Claude Monet i Mark Rothko – nie tacy całkiem różni

Na pierwszy rzut oka Claude’a Moneta i Marka Rothkę nie łączy nic poza tym, że obaj bezapelacyjnie należą do kanonu światowego malarstwa. Nie znali się osobiście. Żyli w innych krajach, a nawet na innych kontynentach. Lata ich największej twórczej aktywności w zasadzie się rozmijają (Monet zmarł, gdy Rothko miał dwadzieścia trzy lata – w 1926 roku, czyli na dziesięć lat przed pierwszą indywidualną wystawą Amerykanina). Monet – ojciec impresjonizmu, Rothko – ekspresjonista abstrakcyjny uprawiający kontrowersyjne malarstwo barwnych pól. Niebezpodstawnie wydaje się więc, że tworzyli całkowicie odmienną sztukę, a ich style nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego. Czy aby na pewno?

Najnowsze badania historyków sztuki stawiają Claude’a Moneta w zupełnie nowym świetle, ukazując go jako swego rodzaju pre-abstrakcjonistę. W artystycznej biografii Rothki natomiast coraz częściej odnajdywane są nieoczywiste inspiracje i wpływy jego wielkich poprzedników, m.in. Rembrandta, Turnera, Muncha czy właśnie Moneta. Już w 2018 roku w paryskim Musée de l’Orangerie zorganizowano wystawę Lilie wodne. Amerykańska sztuka abstrakcyjna i ostatni Monet, na której zestawiono kilkanaście prac Francuza z obrazami takich twórców jak: Jackson Pollock, Willem de Kooning, Mark Tobey, Jean-Paul Riopelle, Barnett Newman, Clyfford Still, Helen Frankenthaler czy właśnie Mark Rothko. W 2022 roku natomiast w Muzeum Impresjonizmu w Giverny posunięto się o krok dalej i otwarto innowacyjną wystawę Monet/Rothko, prezentującą w sumie trzynaście prac autorstwa tych dwóch artystów, dobranych do siebie w sposób niezwykle trafny i przemyślany. To nieco eksperymentalne przedsięwzięcie okazało się ogromnym sukcesem, który zapoczątkował swoisty trend na poszukiwanie analogii w malarstwie obu mistrzów. Dialog między dziełami Moneta i Rothki oferuje widzowi nie tylko doświadczenia intelektualne, lecz także, a może nawet przede wszystkim, przeżycia sensoryczne, wizualną ucztę, która lekko dezorientuje, ale również przyprawia o estetyczny zawrót głowy.

Claude Monet, Stogi siana, zachód słońca, pejzaż, impresjonizm, sztuka francuska, Mark Rothko, Bez tytułu (Orange, Red, Violet), color field painting, ekspresjonizm abstrakcyjny, ekspresja, abstrakcja, niezła sztuka

Mark Rothko, Bez tytułu (Orange, Red, Violet) | 1954, Yale University Art Gallery, New Haven / Claude Monet, Stogi siana | 1890, źródło: Sothebys.com

Czytaj dalej