Pragnienie ochrony przed chorobą i śmiercią towarzyszyło człowiekowi od jego prapoczątków. W tym celu posługiwano się szczególnymi gestami, rytuałami, modlitwami, zaklęciami i amuletami, czyli przedmiotami naturalnymi bądź specjalnie w tym celu sporządzanymi, które miały działaćleo dobroczynnie. Amulet zyskiwał na mocy przez bliskość i dotyk. Należało go nosić przy sobie, a najlepiej na sobie, wtedy też uaktywniała się jego siła, która z kolei przenikała do ciała i duszy jego właściciela.
Amulety stosowano w celu pozyskania zdrowia lub wyleczenia z konkretnego schorzenia, miały chronić w podróży, przyciągać miłość, dawać sławę, ochraniać przed tzw. „złym spojrzeniem”, niweczyć możliwość nagłej śmierci, a kiedy już fakt śmierci zaistniał, chroniły zmarłego w zaświatach.
Wielka popularność amuletów w czasach starożytnych, potępiana później przez Kościół, wbrew zakazom przetrwała. Była rozwijana i modyfikowana w wiekach średnich oraz czasach nowożytnych, co doskonale rejestruje ikonografia, zwłaszcza malarstwo tego okresu.

Jacob Jordaens, Autoportret artysty z rodziną, detal | ok. 1621, Prado, Madryt