możliwości poza Galicją. Dulębianka wsiada w pociąg do Wiednia. Jesienią 1873 roku zapisuje się do Kunstgewerbeschule, czyli Szkoły Przemysłu Artystycznego, która działa przy Muzeum Sztuki i Przemysłu (dziś to MAK – Museum für angewandte Kunst). Obie instytucje mieszczą się w reprezentacyjnym gmachu przy wiedeńskim Ringu, powstały na fali zainteresowania sztuką stosowaną. Muzeum wzorowano na Victoria and Albert Museum w Londynie. Do nauki w Kunstgewerbeschule zachęcają nowoczesny profil szkoły, niska opłata semestralna i przede wszystkim – przyjmowanie studentów obu płci.

Maria wybiera dwuletni kurs przygotowawczy ze specjalizacją z rysunku figuralnego. Pracownię prowadzi austriacki malarz Michael Rieser. Zajęcia trwają cały dzień, od poniedziałku do piątku. Uzupełnieniem lekcji rysunku są wykłady, na których uczniowie i uczennice zapoznają się z tajnikami anatomii czy cechami stylów. Kunstgewerbeschule daje solidne podstawy do dalszych studiów. Dwa lata później na ten sam kurs zapisze się Gustav Klimt.

Dulębianka ma zaledwie piętnaście lat. Jak sobie radzi? Zapewne pozostaje pod opieką starszego rodzeństwa, które również kształci się w Wiedniu. Anna Dulębianka uczy się w wiedeńskim konserwatorium muzycznym, a Władysław Dulęba studiuje prawo.

W pracowni Gersona

Dulębianka porzuca Kunstgewerbeschule po roku. Z jakiegoś powodu wraz z rodzicami i Anną przenosi się do Warszawy. Być może przyczyną przeprowadzki jest dalsza edukacja sióstr. Anna zdaje egzamin na nauczycielkę muzyki, Maria zamierza kontynuować studia artystyczne.

W Warszawie ambitne dziewczęta planujące na poważnie karierę malarską lub rzeźbiarską trafiają w jedno miejsce: do pracowni Wojciecha Gersona. Ten ceniony malarz historyczny przez lata wykształci ogromne grono uczniów i uczennic, którzy zgodnie będą chwalić jego rozległą wiedzę, otwarty umysł i dobre serce. Dla kobiet prowadzi osobny kurs.

„Pracowali więc uczniowie Gersona, jak który chciał i mógł. Jeden prędko, drugi powoli, jeden szkicowo, drugi drobiazgowo, mogli modela rysować kredą lub ołówkiem, malować olejno, akwarelą lub pastelami. «Każdy sposób roboty jest dobry – mówił Gerson – aby był dobry!» – dodawał z uśmiechem. A za «dobry» uważał taki, w którym był doskonale zachowany rysunek – ta matematyka plastyków. Barwę i fakturę pozostawiał indywidualnym upodobaniom i właściwościom ucznia”

– będzie wspominała Maria Gerson-Dąbrowska, córka i uczennica artysty.

Dulębianka zaczyna naukę u Gersona prawdopodobnie w 1880 roku. Ma wtedy dwadzieścia dwa lata. W warszawskiej pracowni poznaje między innymi Annę Bilińską, Zofię Stankiewiczównę i Lucynę Kleczeńską (później Kotarbińską). Wkrótce wystawia pierwsze prace, najczęściej studia portretowe. Coraz lepsze.

„Studium panny Dulębianki przedstawia dobrze bardzo modelowaną główkę kilkonastoletniej panienki, ocienioną wielkim kapeluszem, i świadczy o postępach tej młodej artystki”

– zauważa recenzent „Tygodnika Ilustrowanego” w listopadzie 1882 roku.

Wymarzony Paryż

Wiedeń i Warszawa to jedynie przystanki w drodze do Paryża. We francuskiej stolicy działa ponad dwadzieścia prywatnych szkół artystycznych, a część z nich przyjmuje kobiety. Szlaki w najbardziej cenionej Académie Julian przecierają Dulębiance koleżanki z pracowni Gersona: Stankiewiczówna i Bilińska. Maria w latach 1884–1886 uczy się w pracowni Tony’ego Roberta-Fleury’ego i Williama-Adolphe’a Bouguereau.

„Za granicą mają szkoły lepiej urządzone. Można tam pracować cały dzień i wybierać profesora. Zwłaszcza w Paryżu szkoła Juliana, bogatego i dobrze rozumiejącego swój interes przedsiębiorcy, jest pod tym względem świetnie prowadzona”

– napisze Dulębianka dekadę później w feministycznym czasopiśmie „Ster”.

Dla studentek największym przełomem jest możliwość pracy z żywym modelem. Rysowanie aktu to podstawa akademickiego warsztatu, ale wciąż przeważa opinia, że to zajęcie niestosowne dla kobiet.

Anna Bilińska, Maria Dulębianka, fotografia, Academie Julian, Niezła Sztuka

Studentki Académie Julian – widoczna Anna Bilińska (w pierwszym rzędzie, siedzi na podłodze) oraz być może Maria Dulębianka (w ostatnim rzędzie, pod środkowym szkicem), detal | ok. 1885, w: Mémorial Album Anny Bilińskiej, Biblioteka Jagiellońska, Kraków

Jest tylko jeden problem: pieniądze. Zagraniczne studia kosztują, a w dodatku kobiety płacą za naukę w Académie Julian dwa razy więcej niż ich koledzy. Dulębianka ledwo wiąże koniec z końcem. W marcu 1885 roku jej matka apeluje do dyrekcji krakowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych o pomoc córce:

„Może wyjątkowo zakupiono by jej prace? Wszak tylu artystów doznaje poparcia – dlaczegóżby takowe dla kobiety było odmówionym?”

Maria nie traci czasu, dodatkowo uczy się w pracowni Carolusa-Durana. Polska prasa regularnie donosi o jej sukcesach: a to pokazuje swoją pracę na paryskim Salonie, a to otrzymuje prestiżowe zlecenie na portret. Przesyła też obrazy na wystawy w kraju. W 1886 roku „Kłosy” chwalą:

„Że kobieta może w sztuce malarskiej dosięgnąć niemałej wyżyny, dowodem tego panna Bilińska i Dulębianka, których roboty są prawdziwą ozdobą naszego artystycznego salonu”.

Właśnie w Académie Julian Maria może zetknąć się z modelem życia, który w przyszłości stanie się także jej udziałem – partnerską relacją z drugą kobietą. Wśród studentek i absolwentek szkoły nie brakuje takich kobiecych par. Na przykład dobra koleżanka Dulębianki Madeleine Zillhardt wiąże się z malarką Louise Catherine Breslau.

Sama w Warszawie

Co dalej? Dulębianka nie bierze przykładu z Bilińskiej i nie zostaje w Paryżu. Na krótko otwiera pracownię w Wiedniu, ale ostatecznie postanawia szukać szczęścia w Warszawie. Przez moment planuje założenie szkoły malarstwa dla kobiet, o czym donosi kilka czasopism. Na to trzeba jednak pieniędzy, a tych jak zawsze brakuje.

Maria Dulębianka, Morze, kobiety w sztuce, Niezła Sztuka

Maria Dulębianka, Morze | ok. 1910, Muzeum Narodowe w Krakowie

Dulębianka nie należy do artystycznych gwiazd, ale ma już wyrobioną pozycję. Maluje portrety (głównie kobiece) i kameralne sceny rodzajowe (najczęściej dzieci z niższych warstw społecznych).

„Realizm opromieniony poezją”

– podsumuje jej twórczość jeden z recenzentów.

Regularnie wystawia swoje prace, zbiera pochlebne recenzje i nagrody, zaczyna współpracę z ilustrowanym magazynem „Świat”. Rok 1887 przynosi jej list pochwalny na Wystawie Sztuki Polskiej w Krakowie za obraz Model w pracowni, rok 1889 – wyróżnienie (mention honorable) na wystawie powszechnej w Paryżu za kompozycję Sieroca dola.

Obraz Sama jedna do głębi zachwyca Stanisława Witkiewicza:

„Ile wyrazu jest w ustach, w oku, w nozdrzu, jak dobre są te ręce i jak zanikanie na nich skupionego na twarzy światła jest dobrze utrzymane”

– pisze w „Wędrowcu” wymagający krytyk i malarz.

Smutna, ubrana na czarno kobieta sportretowana przez Dulębiankę to być może Bilińska. Obraz kupuje inna młoda artystka, Aniela Pająkówna.

„Uderzyła mnie tylko jedna nowa a piękna rzecz – Za myślą poety Dulębianki” – w maju 1888 roku notuje w dzienniku Stefan Żeromski, gdy dostrzega na wystawie Zachęty obraz przedstawiający kobietę zanurzoną w lekturze.

„Dulębianka posiada zasób psychologii artystycznej i technikę malarską, jakie powinny ją zaprowadzić na wysoki szczebel sztuki”.

Maria niedługo skończy trzydzieści lat. Wciąż nie wie, gdzie poprowadzi ją kariera malarki.

Na walizkach

Wszystko się zmienia, gdy w 1889 roku Dulębianka poznaje Marię Konopnicką. Szybko zbliża się ze starszą o szesnaście lat, uznaną już pisarką. Właściwie od początku towarzyszy jej w przeprowadzkach i podróżach, gdy poetka – uciekając przed rodzinnymi problemami – postanawia w 1890 roku opuścić Warszawę. Przez kolejne dwie dekady rzadko będą się rozstawały.

Konopnicka i Dulębianka na werandzie dworka w Żarnowcu, Maria Dulębianka, Maria Konopnicka, fotografia, sztuka polska, kobiety w sztuce, Niezła Sztuka

Konopnicka i Dulębianka na werandzie dworka w Żarnowcu | 1903, fot. Józef Zajączkowski, źródło: Biblioteka Narodowa, Polona.pl

Dulębianka i Konopnicka pomieszkują razem w różnych miastach: Monachium, Zurychu, Dreźnie, Wiedniu, Florencji. Zimowe miesiące chętnie spędzają w cieplejszym klimacie, we Włoszech lub na chorwackim wybrzeżu. Z biegiem czasu coraz częściej pielgrzymują też po uzdrowiskach. Pisarce dokucza nieustannie gardło, a później serce. Pół roku tu, rok tam. Każda przeprowadzka to kompromis pomiędzy wymogami poetki a potrzebami malarki. Co kilka, kilkanaście miesięcy na nowo szukają odpowiedniego lokum: cichego dla Konopnickiej, jasnego dla Dulębianki.

Maria Dulębianka, Portret Marii Konopnickiej, malarstwo polskie, sztuka polska, kobiety w sztuce, Niezła Sztuka

Maria Dulębianka, Portret Marii Konopnickiej | ok. 1890, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu

Nie da się być zawodową artystką bez pracowni, zamówień, galerii, rynku sztuki – tego zaś Maria nie znajdzie w każdym mieście. A koszty wysyłki obrazów na wystawy? A listowne pertraktacje w sprawie sprzedaży? Żyje od zaliczki do zaliczki. Honoraria to nieregularny, nieprzewidywalny zarobek. Dulębianka się nie poddaje. Wraca do Paryża, żeby odświeżyć warsztat. Za obiecanym zamówieniem wyrusza na Krym, otwiera też na krótko pracownię portretową we Lwowie.

Ciągłe zmiany otoczenia, a potem także opieka nad chorującą pisarką nie wpływają dobrze na karierę malarską. Konopnicka ma tego głęboką świadomość. Potajemnie pisze do wpływowych znajomych listy zachęcające do kupna obrazów Dulębianki. Zawsze chętnie pozuje przyjaciółce. Szuka takich mieszkań, w których można urządzić pracownię.

Maria Dulębianka, Portret Marii Konopnickiej, malarstwo polskie, sztuka polska, kobiety w sztuce, Niezła Sztuka

Maria Dulębianka, Portret Marii Konopnickiej | ok. 1910, Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu

„Dulębianka jest w Paryżu. Właściwie i jestem w Paryżu dla niej tylko” – pisze Konopnicka w 1904 roku do Elizy Orzeszkowej. Szczerze wyjaśnia:

„Wywiązuję się z obowiązku. Przez podróże ze mną wyszła jakoś z rutyny malarskiej, zwłaszcza z tego szerokiego malowania, które wymaga dużej pracowni, wskazówek dobrych profesorów i żywego na kilka godzin z rzędu – modela”.

Portret Elizy Orzeszkowej w swoim mieszkaniu w Grodnie, fotografia, Niezła Sztuka

Portret Elizy Orzeszkowej w jej mieszkaniu w Grodnie | 1910, źródło: Biblioteka Narodowa, Polona.pl

Pewną stabilizację przynosi Mariom dworek w Żarnowcu pod Krosnem, czyli dar narodowy, który poetka otrzymuje w 1903 roku. Dulębianka ma tam pokój i niewielką pracownię, a do obrazów pozują jej dzieci z okolicy oraz jej najwierniejsza modelka: Konopnicka.

Artystka feministka

Maria Dulębianka, kobiety w sztuce, fotografia, Niezła Sztuka

Maria Dulębianka | 1908, fot. Marek Münz (Lwów), Muzeum Książąt Lubomirskich w Zakładzie Narodowym im. Ossolińskich

Równocześnie zmieniają się priorytety Dulębianki, a jej myśli zaprząta coraz częściej kwestia emancypacji kobiet. Wydaje się jednak, że feminizm Marii wyrasta bezpośrednio z jej doświadczeń jako artystki.

Dulębianka nie zgadza się na podwójne standardy, buntuje przeciwko nierównym szansom. W grudniu 1895 roku na pierwszej stronie czasopisma „Ster” publikuje płomienny manifest zachęcający kobiety do walki o prawo do studiowania w Szkole Sztuk Pięknych w Krakowie.

„Nie widzę powodu, dla którego wstęp miałby nam być odmówiony. Przed kilku laty sama podejmowałam takie usiłowania, lecz otrzymałam od Matejki odpowiedź: «Ja już i sił, i czasu ku temu mam za mało»”

– pisze.

Moment jest sprzyjający, właśnie zmienił się dyrektor. Matejkę zastąpił młodszy i nowocześniejszy Julian Fałat.

„Kwalifikacje jej artystyczne, odznaczenia na zagranicznych wystawach, doskonała zdolność nauczania – to wszystko jest Panu wiadomym, również jak niepospolity talent […]”

– zachwala przyjaciółkę.

Ostatecznie nic z tego nie wyjdzie. Studentki pojawią się w murach krakowskiej akademii dopiero za ponad dwie dekady.

Afisz zachęcający do głosowania na Dulębiankę, Maria Dulębianka, kobiety w sztuce, Niezła sztuka

Afisz zachęcający do głosowania na Dulębiankę | luty 1908, Lwowska Narodowa Biblioteka im. Wasyla Stefanyka

Trudno dziś ocenić ów „niepospolity talent” Dulębianki. Dorobek malarki uległ rozproszeniu. Największe zbiory posiada Muzeum Marii Konopnickiej w Żarnowcu, ale są to przede wszystkim dzieła z końcowej fazy jej twórczości. Wcześniejsze obrazy, którymi najbardziej się zachwycano i które nagradzano, trafiły do prywatnych kolekcji i ślad po nich zaginął.

Dla Marii malarstwo schodzi natomiast na dalszy plan. Coraz bardziej zaczyna ją pochłaniać walka o prawa wyborcze kobiet. W 1908 roku staje się w Galicji twarzą feminizmu, gdy manifestacyjnie kandyduje do Sejmu Krajowego. Nadchodzi czas wieców, petycji, agitacji. W ostatnich latach życia Dulębianka właściwie porzuci paletę i pędzel. Po śmierci Konopnickiej w 1910 roku przeniesie się do Lwowa, gdzie jeszcze mocniej zaangażuje się w działalność feministyczną i społeczną.
Ale to już zupełnie inna historia.

fleuron niezła sztuka pipsztok

Maria Dulębianka, książka, Niezła Sztuka

Więcej o losach tej niezwykłej artystki feministki piszę w biografii Samotnica. Dwa życia Marii Dulębianki, która ukazała się w 2022 roku nakładem Wydawnictwa Marginesy. Wszystkie cytowane źródła pochodzą z tej właśnie książki.

» Karolina Dzimira-Zarzycka

Karolina Dzimira-Zarzycka – historyczka sztuki i polonistka. Autorka biografii Samotnica. Dwa życia Marii Dulębianki (Wydawnictwo Marginesy, 2022), a także ponad dwustu artykułów popularyzujących sztukę i kulturę dziewiętnastego i początku dwudziestego wieku oraz historię kobiet. Wiele z nich przybliża sylwetki mniej znanych postaci, często wybitnych kobiet: artystek, podróżniczek, badaczek, działaczek społecznych. Publikowała m.in. na portalach Culture.pl i Historia:poszukaj oraz w magazynie internetowym Szajn. Prowadzi także blog Prenumeratorka, założony w ramach stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Kultura w sieci”.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz