Po ślubie Włodzimierza Tetmajera z Anną Mikołajczykówną, córką chłopa z Bronowic, który miał miejsce w sierpniu 1890 roku, w kościele Mariackim, artysta przeniósł się do podkrakowskiej wsi i zamieszkał w chacie krytej strzechą. To małżeństwo z wiejską dziewczyną wywołało skandal w konserwatywnym Krakowie. Patrząc jednak z perspektywy czasu, nie ma ów „skandal” najmniejszego znaczenia. Najważniejsze dla polskiej sztuki stało się co innego.

Włodzimierz Tetmajer z żoną | 1890-1895, Muzeum Narodowe w Krakowie
Tetmajer namalował tam wiele obrazów ukazujących tę wieś i ludzi tam żyjących. Zrodziło się nowe zjawisko, które później otrzymało miano „chłopomanii”, a Bronowice stały się najpopularniejszą polską wsią wśród malarzy.
Gospodarza z dramatu Wesele Stanisława Wyspiańskiego odwiedzała prawie cała krakowska bohema. Owa chłopomania wypłynęła wtedy ze szlachetnych i patriotycznych pobudek, ale, jak się później okazało, miała także niebagatelny wpływ na rodzimą sztukę. Oczywiście zjawisko to nie dotyczyło tylko wspomnianej wsi – rozszerzyło się na całe młodopolskie malarstwo. Ślub artysty z chłopką stał się jednak impulsem do zainteresowania artystów wiejskim ludem i jego egzystencją.
Gdy przeglądałem swoje zasoby fotograficzne, lub mówiąc jaśniej, oglądając obrazy polskich malarzy, które sfotografowałem podczas wizyt w polskich muzeach, przyszło mi do głowy, aby pokazać tych kilka wybranych moim subiektywnym zdaniem obrazów związanych z fascynacją środowiska artystycznego przełomu XIX i XX wieku folklorem, życiem wiejskiego ludu, religijnością prostego człowieka, czyli tą swoistą „chłopomanią”.

Stanisław Wyspiański, Portret Lucjana Rydla z Primaverą w tle | 1894, kolekcja prywatna, depozyt w Rydlówce, Muzeum Krakowa
Wybitny młodopolski poeta, krakowianin, Lucjan Rydel, dziesięć lat później poszedł śladem Tetmajerem, wziął za żonę siostrę Anny, Jadwigę Mikołajczykównę i także zamieszkał w Bronowicach. Na ich weselu był obecny Wyspiański. Chciałem napisać „bawił się” Wyspiański, ale przecież wiemy, że całą tę zabawę przestał w progu domu i wtedy przyszła mu myśl napisania najsłynniejszego swojego dramatu, w którym przeczytamy te znane wszystkim słowa: „Chłop potęgą jest i basta”.
Zjawisko chłopomanii wśród młodopolskich malarzy nie dotyczyło tylko i wyłącznie ukazania wsi podkrakowskiej. Interesowano się także wsiami Mazowsza, jak w przypadku Chełmońskiego, czy Ukrainy – jak u Wyczółkowskiego, ale także wsią huculską.

Stanisław Wyspiański, Autoportret z żoną | 1904, Muzeum Narodowe w Krakowie














