O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Przestępstwa dotyczące dzieł sztuki. Fałszerstwa



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

O fałszerstwach w sztuce mówi się mało, ale to nie oznacza, że problem ten nie istnieje. Wręcz przeciwnie – istnieje! W artykule przedstawię najgłośniejsze przykłady fałszerstw dzieł sztuki na świecie i w Polsce. W tym artykule przyjrzymy się odpowiedzialności karnej za fałszerstwa na gruncie prawa polskiego. Odpowiemy na pytanie o metody badań w zakresie stwierdzenia falsyfikatów. Na samym końcu wskażemy dobre zasady mające ograniczyć obrót fałszywymi obiektami.

Fałszowanie dzieł sztuki i zabytków ruchomych

Fałszowanie dzieł sztuki i zabytków ruchomych to kopiowanie z zamiarem wprowadzenia odbiorcy w błąd co do autorstwa. Sfałszowane dzieła wprowadza się do obrotu rynkowego nierzadko wraz z podrobionymi ekspertyzami o ich autentyczności. Fałszywe obiekty oferuje się zarówno na oficjalnym rynku sztuki jak i na tzw. czarnym rynku – bazarowym. Występują one na polskim i światowym rynku sztuki. Nie ma żadnych statystyk, przynajmniej łatwo dostępnych, mówiących o rozmiarze tego procederu. Niestety wykrywalność tej przestępczości pozostaje znikoma.

Znane fałszerstwa dzieł sztuki w Polsce i na świecie

Znanym fałszerzem na świecie był Han van Meegeren (żył w latach 1889-1947). Holender, który kierowany słowami krytyków, o tym, iż nie umie malować i nadaje się tylko do kopiowania dzieł znanych mistrzów a nie tworzenia własnych, robiąc im na złość, zaczął fałszować dzieła sztuki.

Han van Meegeren, fałszerz, Vermeer, Niezła sztuka

Han van Meegeren w pracowni, źródło: Wikipedia.org

Robił to tak doskonale, że dopiero specjalistyczne ekspertyzy były w stanie wskazać, że dzieło jest falsyfikatem. Wśród dzieł, które fałszował były gównie dzieła Vermeera (np. Uczniowie w Emaus).

Han van Meegeren, fałszerz, Vermeer, Uczniowie w Emaus, fałszerstwa w sztuce, falsyfikat, Niezła sztuka

Han van Meegeren Uczniowie w Emaus | 1937, Museum Boijmans Van Beuningen, Rotterdam

Swego czasu w Polsce odbył się głośny proces o naruszenie dóbr osobistych eksperta domu aukcyjnego Polswiss Art Łukasza Kossowskiego przez dziennikarza Janusza Miliszkiewicza. Dziennikarz zakwestionował rzetelność ekspertyzy w felietonie „Mein kampf”, opublikowanym w magazynie Art&Business w 2005 r. Ekspertyza dotyczyła dzieła Franciszka Starowieyskiego Zjawa, które ekspert uznał za autentyczne. Spór sądowy zakończył się sukcesem dla dziennikarza – oddaleniem powództwa eksperta.

Franciszek Starowieyski, Zjawa, falsyfikat, dom aukcyjny, niezła sztuka

Zjawa – falsyfikat, źródło: katalog aukcji malarstwa

O tym jak ciężko jest wydać jednoznaczną (pewną) opinię o autentyczności obiektu oraz że jedna opinia nie wyklucza w 100%, że dany obiekt jest prawdziwy lub nie, możemy przekonać się na przykładzie kazusu z Gdańska. Muzeum Narodowe w Gdańsku, kupiło obraz Rybak z siecią Leona Wyczółkowskiego. Pierwsza z ekspertyz orzekła, o tym że dzieło to jest falsyfikatem. Ostatecznie, po drugiej ekspertyzie, stwierdzono, iż obraz jest autentyczny.

