O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

Szkoła Przemysłu Drzewnego w Zakopanem. Stryjeński, Kenar i inni



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Status każdego miasta na świecie wyznaczają m.in. znajdujące się w nim uczelnie, w tym artystyczne. Niezwykle rzadko przywilej ten kojarzy się ze szkołą średnią. I na tym właśnie polega fenomen Zakopanego, które nie będąc ośrodkiem akademickim, od niemal 150 lat może poszczycić się liceum plastycznym, którego pedagodzy i uczniowie osiągali uznanie nie tylko w całym kraju, ale i daleko poza jego granicami. Do dziś absolwenci tej szkoły, nawet już po ukończeniu prestiżowych akademii sztuk pięknych, z dumą (lub nonszalancją) mówią przede wszystkim: „Chodziłem, chodziłam do «Kenara»”1.

Antoni Kenar, Zakopane, Władysław Hasior, niezła sztuka

Antoni Kenar z uczniami, źródło: Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem

Jakie były początki tej niezwykłej placówki? Powstała ona w 1876 roku jako Cesarsko-Królewska Szkoła Przemysłu Drzewnego kształcąca młodych ludzi w kierunku produkcji drewnianych sprzętów domowych oraz pamiątek dla coraz liczniej przybywających pod Tatry kuracjuszy i letników.

Stanisław Witkiewicz, niezła sztuka

Stanisław Witkiewicz, Autoportret, detal | lata 90. XIX wieku, źródło: Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem, Fotografia koloryzacja: Rafał Jabłoński-Zelek

Dyrektor szkoły Franciszek Neužil był zwolennikiem naśladowania motywów popularnych głównie w austriackich i szwajcarskich kurortach alpejskich, czemu aktywnie przeciwstawiał się przybyły do Zakopanego w 1890 roku Stanisław Witkiewicz, malarz, pisarz i teoretyk sztuki o dużym temperamencie społecznikowskim, ojciec pięcioletniego wówczas Witkacego, a przede wszystkim twórca stylu zakopiańskiego, którego inspiracją były miejscowa architektura i lokalne rzemiosło. Ważnym aspektem działalności Witkiewicza stało się dążenie do przeciwstawienia się importowaniu obcych wpływów, a w jego oczach Neužil był przede wszystkim reprezentantem austriackiego zaborcy. Spór obu panów miał więc charakter tyleż artystyczny co patriotyczny, choć jest też oczywiste, że projekty Witkiewicza znacznie górowały urodą i świeżością nad wtórnymi i pozbawionymi wdzięku, często kiczowatymi tworami propagowanymi przez Neužila2.

No cóż, Neužil był głównie rzemieślnikiem o urzędniczej mentalności, Witkiewicz zaś wrażliwym artystą podatnym nie tylko na urok góralskich chałup i sprzętów, ale i na piękno tatrzańskiego pejzażu, co znalazło odbicie w jego obrazach oraz utworach literackich3. Styl zakopiański osadzony w miejscowej tradycji i pejzażu przyjął się znakomicie; jest zresztą praktykowany w Polsce do dziś, i to często w miejscowościach znacznie od Tatr oddalonych. Jednocześnie stworzył on solidną podstawę do rozwoju lokalnej twórczości, zwłaszcza architektury, zarówno świeckiej, jak i sakralnej, rzeźby drewnianej oraz rzemiosła artystycznego, głównie na podstawie istniejącego w Zakopanem ważnego ośrodka, jakim była Szkoła Przemysłu Drzewnego.

Karol Stryjeński u steru

Zofia Stryjeńska, Portret Karola Stryjeńskiego, Niezła sztuka

Zofia Stryjeńska, Portret Karola Stryjeńskiego | 1919, zbiory prywatne

Ranga szkoły wzrosła niewątpliwie w 1922 roku, kiedy jej dyrektorem został Karol Stryjeński, wybitny architekt, rzeźbiarz, działacz społeczny i pedagog, autor wnętrz pawilonu polskiego na Wystawie Sztuk Dekoracyjnych w Paryżu w 1925 roku, skoczni narciarskiej na Wielkiej Krokwi, kilku schronisk tatrzańskich oraz Mauzoleum Jana Kasprowicza w podzakopiańskiej Harendzie. Stryjeński zreformował szkołę i zatrudnił przede wszystkim nowych nauczycieli – Wojciecha Brzegę, Romana Olszowskiego, Stanisława Zdyba i Mieczysława Świerza, którzy zastąpili poprzednich – głównie kontynuatorów metod i artystycznych zapatrywań Neužila. Nowy zespół postawił na sztukę rodzimą oraz indywidualne traktowanie uczniów, by „wydobyć z nich samych wartości twórcze, które drzemią w duszy każdego dziecka”. Celem takiego założenia było „wytworzenie nowego, współczesnego i swoistego stylu szkoły”4.

Według legendy natychmiast po objęciu urzędu Stryjeński wraz z uczniami potłukł i powyrzucał do potoku płynącego przed szkołą cały zapas austriackich gipsowych modeli, z których tylko najbardziej wartościowe wyniesiono na strych. Uczniowie dostali kawałki drewna oraz nożyki, by samodzielnie wymyślać tematy i formy. Nie wolno było oglądać żadnych reprodukcji. Po roku tego eksperymentu uzyskano kilkadziesiąt drewnianych figurek oraz cykl drzeworytów, które wystawiono w 1924 roku w Zachęcie i Salonie Garlińskiego w Warszawie5.

Oczywiście to wszystko budziło sprzeciw części krytyków, zwłaszcza miejscowych, jednak prasa warszawska doceniła prace uczniowskie wykonane pod kierunkiem Stryjeńskiego, odznaczające się prostotą i zarazem szlachetnością kształtów, w której poza artystycznym przetworzeniem form sztuki ludowej wyraźnie było widać wpływy modnego w latach 20. XX wieku w całej Europie stylu art déco6.

Stryjeński i Zocha

Żoną Karola Stryjeńskiego była Zofia – jedna z najbarwniejszych postaci dwudziestolecia międzywojennego. Według legendy studiowała ona w Monachium w męskim przebraniu, gdyż na uczelnie artystyczne nie przyjmowano kobiet. 7.

Zofia Stryjeńska jako Tadeusz Grzymała

Zofia Stryjeńska jako Tadeusz Grzymała, Akademia Sztuk Pięknych w Monachium, 1911/1912, fot. Domkulturylsm.pl

Rozmaite sensacyjne wydarzenia, jak ucieczka od męża zaraz po ślubie oraz fizyczna napaść na jego kochankę, która skończyła się umieszczeniem Stryjeńskiej w szpitalu psychiatrycznym, były w życiu tej niezwykłej kobiety „chlebem powszednim”. Rozdarta między miłością do męża i dzieci a potrzebą twórczości, artystka przez całe życie ciężko pracowała, borykając się na co dzień z nieustającymi kłopotami materialnymi8.

Jej specyficzny styl oraz tematyka prac mają tyleż miłośników co krytyków. Bożki słowiańskie, tańce, stroje i obrzędy ludowe wystylizowane w duchu wspomnianego art déco emanują radością i afirmacją życia zgodnego z tradycją i rytmem natury. Stryjeńska lubiła nawiązywać zarówno do piastowskiej przeszłości z jej wierzeniami i legendami, jak i do rodzimego folkloru, także formalnie. Jej prace mają rozmach i dynamikę, są też niezwykle dekoracyjne. Lekko zgeometryzowane formy wypełniają jaskrawe, czyste barwy. Wyrazistym postaciom i prostej narracji towarzyszy humor, niekiedy groteska.

Małżeństwo Stryjeńskich rozpadło się ostatecznie w 1927 roku, a opiekę nad trojgiem ich dzieci przejęła rodzina ojca.

Nowy rozdział  w życiu Szkoły

Kiedy w 1927 roku Karol Stryjeński odchodzi ze Szkoły Przemysłu Drzewnego, jej kolejni dyrektorzy – Wojciech Brzega, Adam Dobrodzicki, Roman Olszowski i Adam Wimmer – nie chcieli bądź nie potrafili kontynuować jego kursu, co owocowało coraz bardziej schematycznymi i czysto rzemieślniczymi, pozbawionymi artyzmu pracami uczniowskimi9.

Zakopiańska Szkoła Przemysłu Drzewnego jeszcze w XIX wieku stworzyła fundament dla życia artystycznego pod Tatrami, umocniony w dwudziestoleciu międzywojennym, kiedy to do Zakopanego ściągała polska klasa średnia, by latem chodzić po górach, a zimą jeździć na nartach. Przyjeżdżali też artyści szukający natchnienia w widokach tatrzańskich, a niektórzy zostawali tam na stałe. Życie towarzyskie kwitło w restauracjach, kawiarniach i na dansingach. Zawierano nowe znajomości, do dobrego tonu należało nie tylko zamówienie wizerunku w słynnej Firmie Portretowej Witkacego, ale też zakup górskiego pejzażu namalowanego akwarelą przez Rafała Malczewskiego, litografii Zofii Stryjeńskiej przedstawiającej góralskie tańce, „zbójnickiego” drzeworytu Władysława Skoczylasa czy wreszcie kolekcjonowanie drewnianych figurek, ozdobnych czerpaków i łyżników wytwarzanych głównie w warsztatach Szkoły Przemysłu Drzewnego.

W 1948 roku szkoła została przekształcona w Państwowe Liceum Technik Plastycznych, a jego dyrektorką została Halina Micińska-Kenarowa (1915–1998), wdowa po zmarłym we Francji w 1943 roku Bolesławie, wybitnym pisarzu i publicyście, która po powrocie do Polski w 1947 roku z siedmioletnią wówczas córką Anną10 poślubiła Antoniego Kenara, nauczyciela rzeźby. Ich córka Urszula, późniejsza uczennica szkoły, absolwentka krakowskiej ASP oraz scenografka przez wiele lat związana z Teatrem Starym w Krakowie, urodziła się w tym samym roku.

Szkoła Kenara

Kenar został dyrektorem szkoły w 1954 roku, a jego żona kontynuowała pracę jako nauczycielka wiedzy o sztuce do przejścia na emeryturę w 1970 roku. Ponadto współorganizowała różne artystyczne wydarzenia zakopiańskie, prowadziła wykłady z historii sztuki dla wolnych słuchaczy w Domu Kultury „Jutrzenka” przy ulicy Grunwaldzkiej, była autorką monografii Szkoły Przemysłu Drzewnego11. „Matkowała” też wielu uczniom, zwłaszcza tym, którzy przyjechali do Zakopanego z podhalańskich wsi, m.in. Władysławowi Hasiorowi.

Pochodzący z Iwonicza Kenar był przed wojną uczniem Karola Stryjeńskiego, jako że uczęszczał do szkoły w latach 1921–1925, a następnie studiował w krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych, gdzie tenże był profesorem. W 1932 roku Stryjeński zmarł i został pochowany na starym cmentarzu na Pęksowym Brzyzku w Zakopanem (na jego grobie stanął krzyż zaprojektowany przez Kenara). W 1938 roku Kenar wrócił do Zakopanego i został nauczycielem rzeźby. Kontynuował metody pedagogiczne oraz standardy artystyczne wprowadzone jeszcze przez swego mistrza, choć czas, w którym przyszło mu działać, nie należał do najłatwiejszych. Udało mu się jednak dokonać głębokiej reformy systemu nauczania łączącego swobodę twórczą z biegłością warsztatową, jak również znajomością sztuki współczesnej.

Antoni Słonimski należący w międzywojniu do poetyckiej grupy Skamandrytów pisał w 1960 roku:

„Gdy wspominam Kenara, rysuje się w mojej pamięci obraz o czystości i szlachetności niezwykłej. Kenar był skomponowany bezbłędnie. Piękno jego głowy, siła jego talentu, wzniosłość jego charakteru łączyły się harmonijnie, tworząc niezapomnianą postać artysty i człowieka”12.

We własnej twórczości rzeźbiarskiej artysta łączył elementy ludowej sztuki podhalańskiej z kubizmem i art déco. W tym duchu zaprojektował część wyposażenia statku Stefan Batory oraz wnętrza starego kościółka w Zakopanem, restauracji na Gubałówce i hotelu Orbis.

Nic więc dziwnego, że człowiek ten wychował i wykształcił artystów tej miary co Antoni Rząsa, Stanisław Kulon, Adolf Ryszka, Henryk Morel, Maciej Szańkowski i Władysław Hasior. Rząsa i Hasior zostali zresztą nauczycielami w szkole zwanej później, jak najbardziej słusznie, „szkołą Kenara”13.

Władysław Hasior, Tadeusz Brzozowski, sztuka polska, Krystyna Gorazdowska, Niezła Sztuka

Władysław Hasior i Tadeusz Brzozowski w pracowni szkolnej, fot. Krystyna Gorazdowska, Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem

Kenar pozyskał też do współpracy innego wybitnego artystę, malarza Tadeusza Brzozowskiego, który także osiedlił się w Zakopanem, a nawet został dyrektorem szkoły. Oboje Kenarowie są pochowani na Starym Cmentarzu w Zakopanem. A symbolem ciągłość stanowi przejmującą w swej prostocie rzeźba nagrobna, którą wykonał Antoni Rząsa.

Znacznie później, w 1981 roku „Kenara” ukończył Karol Gąsienica-Szostak, autor znakomitej rzeźby na grobie zmarłego w 1999 roku Władysława Hasiora na starym cmentarzu w Zakopanem. Dzieło to łączy najlepsze tradycje szkoły z duchem twórczości Hasiora. Innym wybitnym absolwentem (z 1985 roku) jest Marcin Rząsa, syn Antoniego, który nie tylko prowadzi galerię rzeźb ojca14, ale i otwiera ją dla innych artystów prezentujących tam swoje prace.

Do dziś trwa tradycja Zakopanego jako ważnego ośrodka artystycznego, co zawdzięczamy zarówno nauczycielom zatrudnionym w liceum, jak i jej uczniom i absolwentom. W latach 60. i 70. XX wieku systematycznie organizowano pokazy sztuki w ramach Salonów – Wiosennych i Zimowych, w których uczestniczyli nie tylko artyści zakopiańscy, ale i twórcy z całej Polski. Wiosną w miejscowym kinie Grunwald odbywał się ponadto Festiwal Filmów o Sztuce połączony ze spotkaniami i żywiołowymi dyskusjami w sali zakopiańskiego Empiku. Jesienią z kolei – w ramach Festiwalu Ziem Górskich – artyści otwierali swoje zakopiańskie pracownie dla publiczności. Z czasem rola „szkoły Kenara” jakby zbladła i obecnie życie artystyczne skupia się głównie wokół powołanego w 1985 roku Teatru Witkacego oraz Muzeum Tatrzańskiego wraz z jego licznymi oddziałami. Ale to już całkiem inna historia…

bibliografia, artykuły o sztuce, niezła sztuka

Bibliografia:
1. Antoni Karol Kenar, portal Culture.pl, https://culture.pl/pl/tworca/antoni-karol-kenar (dostęp: 17.07.2024).
2. Banach A., Hasior, Kraków 1964.
3. Kenarowa H., Od zakopiańskiej Szkoły Przemysłu Drzewnego do szkoły Kenara. Studium z dziejów szkolnictwa zawodowo-artystycznego w Polsce, Kraków 1978
4. Lenartowicz Ś., Zofia Stryjeńska 1891–1976, Olszanica 2018.
5. Stryjeńska Z., Chleb prawie że powszedni. Kronika jednego życia, oprac. A. Kuźniak, M. Budzińska, Wołowiec 2016.
6. Urszula Kenar, portal Culture.pl, https://culture.pl/pl/tworca/urszula-kenar (dostęp: 17.07.2024).
7. Witkiewicz S., Na przełęczy. Wrażenia i obrazy z Tatr, Warszawa 1891.


  1. Zakopiańska Szkoła Przemysłu Drzewnego w 1948 roku została przekształcona w Liceum Sztuk Plastycznych, a w 1959 roku zyskała imię Antoniego Kenara, jej dyrektora w latach 1954–1959.
  2. Na podst.: H. Kenarowa, Od zakopiańskiej Szkoły Przemysłu Drzewnego do szkoły Kenara. Studium z dziejów szkolnictwa zawodowo-artystycznego w Polsce, Kraków 1978.
  3. S. Witkiewicz, Na przełęczy. Wrażenia i obrazy z Tatr, Warszawa 1891.
  4. H. Kenarowa, op. cit., s. 165.
  5. Ibidem, s. 166.
  6. Ibidem, s. 167–168.
  7. Ś. Lenartowicz, Zofia Stryjeńska 1891–1976, Olszanica 2018, s. 38, 156, 158, 160.
  8. Z. Stryjeńska, Chleb prawie że powszedni. Kronika jednego życia, oprac. A. Kuźniak, M. Budzińska, Wołowiec 2016.
  9. H. Kenarowa, op. cit., s. 186–205.
  10. Późniejszą badaczką życia i twórczości Witkacego oraz edytorką jego listów i utworów literackich. Zmarła w 2001 roku.
  11. Zob. przyp. 2.
  12. Cyt. za: H. Kenarowa, op. cit., s. 251.
  13. Interesujące metody pedagogiczne będące tyleż kontynuacją działań Stryjeńskiego i Kenara co wynikiem inwencji własnej Władysława Hasiora opisał Andrzej Banach w monografii Hasior, Kraków 1964.
  14. Zob. Galeria Antoniego Rząsy, https://antonirzasa.pl (dostęp: 17.07.2024).

Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl


fleuron niezła sztuka pipsztok

Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka

» Anna Żakiewicz

Anna Żakiewicz, historyk sztuki, studia na Uniwersytecie Warszawskim, dyplom 1983. Doktorat w Instytucie Sztuki PAN 2007. Praca w Muzeum Narodowym w Warszawie – Gabinet Grafiki i Rysunków Współczesnych, 1982-2015. Kuratorka 15 wystaw (m.in. monografii Witkacego, Władysława Hasiora i Tadeusza Brzozowskiego), autorka ponad 200 publikacji (w tym 9 książek) poświęconych sztuce współczesnej (głównie twórczości Witkacego) oraz problemom muzealnictwa i muzeologii. Referaty na 42 konferencjach naukowych w Polsce i za granicą (m.in. Chicago, Waszyngton, Londyn, Ateny, Belfast, Helsinki, Hawana, Teheran, Kioto). Autorka 37 haseł biograficznych polskich artystów współczesnych w Allgemeines Künstlerlexikon. Bildende Kunstler aller Zeiten und Volker, K.G. Saur Verlag, München. Recenzentka książek o sztuce w „Nowych Książkach” (od 2009).


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *