Alfred Stieglitz i Georgia O’Keeffe byli artystami – on fotografem, ona malarką – i małżeństwem. Po raz pierwszy spotkali się w 1908 roku, gdy O’Keeffe odwiedziła Galerię 291 prowadzoną przez Stieglitza. Od tego momentu ich znajomość się rozwijała. W 1917 roku Stieglitz zaczął fotografować O’Keeffe i do 1937 roku uwiecznił ją na około trzystu pięćdziesięciu portretach, które stanowią artystyczne odzwierciedlenie ich związku. Zdjęcia nie tylko są opowieścią o ich miłości, lecz także stanowią znaczący rozdział w historii fotografii, z którą Alfred Stieglitz był ściśle związany jako jedna z kluczowych postaci.
Początki fotografii a początki sztuki
Alfred Stieglitz urodził się w 1864 roku w Haboken w New Jersey, w rodzinie o niemiecko-żydowskich korzeniach. W 1871 roku jego rodzina przeniosła się do Nowego Jorku, a po dziesięciu latach, w 1881 roku, do Niemiec. Po maturze Stieglitz przeprowadził się do Berlina, aby studiować inżynierię mechaniczną. Był zaangażowanym studentem do czasu, gdy w 1883 roku spontanicznie nabył aparat fotograficzny oraz podstawowe sprzęty do wywoływania zdjęć, takie jak lampa rubinowa czy kuwety fotograficzne1. Fotografia z zainteresowania zaczęła przeradzać się w prawdziwą pasję, i to do tego stopnia, iż Stieglitz przeniósł się ze studiów inżynierskich na zajęcia z fotochemii u słynnego Hermanna Wilhelma Vogela. W 1883 roku przeprowadził się do Paryża, gdzie studiował współczesne prace malarskie i grafikę. Nadal aktywnie rozwijał się jako fotograf i podróżował, nie rozstając się z aparatem.
W 1887 roku wziął udział w konkursie organizowanym przez brytyjskie czasopismo „Amateur Photographer” z udziałem słynnego i wpływowego fotografa Petera Henry’ego Emersona. Uznał on zdjęcie Stieglitza Last Joke (lub A Good Joke) za jedyną spontaniczną pracę w konkursie2. Fotografa doceniono także za świetną technikę. Jego zdjęcie zapewniło mu wygraną w konkursie.
Gdy w 1887 roku Stieglitz odnosił pierwsze sukcesy jako fotografik, na świat przyszła Georgia O’Keeffe. Urodziła się 15 listopada na fermie w pobliżu Sun Prairie w Wisconsin jako druga z siódemki rodzeństwa. Jej ojciec miał irlandzkie korzenie, a matka pochodziła z Węgier. Byli zżytą i kreatywną, choć niezbyt zamożną rodziną. Od wczesnych lat O’Keeffe uwielbiała malować, a rodzice pomagali jej rozwijać talent. W takim środowisku dorastała, kształciła się jednak w szkołach z internatem. Natomiast Stieglitz, wówczas dwudziestokilkuletni młodzieniec, w 1890 roku za namową ojca wrócił do Nowego Jorku. Pomagał w rodzinnych interesach, ale nie przestawał fotografować.
W 1893 roku poślubił dziewięć lat młodszą i pochodzącą z majętnej rodziny Emmeline Obermeyer. Było to intratne małżeństwo dla Stieglitza, mające zapewnić mu stabilną sytuację finansową3. W tym samym roku zrobił jedną ze swoich słynniejszych fotografii Zima, Piąta Aleja, która wzbudziła uznanie w środowisku fotografików. Została doceniona za oryginalny temat oraz artystyczne podejście. Ponadto była to pierwsza fotografia wykonana przez Stieglitza aparatem ręcznym. Ustawienie odpowiednich parametrów i zrobienie zdjęcia zajęło mu aż trzy godziny.
W latach 90. XIX wieku młody fotografik Alfred Stieglitz pogłębiał swoje umiejętności i eksperymentował z różnorodnymi technikami fotograficznymi. Stawał się istotną postacią w artystycznym środowisku. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych był zaskoczony tak niskim poziomem fotografii w porównaniu do prac europejskich4. Wtedy postanowił popularyzować trendy sztuki europejskiej w środowisku amerykańskim, zwłaszcza fotografię piktorialną. Jednym z głównych celów Stieglitza stało się wyniesie fotografii do rangi dziedziny sztuki, a tym samym zmiana podejścia społeczeństwa, wówczas kojarzącego zdjęcia głównie z funkcją użytkową i odbiorem masowym5. Prace piktorialistów były inspirowane impresjonizmem, symbolizmem i japonizmem, cechowała je malarska estetyka oraz tematyka typowa dla obrazów, a ich prace miały wzbudzać emocje6. Piktorializm charakteryzował się także indywidualnym podejściem fotografika do wykonywanego zdjęcia, eksperymentowaniem z procesami fotograficznymi czy wykonywaniem ręcznych retuszy, tak aby żadna odbitka nie była identyczna7.
New York, New York – dyktowanie warunków w świecie sztuki
Na początku nowego stulecia Alfreda Stieglitza uznawano już za słynnego fotografa o międzynarodowej rozpoznawalności. Artysta należał do najbardziej prestiżowych stowarzyszeń, m.in. poważanego brytyjskiego The Linked Ring czy nowojorskiego Camera Club. Artykuły i eseje Stieglitza publikowano w magazynach fotograficznych, ale przede wszystkim jego fotografie prezentowano na wystawach, gdzie zdobywały pochlebne recenzje. W tym czasie Stieglitz zawiązał ważną przyjaźń z fotografikiem Edwardem Steichenem, który zapoznał go chociażby z twórczością paryskiej bohemy artystycznej tamtych czasów. W 1902 roku wraz z z innymi fotografami i fotografkami, takimi jak Clarence H. White, Gertrude Käsebier oraz Alvin Langdon Coburn, założyli stowarzyszenie Foto-Secesja. Od 1903 roku Stieglitz wydawał kwartalnik „Camera Work” – magazyn promujący nowatorską fotografię, a przede wszystkim piktorializm, który wywarł ogromny wpływ na świat sztuki i rozwój fotografii. Z kolei w 1905 roku, dzięki wsparciu finansowemu rodziny, podjął się kolejnego przedsięwzięcia, jakim było otwarcie galerii sztuki Little Galleries of Photo-Secession znanej później jako 291 od numeru budynku przy 291 Fifth Avenue w Nowym Jorku. Galeria nie tylko została miejscem spotkań bohemy, ale przede wszystkim prezentowała różnorodne formy sztuki. Natomiast Stieglitz stawał się coraz bardziej poważanym marszandem sztuki.
Georgia O’Keeffe
Georgia O’Keeffe studiowała malarstwo w cenionych instytucjach – najpierw w Art Institute of Chicago, następnie w Art Student League of New York. W 1908 roku po raz pierwszy przekroczyła próg Galerii 291 z grupą studentów. Przelotnie porozmawiała z Alfredem Stieglitzem, który nie wywarł na niej szczególnego wrażenia, w przeciwieństwie do dzieł sztuki na wystawie8. Były to prace na papierze Augusta Rodina. Reprezentowały mniej tradycyjne podejście w rysunku i akwareli, z jakim O’Keeffe miała do czynienia. Artystka po latach w wywiadzie dla „New York Times Magazine” mówiła, że wówczas w Nowym Jorku nie było miejsca, które pokazałoby prace równie przełomowe jak rysunki Rodina9. Nie można się więc dziwić, że O’Keeffe często odwiedzała Galerię 291. To tam po raz pierwszy obcowała z pracami kubistów Georgesa Braque’a i Pabla Picassa, fowisty Henriego Matisse’a czy rzeźbami Constantina Brâncușiego oraz współczesnych artystów amerykańskich takich jak John Marin10.
Warto podkreślić, że Georgia O’Keeffe była zdolną i docenianą studentką. Zdobyła główną nagrodę w konkursie imienia Williama Merritta Chase’a za realistyczny obraz Martwy królik z miedzianym garnkiem. Jednak mimo sukcesów była zmuszona przerwać studia głównie ze względu na kwestie finansowe. Ponadto czuła się zniechęcona do w pełni mimetycznego naśladowania rzeczywistości w malarstwie. Zapewne wizyta w galerii Stieglitza umocniła to przekonanie. O’Keeffe pragnęła odnaleźć swój styl. Miała już wystarczające wykształcenie, aby podjąć pracę w zawodzie. Pełniła rolę ilustratorki, a także pracowała jako nauczycielka, początkowo w Wirginii, a następnie w Północnej Karolinie i Teksasie11.
Choć O’Keeffe przerwała studiowanie malarstwa per se, nie przestawała się kształcić i rozwijać artystycznie. Ważnym momentem dla niej było odbycie kursu rysunku na University of Virginia w Charlottesville oraz udział w letnich kursach na Columbia University w Nowym Jorku, gdzie zapoznała się chociażby z teoriami Wassily’ego Kandinsky’ego czy założeniami sztuki japońskiej. Wyrazem tych doświadczeń, a także wpływu art nouveau12 na twórczość O’Keeffe jest seria rysunków węglem Specials i późniejszy cykl akwareli, w których przejawiało się jej zamiłowanie do miękkich, opływowych kształtów, jak i pierwsze abstrakcyjne formy. Również motyw nagości w takiej odsłonie stanowił odważny temat, co było intrygujące, jako że wychodził spod pędzla młodej malarki. Jak na tamte czasy w Stanach Zjednoczonych jej obrazy były nowatorskie na tle zachowawczych prac innych kobiet. Dzieła O’Keeffe wyróżniała ciekawa forma i ekspresja13. Gdy Alfred Stieglitz zobaczył je po raz pierwszy w 1916 roku, podobno tak się zachwycił, że postanowił pokazać je na wystawie w swojej galerii.
Wzruszony powiedział: „Zdałem sobie sprawę, że nigdy wcześniej nie widziałem niczego podobnego […] W końcu kobieta na papierze. Kobieta oddająca samą siebie. Zdarzył się cud”14. Stieglitz otrzymał prace od Anity Pollitzer – przyjaciółki O’Keeffe, a nie od samej artystki i zdecydował się nie pytać jej o zgodę z obawy przed odmową… I słusznie, ponieważ gdy malarka dowiedziała się o wystawianiu jej prac, wparowała do Galerii 291, od razu pytając bezpośrednio Stieglitza:
„– Kto ci pozwolił powiesić te rysunki?
– Nikt – odparł.
– Będziesz musiał je zdjąć – kontynuowała O’Keeffe.
– Chyba się mylisz.
– Cóż… Ja je wykonałam. Nazywam się Georgia O’Keeffe.
– Nie masz już prawa, aby wycofać te prace. Tak samo, jakbyś nie miała prawa cofnąć dziecka ze świata, gdybyś je urodziła”15.
O’Keeffe zaniemówiła po tym zdaniu na chwilę, po czym poszli na lunch. Ostatecznie pozwoliła Stieglitzowi zostawić swoje prace na wystawie16.
Pierwsze sesje i pierwsze wspólne lata
W 1917 roku Georgia O’Keeffe mieszkała w Teksasie. Po spotkaniu ze Stieglitzem w Nowym Jorku korespondowali ze sobą. O’Keeffe wysłała mu swoje akwarele, które również go zachwyciły. Mężczyzna wprost oniemiał z wrażenia, kiedy je zobaczył. Prace artystki miały dla niego wyjątkową ekspresję – były swobodne, żywe17. Wtedy postanowił zorganizować jej wystawę indywidualną w swojej galerii. Była to ostania wystawa w Galerii 291, którą w obliczu trudności finansowych Stieglitz postanowił zamknąć. Był to trudny okres – Stany Zjednoczone właśnie przystępowały do walki w I wojnie światowej i wiele osób zmagało się z niedogodnościami życia codziennego.