Leon Wyczółkowski, Rybak z siecią, Niezła sztuka

Od lewej: Leon Wyczółkowski Rybak z siecią | 1891, Muzeum Narodowe w Krakowie i Rybak z siecią zakupiony przez Muzeum Narodowe w Gdańsku

Odpowiedzialność karna za fałszerstwa dzieł sztuki i zabytków

Ten akapit zacznę od zadania pytania: czy w polskim kodeksie karnym istnieje przestępstwo fałszowania dóbr kultury? Nie mam możliwości potrzymania Was w niepewności, więc odpowiadam, że nie ma… Zdziwieni? Cóż, ustawodawca zapomniał o wskazaniu kary za fałszowanie dzieł sztuki. W kodeksie karnym jest mowa o fałszerstwie dokumentów (art. 270 k.k.), znaków identyfikacyjnych, daty produkcji i przydatności (art. 306 k.k.), o fałszowaniu i puszczaniu do obiegu pieniędzy polskich i obcych, innych środków płatniczych i dokumentów uprawniających do otrzymania sumy pieniężnej (310 k.k.). Jest luka legislacyjna, która powinna być uzupełniona o odpowiednie przepisy, dla zapewnienia należytej ochrony dóbr kultury.

To jest jakaś kara czy nie ma?

Nie oznacza to, że osoby fałszujące dzieła sztuki i wprowadzające je później do obrotu (czy osoby wyłącznie wprowadzające je do obrotu) pozostają do końca poza prawem. Posiłkowo stosuje się wobec nich zarzut popełnienia przestępstwo oszustwa (art. 286 par. 1 k.k.).

Art. 286. [Oszustwo]§ 1. Kto, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, doprowadza inną osobę do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem za pomocą wprowadzenia jej w błąd albo wyzyskania błędu lub niezdolności do należytego pojmowania przedsiębranego działania, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Typ kwalifikowany tego przestępstwa ze względu na popełnienie go w stosunku do dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury określa art. 294 par. 2 k.k.

Art. 294. [Obostrzenie odpowiedzialności]§ 1. Kto dopuszcza się przestępstwa określonego w art. 278 § 1 lub 2, art. 284 § 1 lub 2, art. 285 § 1, art. 286 § 1, art. 287 § 1, art. 288 § 1 lub 3, lub w art. 291 § 1, w stosunku do mienia znacznej wartości, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 2. Tej samej karze podlega sprawca, który dopuszcza się przestępstwa wymienionego w § 1 w stosunku do dobra o szczególnym znaczeniu dla kultury.

Jednak w wymienionych przeze mnie artykułach kodeksu karnego nie ma kary za podrabianie, fałszowanie z zamiarem wprowadzenia odbiorców w błąd co do autorstwa danego obiektu. Karalność dotyczy wyłącznie doprowadzenia innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia własnym lub cudzym mieniem poprzez wprowadzenie w błąd co do autentyczności zbywanego na jej rzecz przedmiotu, np. odpowiedzialności tej mogą podlegać podmioty, które profesjonalnie handlują sztuką i wiedząc o tym, że dany obiekt jest falsyfikatem, sprzedają go swojemu klientowi.

Czy z pomocą przychodzą inne przepisy prawa, poza kodeksem karnym?

Tak, ale również nie są one doskonałe. Dlaczego? Przepisy karne znajdują się nie tylko w kodeksie karnym, ale również są rozsiane po innych ustawach. Czynność fałszowania z zamiarem wprowadzenia w błąd co do autorstwa danego obiektu podlega odpowiedzialności karnej na gruncie ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami:

Art. 109a. [Podrobienie lub przerobienie zabytku]Kto podrabia lub przerabia zabytek w celu użycia go w obrocie zabytkami, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

W ustawie tej uwzględniono również obrót falsyfikatami.

Art. 109b. [Zbycie falsyfikatu] Kto rzecz ruchomą zbywa jako zabytek ruchomy albo zbywa zabytek jako inny zabytek, wiedząc, że są one podrobione lub przerobione, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

Jednak przytoczone powyżej regulacje nie są idealne, gdyż odnoszą się tylko wyłącznie do zabytków. Oznacza to, że nie są nimi objęte dzieła sztuki, które nie są zabytkami. Na marginesie różnica między nimi jest taka:

Zabytek – nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową (art. 3 pkt 1 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami).

Dzieło sztuki jest odtworzeniem rzeczy, bądź konstrukcją form, bądź wyrażeniem przeżyć, ale tylko takim odtworzeniem, taką konstrukcją, takim wyrazem, jakie są zdolne zachwycać i wzruszać. (def. Władysława Tatarkiewicza 1.)

Stąd słuszny jest postulat o uwzględnienie przestępstwa fałszowania dzieł sztuki w kodeksie karnym.

Badania obiektów

Gdy istnieje podejrzenie, że obiekt może być falsyfikatem, a także przy dużych transakcjach na rynku dzieł sztuki, zleca się analizy eksperckie. Z uwagi na koszty, nie każdy obiekt jest poddawany ekspertyzie. Poza proweniencją obiektu, analizą historyczną i stylistyczną, dzieła są poddawane analizom chemicznym:

  • bada się mikroelementy zawarte w materiałach użytych do wykonania danego eksponatu,
  • poddaje się promieniom Roentgena,
  • wykonuje się zdjęcia w podczerwieni.

Badania te stosowane są do obiektów pochodzących sprzed XX w. Natomiast w odniesieniu do dzieł współczesnych, powstałych w XXI w. te możliwości badawcze są nieco ograniczone. Wynika to ze znajomości przez fałszerza technik i materiałów stosowanych przez artystę. Nie ma metod pewnych i niezawodnych.

Polski rynek sztuki wobec falsyfikatów

Falsyfikaty mogą pojawić w się w najznamienitszych kolekcjach, domach aukcyjnych muzeach. Na polskim rynku sztuki nie mówi się o nich za dużo, gdyż nadanie dziełu łatki falsyfikatu po pierwsze wymaga dogłębnego zbadania dzieła. Po drugie publiczne ogłoszenie, że w zbiorach podmiotu X był falsyfikat, może negatywnie wpłynąć na opinię o tym podmiocie, a nawet o całym rynku.

Niestety łatwiej wydaje się ekspertyzy pozytywne niż negatywne. Ekspertyzy najczęściej są zlecane przez sprzedającego, któremu zależy na tym, żeby sprzedać, a nie kupującego. Ponadto, istnieje problem ze statusem osób wydających ekspertyzy dzieł sztuki m.in: tym kto ma je wydawać? jaką ma ponosić odpowiedzialność? Największe podmioty – domy aukcyjne – przed przyjęciem obiektu zlecają ekspertyzę swoim wewnętrznym ekspertom. Jeżeli obiekt jest podejrzany, po prostu się go nie przyjmuje do sprzedaży. Nikt nie odnotowuje takiego obiektu jako falsyfikatu. Nie ma publicznie dostępnej bazy falsyfikatów.

Dobre praktyki na rynku dzieł sztuki

Sposobami na ograniczenie obiegu falsyfikatów (nie da się im w 100 % zapobiec) jest tworzenie zbioru zasad – dobrych praktyk, którymi powinni się kierować uczestnicy rynku sztuki. Uwzględniłabym w nich:

  • opracowywanie katalogów twórczości artystów tzw. catalogue raisonné,
  • mówienie o falsyfikatach – nieudawanie, że problem nie istnieje,
  • zgłaszanie fałszerstw, wymiana informacji pomiędzy uczestnikami,
  • kupowanie z pewnych źródeł,
  • zgłaszanie się o wydanie ekspertyzy do osób, które zajmują się danym artystą,
  • tworzenie kart ewidencyjnych obiektu i ponadto postuluję zmiany w prawie

  1. w: W. Tatarkiewicz, Dzieje sześciu pojęć, Warszawa 1976, s. 21

fleuron niezła sztuka pipsztok

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Anita Kozek-Kapuścińska

Radca prawny i historyk sztuki. Prawo i historię sztuki ukończyła na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu. W ramach programu wymiany studenckiej Erasmus studiowała także na Wydziale Prawa na University of Eastern Finland w Joensuu. Po ukończeniu studiów odbyła roczny kurs prawa własności intelektualnej w Centrum Praw Własności Intelektualnej im. H. Grocjusza w Krakowie. Doświadczenie zawodowe zdobywała pracując w kancelariach radcowskich i adwokackich. Własną działalność gospodarczą prowadzi od listopada 2013 r. Interesuje się szeroko pojętym prawem własności intelektualnej, ochroną danych osobowych oraz prawnymi aspektami sztuki w zakresie działalności artystycznej, obrotu dziełami sztuki i ochrony dziedzictwa kulturowego. Blog, na którym znajdziecie więcej artykułów na temat prawa w kulturze: http://prawochronisztuke.pl


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz