Nokturnem w malarstwie określa się scenę nocną, ujęcie pełne mroku często ukazane w plenerze. Złośliwcy twierdzą, że są to obrazy, na których „nic nie widać”. Często ten rodzaj malarstwa publiczności nie przyciąga. Tak było kiedyś i tak wydaje się być teraz. My natomiast poniższym zestawieniem chcemy się temu przeciwstawić i dlatego opowiemy o naszych ulubionych nokturnach.
Postępujemy według zasady: jeden malarz — jeden obraz. Dzieła zostały zaprezentowane alfabetycznie — od nazwiska artysty.
1. Józef Chełmoński Powitanie słońca — Żurawie, 1910
olej, płótno, Muzeum Sztuki w Łodzi, Pałac Herbsta
Obrazy przedstawiające żurawie Chełmoński namalował cztery. Miedzy pierwszym (1870) a tym, o którym tu mowa, upłynęło czterdzieści lat. Mamy więc możliwość zaobserwowania przemiany twórczej artysty. To dzieło namalował cztery lata przed śmiercią. Pod koniec życia z obrazów artysty znikają ludzie. Jedynymi bohaterami jego pejzaży zaczynają stawać się wyłącznie dzikie zwierzęta. Ostatniego płótna z tymi ptakami, Żurawie w obłokach (1913-1914) nie zdążył już ukończyć. Osobiście uważam ten obraz za raczej najpiękniejszy w jego bardzo bogatym artystycznym dorobku.
2. Adam Chmielowski Ogród miłości, 1876
olej, płótno, Muzeum Narodowe w Warszawie
Adam Chmielowski zanim został Bratem Albertem, a jeszcze później świętym Kościoła katolickiego, był malarzem. Tworząc Ogród miłości — jak czytamy w Przewodniku po Galerii Malarstwa Polskiego Muzeum Narodowego w Warszawie — „artysta nawiązał do wcześniejszych zauroczeń antykiem. W mrocznym ogrodzie, przy blasku księżyca i ognia ofiarnego odbywa się tajemniczy obrzęd składania na ołtarzu z napisem „hedone” (rozkosz) wieńców i przysiąg przez korowód zakochanych par. Jest w tym obrazie cienka granica między nastrojem marzycielskiego romantyka, a głębią emocji symbolisty”. Wojciech Gerson w 1891 roku napisał o tym obrazie, że: „czyni wrażenie bardziej podobne do wrażenia muzycznego niż plastycznego”.
3. Aleksander Gierymski Wieczór nad Sekwaną, 1893
olej, płótno, Muzeum Narodowe w Krakowie
Artysta stanął w Paryżu we wrześniu 1890 roku, po wcześniejszym pobycie w Monachium, gdzie wykonał kilka nokturnów. W tej światowej stolicy sztuki kontynuował dalej zainteresowania tym tematem. Z tego pobytu w Paryżu i stworzeniu tam na początku kilku nokturnów miejskich, dla nas wydaje się jednak w najwyższym stopniu interesującym monumentalny Wieczór nad Sekwaną. Do tego obrazu Gierymski przymierza się już od 1892 roku tworząc jego studium, niewielkie płótno olejem malowane, które znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Wieczór nad Sekwaną jest — jak zauważył S. K. Stopczyk — „bez wątpienia najbardziej impresjonistycznym płótnem w całym dorobku malarza, najbardziej jawnie demonstrującym — zwłaszcza w rozległej partii wody — technikę dywizjonizmu”.
4. Maksymilian Gierymski Noc, 1872-1873
olej, płótno, Muzeum Narodowe w Warszawie
Artysta mawiał, że na obrazie jak i na zegarze musi być widać godzinę. Przedstawiane dzieło nie pozostawia najmniejszych wątpliwości, jaką porę artysta chciał ukazać. Jest to jeden z ostatnich obrazów w dorobku Maksa Gierymskiego. E. Micke-Broniarek, biografka malarza, tak pisze o tej kompozycji: „Efekt zatopionych w mroku postaci, powoli oddalających się od widza, doskonale odpowiada tajemniczej, nostalgicznej aurze tego obrazu. Jego nastrój określa przede wszystkim subtelna harmonia światła i cieni, którą w ciemności nocy tworzy blada poświata księżyca i rozjarzone blaskiem okna wiejskich chat, a także wyrafinowana gama barwna zróżnicowanych odcieni ciemnego błękitu, zszarzałej zieleni i brązu”.
5. Artur Grottger Modlitwa wieczorna rolnika, 1865
olej, płótno, Muzeum Narodowe w Krakowie
Gdy płótno to zobaczyłem po raz pierwszy, to tak po prostu, po ludzku, wzruszyłem się. Widzę na nim przede wszystkim tradycyjną polskość . Ten niewielkich w sumie rozmiarów obraz jest na wskroś patetyczny. Bije z niego rodzima, od wieków pielęgnowana przez naszych rodaków, a już szczególnie w okresie zaborów, religijność. „Dla pozbawionych państwowości Polaków patriotyzm stanowił swoistą religię narodową, której wyznawania wymagano od wszystkich warstw społecznych. Przedstawiony przez Grottgera religijny i pracowity, pełen powagi i godności bohater obrazu symbolizuje ideał polskiego ludu” — czytamy na stronie internetowej krakowskiego muzeum. Teraz zapewne widzimy to inaczej, ale jak spojrzymy na rok powstania kompozycji, to…
6. Ludwik de Laveaux Paryż w nocy, 1892-1893
olej, płótno, Muzeum Sztuki w Łodzi, Pałac Herbsta
„De Laveaux zmarł w Paryżu na suchoty, w wieku, w którym wielu zaledwie pierwsze bojaźliwe stawia kroki w dziedzinie, która dla niego tajników nie miała” — pisał krytyk współczesny artyście. Rodowity Polak, choć o francuskim nazwisku i francuskich praprzodkach, był uczniem Jana Matejki i przyjacielem Stanisława Wyspiańskiego. W Weselu nasz wybitny dramaturg, uwiecznił go pod postacią „Widma”. Po opuszczeniu kraju udał się do Francji by rozwijać swój talent i dalej tworzyć. Często już po zmroku. Podobno śmiano się z niego, gdy codziennie w nocy szkicował paryskie latarnie. Ale on nie zważał na nic, tylko uparcie robił swoje. Wilgotne noce miasta nad Sekwaną odebrały mu zdrowie. Odebrały mu także życie w wieku niespełna 26 lat. Paryż w nocy to ukazanie zwykłej ulicy, sceny z wielkiej metropolii oświetlonej gazowymi latarniami, gdzie roztańczone światło rozjaśnia te szczegóły, których za dnia możemy nie dostrzec. Tutaj, jak i w innych jego paryskich nokturnach, widzimy samotność człowieka i tajemnicę otulonego nocą miasta.
7. Józef Pankiewicz Rynek Starego Miasta w Warszawie nocą, 1892
olej, płótno, Muzeum Narodowe w Poznaniu
Uważany (wraz z Podkowińskim) za pierwszego polskiego impresjonistę artysta już w 1892 roku zaczął odchodzić od tego kierunku. Ów mocno nostalgiczny nokturn zaliczany jest do najwybitniejszych dzieł polskiego symbolizmu. Jest także ostatnim obrazem jeszcze impresjonistycznie malowanym. Pankiewicz pisał w jednym ze swoich listów pod koniec tego roku: „Cóż mam o sobie powiedzieć? Ciągle to samo, bieda coraz większa. Trzy obrazy w tym roku namalowałem, jeden sprzedałem za dość marną cenę. Wszystkie trzy nocne”. Ten sprzedany to właśnie Rynek Starego Miasta, który nabył hr. Raczyński. Współczesny artyście krytyk zauważył, że nocne dzieła Pankiewicza „to nie chęć zgniewania publiczności obrazami, na „których nic nie widać”, ani chęć zrobienia (…) Starego Miasta przy sztucznym świetle latarń gazowych, lecz chęć oddania tego wrażenia, które rodzi się, skoro nieobojętnie błądzimy wieczorem (…) po uliczkach staromiejskich”.
8. Władysław Podkowiński Marsz żałobny Chopina, 1894
olej, płótno, Muzeum Narodowe w Krakowie
W swojej pracowni, gdzie artysta dokonał żywota, pozostawił na sztaludze ostatni, malowany już w ciężkiej chorobie obraz, jeszcze niedokończony, symboliczną kompozycję, Marsz żałobny. Podkowiński zaczął nad nim pracę pod koniec jesieni 1894 roku, będąc już krańcowo wyczerpany chorobą. Główną inspiracją do podjęcia pracy nad tym obrazem był utwór poetycki Kornela Ujejskiego Marsz pogrzebowy Szopena, który z kolei zainspirowany został fragmentem Sonaty b-moll, op. 35 Fryderyka Chopina. „Obrazem swoim jest on w stanie łzy wycisnąć, bo łzami go malował. W karierze Podkowińskiego najdojrzalszym, najartystyczniej wyrażonym pozostanie dzieło przerwane przez śmierć. Marsz pogrzebowy jest zapowiedzią tego, co by artysta mógł z siebie snuć w dalszym ciągu. Jest on w nim szczerym, jakby przy ostatniej spowiedzi” — pisał krytyk zaraz po śmierci malarza.
9. Leon Wyczółkowski Kurhan na Ukrainie, 1903
olej, płótno, Muzeum Okręgowe w Bydgoszczy
Prawie dziesięcioletni pobyt artysty na Ukrainie wpłynął na jego postawę artystyczną, ugruntował w nim realistę zafascynowanego bezkresnymi widokami stepów, oczywiście nie tylko, gdyż malował także prosty lud przy codziennej pracy. W jego obrazach z tamtych czasów widzimy niezwykłą wrażliwość na światło. W przewodniku po Domu Leona Wyczółkowskiego bydgoskiego muzeum czytamy o tym obrazie: „Zachodzące słońce, przebarwiające żółcieniami, błękitami i fioletem tworzy niezwykły kontrast z ciemnym tajemniczym kurhanem i rozległym stepem. Dla artysty najważniejsze w tym obrazie są natura i zachód słońca”.
10. Stanisław Wyspiański Chochoły, 1898-1899
pastel, papier żeberkowy, Muzeum Narodowe w Warszawie
Pojęcie „chochoła” od razu przywołuje nam na myśl osobę z dramatu Wesele. Jednakże obraz powstał przynajmniej dwa lata przed napisaniem tego utworu. Sam twórca pierwotnie zatytułował go Pałuby na Plantach tańczące, a obecny tytuł Chochoły pochodzi dopiero z 1927 roku. Ciekawym natomiast jest co zainspirowało artystę do namalowania tego pastelu. Jeden z jego znajomych tak to wspomina: „Pamiętam, jak idąc raz w nocy Plantami z Wyspiańskim zauważyliśmy naprzeciw muru tzw. »Świętego Michała« grupę krzewów różanych. Było to bardzo wczesną wiosną (…) i róże stały jeszcze w zimowym owinięciu ze słomy. — Niech pan patrzy, one tańczą, one zupełnie tańczą — mówił Wyspiański. Wkrótce potem wymalował tę grupę krzewów w słomianych owijakach, wiodącą prawie że ludzki taniec wśród plantacyjnych kasztanów przy świetle latarni. Całość emanuje aurą niesamowitego snu, wywołując efekt dotknięcia czegoś wymykającego się racjonalnemu poznaniu, czegoś nie z tego świata”.
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Muzeum Pałac Herbsta w Łodzi. 10 dzieł, które warto znać - 26 marca 2021
- Młodopolska chłopomania. 8 obrazów, w których się zakochasz - 21 lutego 2021
- Leon Wyczółkowski „Kopanie buraków” - 8 października 2020
- Jak szlachcic szlachcica czekanem zabił. Historia zamknięta w ramie obrazu - 24 lipca 2020
- Białe gacie w tarapacie! Czyli Zabójstwo króla Przemysła w Rogoźnie według Jana Matejki - 24 czerwca 2020
- Muzeum Narodowe w Poznaniu. 10 dzieł, które warto znać - 2 maja 2020
- Muzeum Narodowe w Warszawie. 10 dzieł, które warto znać - 12 kwietnia 2020
- Muzeum Narodowe w Krakowie. 10 dzieł, które warto znać - 5 kwietnia 2020
- Władysław Podkowiński i jego tajemniczy ogród - 3 stycznia 2020
- Józef Chełmoński „Bociany” - 25 kwietnia 2019
Jestem ciekawa, jakie to są nurty artystyczne. Może ktoś wie?
taki artykuł to wspaniała odskocznia – chwilowy powrót do pasji, do malarstwa, do “innej” wrażliwości i również mojej osobistej pasji do której mam nadzieję, że powrócę
Bardzo ciekawe ,tajemnicze ,pełne basni i spokoju .
Wspaniały tekst. O obrazach nie wspominając. Dziękuję