Partnerem działu #ArcydziełoDoKawy jest Siemens – producent ekspresów do kawy.
Jean-Étienne Liotard, Czekoladziarka, ok. 1744,
pastel, pergamin, 52,5 × 82,5 cm,
Gemäldegalerie Alte Meister, Drezno
Nie ma rzeczy pięknych obiektywnie. Każdy człowiek ma własną definicję piękna. Jedną z moich uosabia służąca uchwycona podczas codziennych obowiązków i przeniesiona na pergamin przez szwajcarskiego artystę Jean-Étienne’a Liotarda. Na jej piękno składa się wiele czynników, ale przede wszystkim sposób, w jaki została przedstawiona. Liotard zadbał o to, by prosty, niepopularny wówczas temat zyskał wyjątkową oprawę – styl i technika tworzą niepowtarzalny charakter pracy. Im dłużej widz patrzy na starannie odmalowany profil dziewczyny, tym silniej ogarnia go wrażenie niezmąconego spokoju i idealnej harmonii. To właśnie ono stanowi o pięknie Czekoladziarki.
Liotard był wszechstronnym artystą. Nieobce było mu malarstwo miniaturowe, olejne czy akwarelowe, ale także techniki graficzne, takie jak akwaforta. Najchętniej jednak wybierał pastel. Technika ta wymagała niezwykłej precyzji, ponieważ raz nałożony na pergamin barwnik trudno było usunąć. Umiejętnie użyty, idealnie imitował tekstury materiałów oraz skóry, jednocześnie dodając im lekkości i zmysłowości. Przedstawienie było więc realistyczne i dekoracyjne, dzięki czemu idealnie wpisywało się w rokokowe gusta. Czekoladziarka ma wszystkie cechy doskonałego portretu z tego okresu. Za jej zmysłowość odpowiada płynność linii, którymi została namalowana. Intymności nadają scenie modelunek miękkim światłem oraz stonowana gama barwna ograniczona do ugru, szarości, beży i różów.
Kim była czekoladziarka?
Nie wiadomo kim dokładnie jest sportretowana przez Liotarda młoda kobieta. Postawa i strój pozwalają jedynie na określenie jej funkcji – dziewczyna jest służącą. Ujęta została całopostaciowo, dzięki czemu można dokładnie przyjrzeć się jej sylwetce oraz wszystkim elementom ubioru. Dziewczyna wygląda schludnie, ubrana jest w typowy dla połowy XVIII wieku komplet: dopasowany stanik płynnie przechodzący na plecach w bogate marszczenie oraz pojedynczą długą spódnicę.
Włosy zostały starannie schowane pod ciasno związany wstążką czepek, ozdobiony przy twarzy szeroką koronką. Stanik ma wąskie rękawy en pagode – zakończone na wysokości łokcia szerokimi, prostokątnymi mankietami, spod których wystają mankiety koszuli. Dekolt, ramiona i część pleców dziewczyny okrywa lekki szal. W talii przewiązana jest fartuchem, który zakrywa przednią część obszernej spódnicy. Spod niej dyskretnie wystaje kremowy bucik na niewielkim obcasie. Dziewczyna ma subtelne rysy twarzy, jej oczy zwrócone są na wprost, wargi lekko rozchylone, a policzki delikatnie zaróżowione – jest skupiona. Niesie przed sobą tacę, na której stoi prosta szklanka z wodą (odbija się w niej okno!) oraz porcelanowa filiżanka.
Drogocenna filiżanka
Filiżanka pochodzi najprawdopodobniej z Królewskiej Manufaktury Porcelany w Miśni, najstarszej i najsłynniejszej wytwórni porcelany w Europie. Została ręcznie udekorowana motywem roślinnym Tischchenmuster, który spotkać można również na późniejszych wyrobach miśnieńskiej manufaktury1.
Gdyby niosąca tacę służąca wyjęła filiżankę z opiekuńczych objęć srebrnej tremblezy i zajrzała pod spód, zobaczyłyby prawdopodobnie niewielki niebieski znak – dwa skrzyżowane ze sobą miecze – podszkliwną sygnaturę KPM Meissen.
Początek miśnieńskiej porcelany datuje się na 1710 rok, kiedy to decyzją Augusta II, Johann Friedrich Böttger – alchemik pracujący na zlecenie króla nad składem masy i procesem produkcji „białego złota” przeniósł się do zamku Albrechtsburg w Miśni. Po 3 latach wytężonych działań i niezliczonych próbach zakończonych niepowodzeniem w końcu Böttgerowi udało się wyprodukować białą porcelanę. Pod jego kierownictwem manufaktura w Miśni zaczęła produkcję naczyń, głównie na potrzeby dworu królewskiego. Kolejne lata wiązały się z rozwojem umiejętności modelarskich i malarskich specjalistów zatrudnionych w warsztacie. W połowie lat czterdziestych XVIII wieku, kiedy Liotard wykonywał portret służącej, manufaktura miśnieńska przeżywała największy rozkwit. Figury, serwisy i ich pojedyncze elementy, sygnowane dwoma skrzyżowanymi mieczami, stały się się obiektami pożądania europejskiej arystokracji. Każdy władca chciał mieć na swoim stole choćby jedną taką filiżankę!
W Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie możemy zobaczyć zabytkową czekoladnicę pochodzącą właśnie z fabryki w Miśni. Dzięki wsparciu Grupy ROBYG w 2016 roku zakupiono do zbiorów muzeum czekoladnicę, która pochodzi z ok. 1750–1760 roku i jest wykonana z porcelany, ręcznie złocona i malowana.
Napój arystokracji
Filiżanka, którą niesie sportretowana przez Liotarda dziewczyna, wypełniona jest po brzegi ciemną, gęstą czekoladą. Napój z nasion kakaowca w połowie XVIII wieku uważany był za równie luksusowy, co miśnieńska porcelana. Swoją popularność w Europie czekolada zdobyła dzięki hiszpańskiej rodzinie królewskiej, a szczególnie dzięki dwóm księżniczkom – Annie Austriaczce i Marii Teresie. Żony kolejnych królów Francji, Ludwika XIII i Ludwika XIV, rozpowszechniły wśród francuskiej arystokracji zwyczaj picia gorącej czekolady.
Hiszpanie rozsmakowali się w czekoladzie już na początku XVI wieku, kiedy Hernán Cortés przekazał Karolowi V aztecką recepturę jej przygotowywania. Napój na bazie nasion kakaowca przez swoją egzotyczność osiągał bardzo wysokie ceny. Nie przeszkadzało to jednak arystokracji w delektowaniu się nim i wprowadzeniu tego zwyczaju do dworskiej codzienności.
Na dworze Marii Teresy
Liotard był bacznym obserwatorem tej codzienności. Czekoladziarka powstała ok. 1744 roku podczas jego wizyty w Wiedniu, na dworze Marii Teresy. Artysta przyjechał do austriackiej stolicy pełen wrażeń pozostałych po podróży do Konstantynopola, której echa widoczne są w jego sztuce.
Pobyt w Wiedniu był dla malarza okresem wytężonej pracy, oprócz portretów rodziny cesarskiej (Marii Teresy, jej męża Franciszka Stefana oraz ich rodzeństwa), realizował także zamówienia wiedeńskiej arystokracji. Praca na dworze cesarskim była dla artysty nowością. Liotard nie czuł się jednak onieśmielony, wręcz przeciwnie – konsekwentnie i z dużym przekonaniem prezentował swoją wizję portretu reprezentacyjnego – idealnego, ale nie idealizowanego, balansującego na granicy dekoracyjnego rokoka i detalicznego realizmu. Wiedeń był oczarowany Liotardem! Cesarzowa obdarzyła artystę dużym zaufaniem, a nawet sympatią, bo wielokrotnie podczas swojego panowania powierzała mu portretowanie swojej (licznej) rodziny.
Mimo intensywnej pracy dla cesarskiego dworu malarz nie zrezygnował z tworzenia obrazów na własne potrzeby. W takich okolicznościach powstała Czekoladziarka, a także jeden z pierwszych autoportretów artysty w tureckim stroju, jako Le Peintre turc – jak dumnie siebie określał.
Europejski sukces
Kiedy w 1745 roku Liotard udał się do Wenecji, oprócz przyborów rysunkowych i malarskich zabrał ze sobą kilka prac wykonanych w Wiedniu, między innymi Czekoladziarkę. Wiedeński sukces ostatecznie przypieczętował wysoką pozycję artysty na europejskim rynku sztuki. Dowodem może być spotkanie Liotarda z Francesco Algarottim, krytykiem i kolekcjonerem sztuki, a przede wszystkim jednym z największych erudytów swoich czasów. Algarotti znał i cenił twórczość Liotarda. Nie dość, że zamówił u niego portret (obraz obecnie znajduje się w kolekcji Rijksmuseum w Amsterdamie), to kupił także prace, które Liotard przywiózł ze sobą z Wiednia. W liście do swojego przyjaciela Pierre-Jeana Mariette’a, paryskiego marszanda i kolekcjonera, Algarotti pisał:
„Nabyłem pastel (…) od słynnego Liotarda. Przedstawia z profilu młodą, niemiecką pokojówkę, która niesie tacę ze szklanką wody i filiżanką czekolady. (…) Biorąc pod uwagę perfekcję dzieła, to Holbein w pastelu”2.
Algarotti pozyskał Czekoladziarkę do kolekcji króla Augusta III, miłośnika i mecenasa sztuki. Praca trafiła do Drezna około 1750 roku i wzbogaciła królewski zbiór pasteli, którego główny trzon tworzyło kilkadziesiąt prac weneckiej artystki Rosalby Carriery, pozyskanych osobiście przez Augusta III. Od tamtego czasu, z wyłączeniem dekady po drugiej wojnie światowej, kiedy to obraz znajdował się w posiadaniu Związku Radzieckiego, Czekoladziarka pozostaje ozdobą kolekcji Gemäldegalerie Alte Meister w Dreźnie.
Kariera Czekoladziarki
Choć temat picia czekolady pojawił się również w późniejszych pracach Liotarda (m.in. w Śniadaniu z kolekcji Alte Pinakothek w Monachium) oraz z dużym powodzeniem realizowali go inni współcześni mu twórcy, choćby François Boucher (wiodący artysta francuskiego rokoka), to właśnie Czekoladziarka stała się ambasadorką kakao w Stanach Zjednoczonych. Podczas wizyty w Dreźnie zachwycił się nią Henry Lillie Pierce, prezes Walter Baker&Company, najstarszej fabryki czekolady w USA. Amerykański przemysłowiec, oczarowany urokiem Czekoladziarki, nie chciał się z nią rozstawać i zdecydował, że bohaterka pastelu Liotarda zostanie z nim na zawsze – jako logotyp jego firmy. W 1883 roku Czekoladziarka stała się kluczowym elementem identyfikacji wizualnej Walter Baker&Company. Trafiła nie tylko na pudełka i puszki kakao, ale także na plakaty, ulotki, pocztówki, a nawet na okładkę wydawanej przez firmę Pierce’a książki kucharskiej.
Więcej przykładów pokazujących, jak chętnie i często przetwarzany był motyw Czekoladziarki, można było zobaczyć na wystawie The most beautiful pastel ever seen w Gemäldegalerie Alte Meister w Dreźnie w 2018 roku. Tytuł wystawy, czyli cytat, którego autorką jest wspomniana wcześniej pastelistka Rosalba Carriera, nie pozostawia pola do dyskusji. Nie ma w nim wielokropka ani znaku zapytania. Zdaje się, że nie są one potrzebne. Czekoladziarka została doskonale skomponowana. Zachwycają umiejętnie dobrana kolorystyka i zastosowany światłocień. Kunszt wykonania jest na najwyższym poziomie. Osiągnięta dzięki temu harmonia elementów oraz wrażenie ładu i równowagi są tym, co ostatecznie decyduje o nieodpartym poczuciu obcowania z pięknem.
Bibliografia:
1. https://artsandculture.google.com/asset/the-chocolate-girl/CwHMb7Dvgi2ZaA (dostęp: 18.06.2020).
2. De la Feunte del Moral, F., How Europe went cuckoo for cocoa, National Geographic, 16.11.2018, https://www.nationalgeographic.co.uk/history-and-civilisation/2018/11/how-europe-went-crazy-cocoa, dostęp: 18.06.2020).
3. Murdoch T., How Liotard’s Chocolate Girl charme the city of Dresden, 20.11.2018, https://www.apollo-magazine.com/how-liotards-chocolate-girl-charmed-the-city-of-dresden/, dostęp: 18.06.2020.
4. Prodger M., Chewy pastels: how Jean-Etienne Liotard transformed derided medium, NewStatesman, 23.10.2015, https://www.newstatesman.com/culture/art-design/2015/10/chewy-pastels-how-jean-tienne-liotard-transformed-derided-medium, dostęp: 18.06.2020.
5. „The most beautiful pastel ever seen”, Gemäldegalerie Alte Mesiter, Drezno, 28.09.2018-06.01.2019, https://gemaeldegalerie.skd.museum/en/exhibitions/the-chocolate-girl/, dostęp: 18.06.2020.
Partnerem działu Arcydzieło do kawy, który wspiera naszą misję edukacyjną jest marka Siemens, producent ekspresów do kawy.
Każdy dzień to szansa na odkrycie czegoś nowego. W sobie i wokół siebie. Pozwól by chwila przy aromatycznej filiżance kawy zainspirowała Cię do spróbowania czegoś o czym zawsze marzyłeś, na co nie miałeś czasu lub przestrzeni. Sięgaj po więcej. Poznawaj. Doświadczaj. Odkryj nowe oblicze sztuki przy filiżance dobrej kawy z marką Siemens. #poczujsiekoneseremsztuki
* Grupa BSH jest licencjobiorcą w odniesieniu do znaków towarowych, do których uprawniona jest Siemens AG.
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
A może to Cię zainteresuje:
- Londyn. Dziewięć wystaw, które warto zobaczyć tego lata - 16 lipca 2024
- Vincent van Gogh „Portret doktora Gacheta” - 30 kwietnia 2024
- Berthe Morisot „Autoportret” - 9 lutego 2024
- Vincent van Gogh „Sypialnia” - 10 sierpnia 2023
- George Hendrik Breitner „Dziewczyna w białym kimonie” - 21 kwietnia 2023
- Słoneczniki i piołun. O słodko-gorzkim życiu Vincenta van Gogha - 30 października 2022
- Józef Mehoffer „Portret żony artysty Jadwigi na żółtym tle” - 2 października 2022
- Jo Bonger – kobieta, która uczyniła Vincenta van Gogha sławnym - 2 września 2022
- Edward Okuń „Portret żony artysty” - 4 sierpnia 2022
- Podróż z Vincentem van Goghiem. Miejsca z obrazów malarza, które warto odwiedzić - 30 marca 2022
Wspaniale jest czytać Wasze prace – Chapeau bas za pracę którą wykonujecie!
Bardzo ciekawy artykuł, lekki i przyjemny, w sam raz na wakacyjny ranek;)