O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Ha-Ga. Ilustratorka i kreatorka rysunkowych komentarzy obyczajowych



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

„Ha-Ga umiała z tych figurek, symbolów tego, co nas otacza, stworzyć swój własny świat, niby teatrzyk marionetek. Nasyciła go niepowtarzalnym klimatem i nam, swoim odbiorcom, narzuciła ten swój sposób patrzenia – tak, że odbieraliśmy Jej rysunki jako coś oczywistego, mówiliśmy nawet nieraz o kimś czy o jakiejś sytuacji, że jest «zupełnie jak z rysunków Ha-Gi». Bo te rysuneczki stały się hasłem wywołującym pewien specjalny zakres skojarzeń – nie tylko plastycznych. Nie wszystkim artystom udaje się to osiągnąć”1.

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), kobiety w sztuce, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), fot. dzięki uprzejmości Zuzanny Lipińskiej

Przywołane powyżej słowa poety i satyryka Andrzeja Nowickiego, traktujące o fenomenie artystycznym ukrywającym się pod pseudonimem Ha-Ga, opublikowało czasopismo „Szpilki” na początku maja 1975 roku. Okazją do przypomnienia Ha-Gi (Hanny Gosławskiej-Lipińskiej), posługującej się tym pseudonimem od 1936 roku, była jej nagła śmierć. Zapewne fakt, że tekst wspomnieniowy przygotował Nowicki, nie był kwestią przypadku. Autor poznał Gosławską w 1936 roku, kiedy jako studentka warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych zjawiła się w nowo powstałej redakcji „Szpilek”, przynosząc ze sobą swoje pierwsze rysunki sygnowane jedynie pierwszymi literami imienia – „Ha”. Nowicki, pełniący w tym czasie funkcję sekretarza redakcji, dodał do podpisu debiutantki jeszcze „Ga” i tak narodziła się legendarna Ha-Ga, rysowniczka oraz ilustratorka, będąca w Polsce jedną z niewielu kobiet zajmujących się zawodowo rysunkiem prasowym.

O jej znaczeniu i popularności w czasach PRL-u świadczy chociażby to, że w organizowanych przez „Szpilki” ankietach na najbardziej lubianych rysowników zajmowała zazwyczaj jedno z pierwszych miejsc. Stworzyła typ rysunku-sygnatury, który przedstawiał najczęściej rozmowę dwóch postaci ubranych według najnowszych trendów. Te miniaturowe dzieła graficznego humoru (niekiedy złośliwego, innym razem nieco abstrakcyjnego), zwane zwyczajowo „hagami” i publikowane na łamach „Szpilek”, bawiły kolejne pokolenia czytelników przez blisko czterdzieści lat. Warto jednak dodać, że aktywność rysowniczki nie ograniczała się do zleceń dla prasy satyrycznej. Ha-Ga swój dowcip, zawarty w prostym rysunku wykonanym tuszem i dopełnionym dialogiem, przenosiła również na łamy czasopism o profilu społeczno-kulturalnym. Wyłaniający się z jej prac humor charakteryzował także ilustracje do literatury dziecięcej, które obok rysunku prasowego stanowiły główną domenę jej twórczości.

Życie i działalność artystyczna Ha-Gi budzi obecnie coraz większe zainteresowanie, o czym najlepiej świadczą wydawane w ostatnich czasach katalogi jej prac oraz książki o charakterze biograficznym2. Niniejszy tekst poza przywołaniem najważniejszych faktów z biografii artystki ma na celu przede wszystkim syntetyczne scharakteryzowanie jej twórczości3.

Ha-Ga, czyli…

Anna Gosławska, bo tak właśnie brzmiało imię nadane jej na chrzcie, urodziła się 22 października 1915 roku w Moskwie jako córka Kazimierza Gosławskiego i Eugenii z domu Schild. Była ich najmłodszym dzieckiem, gdyż przed nią urodzili się jeszcze Zbigniew i Danuta. Z narodzinami Hanki wiąże się pewna szczególna historia, przywołana w książce Ha-Ga. Obrazki z życia. Z opowieści, którą przekazała Zuzannie Lipińskiej – córce Ha-Gi i Eryka Lipińskiego – ciotka Krystyna Zwolińska, wynika, że Eugenia miała zamiar usunąć ciążę, jednak tymczasowy brak prądu w klinice w dniu zabiegu spowodował, że zmieniła zdanie i postanowiła urodzić trzecie dziecko4.

Anna Gosławska-Lipińska, Ha-Ga, kobiety w sztuce, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga) w gimnazjum, fot. dzięki uprzejmości Zuzanny Lipińskiej

Po wojnie Gosławscy wraz z dziećmi wrócili do Polski i zamieszkali w Zielonce pod Warszawą. Po kilku latach, dokładnie w 1921 roku, w tej samej miejscowości zamieszkał wraz z rodzicami – Teodorem i Jadwigą – przyszły mąż Hanki Eryk Lipiński, znany później jako karykaturzysta, grafik i satyryk. Sąsiedztwo Teodora Lipińskiego, malarza, karykaturzysty oraz działacza na niwie kultury, wywarło silny wpływ na wychowanie i edukację Hanki5. To właśnie on przejął w znacznym stopniu obowiązki borykającego się z problemami Kazimierza6. Jest wielce prawdopodobne, że to Teodor zaszczepił w Hance, tak zresztą jak wcześniej w Eryku, zamiłowanie do sztuki. Lipiński pokazywał jej albumy z reprodukcjami dzieł malarskich, opowiadał o sztuce i historii Polski7. To za jego namową Gosławscy po ukończeniu przez córkę szkoły podstawowej zapisali ją do warszawskiego Prywatnego Żeńskiego Gimnazjum i Liceum im. Anieli Wareckiej, gdzie uczyła się w klasie matematyczno-przyrodniczej8. W tym czasie Hanka nie zaniedbywała także rysowania, które z pewnością poza sporą satysfakcją przynosiło jej wytchnienie od nauki.

W liceum Hanka poświęcała czas nie tylko na naukę, lecz także na zdobywanie nowych znajomości. Dość wyjątkową przyjaźń nawiązała w 1932 roku, kiedy to poznała Juliana Tuwima. Krótkie spotkanie za kulisami teatru Banda z ulubionym i popularnym poetą przerodziło się w długoletnią i serdeczną przyjaźń9. Liceum to także czas pierwszej miłości, której Hanka nie musiała daleko szukać. Interesował się nią Eryk Lipiński, którego znała od dziecka, a ona odwzajemniała jego zainteresowanie.

Eryk Lipiński, Hanna Lipińska, archiwum rodzinne, Niezła Sztuka

Eryk Lipiński z żoną, fot. dzięki uprzejmości Zuzanny Lipińskiej

Po maturze Gosławska postanowiła zdawać na Akademię Sztuk Pięknych. Przed egzaminami uczęszczała na roczny prywatny kurs malarstwa i rysunku do Adama Rychtarskiego. Do akademii przyjęto ją 13 września 1935 roku, gdzie odtąd studiowała w pracowni malarstwa u Tadeusza Pruszkowskiego10. Już na początku studiów debiutowała jako rysowniczka w „Szpilkach”, piśmie satyrycznym o profilu lewicowym, założonym pod koniec 1935 roku przez Zbigniewa Mitznera i jej partnera Eryka, także studenta ASP. Jej pierwszy rysunek pod pseudonimem Ha-Ga ukazał się w 1936 roku w trzydziestym dziewiątym numerze pisma z 11 października.

Ponad rok przed wojną, dokładnie 14 lipca 1938 roku, Hanna i Eryk, będąc jeszcze studentami, zdecydowali się sformalizować trwający od kilku lat związek. To właśnie tego dnia, w tajemnicy przed rodziną, odbył się w Warszawie ich ślub. Jednak szczęście młodej pary i rozwój ich karier artystycznych zakłóciła wojna. Przerwała ona nie tylko studia, lecz także rozdzieliła ich na kilka miesięcy, bowiem w sierpniu 1940 roku Eryk został schwytany podczas łapanki i trafił do Auschwitz. Lipiński opuścił obóz dzięki staraniom Ha-Gi i Tadeusza Hartmana-Kańskiego, którym udało się uzyskać zgodę na jego zwolnienie11. Podczas okupacji Eryk przebywał jeszcze kilkakrotnie w więzieniach, z których za każdym razem Hadze udawało się go uratować12.

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), kobiety w sztuce, Niezła Sztuka

Plener w Kazimierzu, Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga) i Eryk Lipiński, fot. dzięki uprzejmości Zuzanny Lipińskiej

Jeszcze przed oficjalnym zakończeniem wojny Lipińscy przeprowadzili się do Częstochowy, gdzie prowadzili pracownię krawiecką, która zapewniała im utrzymanie. Eryk dostał także pracę dekoratora w tamtejszym teatrze13. Pobyt Lipińskich w Częstochowie nie trwał długo, szybko przenieśli się do Krakowa, a stamtąd do Łodzi, gdzie w 1945 roku Eryk objął kierownictwo artystyczne w Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik”. Według informacji zawartych w jednym z listów Eryka do Ha-Gi, mieszkającej jeszcze przez chwilę w Krakowie, także dla niej znalazło się w Czytelniku zajęcie. Lipiński pisał:

„W Czytelniku reorganizacja, pracownia graficzna jest teraz redakcją artystyczną. Ja objąłem dział propagandy wydawnictwa i reklamy spółdzielni. Do Ciebie będzie należał nadzór graficzny czasopism – wydawnictwa dziecinne. Olga [Siemaszko – przyp. PK] oprawa graf. książki, Bernaciński – biblioteka archiwum, szybko przyjedź […]. Twoje rysunki już dałem, pójdą na dwie szpalty”14.

Anna Gosławska-Lipińska, Ha-Ga, ilustracje, Ptasie plotki, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), Ptasie plotki | niedatowane, Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego w Warszawie

Ha-Ga ostatecznie nie objęła kierownictwa nad pismami dla dzieci – miejsce to zajął grafik i ilustrator Jan Marcin Szancer.

Poza przygotowaniem rysunków do „Szpilek” i „Świerszczyka” w 1946 roku Ha-Ga podjęła współpracę z „Przekrojem”. Po wojnie poświęciła się także ilustrowaniu książek dla najmłodszych, choć, jak wynika ze wspomnień Eryka, przygodę z ilustratorstwem rozpoczęła jeszcze podczas wojny, kiedy to z Olgą Siemaszko pomagały Lipińskiemu przygotować ilustracje do Ptasich plotek, wydanych w 1946 roku nakładem Wydawnictwa Eugeniusza Kuthana15. Rok 1946 to dla Lipińskich nie tylko czas intensywnej pracy twórczej, lecz także moment, w którym na świat przyszła ich córka Zuzanna. Decyzja o powiększeniu rodziny nie uchroniła jednak ich małżeństwa przed rozpadem. Ostatecznie para rozwiodła się w 1962 roku16.

Będąc w sile wieku, 12 kwietnia 1975 roku Ha-Ga trafiła do szpitala z powodu tętniaka mózgu. Zmarła 14 kwietnia, w wieku 59 lat. Tuż po jej nagłej śmierci na łamach „Expressu Wieczornego” ukazała się wypowiedź Szymona Kobylińskiego, w której scharakteryzował znaczenie artystki i jej sztuki dla kilku pokoleń Polaków. Kobyliński pisał:

„Istnieją zjawiska tak związane z naszym społecznym, wspólnym życiem, że zda się nieprawdopodobieństwem ich brak; od lat bez mała czterdziestu towarzyszyły nam nieodmiennie szpilkowe «ludziki Ha-Gi». Trudno sobie uprzytomnić, iż więcej ich nie będzie – i że nie zobaczymy ich autorki, delikatnie uśmiechniętej wytwornej pani, równie skromniej i równie nieodzownej, jak jej stała rubryka graficzna. Była także plakacistką, ilustratorką, projektowała liczne formy sztuki użytkowej, ale ów półgłosem mówionym stale nam towarzyszący komentarz obyczajów, kronika przemian – stanowi o stałym udziale artystki w sprawach nas wszystkich, i dopiero gdy «ludziki» zamilkną, pojmiemy w pełni nasze do nich przywiązanie. W przeciwieństwie do jaskrawych, olśniewających i nagle urywających się karier w sztuce – droga Anny Gosławskiej-Lipińskiej […] jest drogą spokojnie, konsekwentnie i bez blichtru prowadzącą do pełnego, dojrzałego opanowania warsztatu. Jej prosty i od pierwszej chwili podszyty dobrodusznym humorem rysunek stanowił niemal natychmiast, ledwie okrzepła jako satyryczka, wyraźny podpis, nie do pomylenia z innym. I bez literek w rogu kompozycji każdy wiedział, spod czyjej dłoni wyszły te utwory […]. Przymus użycia dziś czasu przeszłego wobec działalności, będącej zawsze najżywszą chwilą teraźniejszą – ukazuje nam dotkliwość straty, która dotyczy nas wszystkich. Nas, którzyśmy byli tak długo po trosze czytelnikami, po trosze modelami towarzyszącej wiernie naszym radościom i troskom artystki”17.

Rysunki, rysunki…

Główną domeną twórczości Ha-Gi były prasowe rysunki humorystyczne. W największym stopniu to właśnie im artystka zawdzięczała swą popularność i rozpoznawalność. Choć jej prace zasadzały się na powtarzającym się schemacie kompozycyjnym, graficzka wykreowała własny, niepowtarzalny styl. Jej prac nie można było pomylić z rysunkami innych twórców. Na oryginalność i łatwą rozpoznawalność rysunkowego stylu Ha-Gi zwrócił uwagę Zenon Rojek na łamach „Przekroju”:

„Rysunki Ha-Gi zdobyły ogromną sympatię wśród publiczności, a więc i dąsy niektórych krytyków i kolegów. Mianowicie, że jej rysunki są do siebie podobne. Zabawne, że właśnie ta wielka zaleta Ha-Gi, iż od razu potrafiła znaleźć własny oryginalny styl rysowania (i równie swoisty rodzaj dowcipu w tekście do rysunków), wywołała te krytyki. A przecież, to że każdy z daleka poznaje, iż dany rysunek jest narysowany przez Ha-Gę, to świadczy o jej wybitnej indywidualności plastycznej”18.

Ha-Ga, jak zostało już wspomniane, swą przygodę z rysunkiem prasowym rozpoczęła w 1936 roku, nawiązując współpracę z tygodnikiem „Szpilki”. Jej pierwszy opublikowany rysunek był ilustracją do tekstu Juliana Tuwima Łódzkie Żydy. Od dziesiątego numeru „Szpilek” z 1937 roku coraz częściej pojawiały się kolejne prace młodej rysowniczki, dla której inspirację stanowiły głównie tematy związane z życiem obyczajowym. Ten wymyślony i stworzony przed wojną typ uproszczonego, syntetycznego rysunku prowadzonego płynnym, zdecydowanym konturem i ujętego w ramkę Ha-Ga z powodzeniem kontynuowała po wojnie. W zasadzie najważniejszymi zmianami, jakie dokonały się w jej powojennych pracach, były: wydłużenie proporcji ciał bohaterów, większa dbałość o szczegóły strojów oraz odmienne potraktowanie fizjonomii postaci. To właśnie wtedy na twarzach jej „ludzików” pojawiły się charakterystyczne wielkie, wybałuszone oczy. Warto dodać, że tego typu prace, ukazujące się cykliczne i opierające się na ustalonym schemacie, sporadycznie przygotowywali dla „Szpilek” przed wojną Zenon Wasilewski, zaś po wojnie Jan Lenica. Jednak to Ha-Ga była niezastąpioną mistrzynią tego gatunku.

Poza obyczajowymi rysunkami ukazującymi dialog „kukiełkowych” postaci Ha-Ga w przedwojennych i powojennych „Szpilkach” zamieszczała, choć rzadko, także rysunki polityczne przedstawiające m.in. ówczesnych dowódców państw totalitarnych i polityków sanacyjnych. Pierwszy rysunek Ha-Gi odrodzone „Szpilki” opublikowały jeszcze przed oficjalnym zakończeniem wojny, 26 marca 1945 roku. Była to kompozycja przedstawiająca wyglądającego z okna ptaka w damskim kapeluszu, skierowanego w stronę stojącego na ulicy drugiego ptaka w cylindrze. Ha-Ga tym rysunkiem zilustrowała jednostrofowy wiersz Zakochany gil E. Ryklipińskiego (czyli Eryka Lipińskiego, ukrywającego się pod tym pseudonimem)19.

Ha-Ga, Anna Gosławska Lipińska, Szpilki, Zakochany Gil, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), ilustracja do wiersza Zakochany gil (czasopismo „Szpilki”) | nr 4, 1945, Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego w Warszawie

Charakterystyczne dla Ha-Gi scenki obyczajowe ukazujące rozmowę pary bohaterów ukazały się dwa tygodnie później, w szóstym numerze tygodnika. Były to dwa rysunki, co prawda jeszcze nieopublikowane obok siebie, lecz zamieszczone na dwóch sąsiadujących stronach. W 1947 roku, dokładnie w trzecim numerze pisma, kompozycja artystki ozdobiła po raz pierwszy po wojnie stronę tytułową. Poza typowymi dla Ha-Gi rysunkami w „Szpilkach” publikowano także jej ilustracje do tekstów m.in. Konstantego I. Gałczyńskiego, Stefanii Grodzieńskiej, Artura Swinarskiego, Jana Huszczy, Jerzego Jurandota, które utrzymane były w tej samej konwencji stylistycznej.

Anna Gosławska-Lipińska, Ha-Ga, Szpilki, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), Bez tytułu (czasopismo „Szpilki”) | nr 50, 1946, Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego w Warszawie

W tym miejscu warto przywołać ciekawą historię wiążącą się z twórczością rysunkową Ha-Gi, która w 1945 roku wymyśliła postacie państwa Karpuszków i prezentowała ich przygody w „Szpilkach”. Wymyślone przez rysowniczkę nazwisko stało się jednak źródłem konfliktu – jego początek przypadł na 1947 rok – miedzy Spółdzielnią Wydawniczą „Czytelnik”, wydawcą tygodnika „Szpilki”, a emerytowanym sędzią pochodzącym z Łodzi Adamem Karpuszką. Nazwanie przez Ha-Gę bohaterów nazwiskiem Karpuszko dotknęło i oburzyło sędziego, który zwrócił się z prośbą o usunięcie go ze szpalt tygodnika. Redakcja „Szpilek” nie zgodziła się jednak na tę prośbę i sprawa trafiła do sądu. Po kilkuletniej batalii rozstrzygnięto spór na korzyść tygodnika. Jednak Ha-Ga, pomimo korzystnego wyroku, zrezygnowała z określania swych bohaterów tym nazwiskiem20.

Choć Ha-Ga była bardzo popularna wśród czytelników prasy, jej prace poza łamami czasopism można było zobaczyć wyłącznie na kilkunastu wystawach zbiorowych rysunku satyrycznego i karykatury. Do najważniejszych pokazów należały: Wystawa Współczesnej Karykatury Polskiej (Warszawa 1949), I Wystawa Karykatury Polskiej (Warszawa 1953), Międzynarodowa Wystawa Karykatury (Wiedeń 1955), „Szpilki” 1935–1955 (Warszawa 1956), Polskie Dzieło Plastyczne w XV-lecia PRL. Wystawa PRL (Warszawa 1961), Wystawa Satyry Polskiej (Paryż 1965) oraz II Międzynarodowy Salon Karykatury (Montreal 1965)21. Pomimo niewielu wystaw jej dorobek artystyczny został doceniony m.in. podczas wystawy Polskie Dzieło Plastyczne, gdzie została uhonorowana II nagrodą, oraz na wspomnianym salonie karykatury w Montrealu w 1965 roku, gdzie otrzymała III nagrodę. W 1971 roku za całokształt twórczości otrzymała „Złotą Szpilkę z wawrzynem”22. Pierwsza jej indywidualna wystawa, połączona z równoległym pokazem prac Mieczysława Piotrowskiego, odbyła się dopiero po jej śmierci w 1985 roku. Zaprezentowano na niej szesnaście prac, wśród których znalazły się jej kolorowe, wykonane gwaszem rysunki publikowane w „Szpilkach” oraz typowe dla jej twórczości „hagi”23.

W kontekście wystawy w „Życiu Warszawy” ukazał się artykuł, w którym o jej twórczości pisano:

„Ha-Ga ujmowała świat swych rysunkowych bohaterów w ramy doświadczeń plastycznych dorastającego dziecka. Prowadziła kreskę powoli, ale dokładnie, precyzyjnie zamykając kontury wyobrażanych przedmiotów i ludzi. Wszystko w tych rysunkach poukładane jest w najlepszym porządku, wszystko skompletowane: każde wnętrze pokoju czy gabinetu dokładnie wyposażone, postacie ludzi obnoszą stroje i fryzury zgodnie z aktualną modą. Słowem – świat jak zabawka, ładny, kolorowy, słodki. I oto w tym arkadyjskim świecie zarysowują się całkiem niewinne konflikty, ścierają ludzkie charaktery, toczą się poważne, ale komiczne w wymowie dialogi, padają informacje mające związek z codziennym życiem i ujawniające niby oczywiste nonsensy. Na zderzenie bajki z rzeczywistością reagują oczy wszystkich postaci stworzonych przez Ha-Gę: stają się okrągłe ze zdumienia i przerażenia. Takie właśnie bezradne i naiwne, lalkowe sylwetki „księżycowych” ludzi utrwaliły się w naszej pamięci […]”24.

Należy stwierdzić, że siła rysunków Ha-Gi wypływała w znacznej mierze z ich tematyki, bezpośrednio związanej z życiem ówczesnego społeczeństwa. Czytelnicy oglądający jej prace wielokrotnie mogli dostrzec w nich samych siebie, własne odbicia uzbrojone w całe spektrum wad i zalet. Ha-Ga nie unikała przy tym stereotypów. Była wnikliwą obserwatorką, dostrzegała to, co wielu osobom mogło umykać. Wszystko to z humorem, a niekiedy i satyrycznym zacięciem przedstawiała w swych obyczajowych scenkach.

Anna Gosławska-Lipińska, Ha-Ga, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), Dwa małe niedźwiadki płoszą turystów w Tatrach | 1961, Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego w Warszawie

Na istnienie pewnych stereotypowych ujęć w kompozycjach Ha-Gi zwróciła współcześnie uwagę Eliza Szybowicz:

„Ha-Ga wybrała konwencję małego dialogu małych ludzi – kobietek i facecików wrzuconych w zaskakującą międzyludzką relacyjkę. Przy pełnej profesjonalizacji karykatury obyczajowej łatwo o stereotypy, autorce przytrafiają się więc dowcipasy o teściowych i nieobecnych pięknych paniach. Jej kobiety zaniżają swój wiek, stroją się do śmieszności, nie rozumieją piłki nożnej. Ale większość to perełki humoru. Po ubraniach, fryzurach, wnętrzach od razu rozpoznajemy status społeczny bohaterów, przede wszystkim bohaterek. Paradują przed nami pretensjonalne mieszczki, nowoczesne elegantki, arystokratki gosposie, inteligentki i hipiski. To perfekcyjnie grają swoje role, to z nich mimowolnie czy przekornie wychodzą. Mężczyźni są albo pyszałkowatymi donżuanami, albo pantoflarzami. Kobiety wydają się bardziej skomplikowane. Ich wady wynikają z walki o swoje. Są kłótliwe, rozplotkowane, ale w kłótni i plotce budują relacje społeczne. To snobki, despotki i materialistki, ale naiwność kończy się podkówką ust i błędnym wzrokiem oszukanej”25.

Trzeba jednak pamiętać, że komizm w rysunkach satyrycznych zawiera się zarówno w ich temacie (czy szerzej treści niesionej przez rysunek), jak i – choć niestety nie zawsze – w ich formie. W przypadku prac Ha-Gi ujawniał się on wyraźnie na poziomie obrazu. Wzbudzały go przeważnie uproszczone, sztywne, jakby „kukiełkowe” ciała bohaterów, jak również ich twarze o szeroko otwartych oczach. Ponadto komizm odnajdziemy także w schematycznie zarysowanym, jakby jedynie zasugerowanym przez artystkę tle, czyli w wyglądzie wnętrz, ulic wyposażonych w niezbędne elementy, mające sugerować miejsce rozgrywającej się na rysunku akcji. Komizm wzbudzają także kontrastowe zestawienia w obrębie kompozycji. U Ha-Gi ma to miejsce chociażby w momencie zestawienia silnie uproszczonego wyglądu „kukiełkowej” postaci ze szczegółowo opracowanymi detalami jej strojów i ich różnorodnych deseni.

Anna Gosławska-Lipińska, Ha-Ga, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), Bez tytułu | 1960, Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego w Warszawie

Kolejnym elementem wizualnym odpowiadającym za warstwę humorystyczną w rysunkach Ha-Gi są przedstawione na nich relacje łączące bohaterów. Te powiązania i interakcje między poszczególnymi postaciami zostały najdobitniej zaprezentowane w jej kolorowych rysunkach, wykonanych tuszem i gwaszem, które publikowane były najczęściej jako okładki lub ostatnie strony w „Szpilkach”. Prace te były kompozycjami bardziej rozbudowanymi, narracyjnymi, a zaprezentowana w nich akcja rozgrywała się na kilku planach jednocześnie. Takie zakomponowanie scen i snucie rysunkowej narracji powodowało, że czytelnik nawet bez znajomości tekstu mógł domyślić się znaczenia ukazanej sceny. Przypuszczenia dotyczące treści niesionej przez rysunek weryfikowane były w humorystycznym podpisie, będącym najczęściej pointą tego, co przedstawiono na obrazie. Na tę złożoną relację słowo–obraz w rysunkach Ha-Gi zwróciła uwagę Katarzyna Murawska-Muthesius, która w kontekście prac rysowniczki pisała:

„Karykatury Ha-Gi są niedomknięte. Humor zawarty jest w dialogach i często oparty na grze słów, ale relacja między podpisami a rysunkiem jest płynna, niezakotwiczona, co zmusza czytelników do studiowania detali rysunku i projekcji swoich własnych znaczeń”26.

Anna Gosławska-Lipińska, Ha-Ga, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), Bez tytułu | lata 60. XX wieku, Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego w Warszawie

Pomimo iż rysunki prasowe przyniosły Hadze popularność i spowodowały, że stała się rozpoznawalna, artystka przeżywała wątpliwości związane ze słusznością podjętej przed laty decyzji, która spowodowała, że rysowniczka poświęciła się głównie tworzeniu anegdotycznych, obyczajowych kompozycji opartych na powtarzającej się formule27.

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), kobiety w sztuce, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), fot. dzięki uprzejmości Zuzanny Lipińskiej

Poza typowymi „hagami” i ilustracjami artystka publikowała w „Szpilkach” rysunki o tematyce politycznej. Ciekawy przykład stanowi cykl, który można określić mianem historyjki obrazkowej, zatytułowany Czarna księga białego domu, czyli w sidłach gangsterów. Tekst publikowany pod kompozycjami Ha-Gi napisał Kazimierz Rudzki. Podtytuł cyklu głosił, że była to „sensacyjna powieść historyczna oparta na autentycznych faktach oraz na ilustrowanych tajnikach życia towarzyskiego”. Historia, która ukazała się w drugim numerze „Szpilek” z 1952 roku, w sposób prześmiewczy prezentowała rozmaite przygody prezydenta Harry’ego Trumana i była formą satyry wymierzonej w jego działalność oraz w „amerykański imperializm”. Każdy z siedmiu rozdziałów zilustrowano sześcioma kompozycjami Ha-Gi, w których bez trudu można było rozpoznać głównego bohatera ujętego w sposób karykaturalny. W cyklu tym, a także w innych rysunkach o tematyce politycznej i obyczajowej Ha-Ga dowiodła swego talentu jako karykaturzystka portretowa. Widać więc, że stworzony przez artystkę typ uproszczonego i syntetycznego rysunku równie dobrze sprawdzał się w komentowaniu wydarzeń ze świata polityki. Oczywiście warto pamiętać, że tematyką polityczną rysowniczka zajmowała się bardzo sporadycznie.

Z działalnością rysunkową Ha-Gi można było także zetknąć się poza „Szpilkami”. Artystka w 1946 roku podjęła bowiem współpracę z krakowskim „Przekrojem”. W 1965 roku w „Expresie Wieczornym” ukazywał się z kolei cykl jej rysunków zatytułowany Coś z ryb. Jej prace publikowały ponadto: „Stolica”, „Świat”, „Świerszczyk”, „Magazyn Rodzinny”, „Krokodil”, „L’Humanite Dimanche” oraz „Eulenspiegel”.

Ilustracje i plakaty

Kolejnymi dziedzinami, w których Ha-Ga wyraźnie zaznaczyła swoją obecność, były ilustracja książkowa oraz, choć w znacznie mniejszym stopniu, plakat. Artystka projektowała ilustracje głównie do literatury dziecięcej, ale w jej dorobku można spotkać również kompozycje wykonane do książek dla dorosłych, w których pojawiały się typy postaci znane z jej rysunków prasowych (na przykład Nie umiem grać na gitarze, 1969; Zaczarowany banknot, 1963). Samodzielną przygodę z ilustrowaniem literatury dziecięcej na dobre rozpoczęła wraz z podjęciem współpracy z ukazującym się od 1945 roku „Świerszczykiem”. W tygodniku tym ilustrowała m.in. teksty Ewy Szelburg-Zarembiny, Hanny Januszewskiej, Lucyny Krzemienieckiej oraz Jana Brzechwy. W „Świerszczyku” swe ilustracje zamieszczał także Eryk. Niektóre kompozycje wykonane przez Eryka i Ha-Gę były do siebie łudząco podobne, o czym świadczą chociażby opublikowana w dwudziestym siódmym numerze tygodnika z 1945 roku ilustracja Eryka do utworu Parowóz i o kilka lat młodsza kompozycja Ha-Gi do tego samego utworu, którą artystka zamieściła w czterdziestym trzecim numerze z 1949 roku. Inspiracje i zapożyczenia są w nich nad wyraz czytelne. Poza „Świerszczykiem” jej prace ukazywały się w „Płomyku”, innym popularnym czasopiśmie dla najmłodszych czytelników.

Pierwsze samodzielnie zilustrowane przez Ha-Gę pozycje, wydane w postaci niewielkich rozmiarów kilkustronicowych książeczek, wchodzących w skład większej serii, opublikowało w 1945 roku warszawskie Wydawnictwo „Okaes”. Dla tego wydawcy rysowniczka zilustrowała utwory Brzechwy Grzebień i szczotka oraz Rzemiosła.

W 1946 roku wraz z Erykiem przygotowała gwaszowe ilustracje do kolejnej książki Brzechwy Opowiedział dzięcioł sowie wydanej przez Czytelnika, w których widoczne są wyraźne nawiązania do stylistyki lat 30. W 1951 roku na zlecenie Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku-Białej, ponownie do spółki z mężem, przygotowała projekty plastyczne postaci i dekoracji do wyreżyserowanego przez Władysława Nehrebeckiego filmu animowanego Opowiedział dzięcioł sowie. Po latach, dokładnie w 1968 roku, powróciła do utworu Brzechwy i stworzyła, tym razem już samodzielnie, ilustracje do kolejnego wydania, które ukazało się nakładem Naszej Księgarni.

Ha-Ga, Anna Gosławska-Lipińska, Eryk Lipiński, Jan Brzechwa, Opowiadał dzięcioł sowie, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), Eryk Lipiński, ilustracja do książki Jana Brzechwy Opowiedział dzięcioł sowie | 1946, fot. dzięki uprzejmości Zuzanny Lipińskiej

Ha-Ga, Anna Gosławska-Lipińska, Eryk Lipiński, Jan Brzechwa, Opowiadał dzięcioł sowie, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), Eryk Lipiński, okładka do książki Jana Brzechwy Opowiedział dzięcioł sowie | 1946, fot. dzięki uprzejmości Zuzanny Lipińskiej

W 1946 roku dla Spółdzielni „Światowid” wykonała kolorowe ilustracje do książki Marii Kownackiej Ogródek, które pomimo swej syntetycznej formy w sposób realistyczny i z dbałością o szczegóły ukazywały różne gatunki roślin i zwierząt. Jej komunikatywne, wykonane z wielkim wyczuciem koloru ilustracje do literatury dziecięcej cechowała spora dawka humoru, za co tym razem odpowiadał głównie antropomorfizm. Zwierzęta z rysunków Ha-Gi bardziej niż świat fauny przypominały ludzi i ich zachowania. Efekt humorystyczny wzmacniały także ich dekoracyjne części garderoby. Świadczą o tym chociażby kompozycje do Bajek La Fontaine’a (Nasza Księgarnia, 1959) oraz wspomniane już wcześniej prace do Opowiedział dzięcioł sowie. Dodać należy, że pomimo iż gwaszowe ilustracje do książek dla dzieci Ha-Ga budowała najczęściej za pomocą plamy koloru, to jej postacie ludzi i zwierząt nigdy nie były płaskie. Artystka efekt subtelnego światłocienia uzyskiwała bowiem poprzez tonalne przejścia barw.

Anna Gosławska-Lipińska, fotografia, Eryk Lipiński, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), fot. dzięki uprzejmości Zuzanny Lipińskiej

Twórczość Ha-Gi w dziedzinie ilustracji trafnie podsumowała Elżbieta Skierkowska:

„[Jej ilustracje – przyp. PK] charakteryzuje duże poczucie humoru, są one zawsze pogodne, często żartobliwe, niekiedy dominuje w nich element dydaktyczny. Styl artystki zbliża się do sztuki ideoplastycznej, co widać zwłaszcza w pejzażach ze schematycznym rysunkiem drzew i nieproporcjonalnie wielkich owoców lub na mikropejzażach z naturalistycznym, a zarazem dekoracyjnym rysunkiem kwitnących roślin […]. Artystka z zamiłowaniem uprawia animalistykę, posiada w swym dorobku mnóstwo świetnych żartobliwych i humorystycznych wizerunków ptaków i zwierząt, często bardzo dekoracyjnych i wykonanych z dużym poczuciem koloru, a niekiedy z naturalistyczną precyzją szczegółu […]. Wszystkie ilustracje dla dzieci wykonane przez Lipińską wyróżniają się komunikatywnością wyobrażeń”28.

Potwierdzenie cytowanych słów można odnaleźć chociażby w ilustracjach do książek Juliana Tuwima Zosia Samosia (Czytelnik, 1947), Cuda i dziwy (Czytelnik, 1949), Janiny Porazińskiej Smyku-smyku na patyku (Nasza Księgarnia, 1953), Wendy Pini O króliczku, który chciał mieć czerwone skrzydełka (Nasza Księgarnia, 1960).

Anna Gosławska-Lipińska, Ha-Ga, plakat filmowy, Awantura o dziecko, Niezła Sztuka

Anna Gosławska-Lipińska (Ha-Ga), Plakat do filmu Awantura o dziecko, reż. H. Verneuil | 1953, Muzeum Karykatury im. Eryka Lipińskiego w Warszawie

Na zakończenie warto wspomnieć, że Ha-Ga była także projektantką plakatów filmowych i okolicznościowych. Artystka obok Ewy Frysztak, Marii Syskiej, Elżbiety Prockiej, Hanny Bodnar, Anny Huskowskiej, Marii Heidrich, Barbary Baranowskiej i Marii Ihnatowicz była jedną z niewielu kobiet projektujących w PRL-u plakaty. W wywiadzie, którego udzieliła w grudniu 1956 roku „Stolicy”, stwierdziła, że chciałaby nieco bardziej poświęcić się tej dziedzinie grafiki użytkowej29. Niestety pomimo tej zapowiedzi nie udało się jej zrealizować planu. Niewielka liczba zaprojektowanych przez nią plakatów wynikała głównie z tego, że nie lubiła pracować z dużymi formatami30. W tym czasie projekt plakatu musiał być zrealizowany w formacie, w którym plakat ostatecznie miał być drukowany. Ha-Ga zdecydowanie lepiej czuła się w małych formatach, o czym świadczą jej liczne rysunki i ilustracje. Plakaty Ha-Gi zamówione u niej przez Centralę Wynajmu Filmów miały charakter ilustracyjny i narracyjny. Uwidaczniała się w nich predylekcja artystki do dbałości o szczegóły. Jej projekty na poziomie kompozycyjnym zapowiadały w dość czytelny sposób fabułę filmu. Artystka nie posługiwała się symbolem i skrótem, tak w tym czasie w projektowaniu graficznym modnym i pożądanym. Choć Ha-Ga wykonała niewiele plakatów, to jednak zadbała o to, aby jej realizacje były łatwo dostrzegalne w przestrzeni miejskiej. Siła jej projektów tkwiła bowiem w żywej kolorystyce, którą potęgował płasko kładziony kolor pozbawiony tonalnych przejść.

Anna Gosławska-Lipińska, Ha-ga, Zuzanna Lipińska, kobiety w sztuce, niezła sztuka

Anna Gosławska-Lipińska „Ha-Ga” | sierpień 1939, fot. dzięki uprzejmości Zuzanny Lipińskiej

Ha-Ga jako „wybitna indywidualność plastyczna”31 stworzyła charakterystyczny typ rysunku prasowego, który przyniósł jej w PRL-u dużą popularność. Jej przepis na sukces pozornie wydawał się dość prosty. Składnikami były humorystyczne w swej formie rysunki, ukazujące rozmowę modnie ubranych postaci, które uzupełniały dowcipne, czasem nieco absurdalne dialogi. Biorąc jednak pod uwagę, że Ha-Ga przez około czterdzieści lat współpracy ze „Szpilkami” stworzyła takich rysunków setki, jeśli nie tysiące, łatwo sobie uzmysłowić, że ta forma twórczości była dla niej nie lada wyzwaniem. Rysowniczka miała jednak pewien szczególny dar, pomocny w tego typu pracy, którym była zdolność do wnikliwej obserwacji otaczającej ją rzeczywistości. Pomimo wyrażanych przez graficzkę wątpliwości dotyczących wyboru drogi artystycznej, to właśnie jej humorystyczne prace dowodzą, że jej sztuka przetrwała próbę czasu i z sukcesem bawi, a niekiedy także skłania do refleksji kolejne pokolenia.

bibliografia, artykuły o sztuce, niezła sztukaBibliografia:
1. Ha (Ha-Ga), rozm. przepr. B. Sowińska, „Stolica” nr 51/52, 1956.
2. Ha Ha Ha-Ga. Anna Gosławska-Lipińska, koncepcja i wyb. rys. A. Niesterowicz, Warszawa 2015.
3. Ha-Ga (Hanna Lipińska). Rysunek satyryczny, oprac. A. Bobrowska, Warszawa 1985.
4. Górska H., Lipiński E., Z dziejów karykatury polskiej, Warszawa 1977.
5. Jarceka D., Ha-Ga: na szczycie panteonu polskiej karykatury. Książka o zmarłej 40 lat temu słynnej rysowniczce, „Gazeta Wyborcza”, 8 XII 2015.
6. Lipiński E., Drzewo szpilkowe, Warszawa 1976.
7. Lipiński E., Pamiętniki, Warszawa 2016.
8. Lipiński E., Polskie damy karykaturzystki, „Ty i Ja” nr 4, 1972.
9. Majewski J.S., Jak Ha-Ga Karpuszkę stworzyła, „Gazeta Wyborcza” nr 260, 2015.
10. Napiórska A., Ha-Ga. Obrazki z życia, Warszawa 2023.
11. Pańków J., Twórcze życie we dwoje, Warszawa 2023.
12. Rojek Z., Ha-Ga. Felieton okolicznościowy, „Przekrój” nr 50, 1954, s. 7–8.
13. Skierkowska E., Współczesna ilustracja książki, Wrocław 1969.
14. Skulska W., Ha-Ga, „Życie Warszawy”, 17 IV 1975.
15. Szostak V., Ha-Ga robi wielkie oczy, w: Kobiety, które igrały z PRL-em, Warszawa 2012.
16. Szybowicz E., Nowoczesność w obrazkach, „Znak” nr 729, 2016.
17. Uwaga! Ha-Ga. Anna Gosławska-Lipińska 1915–1975. Rysunki, ilustracje, plakaty, red. G. Godziejewska, Warszawa 2008.


  1. A. Nowicki, Ha-Ga, „Szpilki” nr 18, 1975, s. 21.
  2. Zob. Uwaga! Ha-Ga. Anna Gosławska-Lipińska 1915–1975. Rysunki, ilustracje, plakaty, red. G. Godziejewska, Warszawa 2008; Ha Ha Ha-Ga. Anna Gosławska-Lipińska, koncepcja i wyb. rys. A. Niesterowicz, Warszawa 2015; A. Napiórska, Ha-Ga. Obrazki z życia, Warszawa 2023; J. Pańków, Twórcze życie we dwoje, Warszawa 2023.
  3. W celu poznania dokładnej biografii Ha-Gi odsyłam do książki Agaty Napiórskiej.
  4. A. Napiórska, op. cit., s. 28–29.
  5. Na temat twórczości i działalności Teodora Lipińskiego zob. P. Kułak, Przenikanie. Artystyczne i kolekcjonerskie relacje Teodora i Eryka Lipińskich, w: Miej oko. Teodor i Eryk Lipińscy, katalog wystawy, red. P. Kułak, Warszawa 2023.
  6. A. Napiórska, op. cit., s. 33.
  7. Ibidem, s. 31, 35.
  8. Ibidem, s. 35, 46.
  9. Ibidem.
  10. Ibidem, s. 65.
  11. E. Lipiński, Pamiętniki, Warszawa 2016, s. 145–146.
  12. Ibidem, s. 153; zob. A. Napiórska, op. cit., s. 101–121.
  13. E. Lipiński, op. cit., s. 199.
  14. Cyt. za: A. Napiórska, op. cit., s. 124.
  15. E. Lipiński, op. cit., s. 181.
  16. A. Napiórska, op. cit., s. 286.
  17. S. Kobyliński, Ha-Ga nie żyje, „Express Wieczorny” 15 IV 1975, s.n.
  18. Z. Rojek, Ha-Ga. Felieton okolicznościowy, „Przekrój” nr 50, 1954, s. 8.
  19. Słownik pseudonimów pisarzy polskich XV w. – 1970 r., t. 3: R–Ż, red. E. Jankowski, Wrocław 1996, s. 82.
  20. Zob. „Życie Warszawy” nr 21, 1949, s. 4; A. Napiórska, op. cit., s. 126–130; J.S. Majewski, Jak Ha-Ga Karpuszkę stworzyła, „Gazeta Wyborcza” nr 260, 2015, s. 14–16.
  21. Uwaga! Ha-Ga. Anna Gosławska-Lipińska 1915–1975. Rysunki, ilustracje, plakaty, red. G. Godziejewska, Warszawa 2008, s. 13.
  22. Ibidem.
  23. Ha-Ga (Hanna Lipińska). Rysunek satyryczny, wrzesień–październik 1985, katalog wystawy, Warszawa 1985, s.n.
  24. wk, W pałacyku TPSP. Ha-Ga i Piotrowski, „Życie Warszawy”, 4 X 1985, s.n.
  25. E. Szybowicz, Nowoczesność w obrazkach, „ Znak” nr 729, 2016.
  26. K. Murawska-Muthesius, Rysunki Ha-Gi…, w: Ha Ha Ha-Ga. Anna Gosławska-Lipińska, koncepcja i wyb. rys. A. Niesterowicz, Warszawa 2015, s. 10.
  27. W. Skulska, Ha-Ga, „Życie Warszawy”, 17 IV 1975, s. 7.
  28. E. Skierkowska, Współczesna ilustracja książki, Wrocław 1969, s. 119.
  29. Ha (Ha-Ga), rozm. przepr. B. Sowińska, „Stolica” nr 51/52, 1956, s. 4.
  30. Informację tę zawdzięczam córce Ha-Gi Zuzannie Lipińskiej.
  31. Z. Rojek, op. cit., s. 8.

Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl


fleuron niezła sztuka pipsztok

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Piotr Kułak

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie nauki o sztuce, absolwent Instytutu Historii Sztuki UW, Instytutu Informacji Naukowej i Studiów Bibliologicznych UW oraz Podyplomowego Studium Muzealniczego UW. Członek ICOM, autor wystaw, katalogów i artykułów poświęconych rysunkowi satyrycznemu, karykaturze i grafice użytkowej. Redaktor tomu Ciało w karykaturze, karykatura ciała w sztuce (2021) oraz autor monografii Nić porozumienia. Ilustracje w książkach serii „Biblioteka Jednorożca” (2023).


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz