Peter Paul Rubens, Sąd Parysa, 1632–1635
olej, płótno, 145 × 193,5 cm,
National Gallery, Londyn
Mit o Parysie należy do najbardziej znanych wątków mitologii greckiej, dlatego doczekał się wielu przedstawień w sztuce i kulturze. Już w starożytności ukazywano słynny sąd Parysa między innymi na naczyniach lub mozaikach. Historię, którą opowiadał Homer, a opisał Owidiusz w Metamorfozach, można uznać za tragiczną, a więc idealnie wpisującą się w antyczne konwencje.
Parys był synem trojańskiego króla Priama i jego żony Hekabe oraz bratem Hektora, Kasandry i Deifobosa. Tuż przed narodzinami Parysa wróżbici przepowiedzieli, że w przyszłości przyczyni się on do upadku Troi. Para królewska nie chciała się zgodzić na dzieciobójstwo, więc nakazała jednemu ze swoich pasterzy porzucić dziecko w górach. Pasterz wykonał rozkaz, jednak wyrzuty sumienia sprawiły, że wrócił po chłopca i w tajemnicy wychował go jak własnego syna. Parys, podobnie jak jego przybrany ojciec, został pasterzem. Owce wypasał w pobliżu Troi, na górze Ida. To właśnie tam poznał piękną nimfę Ojnone, w której się zakochał. Ojnone była uzdrowicielką i obiecała Parysowi, że jeśli zachoruje lub zostanie ranny, ona będzie mogła mu pomóc. Wzięli ślub, ale los wkrótce ich rozdzielił. Jakim trafem jednak biedny pasterz stał się sędzią w boskim sporze? To dłuższa historia…
Tetyda była morską boginką o niezwykłej urodzie. O jej rękę chcieli ubiegać się Zeus i Posejdon, jednak według przepowiedni miała ona urodzić syna, który byłby potężniejszy od ojca. Aby nie zachwiać równowagi we wszechświecie, bogowie postanowili, że mężem Tetydy zostanie człowiek – tesalski książę Peleus. Na wesele zaproszono wszystkich bogów oprócz Eris – bogini niezgody. Urażona bogini pojawiła się na ślubie, aby w ramach zemsty wywołać konflikt. Przyniosła ze sobą złote jabłko, na którym widniał napis: „dla najpiękniejszej”. Po owoc rzuciły się Afrodyta, Atena i Hera – każda z nich uważała, że owoc należy się właśnie jej.
Rozpętała się tak wielka kłótnia, że zainterweniował sam Zeus, nakazując, żeby to Parys rozstrzygnął spór i ocenił, która bogini zasługuje na złote jabłko. Trzy greckie boginie udały się więc na Idę i zaprezentowały swoje wdzięki przed młodym pasterzem, składając jednocześnie różne obietnice. Hera obiecała, że jeśli Parys uzna ją za najpiękniejszą, ona, jako królowa nieba, uczyni go wybitnym i bogatym władcą. Atena zadeklarowała, że dzięki niej pasterz zostanie najmądrzejszym wśród ludzi, a jako wojownik zawsze odniesie zwycięstwo. Z kolei Afrodyta kusiła mężczyznę miłością Heleny, którą uważano za najpiękniejszą kobietę starożytnego świata. Parys postanowił przyjąć dar od Afrodyty, uznając jednocześnie tę boginię za godną złotego jabłka. Jednak przyrzeczona mu Helena była już żoną króla Sparty, Menelaosa.
Wkrótce po sądzie Parysa zorganizowano w Troi igrzyska. Młody pasterz również wziął w nich udział i wygrał we wszystkich konkurencjach. Kiedy pojawił się na dworze królewskim, rozpoznał go jego brat Deifobos. Królewska para najwyraźniej zapomniała o przepowiedni, bo przyjęła utraconego syna do grona książąt. Niedługo potem Parys, już jako królewicz, wyruszył do Sparty. Tam przyjęto go z niezwykłą serdecznością, urządzając na jego cześć kilkudniową ucztę. Dziesięć dni później król Sparty opuścił gościa, aby udać się na pogrzeb swojego dziadka, co niecnie wykorzystał Parys i porwał piękną Helenę, bezpośrednio przyczyniając się tym samym do wybuchu wojny trojańskiej. Podczas wojennych zmagań Parys zabił siejącego postrach Achillesa, ale sam odniósł poważne rany. Udał się więc do swojej żony z nadzieją, że ta go uzdrowi. Jednak Ojnone odmówiła pomocy ze względu na zdradę, której dopuścił się jej mąż. Gdy po tej decyzji nimfę zaczęły dręczyć wyrzuty sumienia, postanowiła wyruszyć do Troi, aby pomóc mężowi. Niestety nie zdążyła – Parys już nie żył. Z rozpaczy Ojnone popełniła samobójstwo.
Z pewnością mit o Parysie to tragiczna historia, ale jest w niej coś przyciągającego. Nic dziwnego, że artyści chętnie przedstawiali swoje wizje tych wydarzeń. Sąd Parysa zobrazowali między innymi Lucas Cranach starszy, Auguste Renoir czy Henryk Siemiradzki. Najbardziej znane są przedstawienia Rubensa, który tak upodobał sobie tę historię, że namalował ją kilka razy.
