Julian Fałat. Syn wiejskiego organisty – ulubieńcem cesarza

Nazwisko Juliana Fałata wymieniane jest dziś jednym tchem wśród nazwisk czołowych przedstawicieli nowoczesnego malarstwa polskiego przełomu XIX i XX wieku. Miano najlepszego naszego akwarelisty przylgnęło doń już w czasach pełnego rozkwitu jego artystycznej twórczości, zarówno ze względu na zachwyt krytyki, jak i zainteresowanie, jakim jego prace cieszyły się wśród koneserów, do których należał sam cesarz1.

To Fałatowi zawdzięcza sztuka polska stworzenie swoistego kanonu malowania scen polowań na grubego zwierza, a nade wszystko – śnieżnych pejzaży, przedstawianych o różnych porach dnia, w odmiennym oświetleniu i kadrażu2. Jemu w końcu, krakowska Szkoła Sztuk Pięknych zawdzięcza reformy wnoszące powiew modernizmu w mury skostniałej instytucji rządzonej dotychczas przez Matejkę.

Julian Fałat, Autoportret, sztuka polska, Niezła Sztuka

Julian Fałat, Autoportret | 1896, Muzeum Narodowe w Warszawie

Czytaj dalej


  1. M. Masłowski, Julian Fałat, Warszawa 1964, s. 12.
  2. Ibidem, s. 16, 25–26; M. Wallis, Julian Fałat, Łódź 1947, s. 6.