W historii sztuki rośliny – a zwłaszcza kwiaty – to motyw bijący rekordy powszechności. Uwodziły artystów kolorem i kształtem, a szczególną podatność na ich urok miały wykazywać, zdaniem krytyków minionych epok1, nieliczne w dziejach malarki. W ten sposób przejawiała się ponoć wrodzona wszystkim paniom „kobieca natura”, pozbawiająca je wprawdzie cech innowacyjności i rozmachu przynoszących najlepszy efekt w sztuce oraz kreatywności generalnie, ale za to obdarzająca zamiłowaniem do dekoracyjności i tendencją do skupiania się na detalach (!). Zdaniem krytyków kobiety nie potrafiły zabłysnąć inwencją, miały problem z zapanowaniem nad całością kompozycji, celowały natomiast w naśladownictwie tego, co widzi ludzkie oko2, zaś na polu imitacji faktur potrafiły dojść do prawdziwego mistrzostwa. Artystkom przypisywano skupianie się na szczegółach; z prawdziwym zamiłowaniem miały cyzelować detale i „haftować” pędzelkiem listki i płatki3.
Owe tezy zanegował rozwój sztuki w XX wieku, gdy kobiety uzyskały równy dostęp do szkolnictwa artystycznego, zanim jednak tak się stało, od renesansu aż do XIX wieku przedstawicielki płci żeńskiej zajmujące się malarstwem zawodowo istotnie najczęściej przedstawiały motywy roślinne (albo wykonywały portrety).
Jedną z pierwszych odnoszących sukcesy i cenionych przez mecenasów swojej epoki profesjonalnych malarek kwiatów była Giovanna Garzoni (1600–1670). Brała na warsztat również inne tematy – tworzyła portrety, sceny religijne, mitologiczne oraz alegorie – ale wydaje się, że jej ulubionym motywem był bukiet w wazonie usytuowanym pośrodku kompozycji, na jednolitym tle.

Giovanna Garzoni, Martwa natura z miską cytronów | ok. 1640, Getty Center, Los Angeles
Dużym uznaniem współczesnych cieszyła się też inna włoska artystka epoki baroku, Margherita Caffi (1650–1710), specjalizująca się w dekoracyjnych przedstawieniach kwiatowych girland i wiązanek. Na północ od Alp rozchwytywano dzieła Rachel Ruysch (1664–1750). Za prawdziwą gwiazdę sztuki botanicznej uchodziła również Barbara Regina Dietzsch (1706–1783), malująca akwarelą lub gwaszem na pergaminie i ukazująca na monochromatycznym szarym, brązowym lub czarnym tle pojedyncze rośliny. Z wielką pieczołowitością oddawała detale łodyg, liści, płatków kwiatów. Prace często uzupełniała wizerunkami owadów, aby kolorystycznie ożywiły całość.
- Zob. E.K. Guhl, Die Frauen in der Kunstgeschichte (Kobiety w historii sztuki), Berlin 1858; H. Struve, Udział kobiet w sztukach pięknych, „Kłosy” nr 455, 1874. ↩
- A. Nowosielski, O przeznaczeniu i zawodzie kobiety, „Tygodnik Ilustrowany” nr 166, 1862; S.K. (Stanisław Krzemiński), Przegląd Piśmienniczy, „Bluszcz” nr 6, 1880. ↩
- Kobiety malarki i rytowniczki celowały w wykańczanie drobnostek, haftowały pędzelkiem albo rylcem, ale dzieła ich nie odpowiadały wysokiemu zadaniu sztuki, A. Nowosielski, op. cit. ↩