O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Konstanty Laszczka „Zrozpaczona”



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Partnerem działu #ArcydziełoDoKawy jest Siemens – producent ekspresów do kawy.


Konstanty Laszczka, Zrozpaczona, 1902
odlew z brązu, 24,5 × 30 × 50 cm
Muzeum Narodowe w Krakowie

Konstanty Laszczka, Zrozpaczona, Potępiona, sztuka polska, brąz, odlew, rzeźba, niezła sztuka

Konstanty Laszczka, Zrozpaczona (Potępiona) | 1902, Muzeum Narodowe w Krakowie

Delikatna postać skulonej nagiej kobiety opada na ziemię ugięta pod ciężarem bezbrzeżnej rozpaczy. Jej lśniące ciało wykreślone łagodną linią uderzająco kontrastuje z nieregularną, szorstką bryłą rzeźbiarskiego materiału, pozostawioną w nieopracowanej formie. Równocześnie postać zdaje się wręcz stapiać z surowym podłożem, jej długie rozrzucone włosy układają się w secesyjne meandry fal, zacierając granice pomiędzy miękkim ciałem a twardą skałą.

Wśród młodopolskich rzeźb z krakowskiej ekspozycji ta nieustannie przyciąga mnie najmocniej. Mimo że przywołuje niełatwe emocje, jej subtelne piękno nie pozwala oderwać się od kontemplacji. Zmusza do zajrzenia w głąb własnej duszy, jednocześnie będąc tak pojemną w swojej uniwersalności, że zdaje się mieścić w sobie wszystkie żale i rozpacze świata.

Talent odkryty i pomnożony

Józef Mehoffer, Portret rzeźbiarza Konstantego Laszczki, sztuka polska, portret artysty, rzeźbiarz, rzeźba, niezła sztuka

Józef Mehoffer, Portret rzeźbiarza Konstantego Laszczki | ok. 1894, Muzeum Narodowe w Warszawie

Historia Konstantego Laszczki jest opowieścią o niełatwych początkach, wielkiej szansie otrzymanej od losu i ciężkiej pracy, dzięki której rozwinął swoje wyjątkowe zdolności i trwale zapisał się w pamięci potomnych. Przyszły wielki rzeźbiarz urodził się w 1865 roku w Makówcu Dużym, małej miejscowości w pobliżu Mińska Mazowieckiego. Pochodził z wielodzietnej chłopskiej rodziny i jako wiejski samouk realizował swoje plastyczne zainteresowania na miarę ówczesnych skromnych możliwości – rysując, lepiąc figurki z gliny i strugając w drewnie. Ponadprzeciętne zdolności młodego chłopca zauważyła jednak majętna rodzina miejscowych ziemian, Ostrowskich, którzy sfinansowali wyjazd dwudziestoletniego Konstantego na nauki do Warszawy. Tam jego pierwszym nauczycielem został Jan Kryński, ceniony rzeźbiarz portretowy. Już w 1891 roku Laszczka zwrócił na siebie uwagę szerszej publiczności, otrzymując pierwszą nagrodę w konkursie zorganizowanym przez Towarzystwo Zachęty Sztuk Pięknych.

Rok ten był dla młodego twórcy przełomowy – dzięki uzyskanemu stypendium wyruszył bowiem na studia do kolebki światowej sztuki i mekki artystów, czyli Paryża. Mimo że podczas pobierania nauk skupiał się głównie na twórczości akademickiej, ucząc się u takich osobistości jak Jean Alexandre Falguière i Jean-Léon Gérôme, jego szczególną uwagę zwrócił też znany już powszechnie Auguste Rodin i jego wyjątkowe dzieła, łączące w sobie symbolistyczną treść, secesyjną formę oraz echa impresjonizmu. W stolicy Francji Laszczka spędził blisko pięć lat, utrzymując ścisłe kontakty z polską kolonią literacko-artystyczną. Pobyt ten pozwolił mu na świetne opanowanie warsztatu oraz wchłonięcie najnowszych dokonań francuskiej rzeźby, co wywarło niebagatelny wpływ na jego późniejszą twórczość.

Studenci podczas zajęć z rzeźby w pracowni profesora Konstantego Laszczki, Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie, zdjęcie, archiwum, niezła sztuka

Studenci podczas zajęć z rzeźby w pracowni profesora Konstantego Laszczki | 1928, Narodowe Archiwum Cyfrowe

Konstanty Laszczka w pracowni, sztuka polska, rzeźba, artysta przy pracy, Akademia Sztuk Pięknych w Krakowie, niezła sztuka

Konstanty Laszczka w pracowni | 1933, Narodowe Archiwum Cyfrowe

Po powrocie do kraju zamieszkał w Warszawie, jednak już w 1899 roku wyjechał do Krakowa, zachęcony zaproszeniem Juliana Fałata, który po śmierci Jana Matejki przeprowadzał liczne reformy w tamtejszej Szkole Sztuk Pięknych. W uczelni, przemianowanej wówczas na Akademię Sztuk Pięknych, Laszczka pozostał przez kolejne trzydzieści pięć lat. Był kierownikiem pracowni rzeźby, prowadził pracownię ceramiki, pełnił również funkcję profesora, a także dwukrotnie był rektorem placówki1. Jako ceniony pedagog wykształcił wielu nowoczesnych rzeźbiarzy. Do grona jego uczniów należeli m.in. Xawery Dunikowski, Henryk Kuna, Ludwik Puget, Jan Szczepkowski i Bolesław Biegas. Prace Laszczki wystawiane były często i chętnie, a on sam otrzymywał za nie liczne nagrody i odznaczenia2.

Zajmował się również rzeźbą nagrobną, religijną, dekoracyjno-architektoniczną, a także medalierstwem, majoliką, grafiką, tworzył rysunki satyryczne, malował pejzaże akwarelowe i wydawał drukiem podręczniki artystyczne. Żył aktywnie, łącząc pracę dydaktyczną z czynnym uczestnictwem w szeroko zakrojonym życiu kulturalnym – był m.in. członkiem Secesji Wiedeńskiej, paryskiej Société Nationale des Beaux Arts oraz jednym z założycieli i wieloletnim prezesem Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”. Od początku do końca wykonywał swoje dzieła sam, własnoręcznie wytwarzał również potrzebne narzędzia. Dożył sędziwego wieku – zmarł w Krakowie w 1956 roku, gdzie został pochowany na cmentarzu Rakowickim.

Mitologiczny portret rozpaczy

Dla jego Zrozpaczonej znaleźć możemy bezpośrednią francuską inspirację. Stanowiła ją Danaida Auguste’a Rodina, rzeźba powstała zaledwie kilkanaście lat wcześniej, w 1889 roku. Wątek Danaid sięga w swych początkach do starożytnych legend argolidzkich. Według podań Danaos, król Argos, wydał swoje pięćdziesiąt córek za pięćdziesięciu synów swego brata, Ajgiptosa. Niestety podczas hucznego wesela władca przypomniał sobie zasłyszaną przed laty wróżbę starej wieszczki, ostrzegającą, że zięciowie sprowadzą na jego dom nieszczęście. Obawiając się zarówno o własne bezpieczeństwo, jak i los całego państwa, Danaos wydał okrutny rozkaz: w noc poślubną wszystkie jego córki miały pozabijać swoich świeżo upieczonych małżonków. Tak wielka zbrodnia została jednak szybko pomszczona przez bogów. Danaidy zrzucono w głąb Tartaru, gdzie w ramach wiecznej kary za zabójstwo swoich mężów skazane są na wypełnianie beczek wodą. Za narzędzia służą im jednak dziurawe sita, a drewniane beczki pozbawione są dna. Ich praca, przywodząca na myśl bezsens czynności Syzyfa, ma zatem nigdy się nie skończyć3.

Auguste Rodin, rzeźbiarz, danaida, Niezła sztuka

Auguste Rodin, Danaida | ok. 1885, Musée Rodin, Paryż

Rodin w charakterystyczny dla siebie sposób nie ukazał mitologicznego tematu dosłownie, zgodnie z tradycyjnym, utrwalonym schematem ikonograficznym. W jego wizji nie ma szeregu skazanych na wieczną pracę kobiet, sitek, dziurawej beczki czy ognistych czeluści. Jest tylko samotna postać pogrążona w niemej rozpaczy, pozbawiona jakiejkolwiek nadziei, leżąca twarzą do ziemi. Indywidualna mitologiczna bohaterka stała się dzięki temu uniwersalną metaforą ludzkiego cierpienia.

Martin Johann Schmidt, Kara Danaid, motywy mitologiczne, niezła sztuka

Martin Johann Schmidt, Kara Danaid | 1785, National Gallery of Slovenia, Lublana

Ta niezwykła prostota ujęcia wzmaga jej siłę wyrazu i świadczy o geniuszu artysty, który dowiódł tu również swoich wyjątkowych umiejętności w ukazywaniu piękna ludzkiego ciała. To właśnie w dziełach Augusta Rodina zostało ono podniesione do niezwykłej rangi głównego nośnika wyrazu. Widoczne non finito, będące efektem wielkiej fascynacji Michałem Aniołem, sprawia, że pobrużdżone, rozwibrowane powierzchnie jego rzeźb ożywają pod wpływem padającego na nie światła i niemal tworzą sugestię przeobrażania się formy na oczach widza.

Pierwszy polski rodinista

Pojęcie, którym ochrzcił Konstantego Laszczkę prof. Piotr Krakowski, odzwierciedla inspiracje twórcy towarzyszące mu na przełomie XIX i XX wieku. I chociaż sam artysta odżegnywał się od jakichkolwiek zależności od dzieł francuskiego rzeźbiarza, bez wątpienia Rodinowskie podejście do techniki i tworzywa rzeźbiarskiego miało wówczas fundamentalny wpływ na jego prace.

Konstanty Laszczka, Wodnik, rzeźba, gips, sztuka polska, rzeźba polska, niezła sztuka

Konstanty Laszczka, Wodnik | 1904, Muzeum Mazowieckie w Płocku

Już Wodnik (Demon), nieco wcześniejsza rzeźba Laszczki z 1896 roku, wskazuje bezsprzecznie na inspirację słynnym Rodinowskim Myślicielem. Wpływ jego techniki widoczny jest również w rzeźbiarskich studiach portretowych wybitnych postaci świata kultury, które obok aktów kobiecych były głównym przedmiotem zainteresowań Laszczki. Doskonałym przykładem są choćby popiersia najsłynniejszego młodopolskiego kolekcjonera Feliksa „Mangghi” Jasieńskiego czy Tadeusza Żuka-Skarszewskiego. Również tutaj Laszczka operuje charakterystycznym „wyłanianiem się” formy z pobrużdżonej powierzchni materiału, a płynny kontur kształtowany jest nieco pośpiesznie, w duchu impresjonistycznego modelunku4. Równocześnie dzieła te nie tracą nic ze swojego realizmu i trafnie oddają psychologiczną charakterystykę postaci.

Omawiana praca jest częścią większego cyklu autorstwa Laszczki, skupiającego się wokół rzeźbiarskiej interpretacji uczucia smutku i melancholii, a za punkt wyjścia mający właśnie Rodinowską Danaidę5. Z tego wczesnego okresu twórczości wymienić tutaj należy Opuszczonego – postać chłopięcą wyobrażoną jako uosobienie żalu osamotnionego dziecka. Około 1900 roku Laszczka podjął motyw lirycznego kobiecego aktu z postacią siedzącą na ugiętych nogach, pochyloną do przodu i zasłaniającą twarz rękoma. Pierwsze zachowane studia takich kompozycji wyrzeźbił głównie w terakocie. Tak powstały dwie wersje Zasmuconej ze zbiorów Muzeum Narodowego w Krakowie oraz Muzeum Okręgowego w Bydgoszczy. Kolejne interpretacje o sugestywnych tytułach to Żal, Potępiona czy wreszcie Zrozpaczona, która w Muzeum Narodowym w Krakowie pojawiła się już w 1920 roku jako dar z kolekcji wspomnianego Feliksa „Mangghi” Jasieńskiego, pozostającego z artystą w przyjacielskich stosunkach.

Konstanty Laszczka, rzeźba, rozpacz, sztuka polska. Niezła sztuka

Konstanty Laszczka, Ewa z drzewem jabłoni | ok. 1920, Muzeum Narodowe w Kielcach

Tematykę stojącego aktu kobiecego Laszczka zgłębiał z kolei w latach 20. i 30., kiedy to jego styl stał się już nieco bardziej klasyczny i uproszczony. Kilkukrotnie podjął wówczas wątek płaczącej Ewy, Batszeby w kąpieli czy wreszcie Salome trzymającej na tacy głowę św. Jana Chrzciciela. Również w tym przypadku rzeźbiarz oscylował wokół tragizmu i melancholii – wszystkie te biblijne bohaterki z perspektywy nieprzebrzmiałego jeszcze wówczas dekadentyzmu połączyć można bowiem określeniem „femmes fatales”6.

Wizje Laszczki nie powstawały jednak w próżni. Warto w tym miejscu wspomnieć, że w rzeźbie polskiej na przełomie wieków zaczęły pojawiać się nowe wątki i ujęcia klasycznych tematów. Miejsce akademicko wyidealizowanych, heroicznych figur bohaterów zajęły subiektywne studia stanów psychicznych. Samotne postaci ukazywano w dramatycznych lub ekstatycznych pozach, o płynnym i bardzo miękkim modelunku, które niczym Zrozpaczona wyłaniają się z nieobrobionej bryły materiału. Była to rzeźbiarska odpowiedź na młodopolskie koncepcje Stanisława Przybyszewskiego, który postulował bezpośrednie odzwierciedlenie w sztuce silnych wewnętrznych przeżyć i ukazywanie ludzkiej „nagiej duszy”7.

Zrozpaczona Konstantego Laszczki jest wspaniałym przykładem połączenia secesyjnej stylizacji z francuskim rodowodem i symboliczną wymową. Wyszła spod dłuta jednego z najwybitniejszych przedstawicieli starszego pokolenia rzeźbiarzy Młodej Polski. Choć sam Laszczka bardzo sceptycznie odnosił się do „tzw. futuryzmów, kubizmów itp. figlów”8, niewątpliwie jego twórczość o szerokich horyzontach otworzyła nowy, ważny etap w dziejach polskiej rzeźby. Będąc prekursorem „umiarkowanego modernizmu”9, z uderzającą prostotą opowiedział o cierpieniu, nieodłącznej części ludzkiej egzystencji.

bibliografia, artykuły o sztuce, niezła sztuka

Bibliografia:
1. Kotula A., Krakowski P., Rzeźba XIX wieku, Kraków 1980.
2. Krakowski P., Rzeźba na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, w: 175 lat nauczania malarstwa, rzeźby i grafiki w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, Kraków 1994.
3. Król A., Rzeźba polska XIX wieku z kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie, Legnica 2004.
4. Małodobry A., Wilkołaki nowoczesnej rzeźby. W kręgu twórczych impulsów i artystycznych skandali Młodej Polski, w: Na drogach duszy. Gustav Vigeland a rzeźba polska około 1900, teksty Z. Gołubiew et al., Kraków 2010.
5. Parandowski J., Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 2006.
6. Puciata-Pawłowska J., Konstanty Laszczka. Życie i twórczość, Siedlce 1980.
7. Weiss Z., Łomnicka K., Konstanty Laszczka, Kraków 2017.


  1. P. Krakowski, Rzeźba na krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, w: 175 lat nauczania malarstwa, rzeźby i grafiki w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, Kraków 1994, s. 114.
  2. J. Puciata-Pawłowska, Konstanty Laszczka. Życie i twórczość, Siedlce 1980, s. 61.
  3. J. Parandowski, Mitologia. Wierzenia i podania Greków i Rzymian, Warszawa 2006, s. 164.
  4. A. Kotula, P. Krakowski, Rzeźba XIX wieku, Kraków 1980, s. 150.
  5. Z. Weiss, K. Łomnicka, Konstanty Laszczka, Kraków 2017, s. 122.
  6. Ibidem, s. 128.
  7. A. Król, Rzeźba polska XIX wieku z kolekcji Muzeum Narodowego w Krakowie, Legnica 2004, s. 133.
  8. K. Laszczka, „Echo” Rzeczpospolita, Kraków, maj 1922, cyt. za: J. Puciata-Pawłowska, op. cit., s. 60.
  9. A. Małodobry, Wilkołaki nowoczesnej rzeźby. W kręgu twórczych impulsów i artystycznych skandali Młodej Polski, w: Na drogach duszy. Gustav Vigeland a rzeźba polska około 1900, teksty Z. Gołubiew et al., Kraków 2010, s. 150.

Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl

Arcydzieło do Kawy, Niezła sztuka, ikonki

Partnerem działu Arcydzieło do kawy, który wspiera naszą misję edukacyjną jest marka Siemens, producent ekspresów do kawy.

Każdy dzień to szansa na odkrycie czegoś nowego. W sobie i wokół siebie. Pozwól by chwila przy aromatycznej filiżance kawy zainspirowała Cię do spróbowania czegoś o czym zawsze marzyłeś, na co nie miałeś czasu lub przestrzeni. Sięgaj po więcej. Poznawaj. Doświadczaj. Odkryj nowe oblicze sztuki przy filiżance dobrej kawy z marką Siemens. #poczujsiekoneseremsztuki
* Grupa BSH jest licencjobiorcą w odniesieniu do znaków towarowych, do których uprawniona jest Siemens AG.


fleuron niezła sztuka pipsztok

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Aleksandra Łabno

Studentka historii sztuki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Interesuje się muzealnictwem, restytucją dóbr kultury i sztuką polską XIX w. Pasjonatka malarstwa Ruszczyca, długich rozmów i spaghetti w każdej postaci.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz