Czarne włosy, szczupła sylwetka i hipnotyzujące spojrzenie spod wyrazistych brwi. Kobieta jednocześnie piękna i brzydka. Skandalistka spragniona pokoju. Kobieta, która nosi tajemnicę o codzienności z owianym legendą Johnem Lennonem. Artystka, działaczka społeczna, żona i matka. YOKO.
Kojarzona przez wielu jako „żona TEGO Lennona”, Yoko Ono to niewątpliwie ekscentryczny, żywy pomnik swej epoki. Urodziła się 8 lutego 1933 roku, w Tokio, jako najstarsze z trójki dziecko bogatej rodziny. Ród Ono wywodził się z korzeni samurajskich. Pod ostro brzmiącym, dwusylabowym słowie, które nadano jej na imię, ukryte jest poetyckie znaczenie. Yoko bowiem oznacza dziecko oceanu. Po latach tym lirycznym zawołaniem zwróci się do niej John Lennon w piosence Julia.
W dzieciństwie Ono można po freudowsku doszukiwać się korzeni jej feminizmu. Do drugiego roku życia, dziewczynka wychowywała się bez ojca, niespełnionego pianisty, który podjął pracę jako bankier z dala od domu – w San Francisco. Życie rodziny Ono w Tokio, pozbawionej opieki mężczyzny, nie należało do łatwych. Jako dziecko Yoko była świadkiem ataku bombowego, okrucieństwa wojny zmusiły rodzinę do żebrania o jedzenie, a matkę Ono do heroicznych wysiłków o zapewnienie bytu jej trójce dzieci.
Mała Yoko częstowała młodszego braciszka potrawami wyobraźni. Gdy głodny chłopczyk skarżył się na swój stan, kazała mu sobie wyobrażać poszczególne potrawy. Kreowała w ten sposób swą pierwszą sztukę konceptualną. O losach ojca w tym czasie rodzina nie wiedziała prawie nic. Podejrzewali, że więziono go w Chińskim obozie koncentracyjnym. Nie byli dalecy od prawdy. Ojciec Yoko Ono istotnie przeżył obóz koncentracyjny, tyle tylko, że nie w Chinach, lecz w Wietnamie. Ten okres życia, jak artystka często wspomina, ukształtował jej agresywną postawę oraz zrozumienie dla problematyki bycia outsiderem w realiach życia codziennego.
Edukacja po królewsku
Po wojnie Yoko Ono uczęszczała do prestiżowej tokijskiej szkoły Gakushuin, która mieściła się w pałacu królewskim. Jednym z kolegów ze szkolnej ławy Ono był nie kto inny jak mały książę Akihito, późniejszy cesarz Japonii. W 1951 roku jako pierwsza kobieta Yoko została przyjęta na studia na wydziale filozofii na tamtejszym elitarnym uniwersytecie.
Po roku porzuciła jednak uczelnię, gdyż wraz z całą rodziną przeniosła się do Stanów Zjednoczonych. W USA przez pewien czas studiowała w Sarah Lawrence College. Tam właśnie po raz pierwszy zetknęła się z nowojorskim środowiskiem artystów awangardowych, w tym ze słynną grupą Fluxus, wzorującej się na ruchu Dada. Jednym z jej członków był John Cage, wykładowca kompozycji eksperymentalnej w prywatnej nowojorskiej uczelni New School. Niewątpliwie odcisnęło to głębokie piętno na jej dalszej działalności artystycznej – wyjątkowej, niepowtarzalnej, działającej w służbie moralności.
W Nowym Jorku Yoko Ono zachłysnęła się olbrzymią dostępnością wystaw i happeningów oraz bogactwem doznań artystycznych. Znajomość z muzykiem i kompozytorem La Monte Youngiem, z którym artystka wynajmowała loft Chambers Street, zaowocowała stworzeniem pierwszych wystaw artystycznych samej Yoko. W mieszkanku na poddaszu artystka stawiała swe pierwsze (dosłownie!) kroki w świecie sztuki, tworząc intelektualne prace konceptualne. Jedną z jej pierwszych wystaw było rozciągnięte płótno, na którym zwiedzający przechodzili odciskając swoje ślady. W ten sposób Ono chciała pokazać, że sztuka, to niekoniecznie tylko to, co dumnie i niedostępnie wisi na ścianie, lecz także to, co wchodzi w bezpośredni dialog i relację z oglądającym.
Muzyczna słabość
W 1956 roku Yoko Ono ponownie rzuca college. Tym razem dla małżeństwa z kompozytorem Toshi Ichiyanagi. Daje się porwać miłości do muzyki i… muzyka. Małżeństwo to przypłaca ciężkim rozwodem, depresją kliniczną oraz rocznym pobytem w szpitalu psychiatrycznym. Niedługo potem ponownie wychodzi za mąż. Kolejnym wybrankiem Ono jest także muzyk, sławny amerykański jazzman – Anthony Cox. Związek owocuje narodzinami dziecka, małej Kyoko Chan Cox.
Także to małżeństwo szybko ulega rozpadowi, a para ze względu na wspólną pracę pozostaje w kontakcie i tworzy performance, w którym Yoko leży na pianinie, na którym gra John Cage. Ono, pochłonięta pracą, spychała macierzyństwo na boczny plan. To głównie jej mąż zajmował się małą Kyoko, co wykorzystał w sądzie podczas rozpraw rozwodowych. Gdy w 1969 roku małżeństwo zostało prawnie rozwiązane, Cox zniknął wraz z ich ośmioletnią córką. Yoko miała ponownie zobaczyć ją dopiero w 1998 roku po latach rozpaczliwych poszukiwań.
Peace, love, Lennon…
Rok 1966. Yoko z pietyzmem przygotowuje wystawę swoich prac konceptualnych w londyńskiej Indica Gallery, kiedy do pomieszczenia wchodzi rozczochrany, długowłosy gwiazdor muzyki i rozgląda się wokół ze znudzeniem. W końcu jego uwagę przykuwa drabina. Wspina się po niej, aby spojrzeć przez lupę na szczycie. Zanim niezdarnie upada, dostrzega przez szkiełko napis YES. Mimo zderzenia z ziemią jest zachwycony. Pierwsza praca konceptualna, która nie występuje przeciwko wszystkiemu, a za wszystkim!
Przez pracę Hammer a Nail, w której jako pierwszy chciał wbić gwóźdź, jeszcze przed otwarciem wystawy, John Lennon stał się najpierw fanem sztuki Ono, a następnie fanem samej Yoko. Rozpoczęli prywatną korespondencję, a Lennon wspierał jej sztukę jako mecenas. Żona, Cynthia, nieśmiało reagowała w tej sprawie, co okazało się nieskutecznie. W 1968 roku podczas swojej trasy w Indiach, Lennon piszę Julię – liryczne wołanie do oddalonej od niego o kilka tysięcy kilometrów ekscentrycznej Japonki.
Wołanie skutkuje. Pod nieobecność Cynthi rozpoczynają swój romans w domu Lennonów. Tam nagrywają materiał, który staje się później albumem Two Virgins. Cynthia zastaje ich sączących herbatę w sypialni oraz Yoko ubraną w jej prywatny szlafrok. Zgodnie z krążąca legendą, na widok żony Lennon wydusił z siebie tylko „O, cześć!”.
Beatles szybko otrzymuje rozwód. 20 marca 1969 roku Yoko i John pobierają się w Urzędzie Stanu Cywilnego na Gibraltarze. Swój miesiąc miodowy spędzają w Amsterdamie. Głównie w… hotelowym łóżku. Jest to ich prywatny, a zarazem jak najbardziej publiczny protest przeciwko wojnie w Wietnamie. Performance Bed-In for Peace okrył ich małżeństwo jeszcze większą sławą i skandalem. Nie wpuszczono ich z powrotem do USA, gdzie para chciała powtórzyć wydarzenie.
Lista dowodów miłości na łączące ich uczucie jest długa. Jednakże, nie należy do niej jedynie zawziętość, z jaką Ono broni praw autorskich i pamięci męża. Lennon otworzył przed nią cały swój świat pozwalając jej współtworzyć piosenki zespołu The Beatles. Niektórzy mówią, że był to jeden z powodów rozpadu słynnego boysbandu i nawet Lennon odczuwał z tego pewnego rodzaju wyrzuty sumienia przed Paulem McCartney’em. Jednak on zaprzecza. Wspomina, że w zespole The Beatles było po prostu za dużo liderów, a Ono do nich nie należała. Zresztą para i tak wkrótce stworzyła swój własny zespół, by nie tworzyć więcej pod marką The Beatles. Tak powstał The Plastic Ono Band.
Don’t be scared,
Don’t be scared,
Don’t be scared to love. (to love, to love)
Better to love than never love at all.
Don’t be scared.
–
Yoko Ono fragment Don’t be scared, ze wspólnej z Lennonem płyty Milk and Honey.
Nie tylko John pragnął uczestnictwa Yoko w swoim świecie. Ona także wciągała go w artystyczną bohemę. Tworzyli razem przy każdej możliwej okazji. W walce przeciwko stereotypom wykreowali akcję Bagism i pojawiali się publicznie razem ubrani w szare worki.
Lennon przyjął również nazwisko Yoko. Od momentu małżeństwa nazywał się John Ono Lennon. Gdy Yoko uległa wypadkowi, sprawił jej łóżko typu King Size i w jej pokoju stworzył studio nagraniowe do pracy przy nowej płycie, by nie opuszczać jej ani na moment.
Mimo wielkiej miłości, która niewątpliwie łączyła tą dwójkę, nie obeszło się bez kryzysów. Para przez dwa lata była w separacji, aż do czasu narodzin syna Seana.
Śmierć Lennona w 1980 roku była dużym szokiem dla artystki. Ono była bezpośrednim świadkiem morderstwa męża. Ta śmierć zakończyła pewien etap w jej życiu. Mimo to, do dziś boryka się z otwartą wrogością ze strony fanów Lennona, jako ta, która początkowo zrobiła karierę na życiu męża, a później na jego śmierci.
„Ze sztuką na ty”
Sztuka Yoko Ono to przede wszystkim dialog. Wielokrotnie udowadniała to w swoich pracach. Do jej sztandarowych performance’ów zalicza się Cut Piece z 1964 roku, wielokrotnie powtarzany przez artystkę. W tym spektaklu, Yoko siedzi przed widownią na kolanach, w eleganckim stroju. Przed nią znajduje się para nożyczek jako zaproszenie do działania. Pozwala publiczności ogołocić się z całości garderoby kawałek po kawałku, a nawet zranić do krwi. Siedzi niewzruszona.
Innym przykładem dialogu i zaproszenia do uczestnictwa, jakie wystosowuje Yoko w swych pracach jest Wish Tree. Artystka zaprasza w nim do zapisania swych życzeń na gałęziach instalacji w Muzeum Sztuki Współczesnej Nowego Jorku. To niecodzienne drzewko wielokrotnie powtarzane było na wielu wystawach.
Jej rozmowa z widzem i nawoływanie o pokój na świecie nieustannie trwają. W 2007 roku stworzyła instalację świetlną Light Tower w Reykjaviku rozpoczynając projekt Imagine Peace – walczący o pokój, a równocześnie stworzony ku pamięci Lennona. W ramach projektu tworzy Smiles Film, w którym zachęca publiczność do tego, by zrobić zdjęcie własnego uśmiechu i dołączyć do niej, śmiejąc się razem (zachęcam! http://smilesfilm.com).
Mimo wielu przeciwników oraz braku wiary ze strony męża Beatlesa, który zwykł mówić o niej jako o najsławniejszej nieznanej artystce, działalność Yoko jest imponująca. Liczne wystawy w najsłynniejszych galeriach świata, instalacje, awangardowe filmy, utwory muzyczne, wciąż powtarzanie performance, ogromna liczba nagród. Nowy Jork, Wiedeń, Tokio, Wenecja… miasta, gdzie w galeriach nie przyjmują przeciętniaków, witają sztukę Ono z otwartymi ramionami.
Sama Yoko to przede wszystkim artystka otwartych ramion. Otwarta na drugiego człowieka i na wymianę doświadczeń. Ze swych przeciwników i krytyków swej sztuki kpi otwarcie. Zdaje się mówić im „Ja wam swoje pokaże!”, jak wtedy gdy kreuje fikcyjną kampanię reklamową własnej wystawy w MoMA (Museum of Modern Art) w Nowym Jorku. Publiczność przychodzi na wystawę, której nie ma i której nie było nawet w planach.
MoMA zreflektowało się. Czy to pod wpływem delikatnej manipulacji artystki, czy pod presją zainteresowania publiczności? Tego nie wiemy. Jednak wystawę 125 prac Yoko Ono jeszcze niedawno można było oglądać w jednym z najsłynniejszych światowych muzeów. One Woman Show (1960–1971) było artystycznym sukcesem. Liczba widzów przerosła nawet największe oczekiwania.
Sława przez łóżko
Yoko Ono nie ucieknie od krytyki. Zawsze znajdą się tacy, którzy zarzucą jej niesamodzielność lub budowanie kariery przez łóżko. Inni krzywdzą ją nieświadomie podkreślają przynależność jej sztuki do działań artystycznych grupy Fluxus. Jednakże Yoko nigdy nie chciała przynależeć do żadnej grupy artystycznej.
Pozostała artystką niezależną o indywidualnym podejściu do sztuki i świata. Niezależną, mimo charyzmatycznej osobowości jej trzeciego męża i schedy po nim, która (jak wielu ma Ono do zarzucenia) – otworzyła jej furtkę do kariery. Pomimo faktu, że tak wielu ludzi chcę zamknąć ją w stereotypie kobiety pijawki, uwieszonej na cudzych plecach – samodzielność i indywidualność to cechy, których tej artystce odmówić nie można. Zbyt wiele razy udowadniała nam swoją siłę i niezależność poprzez działalność twórczą i społeczną, nagrody, wystawy i niegasnącą popularność.
Yoko Ono to artystka stale uniezależniająca się. Uniezależniona od cudzych opinii, swojej przeszłości, własnych doświadczeń, sławy i ukochanego męża.
Bibliografia:
1. Prose F., Żywoty muz. Dziewięć kobiet i artyści, których natchnęły, Poznań 2003.
2. Woodall J., John Lennon i Yoko Ono, Kraków 1998.
3. „Harper’s Bazar”, nr 07-08(36), Yoko Ono. A jednak artystka, 73-76.
Forget the myth. Yoko Ono [dostęp 2 wrzesień 2015].
4. https://i-d.vice.com/en_gb/article/forget-the-myths-yoko-ono-is-an-art-world-legend.
5. http://www.vintag.es/2015/05/rare-portraits-of-yoko-ono-in-early.html.
6. https://www.moma.org/visit/calendar/exhibitions/1544.
A może to Cię zainteresuje:
- Vincent van Gogh „Jedzący kartofle” - 28 maja 2021
- Frida Kahlo „Autoportret z cierniowym naszyjnikiem i kolibrem” - 16 czerwca 2019
- Vincent van Gogh „Gwiaździsta noc” - 25 marca 2019
- Józef Pankiewicz. Żył, aby tworzyć - 4 listopada 2018
- Zapomniany poeta. Władysław Wankie - 30 lipca 2017
- Piotr Michałowski, historia niezwykłego amatora, którego dzieło trafiło do Luwru - 14 maja 2017
- Vincent van Gogh. Artysta o wielu twarzach - 30 marca 2017
- Zygmunt Waliszewski, „Zygą” zwany. Artysta, który ścigał się ze śmiercią - 5 marca 2017
- Filozof wśród malarzy – Tadeusz Makowski - 1 listopada 2016
- Witold Wojtkiewicz. Dandys, poeta, wizjoner - 2 października 2016