O czym chcesz poczytać?
  • Słowa kluczowe

  • Tematyka

  • Rodzaj

  • Artysta

François Boucher „Portret Madame de Pompadour”



Przekaż nam 1.5%. Wesprzyj naszą edukacyjną misję »

Partnerem działu #ArcydziełoDoKawy jest Siemens – producent ekspresów do kawy.


François Boucher, Portret Madame de Pompadour, 1756
olej, płótno, 205 × 161 cm,
Alte Pinakothek, Monachium

François Boucher, Portret Madame de Pompadour, sztuka francuska, kobiety w sztuce, leżąca, czytająca kobieta, arystokracja, niezła sztuka

François Boucher, Portret Madame de Pompadour | 1756, Alte Pinakothek, Monachium

Opadła tak lekko i zwiewnie na miękkie poduszki, jak piórko albo płatek kwiatu. W sukni rozpiętej na panier1 trudno usiąść inaczej, ale nic nie szkodzi… Taka nonszalancja ma w sobie wiele wdzięku. Róże u jej stóp, na jej sukni, kwiaty we włosach… Ona jest bukietem kwiatów. Zerka na swoje egzotyczne ptaki w wolierze2. One w klatce i ona w klatce, tylko większej. Śpiewa tak pięknie niczym słowik, jest delikatna i śliczna jak figurka z porcelany. Blada cera, róż na policzkach, rumiane usta, rozmarzone spojrzenie dużych oczu… Te oczy zawsze budziły zachwyt. Jej serce kołacze, czasem pluje krwią, głowa często ją boli i wszystkiego ma dość, lecz słodki uśmiech nie znika z jej twarzy.

Gdy w 1756 roku pozowała François Boucherowi, markiza de Pompadour już od kilku lat nie była kochanką Ludwika XV. Mimo to dzierżyła władzę jako wierna przyjaciółka króla i najbardziej wpływowa postać na jego dworze. Znakomita aktorka wiedziała, w którym momencie zejść ze sceny, by nie pozwolić się z niej zepchnąć. Umiała działać zza kulis tak, by przedstawienie nie mogło się bez niej obejść. Lecz cena tego sukcesu była bardzo wysoka.

Płótno, spojrzenie pierwsze: dama w buduarze

„W wieku osiemnastu lat Jeanne Antoinette była już nie lada pięknością – smukłą, wyższą niż rówieśniczki, o nienagannej, budzącej zazdrość cerze, pięknych zębach (co należało wówczas do rzadkości) i oczach mieniących się zielenią, szarością i błękitem, które chwalono za inteligentne spojrzenie i głębię. Była elegancka, zrównoważona, wykształcona, czarująca, zabawna i brylowała w sztuce dowcipnej konwersacji”3.

Na obrazie ma trzydzieści pięć lat i przedstawia rokokowy ideał kobiecego piękna: owalna twarz o jasnej karnacji, duże oczy, miękka skóra, filigranowe stópki… Wzrok przyciąga jej suknia – zielona robe à la française z lśniącego jedwabiu z bawetem4 zdobionym drabinką z różowych kokard. Suknię wierzchnią obszyto falbaną z niewielkimi różami, tak samo spódnicę spodnią. Rękawy sięgające łokci wieńczą angażanty – mankiety z misternej koronki. Ukwiecona suknia ma w sobie coś z gobelinu, a fałdy i koronki są niczym delikatna ażurowa porcelana. Markiza de Pompadour nosi niską pudrowaną fryzurę; w lustrze odbijają się loki finezyjnie upięte z tyłu głowy. Jej smukłą szyję zdobi kolareta5, na nadgarstkach ma zaś bransolety z pereł. Spod fałd spódnicy wyłaniają się maleńkie pantofelki na obcasie, bez pięty – tak zwane mulety, noszone w domu i ogrodzie.

Jean-François Oeben French, Roger Vandercruse, nazywany Lacroix, Rozkładany stolik, meble, meble drewniane, złote zdobienia, mechaniczne, niezła sztuka

Jean-François Oeben, Roger Vandercruse,
Stolik mechaniczny do pisania dla markizy de Pompadour | ok. 1761–1763, Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork

Boucher, specjalista od wystroju wnętrz, umieszczając na płótnie piękne rokokowe meble i dekoracje, stworzył intymną atmosferę buduaru. Markiza odpoczywa na sofie z typowymi dla połowy XVIII wieku wywiniętymi na zewnątrz poręczami; została przyłapana z książką w dłoni – na moment przerwała lekturę. Ściany zdobią ciepłe, wzorzyste malowidła, boazeria i miękkie kotary oraz sięgające podłogi zwierciadło – tremo ze złoconą ramą z roślinnym ornamentem. Rokokowy ornament (rocaille), płynny i asymetryczny, przywodzący na myśl nieregularność muszli i skał, ozdabia też jasną szafę biblioteczną; liście i kwiaty ze złota otulają zegar i figurę putta o naburmuszonej twarzy. Sztuka rokoka miała upiększać życie, a ówcześni ludzie otaczali się miłymi dla oka przedmiotami, jak porcelanowa tabakierka wytworzona w Sèvres około 1760 roku, zdobiona przez Louisa Roucela podobizną spanieli należących do madame de Pompadour. Jeden z psów markizy – Mimi, Inés lub Bébé – towarzyszy swojej pani na obrazie.

Louis Roucel, Tabakierka z bawiącymi się psami, złota tabakierka, porcelanowe zdobienia, ptaki, psy, jamniki, niezła sztuka

Louis Roucel, (przypisywane Louisowi Denisowi Armandowi starszemu), Tabakierka z wytwórni porcelany w Sèvres z podobizną psów markizy de Pompadour (na podstawie obrazu Jeana-Jacques’a Boucheliera), detal | ok. 1760, Waddedson Manor, Aylesbury

Louis Roucel, Tabakierka z bawiącymi się psami, złota tabakierka, porcelanowe zdobienia, psy, jamniki, niezła sztuka

Louis Roucel, (przypisywane Louisowi Denisowi Armandowi starszemu), Tabakierka z wytwórni porcelany w Sèvres z podobizną psów markizy de Pompadour (na podstawie obrazu Jeana-Jacques’a Boucheliera), detal | ok. 1760, Waddedson Manor, Aylesbury

Obok sofy stoi elegancki stoliczek okazjonalny na kabriolowych nóżkach, z metalowymi okuciami i zdobieniami; w oskrzynieniu ma szufladkę na przybory do pisania. Może to dzieło Jeana-François Oebena, na przykład jeden z mechanicznych stolików pomocniczych o ukrytej funkcjonalności, które ten wybitny twórca mebli wykonał dla swojej patronki? Na stoliczku koperta; obok świeca, lak i złoty tłok pieczętny – zapewne z herbem Pompadour.

Mała królowa i nieśmiały król

Jeanne-Antoinette Poisson, przyszła madame d’Étiolles, markiza de Pompadour i księżna de Menars, urodziła się 29 grudnia 1721 roku w Paryżu. Od dziecka nazywana była Reinette – „mała królowa”. Ojciec – François Poisson, finansista – współpracował z braćmi Pâris (jeden był królewskim bankierem, drugi zajmował się dostawami dla armii), którzy zrzucili na niego winę za spekulacje cenami zboża w czasie kryzysu ekonomicznego. By uniknąć kary śmierci za przestępstwo, którego nie popełnił, Poisson uciekł za granicę (oczyszczony z zarzutów, wrócił po ośmiu latach), zostawiając rodzinę pod opieką ojca chrzestnego Reinette – Charlesa Le Normanta de Tournehema.

Dziewczynka, przejawiająca szczególne zdolności aktorskie i wokalne, odebrała wszechstronne wykształcenie. Obeznana z literaturą, muzyką i sztuką, budziła zachwyt na paryskich salonach. Matka – Madeleine Poisson – i majętny opiekun (chrzestny był generalnym dzierżawcą podatków) od małego wpajali Jeanne Antoinette, że jej przeznaczeniem jest podbić serce francuskiego króla. Upewniana w poczuciu własnej wyjątkowości, miała uwierzyć, że rola metresy Ludwika XV jest właśnie dla niej. Wcześniej jednak Le Normant de Tournehem znalazł chrześnicy męża – swojego bratanka i spadkobiercę. 9 marca 1741 roku poślubiła Charles’a-Guillaume’a Le Normanta d’Étiolles, zakochanego w niej bez pamięci. Po ślubie powiedziała mężowi, że nigdy go nie opuści, chyba że dla króla… 26 grudnia 1741 roku przyszedł na świat ich syn – Charles Guillaume Louis, który zmarł kilka miesięcy później, a 10 sierpnia 1744 roku córka – Alexandrine Jeanne.

Jean-Marc Nattier, Jeanne-Antoinette Poisson, markiza de Pompadour jako Diana Łowczyni, Madame de Pompadour, porttret, portret kobiecy, kobiety w sztuce, niezła sztuka

Jean-Marc Nattier, Portret Jeanne-Antoinette Poisson, markizy de Pompadour jako Diany łowczyni | 1746, Château de Versailles, Wersal

Młodzi otrzymali od Le Normanta de Tournehema dom w Paryżu, gdzie Reinette prowadziła własny salon, stając się częścią wytwornej société skupiającej arystokratów, intelektualistów, artystów i członków paryskiej burżuazji. Podarował im też zamek w Étiolles, gdzie Jeanne Antoinette mogła wystawiać amatorskie przedstawienia teatralne. Charles-Guillaume pełnił natomiast obowiązki poborcy podatkowego – intratną posadę zawdzięczał stryjowi. Hojność ich „opiekuna” nie była do końca bezinteresowna… Praca bratanka wymagała częstych i dalekich podróży, a majątek Étiolles sąsiadował z lasem Sénart, gdzie polował Ludwik XV. Spotkanie króla z osamotnioną Reinette pozostawało kwestią czasu.

Młodego władcę poddani nazywali Le Bien-Aimé – Umiłowany. Ludwik był człowiekiem błyskotliwym i świetnie wykształconym, interesowały go zwłaszcza nauki ścisłe. Jednocześnie jako bardzo nieśmiały unikał publicznych wystąpień, a świadomość bycia monarchą i związana z tym odpowiedzialność niebywale mu ciążyły.

„Jego przenikliwość – która kazała mu brać pod uwagę ryzyko i niewiadome, tkwiące w każdym działaniu politycznym, bardziej niż ewentualne korzyści – łączyła się z wrodzoną niepewnością, przynosząc efekt paraliżujący. Jednocześnie jego wierność idei monarchii absolutnej i wola respektowania pouczeń Ludwika XIV, dla którego żywił autentyczny kult, pozostawały w całkowitej sprzeczności z jego kulturą i sposobem rozumienia nowożytnego świata. Zainteresowania intelektualne, zamiast być bodźcem do życia w harmonii ze swoją epoką, stanowiły dla niego ucieczkę od jego królewskiej profesji”6.

Urodzony w 1710 roku Ludwik XV jako dwulatek stracił rodziców i brata. Gdy miał pięć lat, został królem po śmierci swojego pradziadka Ludwika XIV. Faktyczną władzę sprawował wówczas jego wujeczny dziadek – Filip II Orleański. Po śmierci regenta trzynastoletni Ludwik mógłby już panować samodzielnie, brakowało mu jednak pewności siebie. Oparł się zatem na doświadczeniu swojego nauczyciela, kardynała de Fleury, który doskonale sprawdził się jako pierwszy minister. Dopiero w 1743 roku trzydziestotrzyletni król objął samodzielne rządy.

W 1725 roku piętnastoletni Ludwik poślubił dwudziestoletnią Marię Leszczyńską, córkę byłego króla Polski, Stanisława Leszczyńskiego. Para sprawiała wrażenie szczęśliwej i doczekała się ośmiu córek i dwóch synów; siedmioro dzieci dożyło dorosłości. Jednak relacje pomiędzy małżonkami stopniowo się ochładzały. Króla drażniła pobożność żony, królowa z kolei narzekała na zmęczenie związane z kolejnymi ciążami i nie mogła nadążyć za erotycznymi wymaganiami męża. W 1733 roku Ludwik zaczął ją zdradzać, a w 1738 roku przestali dzielić ze sobą łoże. Zimą 1744 roku zmarła oficjalna metresa Ludwika XV, księżniczka de Châteauroux. Tymczasem w lesie Sénart tajemnicza madame d’Étiolles, niby przypadkiem, wciąż pojawiała się na trasie jego orszaku. Ubrana na różowo w niebieskim powozie lub odwrotnie… „Mała królowa” została kochanką króla w lutym 1745 roku.

Ludwik postanowił uczynić Reinette swoją kolejną maîtresse en titre. Podczas gdy on był na wojnie, ona uczyła się królewskiej genealogii i etykiety; w lipcu 1745 roku nadał jej herb i tytuł markizy de Pompadour. Choć orzeczono separację, Charles-Guillaume nie zamierzał poddać się bez walki – w liście błagał żonę o powrót, lecz odmówiła. Uprzedzała go przecież…

„Kobieta rokoka […] stała się teraz dość cyniczna: w głębi duszy dopuszczała łamanie dziesięciorga przykazań boskich (zwłaszcza szóstego, ósmego i dziewiątego) […] pod warunkiem zachowania pewnych form towarzyszących tym postępkom. Musiały one być wytworne i eleganckie – przynajmniej na zewnątrz”7.

14 września markiza została oficjalnie przedstawiona w Wersalu. Choć brzmi to jak gorzki żart, Reinette odnosiła się do królowej z głębokim szacunkiem i namawiała króla do większej serdeczności względem żony. Próbowała też, nieskutecznie, pogodzić go z dziećmi, otwarcie sprzeciwiającymi się rozwiązłym obyczajom ojca. Dzieci przez lata prosiły go o opamiętanie, lecz król, który już w 1744 roku przestał przystępować do sakramentów, również relację z madame de Pompadour wyraźnie przedkładał nad życie wieczne. Pomimo to obawa, że Ludwik naprawdę się nawróci i oddali ją z dworu, stale towarzyszyła Reinette. Amoralna postawa monarchy i pogłoski, że nowa faworyta owinęła go sobie wokół palca, nadszarpnęły autorytet króla. Rosnące wpływy markizy przysporzyły jej wrogów wśród ministrów i dworzan. Jednak jawna niechęć nie była wskazana – Ludwik bardzo cenił dyskrecję, lojalność i stałość swojej metresy, polegał także na jej opiniach. Wersal zalewały prześmiewcze teksty i wierszyki, tak zwane poissonnades (określenie nawiązujące do panieńskiego nazwiska markizy – Poisson, czyli „ryba”).

Jean-Baptiste Pigalle, Madame de Pompadour, marmur, rzeźba, popiersie, niezła sztuka

Jean-Baptiste Pigalle, Madame de Pompadour | ok. 1748–1751, Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork

Faworyta miała być nie tylko kochanką króla. Należało również dostarczać mu rozrywek i dbać o dobre samopoczucie, co nie było rzeczą prostą – Ludwik miewał zmienne nastroje, szybko się nudził, popadał w przygnębienie, miał również zadatki na hipochondryka. Reinette stworzyła więc dla swojego króla komfortowy azyl w petits apartements, gdzie podczas wspólnych posiłków, pogawędek i gier w niewielkim gronie ciekawych osób mógł czuć się swobodnie. Urządziła w Wersalu Théâtre des Petits Cabinets – amatorską grupę teatralną złożoną z dworzan, z którą w latach 1747–1752 wystawiła około czterdziestu przedstawień: komedii, baletów i oper, przy czym osobiście w nich występowała.

Wspólną pasją króla i jego faworyty stało się budowanie i urządzanie rezydencji. To dla madame de Pompadour powstały zamek w Bellevue oraz pałacyk Petit Trianon w Wersalu, dla niej przebudowane zostały również zamki w Crécy i Menars. Markiza czuwała nad ich wystrojem, dekorację zlecając ulubionym artystom. Zainicjowała wykończenie wnętrz i założenie ogrodów w paryskim Hôtel d’Évreux (obecnie Pałac Elizejski), który dostała w prezencie. W 1751 roku ufundowała École Royale Militaire w Paryżu (akademię wojskową dla młodych mężczyzn ze zubożałych rodzin szlacheckich); gmach zaprojektował Ange-Jacques Gabriel. Inicjatywy budowlane Ludwika XV i madame de Pompadour wspierał jej młodszy brat – Abel-François Poisson de Vandières, markiz de Marginy, mianowany dyrektorem Bâtiments du Roi (wydziału Królewskich Budynków).

Simon Brouard, Widok zamku Bellevue od strony ogrodu, mapa, mapa pałacu, niezła sztuka

Simon Brouard, Widok zamku Bellevue od strony ogrodu | ok. 1750, Château de Versailles, Wersal

Markizie zawdzięcza swój rozkwit także produkcja francuskiej porcelany: dzięki niej w 1753 roku Ludwik XV objął patronatem wytwórnię porcelany w Vincennes, nadając jej miano królewskiej, a trzy lata później przeniósł manufakturę do Sèvres. Od 1757 roku pracownią rzeźby kierował tam protegowany markizy – Étienne-Maurice Falconet (projektował wzory rokokowych figurek, często inspirował się twórczością Bouchera), a opracowany przez chemika Jeana Hellota odcień koloru różowego nazwany został „różem Pompadour”. To dzięki organizowanym dorocznie w Wersalu wyprzedażom porcelany z Sèvres wyroby z tej manufaktury stały się popularne również poza granicami Francji i w XVIII wieku zaczęły uchodzić za towar luksusowy, świadczący o dobrym guście.

Etienne-Maurice Falconet, François Boucher, nauczycielka, manufaktura w Sèvres, sztuka francuska, niezła sztuka

Étienne-Maurice Falconet (projekt na podstawie rysunku François Bouchera), Nauczycielka, biskwitowa figurka z manufaktury w Sèvres | ok. 1762, Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork

Madame de Pompadour otaczała się pięknymi przedmiotami oraz dziełami sztuki i wspierała ich twórców. Figury do jej rezydencji tworzyli wspomniany już Étienne-Maurice Falconet, rzeźbiarz i dekorator wnętrz, a także Jean-Baptiste Pigalle, autor m.in. popiersia markizy. Kolejnym protegowanym był pochodzący z Niemiec twórca eleganckich i pomysłowych mebli – Jean-François Oeben, który w 1754 roku otrzymał tytuł ebenisty królewskiego. Malowało dla niej wielu – Charles-André van Loo, Maurice Quentin de La Tour czy pochodzący ze Szwecji Alexander Roslin, jednak jej ulubionym malarzem i dekoratorem był François Boucher.

Malarz rozkoszy

François Boucher (1703–1770), obok swojego poprzednika – Antoine’a Watteau oraz ucznia – Jeana-Honoré Fragonarda, uważany jest za najważniejszego przedstawiciela francuskiego rokoka. Jego malarstwo o radosnych barwach, pełne kokieterii, sensualne, afirmujące przyjemność, frywolne, a czasem wprost erotyczne i hołdujące pięknu kobiety – ucieleśnia atmosferę epoki, która była oddechem ulgi po ostatnim okresie rządów Ludwika XIV. Na zmęczenie pompatyczną estetyką rokoko odpowiedziało umiłowaniem naturalności, lekkości i wdzięku; dworzanie, znużeni dusznym ceremoniałem i surowymi obyczajami, po śmierci króla rzucili się w pogoń za przyjemnością i rozrywką.

François Boucher, Śniadanie, Le déjeuner, sztuka francuska, scenka rodzajowa, niezła sztuka

François Boucher, Śniadanie | 1739, Luwr, Paryż

Boucher był malarzem, grafikiem, rysownikiem i dekoratorem. Kreował świat intymnych scenek domowych, beztroskich fêtes champêtres oraz idyllicznych scen pasterskich, sięgał po motywy mitologiczne i orientalne, malował sceny myśliwskie, śmiałe akty kobiece i portrety. Wprowadził we Francji modę na przedmioty z Dalekiego Wschodu, tak zwane chinoiserie, które sam kolekcjonował. Obrazy takie jak Śniadanie (1739) czy Toaleta (1742) ukazują zamiłowanie do wnętrz wypełnionych pięknymi drobiazgami i wyrafinowanymi przedmiotami codziennego użytku. Artysta dekorował wnętrza królewskich pałaców i arystokratycznych rezydencji, projektował dla manufaktury porcelany w Sèvres oraz dla manufaktur tapiserii m.in. w Gobelins i Beauvais, a także malował ozdobne jajka wielkanocne czy papierowe laleczki.

François Boucher, malarstwo francuskie, rokoko, sztuka i moda, Niezła sztuka

François Boucher, Toaleta | 1742, Museo Nacional Thyssen-Bornemisza, Madryt

Pierwszych lekcji udzielał mu ojciec – malarz Nicolas Boucher. Naukę kontynuował u grafika Jeana-François Carsa i w pracowni François Lemoyne’a. Zachwycił się weneckim malarstwem dekoracyjnym, czerpał też z dzieł mistrzów holenderskich i flamandzkich. Karierę zaczynał jako rytownik: wykonywał grawiury według rysunków Watteau. Choć w 1723 roku Królewska Akademia Malarstwa i Rzeźby przyznała mu Prix de Rome, nie otrzymał wyczekiwanego stypendium na wyjazd do Rzymu. Na podróż do Włoch zarobił sam, wykonując dla wydawców rysunki i ryciny według dzieł wielkich mistrzów. I choć część wymarzonej wyprawy przechorował na malarię, spotkanie z twórczością m.in. Rubensa, Pietra da Cortona i Giambattisty Tiepola odcisnęło się na jego technice, stylu oraz zainteresowaniach tematycznych.

Po powrocie do Paryża w 1731 roku kariera malarska Bouchera nabrała rozpędu. Trzy lata później został przyjęty do Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby jako malarz historyczny za dzieło Rinaldo i Armida (1734), a w 1739 roku otrzymał tytuł profesora. Związał się z manufakturą tkacką w Beauvais, dla której malował kartony tapiserii; w latach 1734–1735 powstały według jego projektów trzy cykle tkanin o tematyce włoskich zabaw, chińskiej i mitologicznej. Pracował również przy wnętrzach pałaców w Fontainebleau, Choisy i Wersalu, gdzie tworzył dekoracyjne supraporty w apartamentach królowej i malowidła przedstawiające egzotyczne polowania w pokojach króla. Jednocześnie wystawiał na Salonie, gdzie jako pierwszy zaprezentował nie tylko obrazy, lecz także rysunki. Pod koniec lat 30. XVIII wieku zaczął tworzyć sielankowe sceny z udziałem rozmarzonych, zakochanych pasterzy i pasterek, które zyskały niezwykłą popularność.

François Boucher, Przerwany sen, obudzona kobieta, sielanka, niezła sztuka

François Boucher, Przerwany sen | 1750, Metropolitan Museum of Art, Nowy Jork

W 1748 roku Boucher został oficjalnym malarzem madame de Pompadour – stworzył kilka portretów królewskiej faworyty i dekoracje w jej rezydencjach w Bellevue i Crécy (m.in. obrazy Toaleta Wenus i Wenus w kąpieli z 1751 roku), a także projektował dla niej gobeliny i scenografie do wystawianych przez nią spektakli teatralnych.

Płótno, spojrzenie drugie: intelektualistka i artystka

Na obrazie Bouchera w zwierciadle odbija się spora biblioteczka; w buduarze markizy książki leżą nawet pod stolikiem. Madame de Pompadour zgromadziła imponujący księgozbiór – ponad 3,5 tysiąca tomów, głównie powieści, książek historycznych i biografii. Chętnie czytała, co odpowiadało wzorcowej wizji kobiety intelektualistki. Lektura stała się wówczas nie tylko popularnym sposobem spędzania wolnego czasu, ale „była uznawana za kwintesencję życia człowieka starającego się urzeczywistniać idee Oświecenia”8. Oprawione w skórę woluminy z jej biblioteki ozdabiał herb Pompadour, przedstawiający trzy wieże na niebieskim tle – i również ten szczegół znalazł się na obrazie.

Maurice Quentin de La Tour, Portret en pied markizy de Pompadour (Madame de Pompadour w gabinecie), portret kobiety, kobiety w sztuce, sztuka francuska, niezła sztuka

Maurice Quentin de La Tour, Portret en pied markizy de Pompadour (Madame de Pompadour w gabinecie) | ok. 1752–1755, Luwr, Paryż

Madame de Pompadour była na bieżąco z oświeceniową filozofią i nauką. Interesowała się odkryciami starożytnych miast – Herkulanum i Pompejów. W Wersalu spędzała czas na rozmowach z takimi myślicielami jak Denis Diderot, Jean d’Alembert, Helwecjusz czy hrabia de Buffon, którzy spotykali się w apartamentach jej lekarza i przyjaciela – François Quesnaya, twórcy szkoły fizjokratycznej w ekonomii. W 1755 roku Maurice Quentin de La Tour zaprezentował w Luwrze wielkoformatowy pastel Madame de Pompadour w gabinecie, na którym uwiecznił markizę wśród najnowszych, kontrowersyjnych publikacji: na jej biurku znalazły się Historia naturalna Buffona, Henriada Woltera, trzeci tom O duchu praw Monteskiusza oraz czwarty tom Wielkiej encyklopedii francuskiej.

Widoczne na portretach markizy książki, nuty, grafiki, instrumenty muzyczne, a nawet globus składają się na wizerunek sawantki wspierającej rozwój francuskiej nauki, kultury i sztuki. Lecz madame de Pompadour była również artystką – nie tylko wykazywała talent aktorski, śpiewała, tańczyła, grała na  klawesynie i gitarze barokowej, lecz także potrafiła znakomicie rysować i próbowała swoich sił w grafice.

Maurice Quentin de La Tour, Portret en pied markizy de Pompadour (Madame de Pompadour w gabinecie), portret kobiety, kobiety w sztuce, sztuka francuska, detal, niezła sztuka

Maurice Quentin de La Tour, Portret en pied markizy de Pompadour (Madame de Pompadour w gabinecie), detal | ok. 1752–1755, Luwr, Paryż

W lewym dolnym rogu obrazu z 1756 roku Boucher, który prawdopodobnie sam udzielał lekcji królewskiej metresie, umieścił mnóstwo rycin. Nie są to bynajmniej dzieła przypadkowego twórcy, o czym świadczą leżące u stóp madame de Pompadour narzędzia rytownicze. W latach 1752–1755 markiza wykonała pięćdziesiąt dwie ryciny na podstawie rysunków Bouchera według gemm (reliefów w kamieniu szlachetnym) królewskiego rytownika – Jacques’a Guaya. Zbiór rycin jej autorstwa ukazał się około 1755 roku pod tytułem Suite d’Estampes Gravées Par Madame la Marquise de Pompadour d’Apres les Pierres Gravées de Guay, Graveur du Roy. Również de La Tour na swym płótnie odniósł się do rytowniczych zainteresowań markizy, umieszczając na biurku wydany w 1750 roku traktat Traité des pierres gravées.

Przyjaźń i strata

W 1750 roku Ludwik XV i madame de Pompadour podjęli decyzję o zakończeniu miłosnego związku. Mimo stosowania afrodyzjaków markiza była dla króla zbyt oziębła, a kłopotliwa przypadłość ginekologiczna dodatkowo odbierała jej zainteresowanie fizycznym wymiarem tej relacji. Utrata statusu królewskiej kochanki nie położyła jednak kresu przyjaźni.

Madame de Pompadour stała się odtąd najbardziej zaufaną powierniczką Ludwika XV, czego wymownym symbolem było przeniesienie jej z apartamentów znajdujących się powyżej pokojów króla, przeznaczonych dla metresy, do położonych poniżej – zajmowanych wcześniej przez książęta krwi. Niebawem stała się też pośredniczką we wszystkich sprawach kierowanych do króla: to ona przyjmowała petentów i decydowała, które prośby zostaną przedstawione monarsze. W 1750 roku Boucher na obrazie Toaleta madame de Pompadour sportretował markizę w peniuarze, nakładającą róż – markiza udzielała audiencji podczas porannej toalety, malując się i ubierając. Z czasem podczas tych spotkań zaczęła wypowiadać się w liczbie mnogiej, w imieniu swoim i króla.

François Boucher, Toaleta Madame de Pompadour, Niezła sztuka

François Boucher, Toaleta Madame de Pompadour | 1750, Fogg Art Museum, Cambridge, Massachusetts

Coraz częściej wyrażała opinie dotyczące obsady ministerstw, stanowisk dyplomatycznych i wojskowych, zaś Ludwik chętnie zasięgał jej rady nawet w kwestiach politycznych. I o ile antypruski sojusz francusko-austriacki (1756) zawarty za pośrednictwem protegowanego madame de Pompadour, hrabiego de Stainville, i przy jej zaangażowaniu wydawał się słuszny, o tyle markizę obarczano odpowiedzialnością za porażki w wojnie siedmioletniej (1756–1763), w którą Francja została wciągnięta na mocy tegoż sojuszu.

Napięta sytuacja w Europie nie była jedynym zmartwieniem madame de Pompadour. Odkąd została faworytą króla, prowadziła wyczerpujący tryb życia skoncentrowany jedynie wokół jego potrzeb. W liście z 1752 roku skarżyła się:

„Moje życie jest okropne. Rzadko mam minutę dla siebie: ciągle tylko próby i przedstawienia, i podróże dwa razy w tygodniu […]. Ciężkie obowiązki, z których nie mogę zrezygnować”9.

Obawiając się, że jej miejsce w sercu Ludwika mogłaby zająć inna kobieta, markiza nie okazywała słabości i ukrywała przed królem pogarszający się stan zdrowia.

François Boucher, Portret Madame de Pompadour, biała suknia, portret kobiety, kobiety w sztuce, kobiety na obrazach, sztuka francuska, niezła sztuka

François Boucher, Portret Madame de Pompadour | 1758, Victoria & Albert Museum, Londyn

Jednak w willi zwanej Parc-aux-Cerfs przy ulicy Saint-Médéric w Paryżu zaczęły pojawiać się kolejne dziewczęta, na krócej lub dłużej stając się nieoficjalnymi kochankami króla. Sprowadzano je na dwór, gdzie, nieświadome miejsca ani tożsamości osoby, z którą się spotkają, grały swoją rolę. W przypadku ciąży dziewczynę wydawano za mąż i zabezpieczano przyszłość dziecka.

Przyjaciółka króla milcząco tolerowała takie bolesne rozwiązanie. Sama marzyła o tym, aby dać mu dziecko, jednak trzykrotnie poroniła. Matczyną miłością otaczała więc córeczkę Alexandrine, którą zabrała ze sobą, gdy przeprowadzała się do Wersalu. Nie mając częstego kontaktu z ojcem, małej zdarzało się zwracać per „tato” do króla. W wieku pięciu lat dziewczynka została umieszczona w szkole klasztornej, jednak matka zabierała ją często do swoich rezydencji. Pragnęła wychować córkę jak księżniczkę. Małą Fanfan sportretował Boucher w 1749 roku. Mimo uśmiechu w spojrzeniu pięciolatki karmiącej szczygła jest jakaś niepokojąca powaga i smutek.

15 czerwca 1754 roku markiza straciła córkę. Niespełna dziesięcioletnia Alexandrine zachorowała nagle, a zapalenie otrzewnej rozwinęło się tak szybko, że matka, przebywająca z królem w Choisy, nie zdążyła zobaczyć jej przed śmiercią.

Pogrążona w depresji po stracie dziecka, markiza szukała oparcia w wierze. Zaangażowała się też w działalność dobroczynną. Za radą spowiednika napisała do męża list z prośbą o pojednanie, lecz tym razem Charles-Guillaume odmówił, związany już z inną kobietą.

Na dowód swojej obyczajowej przemiany madame de Pompadour zaczęła udzielać audiencji już nie podczas toalety, lecz haftowania przy tamborku. Obraz François-Huberta Drouais Madame de Pompadour przy tamborku (1763–1764) przedstawia kobietę dojrzałą, stateczną, subtelnie uśmiechniętą; jej powagę i skromność podkreślają koronkowy czepek i zajęcie ręcznymi robótkami.

François-Hubert Drouais, Portret Madame de Pompadour przy tamborku, portret, sztuka francuska, portret kobiety, niezła sztuka

François-Hubert Drouais, Portret Madame de Pompadour przy tamborku, detal | 1763–1764, National Gallery, Londyn

Ze względu na pogarszające się zdrowie – migreny, słabnący wzrok, brak apetytu, puchnięcie stóp – od początku lat 60. markiza coraz rzadziej uczestniczyła w życiu publicznym. Ostatni raz odwiedziła Paryż podczas odsłonięcia pomnika konnego króla na placu Ludwika XV w 1763 roku. Problemy z poruszaniem się i wchodzeniem po schodach były powodem zainstalowania pomiędzy pokojami markizy i króla tak zwanego latającego krzesła (un fauteuil volant), prototypu windy. Gdy w lutym 1764 roku podczas pobytu w Choisy madame de Pompadour źle się poczuła, Ludwik, bojąc się o jej życie, zabrał ją – wbrew zasadom etykiety – do Wersalu, gdzie nie mógł umrzeć nikt spoza rodziny królewskiej. Niedługo potem markiza zachorowała na dur brzuszny i zapalenie płuc. W nocy 14 kwietnia wyspowiadała się i przyjęła sakrament namaszczenia chorych; zmarła wieczorem 15 kwietnia 1764 roku w wieku zaledwie czterdziestu dwóch lat. Nie mogąc oficjalnie uczestniczyć w jej pogrzebie, król obserwował z tarasu kondukt żałobny odchodzący w deszczu z Wersalu. Do służącego miał powiedzieć: „Oto jedyny hołd, jaki mogłem jej oddać”10. Wedle swojego pragnienia markiza została pochowana obok córeczki w klasztorze kapucynów przy placu Vendôme.

Po śmierci Reinette Charles-Guillaume Le Normant d’Étiolles poślubił swoją wieloletnią kochankę – Marie-Anne Matha, z którą już wcześniej doczekał się kilkorga dzieci. Ludwik natomiast związał się w 1768 roku z Jeanne Bécu – mieszczanką, byłą kurtyzaną, która jako hrabina du Barry pozostała faworytą króla aż do jego śmierci w 1774 roku.

François-Hubert Drouais, Portret Madame de Pompadour przy tamborku, portret, sztuka francuska, portret kobiety, niezła sztuka

François-Hubert Drouais, Portret Madame de Pompadour przy tamborku, detal | 1763–1764, National Gallery, Londyn

François Boucher w 1765 roku został mianowany pierwszym malarzem Ludwika XV oraz dyrektorem Królewskiej Akademii Malarstwa i Rzeźby. Pracę utrudniały mu jednak postępujące problemy ze wzrokiem; zmarł w 1770 roku. Zmierzch sławy artysty towarzyszył schyłkowi rokoka, ustępującego estetyce neoklasycyzmu. Przez dekady zapomniana, jego sztuka została ponownie doceniona w połowie XIX wieku.

Portret, który zawędrował do Anglii i znalazł się w kolekcji lorda Lonsdale’a w Londynie, podczas wyprzedaży zbiorów w 1887 roku został zakupiony przez barona Ferdinanda de Rothschilda – potomka austriackiej linii znanego żydowskiego rodu finansistów. Bankier, polityk i kolekcjoner, osiadły w Anglii od 1860 roku, interesował się przede wszystkim osiemnastowieczną sztuką francuską, zwłaszcza z epoki Ludwika XV. Imponujący portret markizy de Pompadour znalazł swoje miejsce najpierw w jego domu w Londynie przy ulicy Piccadilly 143, a następnie w wybudowanej w latach 1874–1889 rezydencji Waddesdon Manor. Dzieło oprawiono we francuską ramę z połowy XVIII wieku, która została odpowiednio przycięta, ozdobiona kartuszem i detalami korespondującymi z kwiatami na sukni markizy. Po śmierci Ferdinanda Rothschilda w 1898 roku płótno otrzymał w spadku jego brat – Nathaniel, natomiast wiekowa rama pozostała w Waddesdon Manor w posiadaniu siostry – Alice de Rothschild. Portret markizy, nabyty w 1971 roku przez Bayerische Hypotheken- und Weschel-Bank – niemiecki bank z siedzibą w Monachium (obecnie HypoVereinsbank, członek UniCredit Group) – został wypożyczony na stałe do zbiorów monachijskiej Starej Pinakoteki. W 2019 roku w Waddesdon Manor miała miejsce wystawa Madame de Pompadour in the Frame. Faksymile Portretu Madame de Pompadour Bouchera wykonane z pomocą najnowszych technologii skanowania cyfrowego przez specjalistów z Factum Foundation, umieszczono w oryginalnej, poddanej konserwacji ramie, niegdyś zakupionej i specjalnie dopasowanej przez barona de Rothschilda.

Płótna, spojrzenie trzecie: z perspektywy

Jean-Marc Nattier zobaczył w niej Dianę łowczynię. Nadworny malarz Ludwika XV jako pierwszy sportretował nową metresę króla. Jeanne Antoinette o porcelanowej cerze i obnażonych ramionach pojawiła się na obrazie z 1746 roku z łukiem i strzałami, otulona futrem z pantery. Patrzy wprost na widza, na jej twarzy widać satysfakcję i pewność kobiety, która osiągnęła swój cel. Podobny do innych portretów Nattiera przedstawiających arystokratki, w tym córki króla, w stylizacji mitologicznej i alegorycznej, obraz symbolicznie potwierdził pozycję markizy w hierarchii, do której aspirowała.

Charles-André van Loo dostrzegł w niej Sułtankę. Obraz z 1747 roku przedstawia markizę w kostiumie tureckim, pijącą kawę w obecności czarnej służącej. Wyjątkowy wizerunek, wpisujący się w rokokowy orientalizm, rozpoczął we Francji turquerie – zachwyt nad wszystkim, co tureckie, w tym modę na stylizowane portrety. Niebawem Liotard będzie malował kobiety w kostiumach stylizowanych na strój turecki, a na płótnach Vigée Le Brun z lat 80. pojawią się damy w modnej robe à la turque.

Van loo, Sułtanka pijąca kawę, malarstwo, kawa, sztuka francuska, niezła sztuka

Charles-André van Loo, Sułtanka pijąca kawę | 1755, Ermitaż, Petersburg

Van Loo ujrzał w niej też piękną ogrodniczkę. Na portrecie z lat 1754–1755 markiza z koszem pełnym kwiatów nosi prosty stanik z rękawami dowiązanymi za pomocą kokardek i błękitny pasterski kapelusz. Obraz naśladujący sentymentalny i wyidealizowany zachwyt rokoka nad wiejskością i naturą wyprzedził modę na stylizację pastoralną w portrecie kobiecym; trzy dekady później Vigée Le Brun sportretuje hrabinę de Verdun (ok. 1780–1782), hrabinę de Caderousse (1784) czy księżniczkę Elżbietę de France (ok. 1782) jako „ogrodniczki” w słomkowych kapeluszach.

François Boucher, Madame de Pompadour, portret, w ogrodzie, sztuka francuska, portret, kobiety w sztuce

François Boucher, Madame de Pompadour | 1759, Wallace Collection, Londyn

Jean-Baptiste Pigalle widział w markizie uosobienie przyjaźni. Ukończoną w 1753 roku rzeźbę Madame de Pompadour jako Przyjaźń, którą markiza zamówiła do Gaju Miłości w Bellevue, można interpretować w kontekście nowego etapu jej związku z Ludwikiem, opartego właśnie na przyjaźni. Do zamku w Bellevue przeznaczona była też figura Przyjaźń obejmująca Miłość z 1758 roku – alegoria relacji markizy z królem (madame de Pompadour opiera się o cokół podobnej rzeźby na portrecie autorstwa Bouchera z 1759 roku).

Maurice Quentin de La Tour portretował wszechstronną intelektualistkę, patronkę filozofów; François-Hubert Drouais chciał z kolei pokazać pobożną przyjaciółkę króla i jej dyskretną władzę.

Na portretach autorstwa Bouchera ze zbiorów Starej Pinakoteki w Monachium (1756), Galerii Narodowej w Edynburgu (po 1756) oraz Muzeum Wiktorii i Alberta w Londynie (1758) madame de Pompadour ma niemal identyczną pozę i wyraz twarzy. Może to maska. Czy boi się, że będzie jak ta róża pod jej stopami, która kiedyś zwiędnie, jak figurka z porcelany przenoszona z miejsca na miejsce, aż zostanie zapomniana? Po jej śmierci królowa napisała: „Nikt nie wspomina o tej, która dopiero co umarła, tak jakby nigdy nie istniała”11.

A jednak została zapamiętana. Dyplomatka i głodna wiedzy intelektualistka, miłośniczka muzyki i sztuki, artystka i jednocześnie patronka artystów. Boucher wykreował wizerunek budzącej podziw wykształconej kobiety, a nie zmysłowej uwodzicielki. To kobieta, która nigdy nie dała się zredukować do roli królewskiej faworyty. Krucha i silna zarazem… U Bouchera nie widać nieprzespanych nocy i upokorzeń, bólu, niepewności i słabości – widać dumę i upór, świeżość, lekkość i marzenia. Markiza jest jak delikatny rajski ptak…

Może właśnie teraz dostrzegła coś, gdzieś w dali… A może jej spojrzenie oznacza trwanie w nieustannym ruchu, oczekiwanie czegoś nowego, potrzebę ucieczki w twórcze działanie? Ucieczki skądś… dokądś? Może zaraz, za moment uniesie się z poduszek, rozsunie kotary… Wyfrunie z klatki?

bibliografia, artykuły o sztuce, niezła sztuka

Bibliografia:
1. Barry J., Versailles. Passions et politique, tłum. J. Kamoun, Paris 1987.
2. Boucher F., Historia mody. Dzieje ubiorów od czasów prehistorycznych do końca XX wieku, tłum. P. Wrzosek, Warszawa 2012.
3. Campardon E., Madame de Pompadour et la cour de Louis XV au milieu du XVIIIe siècle, Paris 1867.
4. Carroll L., Królewskie romanse. Namiętność, pożądanie, władza na dworach Europy, tłum. A. Goździkowski, Warszawa 2014.
5. Couchoud J.P., Sztuka francuska II, tłum. E. Bąkowska, Warszawa 1985.
6. Craveri B., Kochanki i królowe. Władza kobiet, tłum. P. Salva, Warszawa 2010.
7. Crichton-Miller E., When fake is good news, „Country Life”, 14.08.2019, s. 88–91, https://www.factum-arte.com/resources/files/ff/articles/country_life_magazine_august_2019_article_factum_foundation_factum_arte_exhibition_waddesdon.pdf.
8. Dulewicz A., Słownik sztuki francuskiej, Warszawa 1986.
9. Forrest T., Antyki. Meble zabytkowe. Ilustrowany przewodnik po epokach, typach i detalach, tłum. B. Mierzejewska, Warszawa 2012.
10. Kowalski J., Loba A., Loba M., Prokop J., Dzieje kultury francuskiej, Warszawa 2005.
11. Kozina I., Historia mody. Od krynoliny do mini, Warszawa 2017.
12. Levey M., Od Giotta do Cezanne’a. Zarys historii malarstwa zachodnioeuropejskiego, tłum. M. Bańkowska, S. Bańkowski, Warszawa 1972.
13. Madame de Pompadour in the Frame, witryna internetowa Factum Foundation, https://factumfoundation.org/our-projects/digitisation/francois-bouchersportrait-of-madame-de-pompadour.
14. Moda. Wielka księga ubiorów i stylów, red. B. Marcus, tłum. E. Romkowska, Warszawa 2014.
15. Outram D., Panorama Oświecenia, tłum. J. Kolczyńska, Warszawa 2008.
16. Parissien S., Historia wnętrz. Dom od roku 1700, tłum. E. Gorządek, Warszawa 2010.
17. Tomkiewicz W., Rokoko, Warszawa 1988.
18. „Wielcy Malarze. François Boucher” nr 78, 1999, red. E. Dołowska, V. Brown, C. Gaudin, M. Hoffman, L. Sonik.


  1. Panier – rogówka, sposób poszerzenia sukni damskich w XVIII w.; za: Słownik terminologiczny sztuk pięknych, red. S. Kozakiewicz, Warszawa 1976, s. 401.
  2. Woliera – ptaszarnia, duża klatka lub ozdobna budowla do hodowli ptactwa; za: Słownik terminologiczny sztuk pięknych, op. cit., s. 387.
  3. L. Carroll, Królewskie romanse. Namiętność, pożądanie, władza na dworach Europy, tłum. A. Goździkowski, Warszawa 2014, s. 183.
  4. Bawet – część wierzchniej sukni damskiej w XVIII wieku, głównie używana w sukni à la francaise. Trójkątny płat tkaniny, rodzaj chusteczki zdobiony haftami, taśmami, pikowaniami, bądź charakterystycznymi kokardami echelle. Przypinany z przodu i zasłaniający gorset, ostro zakończony na dole; za: wikipedia.com.
  5. Collarette (czyt. kolaret) – rodzaj obróżki noszonej na szyi, noszonej głównie w latach 1730-70. Mogła przybierać kształt dużej kokardy, riuszki lub wąskiej wstążeczki. Jej końce niejednokrotnie były bardzo długie i opadały na plecy. W języku polskim funkcjonuje pod nazwą kolareta albo (z niemieckiego) binda; za: modnahistoria.pl.
  6. B. Craveri, Kochanki i królowe. Władza kobiet, tłum. P. Salva, Warszawa 2010, s. 278.
  7. W. Tomkiewicz, Rokoko, Warszawa 1988, s. 23.
  8. D. Outram, Panorama Oświecenia, tłum. J. Kolczyńska, Warszawa 2008, s. 75.
  9. L. Carroll, op. cit., s. 208.
  10. J.-N. Dufort de Cheverny, Mémoires, red. J.-P. Guicciardi, Paris 1990, s. 335; w: B. Craveri, op. cit., s. 351.
  11. L. Carroll, op. cit., s. 226.

Arcydzieło do Kawy, Niezła sztuka, ikonki

Partnerem działu Arcydzieło do kawy, który wspiera naszą misję edukacyjną jest marka Siemens, producent ekspresów do kawy.

Każdy dzień to szansa na odkrycie czegoś nowego. W sobie i wokół siebie. Pozwól by chwila przy aromatycznej filiżance kawy zainspirowała Cię do spróbowania czegoś o czym zawsze marzyłeś, na co nie miałeś czasu lub przestrzeni. Sięgaj po więcej. Poznawaj. Doświadczaj. Odkryj nowe oblicze sztuki przy filiżance dobrej kawy z marką Siemens. #poczujsiekoneseremsztuki
* Grupa BSH jest licencjobiorcą w odniesieniu do znaków towarowych, do których uprawniona jest Siemens AG.

Artykuł sprawdzony przez system Antyplagiat.pl

» Klara Chaniecka

Absolwentka kulturoznawstwa oraz kultury i sztuki współczesnej na Uniwersytecie Łódzkim. Asystent w Sekcji Naukowej Muzeum Tradycji Niepodległościowych w Łodzi. Interesuje się kulturą i sztuką XVIII, XIX i początku XX wieku, sztuką religijną, historią mody i antropologią rzeczy. Zakochana w Bieszczadach.


Portal NiezlaSztuka.net prowadzony jest przez Fundację Promocji Sztuki „Niezła Sztuka”. Publikacje finansowane są głównie dzięki darowiznom Czytelników. Dlatego Twoja pomoc jest bardzo ważna. Jeśli chcesz wesprzeć nas w tworzeniu tego miejsca w polskim internecie na temat sztuki, będziemy Ci bardzo wdzięczni.

Wesprzyj »



One thought on “François Boucher „Portret Madame de Pompadour”

Dodaj komentarz