Vincent van Gogh, Sypialnia, 1888,
olej, płótno, 74,4 × 91,3 cm, Van Gogh Museum, Amsterdam
Vincent van Gogh przez całe swoje życie przenosił się z miejsca na miejsce. Nigdzie nie zatrzymał się na dłużej niż kilka lat. Szukał otoczenia, które go zainspiruje, i społeczności, która będzie go akceptować, bezpiecznej przystani dla siebie i swojej sztuki. Czy takim miejscem była jego sypialnia w Żółtym Domu w Arles, którą namalował w październiku 1888 roku?
Życie na walizkach zaczęło się dla Vincenta bardzo wcześnie. Miał zaledwie jedenaście lat, kiedy rodzice wysłali go do szkoły z internatem. Od tego momentu nieustannie się przeprowadzał. Zmieniał szkoły, uniwersytety i prace. Mieszkał pod wieloma adresami w Wielkiej Brytanii, Francji, Holandii i Belgii. Wynajmował pokoje na przedmieściach i w centrach wielkich miast takich jak Londyn, Amsterdam czy Paryż. Zatrzymywał się też na dłużej w bardzo małych miejscowościach, na przykład w Wasmes w górniczym regionie Borinage w Belgii. Czasem korzystał z gościnności znajomych, ale zazwyczaj jego sypialnie były częścią domów zupełnie obcych ludzi.
Kiedy brakowało mu pieniędzy, wracał do rodziców, na których zawsze mógł liczyć mimo częstych spięć i konfliktów. Bardzo dużym wsparciem, także finansowym, był dla Vincenta jego młodszy brat Theo. Dzięki dobrym zarobkom Theo, który pracował jako handlarz dziełami sztuki, mógł regularnie wysyłać bratu pieniądze. Wiosną 1886 roku zamieszkali razem w Paryżu, a w czerwcu Theo wynajął dla nich większe mieszkanie przy rue Lepic 54. Van Gogh miał w nim własne studio. Warunki do życia i pracy zdawały się idealne, jednak atmosfera głośnego Paryża zaczęła go męczyć. Miasto, w którym chcieli żyć wszyscy artyści tamtego czasu, nie było dla niego.
Ekwiwalent Japonii
Van Gogh wyjechał z Paryża na początku 1888 roku. Jego celem była Prowansja – liczył na to, że znajdzie tam inspirację. Miało dać mu ją słońce i wydobywane przez nie głębokie, żywe kolory. Im dalej na południe wiózł go pociąg, tym intensywniej Vincent wypatrywał znanych mu z japońskich drzeworytów widoków. Pod koniec XIX wieku sztuka japońska, przede wszystkim grafika, stała się w Europie bardzo popularna. Paryscy artyści byli zafascynowani sposobem, w jaki Japończycy przedstawiali świat. W dalekowschodnich drzeworytach dominowały nietypowe kadry i duże plamy czystego koloru. Nie było w nich światłocienia, za to kluczową rolę odgrywał kontur, który porządkował całą kompozycję. Świeżość tej sztuki mocno pociągała Vincenta, dlatego zaczął kolekcjonować japońskie grafiki, a potem także je kopiować. Dzięki temu poznał zabiegi, które stosował później w swoich obrazach, między innymi w Sypialni.
Klimat południa Francji odpowiadał jego wyobrażeniom o inspirującej go tak mocno Japonii. Wierzył, że to tu jest przyszłość nowej sztuki1. Nie chciał jej jednak tworzyć sam. Planował założyć w Prowansji kolonię artystyczną.
Żółty Dom
Van Gogh zatrzymał się w Arles. Początkowo mieszkał w północnej części miasta, w Hôtel Carrel przy rue Cavalerie 30. Hotelowy pokój był mały – Vincent musiał wychodzić na zadaszony taras na dachu, aby swobodnie malować. Powoli odkrywał Arles i poznawał mieszkańców. Wśród nich byli państwo Ginoux, właściciele Café de la Gare, w której często bywał.
To dzięki nim spotkał Bernarda Soulè’a, agenta nieruchomości zarządzającego niedużym piętrowym domem przy placu Lamartine. Kiedy Vincent obejrzał budynek, był pewny, że za jego żółtą fasadą znajdzie to, po co przyjechał na południe Francji – odpowiednie miejsce dla siebie i swojej sztuki. Był początek maja, van Gogh z miejsca zabrał się za odświeżanie domu: malowanie ścian i urządzanie wnętrz. Koszty tych prac ponosił Theo. W połowie września 1888 roku Vincent wprowadził się do Żółtego Domu. W liście do siostry Willeminy opisał go tak:
„Mój dom tutaj jest otynkowany na zewnątrz na żółto, w kolorze świeżego masła, ma jaskrawe, zielone okiennice, stoi na placu skąpanym w słońcu. […] A w środku jest cały otynkowany na biało, podłoga z czerwonych cegieł. I ogromne, błękitne niebo w górze. W środku mogę żyć, oddychać, myśleć i malować”2.
Sypialnia, by uspokoić myśli
W liście do Theo z 13 października Vincent wymienił piętnaście obrazów, którymi planował udekorować wnętrza Żółtego Domu, w tym serię Słoneczników, Nocną kawiarnię i Taras kawiarni w nocy – jego pierwszy nokturn3. Zależało mu na tym, żeby dom wyglądał idealnie na przyjazd Paula Gauguina. Vincent przyjaźnił się z Gauguinem, podziwiał jego twórczość i liczył, że ten stanie na czele ich kolonii artystycznej.
Chciał, żeby dom zrobił na artyście duże wrażenie, dlatego pracował bardzo intensywnie każdego dnia. Odbijało się to na jego zdrowiu, narzekał na zmęczenie i problemy ze wzrokiem. W połowie października czuł się tak źle, że musiał spędzić kilka dni w łóżku. Leżąc w swojej sypialni, wpadł na pomysł kolejnego obrazu.
„Tym razem będzie to po prostu moja sypialnia, tylko tu kolor ma decydować o wszystkim i nadawać, poprzez jego uproszczenie, większą wytworność przedmiotom kojarzącym się tu z odpoczynkiem lub w ogóle ze snem. Jednym słowem, patrzenie na ten obraz powinno dać umysłowi, czy raczej wyobraźni, odpoczynek”4.
Do listu, w którym opisywał bratu swój pomysł, Vincent dołączył szkic kompozycji. W porównaniu z właściwą pracą różni się on jedynie detalami, co znaczy, że Vincent miał bardzo konkretną wizję tego, jak ma wyglądać Sypialnia. Wnętrze przedstawione przez van Gogha na obrazie jest stosunkowo skromne. Wyposażenie ograniczone zostało do niezbędnego minimum: drewnianego łóżka, dwóch prostych krzeseł, niewielkiego stolika, wieszaka na ubrania oraz lustra i pięciu obrazów. To nie sprzęty są tu najważniejsze, a ich kolory.
Niestety oglądając dziś obraz, nie zobaczymy oryginalnych barw, których użył van Gogh. Z czasem farby, z których korzystał, się zdekoloryzowały. Oryginalnie Sypialnia wyglądała tak:
„Ściany są bladofioletowe. Podłoga z czerwonych desek. Drewno łóżka i krzeseł ma kolor żółtego, świeżego masła, pościel i poduszka to bardzo jasna cytrynowa zieleń. Narzuta szkarłatna. Zielone okno. Toaletka pomarańczowa, miednica niebieska. Drzwi w kolorze bzu”5.
Największa różnica w porównaniu z początkową koncepcją to kolor ścian – obecnie błękitny, a oryginalnie fioletowy. Zakłócona została więc zaplanowana przez Vincenta równowaga kolorystyczna. Czerwień materiału na łóżku miała dopełniać zieleń okna, a żółty kolor mebli i pościeli miał intensyfikować fiolet ścian. Razem miały tworzyć barwną harmonię, powodować, by patrzący poczuł spokój. Niestety nie da się już doświadczyć zamierzonego przez Vincenta efektu. Wciąż można jednak podziwiać to, jak umiejętnie potrafił czerpać z estetyki japońskiej. W Sypialni wyraźnie widoczne są jej echa, przede wszystkim mocno zarysowane kontury i nieoczywista perspektywa. I choć Vincent nakładał farbę w typowy dla siebie sposób – grubo, silnymi impastami – to jednolitość plam kolorów, tak charakterystyczna dla japońskiej grafiki, nie została zaburzona.
Obrazy w obrazie
Na ścianie przedstawionego przez van Gogha pokoju wisi pięć obrazów. Jeden znajduje się nad zagłówkiem łóżka, cztery pozostałe zajmują ścianę po prawej stronie. Część z obrazów można zidentyfikować. Praca wisząca samodzielnie to prawdopodobnie Skały z dębem, pejzaż, który Vincent namalował w lipcu 1888 roku.
Mimo mocnych uproszczeń można też rozpoznać dwa portrety tworzące górny rząd grupy na ścianie obok. Bliżej drzwi wisi obraz przedstawiający podporucznika Paula-Eugène’a Millieta. Vincent poznał go latem w Arles. Milliet interesował się sztuką, van Gogh uczył go nawet przez moment rysunku. Portret powstał pod koniec września, Vincent namalował młodego mężczyznę w mundurze i charakterystycznej czerwonej czapce, dzięki której łatwiej go rozpoznać na obrazie Sypialnia.
Obok portretu Millieta van Gogh zdecydował się umieścić obraz przedstawiający belgijskiego malarza Eugène’a Bocha na tle rozgwieżdżonego nieba. Praca znajduje się obecnie w Musée d’Orsay w Paryżu. Portrety obu znajomych Vincenta funkcjonują też pod innymi tytułami – Kochanek i Poeta. Malując mężczyzn, van Gogh podkreślił te cechy, które według niego ich wyróżniały.
Pożegnanie z Żółtym Domem
Kilka dni po ukończeniu obrazu Sypialnia do Arles przyjechał Paul Gauguin i wprowadził się do Żółtego Domu. Malarze spędzili ze sobą dwa bardzo owocne artystycznie miesiące. Niestety często wybuchały między nimi kłótnie. Ostatnia z nich skończyła się dramatycznym samookaleczeniem van Gogha. Vincent z silnie krwawiącą raną ucha i w bardzo złym stanie psychicznym trafił do szpitala, gdzie spędził koniec grudnia 1888 roku i pierwsze dni 1889 roku.
Po powrocie do Żółtego Domu próbował pracować. Niestety jego stan był wciąż niestabilny. Dobre chwile mieszały się z momentami, kiedy tracił kontakt z rzeczywistością. Cierpiał na bardzo silne wahania nastrojów. Na początku lutego ponownie został przyjęty do szpitala. Jak pisze Julian Bell, to prawdopodobnie podczas tej drugiej nieobecności w Żółtym Domu „bardzo miły” Bernard Soulè wpadł na przedsiębiorczy pomysł zorganizowania petycji6. Agent miał już na miejsce van Gogha nowego najemcę, pozostało mu jedynie pozbyć się artysty. Nie było to trudne: Vincent miał nie najlepszą opinię wśród swoich sąsiadów. Ludzie bali się nieprzewidywalnego malarza i podpisali petycję o usunięcie van Gogha z ich miasta. Vincent ostatecznie opuścił swoją sypialnię w Żółtym Domu w Arles w maju 1889 roku. Cieszył się nią tylko niecałe sześć miesięcy. Zostały mu jednak wspomnienia i obraz, choć niestety zniszczony.
Powódź
Wiosną wylał Rodan, rzeka przepływająca przez Arles. Woda dostała się także do Żółtego Domu i zalała jego wnętrze. Spowodowała uszkodzenia obrazów van Gogha, w tym Sypialni – na szczęście nieduże. Vincent, który był bardzo zadowolony z tej pracy, chciał ją uratować. Wysłał ją do Theo, do Paryża z prośbą o konserwację. Skrzynia wypełniona obrazami van Gogha, ze specjalnie zabezpieczoną gazetami Sypialnią, wyjechała z Arles 2 maja. Niedługo potem Żółty Dom na zawsze opuścił też Vincent, załamany i rozczarowany niespełnionym marzeniem o stworzeniu w Arles artystycznej kolonii. Jego domem na kolejny rok został szpital w Saint-Rémy.
Trzy sypialnie
Będąc w Saint-Rémy, Vincent przemyślał jeszcze raz kwestię uszkodzonej Sypialni. Doszedł do wniosku, że przed jakąkolwiek ingerencją w obraz musi wykonać jego kopię. Theo odesłał mu Sypialnię. We wrześniu 1889 roku Vincent namalował dokładną kopię obrazu w tym samym rozmiarze – ta wersja Sypialni znajduje się obecnie w Art Institute of Chicago. Kilka dni później van Gogh stworzył jeszcze jedną kopię, tym razem wybrał mniejsze płótno. Obraz był prezentem dla jego matki i siostry. Trzecia wersja Sypialni jest teraz częścią kolekcji Musée d’Orsay w Paryżu.
Oprócz rozmiarów trzy Sypialnie różnią się od siebie jedynie szczegółami. Najbardziej widoczną zmianą, której dokonał Vincent, jest wybór obrazów wiszących na ścianie koło łóżka. W pierwszej kopii portrety Bocha i Millieta zastąpił autoportretem i obrazem przedstawiającym niezidentyfikowaną kobietę o jasnych włosach.
W drugiej wersji ponownie zmienił obrazy. Tym razem namalował inny autoportret – możliwe, że jest to Autoportret bez brody z września 1889 roku, obecnie znajdujący się w prywatnej kolekcji. Obok niego znajduje się portret ciemnowłosej kobiety, niemożliwy do połączenia z żadnym znanym obrazem van Gogha. Sypialnia, którą Vincent namalował, będąc w Arles, i którą odesłał wraz z pierwszą kopią do Theo, nie została nigdy sprzedana.
Jo van Gogh-Bonger, żona Theo, która zajmowała się spuścizną po braciach, zdecydowała, że obraz zostanie w rodzinie. Sypialnię można dziś oglądać na stałej wystawie w Van Gogh Museum w Amsterdamie. Niestety nie można już obejrzeć tej prawdziwej sypialni Vincenta. Żółty Dom został zniszczony w wyniku bombardowania w 1944 roku. Zostały jednak pełne entuzjazmu listy i obrazy – dowody na to, że w sypialni w Żółtym Domu Vincent czuł się na swoim miejscu. Możliwe, że po raz pierwszy i ostatni w swoim życiu.
Bibliografia:
1. Bell J., Van Gogh. A power seething, Boston–New York 2015.
2. Luijten H., Alles voor Vincent. Het leven van Jo van Gogh-Bonger, Amsterdam 2020.
3. Pawłowska A., Niewiarowska-Kulesza J., Japonizm w sztuce modernizmu. Obrazy przepływającego świata, Łódź 2016.
4. The bedroom, Witryna Art Institute Chicago, https://www.artic.edu/artworks/28560/the-bedroom.
5. Van Gogh’s Bedrooms, Art Institute Chicago, https://archive.artic.edu/van-gogh-bedrooms/timeline.
6. Witryna Musée d’Orsay, https://www.musee-orsay.fr/en/artworks/la-chambre-de-van-gogh-arles-746.
7. Witryna Van Gogh Museum, https://www.vangoghmuseum.nl.
8. Witryna Vincent van Gogh. The Letters, http://vangoghletters.org.
- List Vincenta van Gogha do Theo van Gogha, 5.06.1888, Arles, http://vangoghletters.org/vg/letters/let620/letter.html (dostęp: 12.07.2023). ↩
- Fragment listu Vincenta van Gogha do Willeminy van Gogh, 14.09.1888, Arles, tłumaczenie za Wikipedią: https://vangoghletters.org/vg/letters/let678/letter.html (dostęp: 12.07.2023). ↩
- List Vincenta van Gogha do Theo van Gogha, 13.10.1888, Arles, https://www.vangoghletters.org/vg/letters/let703/letter.html (dostęp: 12.07.2023). ↩
- Fragment listu Vincenta van Gogha do Theo van Gogha, 16.10.1888, Arles, tłumaczenie za Wikipedią: https://www.vangoghletters.org/vg/letters/let705/letter.html (dostęp: 12.07.2023). ↩
- Ibidem. ↩
- J. Bell, Van Gogh. A power seething, Boston–New York 2015, s. 115. ↩
Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl
Dziękujemy Ci, że czytasz nasze artykuły. Właśnie z myślą o takich cudownych osobach jak Ty je tworzymy. Osobach, które lubią czytać i doceniają nasze publikacje. Wszystko, co widzisz na portalu jest dostępne bezpłatnie, a ponieważ wkładamy w to dużo serca i pracy, to również zajmuje nam to sporo czasu. Nie mamy na prowadzenie portalu grantu ani pomocy żadnej instytucji. Bez Waszych darowizn nie będziemy miały funduszy na publikacje. Dlatego Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne. Jeśli lubisz czytać niezłosztukowe artykuły – wesprzyj nas.
Dziękujemy Ci bardzo, Joanna i Dana, założycielki Fundacji Niezła sztuka
A może to Cię zainteresuje:
- Londyn. Dziewięć wystaw, które warto zobaczyć tego lata - 16 lipca 2024
- Vincent van Gogh „Portret doktora Gacheta” - 30 kwietnia 2024
- Berthe Morisot „Autoportret” - 9 lutego 2024
- Vincent van Gogh „Sypialnia” - 10 sierpnia 2023
- George Hendrik Breitner „Dziewczyna w białym kimonie” - 21 kwietnia 2023
- Słoneczniki i piołun. O słodko-gorzkim życiu Vincenta van Gogha - 30 października 2022
- Józef Mehoffer „Portret żony artysty Jadwigi na żółtym tle” - 2 października 2022
- Jo Bonger – kobieta, która uczyniła Vincenta van Gogha sławnym - 2 września 2022
- Edward Okuń „Portret żony artysty” - 4 sierpnia 2022
- Podróż z Vincentem van Goghiem. Miejsca z obrazów malarza, które warto odwiedzić - 30 marca 2022