Frida Kahlo, Autoportret z cierniowym naszyjnikiem i kolibrem, 1940,
olej, płótno, 63,5 × 49,5 cm,
Kolekcja Muraya, Harry Ransom Center, Uniwersytet Teksański, Austin
Charakterystyczne, zrośnięte brwi o kształcie podrywającej się do lotu jaskółki, czarne, gęste włosy misternie splecione wokół głowy i zaciśnięte hardo kąciki ust — taki portret znakomitej artystki Fridy Kahlo utrwaliła popkultura. Tragiczny życiorys wpisał się idealnie w mit artystki walczącej o swoje miejsce w sztuce.
Historią Fridy Kahlo można obdarzyć kilka osób. Już w wieku 6 lat los ją doświadczył — zachorowała na polio. Wyzdrowiała, ale do końca życia pozostał ślad po tych zmaganiach — jej prawa noga była krótsza i cieńsza niż lewa. Może to właśnie choroba z okresu dziecięcego była inspiracją dla jej marzenia o zawodzie lekarza. Nie miało ono jednak szansy się ziścić.
Dramatyczny wypadek
Wszystko zmieniło się 17 września 1925 roku. Frida wracała wraz ze swoim przyjacielem Alejandro ze spaceru po centrum Meksyku. Już wsiadła do autobusu, kiedy okazało się, że zapomniała parasola, dlatego postanowili pojechać następnym kursem. Ten jednak okazał się bardzo pechowy. Trolejbus zjechał z trasy i wbił się w autobus, którym podróżowali Frida i Alejandro. W wyniku wypadku Frida doznała zmiażdżenia miednicy, uszkodzenia kręgosłupa oraz złamania nogi. Ból rozbitego ciała towarzyszyć miał jej do końca życia, naznaczając kreowaną przez artystkę sztukę.
Nie wiadomo, czy gdyby nie wypadek, Frida kiedykolwiek sięgnęłaby po farby. Owszem, pochodziła z rodziny o tradycjach artystycznych. Ojciec artystki zajmował się fotografią, był też malarzem amatorem — tworzył akwarelowe pejzaże i najprawdopodobniej też tła, których używał do zdjęć 1. Często angażował córkę w wywoływanie fotografii lub pozowanie do nich. Harde spojrzenie prosto w obiektyw znane ze zdjęć ojca będzie później powracało w autoportretach Fridy.
To dopiero jednak nuda, towarzysząca Fridzie w długotrwałym dochodzeniu do zdrowia sprawiła, że artystka zaczęła swoją malarską przygodę. Ojciec podarował jej swoje farby, a matka sprezentowała specjalną sztalugę, żeby mogła malować na leżąco. Do baldachimu przymocowano jej lustro i tak rozpoczął się nowy rozdział w życiu Fridy.
Malowała to, co było dostępne, własne odbicie oraz emocje, kotłujące się w poranionym ciele. Praktycznie nie miała akademickiego wykształcenia, jej sztuka była pierwotna, naznaczona etnicznym symbolizmem przedstawia przeżycia kobiety trawionej przez chorobę i dążenie do niespełnionego macierzyństwa i idealnej miłości.
Słoń i gołębica
Artysta Diego Rivera to postać nierozerwalnie związana z życiem Fridy. Wielki, masywny, głośny kobieciarz. Artysta zaangażowany, znany ze swych komunistycznych poglądów. Po raz pierwszy spotkała go jako nastolatka, kiedy Rivera tworzył w jej szkolnym amfiteatrze mural. Niedawno wrócił do Meksyku po 14 latach spędzonych w Europie, potrafił tak barwnie opowiadać o sztuce, Rosji i swoim dotychczasowym życiu, że zafascynował ją bez reszty, mimo wielkiej różnicy wieku. Gdy brali ślub – 21 sierpnia 1929 roku – ona miała 22 lata, on 43. Matka Fridy miała nazwać to małżeństwo „związkiem słonia i gołębicy”. Drobna i delikatna Frida nadrabiała jednak temperamentem.
Szczególnie, że na ich wspólne życie cieniem kładły się liczne miłostki Diega, byłe żony mieszkające drzwi w drzwi oraz nagie modelki, którym nie mógł się oprzeć.
A i Frida nie była bez skazy. Pikanterii jej biografii dodają liczne romanse z takimi sławami jak Lew Trocki, fotografik Nickolas Muray, rzeźbiarz Isamu Noguchi, a także z kobietami — Georgią O’Keeffe czy Chavelą Vargas.
Początkowo Frida żyła w cieniu męża. Podróżowała po świecie bardziej jako żona wielkiego artysty, niż jako artystka, ale zamiast się tym przejmować po prostu tworzyła.
Nowy Jork – Paryż
Koniec lat 30. był dla Fridy bardzo sprzyjający. W 1938 roku odbyła się jej indywidualna wystawa w Nowym Jorku, w galerii Juliena Levy’ego, a w kolejnym roku w Paryżu, gdzie gratulacje przyjmowała od najwybitniejszych artystów jak Miró czy Kandinsky. Jej sukcesy artystyczne nie najlepiej wpłynęły na życie osobiste. W 1939 roku rozwiodła się z Riverą i to właśnie po rozwodzie stworzyła Autoportret z naszyjnikiem z cierni i z kolibrem. Dzieło zakupił Nickolas Muray, z którym miała romans. Muray (wł. Miklós Mandl) z pochodzenia był Węgrem, pracował w Stanach Zjednoczonych jako fotograf i tam właśnie poznał Fridę, która towarzyszyła mężowi malującemu wielkoformatowe murale. Bardzo się z Nickiem do siebie zbliżyli.
Ich relacje odżyły na nowo w latach 1937-1938, kiedy Muray często gościł w Meksyku. To jemu zawdzięczamy wiele pięknych, intymnych zdjęć Fridy. Później ich losy się rozeszły, ale przez całe życie pozostali przyjaciółmi.
Autoportret z cierpieniem w tle
Obraz Autoportret z cierniowym naszyjnikiem i kolibrem pokazuje artystkę jak gdyby w lustrzanym odbiciu, wpatrzoną w przestrzeń, tuż obok widza lub przez niego. Szerokie brwi, duże oczy oraz zaciśnięte usta, które są jakby bez wyrazu. Uwagę przyciągają inne detale płótna. Szyja Fridy otoczona jest cierniowym pnączem, co niektórzy znawcy odczytują jako nawiązanie do religii i cierpienia Chrystusa. A i sama twarz nasuwa skojarzenie z veraiconem (przedstawieniem oblicza Chrystusa, którego twarz według tradycji odbiła się na chuście św. Weroniki, gdy ocierała z potu Jego twarz w drodze na Golgotę).
Na cierniowym pnączu, niby wisior, zawieszony jest koliber o rozpostartych skrzydłach. Koliber odczytywany jest przez znawców twórczości Fridy jako symbol Azteckiego boga wojny — Huitzilopochtli lub też idąc tropem meksykańskich wierzeń ludowych martwy koliber mógł spełniać rolę amuletu przywracającego utraconą miłość2.
Klaustrofobiczna atmosfera obrazu spowodowana jest zwierzętami koczującymi wokół artystki. Za jej lewym ramieniem czai się czarna pantera, symbol pecha i śmierci, a na prawym siedzi małpka, uznawana w kulturze meksykańskiej za symbol pożądania lub zła. Niektórzy doszukują się w niej symbolicznego przedstawienia Diega. Ofiarował on bowiem Fridzie małpkę Caimito de Guayabal w czasie ich wspólnego życia.
Zwierzątko zdaje się uplatać cierniowy sznur wokół szyi Kahlo lub go zaciskać. Na obrazie Frida krwawi. Krople krwi odznaczają się wyraźnie spod cierniowego sznura i być może są wyrazem bólu artystki po utraconej miłości. Wokół głowy Kahlo latają motyle i ważki, odzwierciedlając nadzieję na zmartwychwstanie z cierpienia.
Tylko Diego
Diego Rivera był jednak najważniejszą osobą w jej życiu. Ich rozstanie nie trwało długo, już 8 grudnia 1940 roku (w 54. urodziny Diega), podczas pobytu w San Francisco, ponownie zawarli małżeństwo.
Kobieta-malarka
Frida pragnęła malować. Jej obrazy są jak gdyby zapiskami jej życia, symbolicznym dziennikiem przeżyć i emocji. Obciążona chorobą, odurzała się morfiną i alkoholem by chronić się przed bólem, gdy to jednak nie pomagało, ukojenie dawała sztuka i jej terapeutyczna moc. Zapisała na płótnie żal po utraconym zdrowiu, przemijających kochankach, tęsknotę za prawdziwą miłością, żałobę po nienarodzonych dzieciach i cierpienie okaleczonego ciała.
Czy kiedykolwiek Frida Kahlo sądziła, że osiągnie tak wielki sukces? Pewnie nie. Jej pierwsze płótno zostało pokazane w 1931 roku w Stanach Zjednoczonych, gdy artystka miała 24 lata, w Meksyku miało to miejsce dopiero w 1937 roku. Mimo, że dziś jej obrazy są jednymi z najchętniej kupowanymi na rynku sztuki i ich ceny liczone są w milionach dolarów, przez większą część życia była ukryta w cieniu męża. Teraz jest bohaterką, stanowi symbol silnej kobiety, kobiecej sztuki i Meksyku, inspirują się nią malarze, filmowcy, a nawet projektanci mody.
Bibliografia:
1. Barbezat S., Frida Kahlo prywatnie, Warszawa 2017.
2. Burrus Ch., Frida Kahlo. I paint my Reality, Londyn 2008.
3. Sarżyński, P. Frida Kahlo: malowanie oswajanie, https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/kultura/1505882,1,frida-kahlo-malowanie—oswajanie.read dostęp 20.04.2019.
4. https://www.youtube.com/watch?v=KMsStNakBV0&list=UUR1GaZXtLNPnq1LkmF7r6-A&index=54.
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Vincent van Gogh „Jedzący kartofle” - 28 maja 2021
- Frida Kahlo „Autoportret z cierniowym naszyjnikiem i kolibrem” - 16 czerwca 2019
- Vincent van Gogh „Gwiaździsta noc” - 25 marca 2019
- Józef Pankiewicz. Żył, aby tworzyć - 4 listopada 2018
- Zapomniany poeta. Władysław Wankie - 30 lipca 2017
- Piotr Michałowski, historia niezwykłego amatora, którego dzieło trafiło do Luwru - 14 maja 2017
- Vincent van Gogh. Artysta o wielu twarzach - 30 marca 2017
- Zygmunt Waliszewski, „Zygą” zwany. Artysta, który ścigał się ze śmiercią - 5 marca 2017
- Filozof wśród malarzy – Tadeusz Makowski - 1 listopada 2016
- Witold Wojtkiewicz. Dandys, poeta, wizjoner - 2 października 2016
Z tak bujnym życiorysem, cóż – tylko zostać artystą ;-). Pozdrawiamy z SP 45 w Gdańsku!
Hej, osobiście całkowicie zgadzam się z Twoim
tekstem !