Henryk Kuna rzeźbiarzem? Wybór kariery artysty nie był dla niego oczywisty. Urodził się bowiem w ortodoksyjnej rodzinie żydowskiej, przez wiele lat kształcił się na rabina, a twórczość rzeźbiarska wiązała się z pewnością ze złamaniem zakazu wykonywania wizerunków obowiązującym w tej religii. Jednak to właśnie ta droga okazała się przeznaczona urodzonemu w 1879 roku w Warszawie chłopcu.

Roman Kramsztyk Portret rzeźbiarza Henryka Kuny | ok. 1917
olej, płótno, 119 × 90 cm, Muzeum Narodowe w Warszawie
Zauważenie zdolności jednego z najbardziej uznanych polskich rzeźbiarzy XX wieku opisywane jest zwykle zgodnie z wyobrażeniami o ubogim dziecku, którego talent odkrywa nagle i przypadkowo osoba wykształcona. Tak przedstawiano początki wielkich malarzy (Giotta, Rembrandta), jak i przyszłego nauczyciela rzeźbiarza – Konstantego Laszczki1. Oto młody Kuna struga z zapałem figurkę z drewna, a przy tej czynności zastaje go miejscowy lekarz dr Rajkowski i dostrzega w nim iskrę artysty. Dalej jego kariera rozwija się dosyć prężnie – 22-letni młodzieniec przenosi się z Ciechanowa do Warszawy i z zapałem zabiera się do nauki w pracowni Piusa Welońskiego. Natomiast już w 1902 roku udaje się do Krakowa i zaczyna studia w Akademii Sztuk Pięknych u Konstantego Laszczki.
Technicznie Kunę ukształtowali jego dwaj nauczyciele – ale duchowo Paryż. Po raz pierwszy do tętniącej życiem stolicy sztuki wybrał się w 1903 roku – pokłosiem tego pobytu są rzeźby dziś rzadko kojarzone z jego stylem. Głowa bohatera dramatu Irydion Zygmunta Krasińskiego pełna jest emocji i napięcia. Jak pisze ówczesny krytyk: „Fantazja lub oryginalność takiego Rodina np., wycisnęła zbyt wyraźne piętno na epoce, żeby wymagać, aby młody umysł nie uległ wpływowi”2. Te pierwsze prace, tak jeszcze związane ze stylem i Rodina, i będącego pod jego wpływem profesora krakowskiego, zdobywają pochlebne recenzje. Jednak to nie one zapewnią artyście trwającą do dziś sławę.