Gdy O’Keeffe przyjechała obejrzeć ekspozycję, Stieglitz zaproponował jej sesję zdjęciową na tle swoich prac. Dwukrotnie uwiecznił jej twarz i kilka razy sfotografował jej dłonie. Na jednej z fotografii O’Keeffe patrzy w obiektyw, delikatnie się uśmiechając. Ma upięte włosy. Ubrana jest w typową dla siebie czarną sukienkę z białym kołnierzykiem. Stieglitz uważał, że fotografia przypomina autoportret Sofonisby Anguissoli18, pionierki w twórczości kobiet, wybitnej renesansowej artystki, znanej z odważnych dzieł malarskich. Z kolei portret dłoni został wykonany na tle akwareli O’Keeffe Blue 1. Układ rąk koresponduje z kształtami namalowanymi w kompozycji, jeszcze bardziej je podkreśla. Gesty malarki nadały jej obrazowi jeszcze większą ekspresję i trójwymiarowość. Kiedy O’Keeffe pokazała później fotografie znajomym z uczelni w Teksasie, gdzie pracowała, byli pod ogromnym wrażeniem. Fotografie niosły za sobą przesłanie – przedstawiały współczesną artystkę. Był to początek serii portretów, które uwieczniły Georgię O’Keeffe w historii fotografii.
Gdy malarka wróciła do Teksasu, Stieglitz potrafił pisać do niej kilkunasto- czy nawet kilkudziesięciostronicowe listy, polecać lektury, edukować z teorii sztuki. Ich więź się zacieśniała. W 1918 roku przekonał ją do przeprowadzki do Nowego Jorku. Zamierzał wspierać kobietę finansowo. Warto przypomnieć, że Stieglitz był dwadzieścia trzy lata starszy od O’Keeffe. Poza tym miał już żonę i dziewiętnastoletnią córkę Katherine „Kitty”. Jednak to nie powstrzymywało ani Stieglitza, ani O’Keeffe od kontynuowania relacji, która stawała się romantyczna…
Wystawy Georgii O’Keeffe w Galerii 291 były kluczowe dla rozwoju jej kariery. Stieglitz nie tylko prezentował jej twórczość na ścianach galerii, lecz także wielokrotnie fotografował artystkę na tle jej obrazów. Jedną ze znanych, silnie ekspresyjnych prac o ciekawej kompozycji jest fotografia z 1918 roku. O’Keeffe została ukazana od szyi w górę, ma rozpuszczone włosy, stoi tyłem do swojego obrazu, zajmującego większą część zdjęcia. Ma uniesione, lekko zgięte ręce, które opiera o płótno. Wierzchem dłoni dotyka obrazu, a jej palce współgrają z formami malarskimi jej pracy, przypominającymi płomienie czy fale. Stieglitz i O’Keeffe pragnęli ukazać jedność dzieła i jego twórczyni, ich silne powiązanie, stopienie się artystki ze sztuką na fotografii19.
Oddzielnym wątkiem są fotografie dłoni Georgii O’Keeffe, które niejednokrotnie były ukazane na tle jej prac, co korespondowało z ideą jedności malarstwa i artystki. Dłonie malarki na tle jej obrazów podkreślają symboliczny wymiar procesu tworzenia dzieł sztuki. Zainteresowanie jej rękoma widać w wielu sesjach zdjęciowych. Sama O’Keeffe wspominała, że jej dłonie były często podziwiane20. Ponadto trudno się nie zgodzić, że były piękne, warte fotografowania. Wręcz można by rzec, że fotogeniczne.
W 1918 roku powstał także pierwszy fotograficzny akt O’Keeffe. Jednym z najbardziej popularnych przedstawień tego typu jest O’Keeffe–Tors. Takie ujęcie komplementuje smukłą sylwetkę artystki, która stoi z uniesionymi rękoma, nie widać jej twarzy, a kadr kończy się przed kolanami. Ciało kontrastuje z jasnym tłem. Światłocień jest delikatny, subtelnie podkreśla załamania ciała modelki. Spośród fotografii, które wykonał jej Stieglitz, to przede wszystkim akty były uznawane za odważne, a wręcz kontrowersyjne.
Kolejnym ważnym cyklem z 1918 roku, który wzbudził dyskusje, są portrety O’Keeffe nawiązujące do ikonografii Matki Boskiej i religijnych symboli. O’Keeffe jest na nich ubrana w luźną białą koszulę, obnażającą dekolt, jej włosy są rozpuszczone. Ma uniesioną głowę, z poważną miną spogląda w obiektyw. Stieglitz pragnął przenieść O’Keeffe w swoich fotografiach do sfery sacrum, nadając jej cechy boskości21. Jednak pewność siebie modelki i jej wymowne spojrzenie sprawiają, że fotografia nabiera niemalże profanującego charakteru wobec kultu Matki Boskiej. Na niektórych zdjęciach artystka obnaża biust, przyciska dłoń do piersi. Choć takie fotografie były akceptowalne w środowisku artystycznym, to i tak wzbudzały sensacje. Zwłaszcza ze względu na sytuację Stieglitza, który odszedł od żony, aby pomieszkiwać z młodą malarką. Po latach separacji Stieglitz uzyskał rozwód i w grudniu 1924 roku mógł wziąć ślub z O’Keeffe.
Jednak zanim to nastąpiło, jeszcze w 1918 roku Stieglitz zapoznał O’Keeffe ze swoją rodziną, nad Jeziorem George niedaleko Nowego Jorku. O’Keeffenie była wprost przedstawiona jako nowa partnerka, lecz mimo to została ciepło przyjęta. Większość najsłynniejszych fotografii malarki powstawała w studio, jednak poza fotografiami artystycznymi zachował się bogaty zbiór prac o charakterze bardziej prywatnym. Jedno z równie znanych zdjęć O’Keeffe zrobiono w trakcie tego wyjazdu. Przedstawia ono kobietę z farbami siedzącą na ziemi w ogrodzie przed domem. Modelka wygląda, jakby została oderwana od swojej malarskiej pracy, i odwraca się w stronę obiektywu Stieglitza. W podobnym okresie powstał portret O’Keeffe, na którym widać tylko jej twarz i dłonie. Na innym zdjęciu artystka ściska podniesiony kołnierz płaszcza, podczas gdy na drugiej fotografii z tej samej sesji podtrzymuje swoją twarz w ciekawie zaaranżowanym układzie dłoni. Dłonie ponownie są w centrum zainteresowania. Te zdjęcia należą do kanonu fotografii przedstawiających artystkę.
Wizerunek
Na początku lat 20. język malarski Georgii O’Keeffe zaczął się zmieniać. Dzięki częstym wyjazdom nad Jezioro George odkryła potrzebę kontaktu z naturą, która stała się jej silnym źródłem inspiracji. W swoich obrazach kilkukrotnie przedstawiała krajobraz znad jeziora. Z czasem zaczęła malować swoje metaforyczne, poniekąd abstrakcyjne przedstawienia kwiatów. Była już dość znaną artystką w nowojorskim kręgu. Warto przypomnieć, jak wpływowa w środowisku artystycznym była postać Stieglitza. Fotografia stawała się bezsprzecznie integralną częścią sztuki współczesnej. Jako marszand Stieglitz promował wielu artystów, w tym fotografików, takich jak Edward Steichen, Paul Strand, Arthur Dove, Marsden Hartley czy John Marin. Stieglitz wierzył w talent Georgii O’Keeffe, fascynowało go jej malarstwo. Nie tylko organizował jej wystawy i wielokrotnie wypowiadał się z uznaniem o jej twórczości, lecz także pisał o jej pracach. Stieglitz w ten sposób wpływał na krytyków, którzy wraz z nim otwierali się na O’Keeffe, stającą się symbolem kobiecej sztuki.
W latach 1923–1925 odbyły się trzy wystawy w Anderson Galleries w Nowym Jorku, na których pokazano prace O’Keeffe. Na drugiej z nich przedstawiono także fotografie, do których pozowała Stieglitzowi, w tym akty. Zdjęcia nacechowane erotyzmem były jednoznacznie powiązane z jej malarstwem i silne wpływały na krytyków22. Sam Stieglitz uważał sztukę żony za emanację kobiecości, przepełnioną pewnością siebie i seksualną wolnością, odnoszącą się do teorii Sigmunda Freuda23. Jednak artystka nie zgadzała się z tym stanowiskiem. Początkowo godziła się na działania Stieglitza, ale wynikało to z zaufania i myśli o skutecznym ugruntowaniu swojego statusu artystki24. Recenzje wystawy nie przypadły jej do gustu. Uważała, że sposób, w jaki interpretowana jest jej sztuka, więcej mówi o krytykach, którzy się wypowiadają w dany sposób o jej pracach, niż o przekazie jej twórczości25. Od tej pory stawiała granicę Stieglitzowi w sesjach zdjęciowych. Chciała zmienić wizerunek, który współkreował fotograf. Stąd widać wyraźną zmianę w zdjęciach z lat 20. Ich klimat wydaje się bardziej podniosły, a O’Keeffe prezentuje na nich większą powagę. Jest to szczególnie widoczne w jednej z fotografii z 1923 roku, na której pozuje w swoim czarnym płaszczu i męskim kapeluszu na tle krajobrazu.
Co ciekawe, O’Keeffe nie usiłowała zmienić poglądów swojego męża czy krytyków na swoją sztukę26. Aż do lat 30. nie skrytykowała wprost interpretacji swoich prac nawiązujących stricte do seksualności kobiet27. Ostatecznie strategia Stieglitza promowania prac Georgii O’Keeffe okazała się skuteczna. Była popularną artystką, Stieglitz sprzedawał jej prace. Natomiast zmiana podejścia O’Keeffe, ukazanie swojej introwertycznej strony światu, a także bardziej stanowcza decyzyjność w kreowaniu własnego wizerunku sprawiły, że temat kobiecości zszedł na dalszy plan. Ponadto tematyka jej prac stała się nieco bardziej zróżnicowana. O’Keeffe niejako zaczęła rywalizować z „męskim malarstwem”. Dzięki przeprowadzce do jednego z nowojorskich drapaczy chmur stworzyła serię miejskich pejzaży w stylu precyzjonizmu.
Ostatnie fotografie
Rozwój artystyczny i poczucie większej kontroli nad wizerunkiem nie uczyniły lat 20. łatwymi dla O’Keeffe. Podczas gdy jej twórczość ewoluowała i powstały prace takie jak Red Canna czy Radiator Building–Night, jej relacja ze Stieglitzem przechodziła kryzys. O’Keeffe pragnęła dziecka, jednak mężczyzna nie był temu przychylny ze względu na swoje doświadczenia rodzinne, wiek i finanse. Ukochana siostra Stieglitza zmarła podczas porodu, natomiast jego córka Kitty cierpiała z powodu depresji poporodowej, przez którą leczyła się psychiatrycznie28. Stieglitz obawiał się, że Georgia podzieli taki los. Ponadto miał na względzie także kwestie finansowe. Nadal pragnął wspierać artystów, w tym O’Keeffe. Prócz tego obawiał się, że żona przestanie malować i poświęci się macierzyństwu. Choć można by podważać słuszność argumentów Stieglitza i zarzucić mu potrzebę kontroli nad życiem swojej partnerki, nie zmienia to faktu, że artystka nie została matką i czuła w związku z tym niespełnienie29. Dodatkowo, w 1927 roku Stieglitz zaczął romans z młodą i zamożną pisarką Dorothy Norman. Ponoć związek Stieglitza i O’Keeffe był otwarty, mimo to malarka miała ogromny żal do męża, który znalazł sobie nową muzę, jak i nowy projekt artystyczny. Jednak rozstanie nie wchodziło w grę.
W poszukiwaniu wolności i ukojenia w trudnej sytuacji małżeńskiej O’Keeffe w 1929 roku po raz pierwszy wyjechała do Nowego Meksyku, Taos oraz Abiquiu. Tamtejszy pejzaż stał się dla niej ogromną inspiracją. Jeździła tam coraz częściej, nabyła także samochód – czarnego forda. Był to kolejny symbol jej niezależności30. Jej samotne podróże autem czy wycieczki ze znajomymi bez Stieglitza powinny stać się symbolem oddalania się pary, ich rozłąki i kryzysu31. Jednak w tym burzliwym okresie samochód paradoksalnie zbliżył ich do siebie32. Stał się tematem i tłem wielu fotografii, do których Georgia pozowała Stieglitzowi33.
O’Keeffe zaczęła pomieszkiwać w Nowym Meksyku przez znaczą część roku. Jej sztuka przechodziła metamorfozę. Gorący klimat i pustynny krajobraz było widać w kolejnych obrazach. Pojawił się także nowy temat prac – zwierzęce czaszki i kości. Częste odwołania do motywu wanitatywnego mogą być interpretowane jako „śmierć i odrodzenie”34, nawiązujące do romansu jej męża, jak i walki o siebie i swoją twórczość. Gdy O’Keeffe przywiozła kości do Nowego Jorku, Stieglitz był lekko stropiony, pokazała mu bowiem relikty nie należące do jego świata, symbolizujące śmierć, które oddawały jej stan emocjonalny35. Mimo początkowego uprzedzenia do tych przedmiotów, w 1931 roku zrobił jej fotografię z czaszką krowy przywiezioną z Nowego Meksyku. Na zdjęciu O’Keeffe stoi na tle okna, które tworzy ramy kompozycji, a sama bohaterka wydaje się w nich być zamknięta, niedostępna36. Metaforycznie można by rzec, że artystka obejmowała na zdjęciu symbol swojego odrodzenia i niezależności. Rzeczywistości bez Stieglitza.
Alfred wykonywał fotografie O’Keeffe również po 1931 roku, ostatnie powstały w 1937 roku, kiedy miał siedemdziesiąt trzy lata. Jednak ich relacje były złożone, a późniejsze lata nie przynosiły już takich intensywnych sesji jak w poprzednich okresach. O’Keeffe dalej pozowała Stieglitzowi, ale te zdjęcia nie stanowiły już centralnego tematu ich relacji ani pracy artystycznej.
Stieglitz zaczął fotografować Georgię w 1917 roku, większość fotografii pochodzi z pierwszych dwóch lat znajomości, gdy ich związek był najbardziej intensywny37. Portrety O’Keeffe są jednymi z najbardziej kompleksowych i rozległych wizerunków kobiety w historii sztuki. Alfred Stieglitz zrobił Georgii O’Keeffe około trzysta pięćdziesiąt zdjęć, które odzwierciedlały zarówno ich życie artystyczne, jak i prywatne.
Zaczynał od bardziej tradycyjnych portretów czy fotografii na tle jej obrazów, a następnie rozwijał tematykę, skupiając się na jej ciele. Jest to widoczne w aktach oraz w ujęciach poszczególnych części ciała. Mimo że Stieglitz kształtował jej wizerunek zgodnie z własnym upodobaniem, co czasem było krzywdzące dla O’Keeffe, nie da się zaprzeczyć, że jej kariera artystyczna nie rozwijałaby się tak szybko, a malarka nie osiągnęłaby tak ogromnego sukcesu bez wsparcia Stieglitza.
Para żyła na odległość aż do śmierci Stieglitza w 1946 roku. Wtedy O’Keeffe przeprowadziła się na stałe do Nowego Meksyku. W tym samym roku miała swoją pierwszą retrospektywną wystawę w Museum of Modern Art w Nowym Jorku. Była pierwszą kobietą, której prace zaprezentowano w MoMA w formie monograficznej. Pomimo że związek ze Stieglitzem nie był idealny, a fotograf kształtował jej wizerunek według własnego uznania, niezaprzeczalne jest, że utorował jej drogę do światowej sztuki38. Stieglitz i O’Keeffe bez wątpienia tworzyli świetny duet artystyczny.
Bibliografia:
1. Charlton A., Georgia O’Keeffe By Myself, YouTube, 29.11.2019, https://www.youtube.com/watch?v=4DMMWaGm4jU, min. 29.38.
2. Cowart J., Georgia O’Keeffe: art and letters, Nowy Jork 1987.
3. Eisler B., O’Keeffe and Stieglitz: an American romance, Nowy Jork 1991.
4. Fryd V., Art and the crisis of marriage: Edward Hopper and Georgia O’Keeffe, Chicago 2002.
5. Hoffman K., Stieglitz: A Beginning Light, Londyn 2004.
6. Lynes B., O’Keeffe, Stieglitz, and the critics, Chicago 1991.
7. Norman D., Alfred Stieglitz: An American Seer, Nowy Jork 1973.
8. O’Keeffe G., A portrait by Alfred Stieglitz, Nowy Jork 1978.
9. Peters S., Becoming O’Keeffe: the early years, Nowy Jork 2001.
10. Richter P.C., Georgia O’Keeffe and Alfred Stieglitz, Monachium, Londyn, Nowy Jork 2006.
11. Rosenblum N., A World History of Photography (3rd Edition), London, 1997.
12. Rosiejka K.A., Georgia O’Keeffe: kobieta, chłopczyca, dandyska, „Kultura i Historia” 17.06.2013, http://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/pl/archives/4730 (dostęp: 30.10.2023).
- K. Hoffman, Stieglitz: A Beginning Light, Londyn 2004, s. 51. ↩
- Ibidem, s. 73. ↩
- Ibidem, s. 125. ↩
- P.C. Richter, Georgia O’Keeffe and Alfred Stieglitz, Monachium, Londyn, Nowy Jork 2006, s. 26. ↩
- N. Rosenblum, A World History of Photography (3rd Edition), Londyn 1997, s. 296. ↩
- Ibidem, s. 297. ↩
- Ibidem, s. 298. ↩
- G. O’Keeffe, A portrait by Alfred Stieglitz, Nowy Jork 1978, s. 11. ↩
- C. Richter, op. cit., s. 38. ↩
- G. O’Keeffe, op. cit., s. 12. ↩
- C. Richter, op. cit., s. 39, s. 44. ↩
- S. Peters, Becoming O’Keeffe: the early years, Nowy Jork 2001, s. 45. ↩
- C. Richter, op. cit., s. 46. ↩
- C. Richter, op. cit., s. 46, przypis 20, cytując: Norman D., Alfred Stieglitz: An American Seer, Nowy Jork 1973, bez str. ↩
- Ibidem, s. 131. ↩
- K. Hoffman, op. cit., s. 287. ↩
- C. Richter, op. cit., s. 50. ↩
- Ibidem, s. 53. ↩
- K.A. Rosiejka, Georgia O’Keeffe: kobieta, chłopczyca, dandyska, „Kultura i Historia” 17.06.2013, http://www.kulturaihistoria.umcs.lublin.pl/pl/archives/4730 (dostęp: 30.10.2023). ↩
- G. O’Keeffe, op. cit., s. 14. ↩
- B. Eisler, O’Keeffe and Stieglitz: an American romance, Nowy Jork 1991, s. 120. ↩
- B. Lynes, O’Keeffe, Stieglitz, and the critics, Chicago 1991, s. 157.; K.A. Rosiejka, op. cit.,(dostęp: 30.10.2023). ↩
- B. Lynes, op. cit., s. 23.; V. Fryd, Art and the crisis of marriage: Edward Hopper and Georgia O’Keeffe, Chicago 2002, s. 149. ↩
- K.A. Rosiejka, op. cit., przypis 50, cytując: J. Cowart, Georgia O’Keeffe: art and letters, NowyJork 1987, s. 236.; K.A. Rosiejka, op. cit., przypis 51, cytując: J. Cowart, op. cit., s. 147-149. ↩
- A. Charlton, Georgia O’Keeffe By Myself, YouTube, 29.11.2019, https://www.youtube.com/watch?v=4DMMWaGm4jU, min. 29.38. ↩
- B. Lynes, op. cit., s. 160. ↩
- Ibidem, s. 160. ↩
- V. Fryd, op. cit., s. 35. ↩
- B. Lynes, op. cit., s. 64. ↩
- C. Richter, op. cit., s. 102. ↩
- V. Fryd, op. cit., s. 188. ↩
- Ibidem, s. 188. ↩
- Ibidem, s. 188. ↩
- Ibidem, s. 187. ↩
- C. Richter, op. cit., s. 96. ↩
- V. Fryd, op. cit., s. 187. ↩
- B. Eisler, op. cit., s. 182. ↩
- B. Lynes, op. cit., s. 160. ↩
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Georgia O’Keeffe w obiektywie Alfreda Stieglitza - 11 lutego 2024
- Od „żony Pollocka” do Lee Krasner - 19 czerwca 2022
- Dlaczego Madonna jest pod jodłami? Wymowa ideowa dzieła Lucasa Cranacha starszego i jej źródła - 7 maja 2021