Pierwsza wersja Sądu Parysa powstała w latach 1596–1599, ale najpopularniejszą jest ta, którą Rubens malował pomiędzy 1632 a 1635 rokiem na zamówienie francuskiego kardynała Richelieu. Na obrazie malarz uchwycił moment, w którym Parys podjął już decyzję, że złote jabłko podaruje Afrodycie, przyznając jej tym samym tytuł najpiękniejszej bogini. Młody pasterz siedzi pod drzewem, lewą ręką przytrzymuje laskę pasterską, a prawą, w której trzyma złote jabłko, wyciąga w stronę bogini miłości. Greckie boginie można rozpoznać na obrazie dzięki ich atrybutom. Za stojącą pod drzewem Ateną znajduje się egida, czyli tarcza z głową Meduzy. Nad boginią mądrości, na gałęzi, widać sowę – święte zwierzę Ateny. Herę można rozpoznać po pawiu, który dziobie stopę Parysa, dając do zrozumienia, że dokonany wybór jest niekorzystny.
Kobieta stojąca pośrodku to Afrodyta. We włosach ma róże – symbol miłości, a w jej uszach kołyszą się kolczyki z pereł – można uznać je za ukłon w stronę mitu o bogini, według którego powstała z piany morskiej i pływała po morzu w muszli. Afrodyta wychodzi w stronę pasterza, aby odebrać złote jabłko i przyjąć nadany jej tytuł najpiękniejszej. Uważa się, że modelką do postaci bogini miłości była druga żona Rubensa, Helena Fourment, uznawana ówcześnie za najpiękniejszą kobietę w całej Antwerpii. Artysta zapewne nie mógł wyobrazić sobie lepszej modelki do roli Afrodyty. Zresztą uwielbiał malować swoją młodszą o 37 lat żonę – i to niekoniecznie ubraną.
Spod jego pędzla wychodziły wspaniałe i liczne akty, sam Rubens nazywał siebie „malarzem ludzkiego ciała”. Dzięki nawiązaniu do mitu o sądzie Parysa malarz mógł zaprezentować aż trzy nagie kobiety, i to z trzech różnych stron – od przodu, tyłu i z boku. Właśnie w takich pozach możemy podziwiać boginie na obrazie. Według mitologii to Hermes namówił boginie do rozebrania się, aby w ten sposób mogły zaprezentować swoje wdzięki. Na dziele posłaniec bogów stoi za Parysem. Na głowie ma charakterystyczną skrzydlatą czapkę, a w dłoni trzyma kaduceusz, czyli laskę oplecioną przez węża. Widoczny w rogu sceny Kupidyn zbiera szaty zrzucone przez kobiety.
Ważną postacią, którą można dostrzec na obrazie Rubensa, jest jedna z Erynii – Alekto, bogini zemsty. Została umieszczona na niebie nad pozostałymi bohaterami. Uosabia nieubłagany gniew, a jej obecność zapowiada tragiczne skutki nierozważnej decyzji Parysa.
Obraz Rubensa jest przykładem jego mistrzowskiego stylu. Artysta był genialnym kolorystą. Świetnie odmalował tu ciężkie szare chmury zwiastujące burzę i wojnę, które powoli zasnuwają widoczne jeszcze w oddali błękitne niebo. Skóra bogiń wydaje się rozświetlona i miękka na tle ciemnozielonych drzew. Mocnym akcentem jest purpurowy płaszcz Hery, powoli zsuwający się z nagiego ciała kobiety. To bogata uczta kolorów, form i faktur, którą podziwia się od wieków.
Sąd Parysa jest jednym z najbardziej znanych obrazów Petera Paula Rubensa, ukazującym jego żywiołowy styl i ilustrującym zamiłowanie do kobiecego ciała. Artysta, nawiązując do słynnego mitu, mógł nie tylko przedstawić aż trzy nagie kobiety, ale też pochwalić się swoją wiedzą o starożytnym świecie, o czym świadczą licznie ukazane symbole. Bez wątpienia do prawidłowego odczytania i zinterpretowania dzieła potrzebna jest określona znajomość mitologii, ale dzięki temu nabiera ono błyskotliwego wymiaru. Może dlatego Rubens tak bardzo lubił malować tę scenę – dawała mu szerokie pole do popisu. Ostatnią znaną wersją Sądu Parysa jest ta namalowana w latach 1638–1639 na zlecenie hiszpańskiego króla Filipa IV. Dzieło prawdopodobnie zostało uznane za zbyt intymne, ponieważ nigdy nie zawisło w reprezentacyjnych komnatach, a jedynie zdobiło ściany letniej rezydencji króla.
Bibliografia:
1. Ekielska A., Akt w malarstwie, Warszawa 2015.
2. Grimal P., Słownik mitologii greckiej i rzymskiej, tłum. M. Bronarska, Wrocław 1990.
3. Hollingsworth M., Sztuka w dziejach człowieka, tłum. S. Rościcki, Wrocław 1992.
4. Taraba D., Rubens, Warszawa 2006.
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Chemnitz jako Europejska Stolica Kultury 2025 roku z dużą ilością dobrej sztuki - 7 grudnia 2024
- Malowanie dla Mengelego. Poruszająca historia Diny Gottliebovej-Babbitt - 10 listopada 2024
- Édouard Manet „Balkon” - 1 sierpnia 2024
- Witkacy „Portret Ireny Krzywickiej” - 20 lipca 2024
- Claude Monet. 7 faktów o tym artyście, o których nie mieliście pojęcia - 23 czerwca 2024
- Od ubrania do tożsamości. Moda w obrazach Johna Singera Sargenta - 20 czerwca 2024
- Wyjątkowy jubileusz: 250. urodziny Caspara Davida Friedricha - 19 maja 2024
- Caspar David Friedrich – mistrz nastrojowego pejzażu - 6 maja 2024
- Joaquín Sorolla „Spacer brzegiem morza” - 8 marca 2024
- Pionierka architektury modernistycznej – Barbara Brukalska - 3 marca 2024