Żył długo, pracowicie i pożytecznie. Z przekonaniem można powiedzieć, iż nie tylko że nie roztrwonił talentu, danego mu przez Opatrzność, ale wielce go pomnożył – i to na skalę rzadko spotykaną. Wszechstronność artystycznych zainteresowań budzi po dziś dzień podziw, a poziom, do jakiego doszedł we wszystkich dziedzinach sztuki, jakie uprawiał, skłania do najwyższego szacunku.
Józef Mehoffer urodził się 19 marca 1869 roku w Ropczycach. Jego ojciec, Wilhelm, pochodził z rodu o austriackich (tyrolskich) korzeniach, matka, Aldona z domu Polikowska, była rdzenną Polką, szlachcianką zresztą, pieczętującą się klejnotem Junosza. Mehofferowie, rodzina szlachecka, posługująca się własnym herbem Mehoffer nadanym pradziadkowi Józefa, Franzowi Johanowi Ignatzowi Josephowi za wierną i długoletnią służbę urzędniczą (był on pierwszym, którego nazwisko w pełnej wersji brzmiało Edler von Mehoffer), poświęcali się służbie urzędniczej. Urzędy państwowe na Morawach i w Galicji piastował Franz, urzędnikiem w Galicji (choć także publicystą, tłumaczem oraz… pejzażystą-amatorem) był jego syn Joseph, karierę urzędniczą rozwijał też wnuk Wilhelm, na co dzień występujący jako Mehoffer, bez dodatków Edler i von.
Wilhelm Mehoffer, absolwent studiów prawniczych na Uniwersytecie Lwowskim z praktyką w Sądzie Krajowym we Lwowie, przyjechał do Ropczyc, aby objąć stanowisko starosty powiatu politycznego, wchodzącego w skład cyrkułu tarnowskiego. Posadę tę zajmował długo, od 1855 do 1868 r., po czym mianowany został naczelnikiem (prezesem) Sądu Powiatowego; nie jest jednak wykluczone, że od początku piastował jednocześnie obie te funkcje. W 1870 r. awansował na radcę Sądu Krajowego w Krakowie i wraz z rodziną wyjechał do nowego miejsca pracy.
Małżonkowie dochowali się pięciu synów: Eugeniusza, Alfreda, Wiktora, Józefa i Wilhelma (był on pogrobowcem, urodzonym siedem miesięcy po śmierci ojca). Trudy wychowania ich spadły na matkę, gdyż radca Mehoffer, urodzony w 1825 r. w Stanisławowie, zmarł przedwcześnie, zaledwie 3 lata po przenosinach do Krakowa. Żona przeżyła go o równe pół wieku.
Józef Mehoffer wychował się zatem w Krakowie. Tam uczył się w szkole powszechnej i średniej (był absolwentem najstarszego w mieście gimnazjum – św. Anny; zaprzyjaźnił się w nim m.in. ze Stanisławem Wyspiańskim, Stanisławem Estreicherem, Lucjanem Rydlem), tam też rozpoczął wyższe studia. Początkowo chyba nie był pewny czy wybrać drogę rozwoju artystycznych skłonności, czy pójść śladami ojca: w 1887 r. wstąpił jednocześnie na Wydział Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz do Szkoły Sztuk Pięknych. W tej ostatniej kształcił się pod kierunkiem m.in. Izydora Jabłońskiego, Józefa Unierzyskiego, Władysława Łuszczkiewicza, Jana Matejki.
Podwójną edukację doprowadził do końca. Po dwóch latach studiów wyjechał na rok do Wiednia (by kontynuować naukę w Akademii Sztuk Pięknych i na Uniwersytecie Wiedeńskim), następny rok spędził w rodzinnym mieście, zaś w 1891, po uzyskaniu stypendium im. Jana Matejki, udał się do Paryża – robiąc po drodze przystanek w stolicy Austro-Węgier, poświęcony sfinalizowaniu absolutorium z prawa.
W Paryżu przeżył pracowite lata między 1891 a 1896 rokiem. Kształcił się w École Nationale des Arts Décoratifs, Académie Julian, Académie Colarossi, École du Louvre i École Nationale des Beaux-Arts. Okres od września 1894 do października 1895 r. spędził w Krakowie. Paryski etap życia, poza nauką w pracowniach, m.in. Josepha Blanca, Gustave Courtois i Leona Bonnata, wypełniały mu podróże artystyczno-poznawcze po Francji, Włoszech, Niemczech i Szwajcarii. Okres ten zapisał się także zacieśnieniem przyjaźni ze Stanisławem Wyspiańskim, z którym dzielił w Paryżu pracownię, oraz zawarciem znajomości z absolwentką studiów malarskich w Monachium Jadwigą Janakowską – w 1899 r., w Svidniku na ówczesnych Węgrzech, wziął z nią ślub (małżonkowie dochowali się jedynego syna, Zbigniewa).
W 1896 roku Józef Mehoffer powrócił do Krakowa i podjął pracę w macierzystej Szkole Sztuk Pięknych. Cztery lata później – gdy uczelnia przyjęła nazwę Akademii Sztuk Pięknych – otrzymał w niej posadę docenta w katedrze malarstwa dekoracyjnego. Dalsze awanse akademickie przyszły szybko. W 1902 roku został profesorem nadzwyczajnym, w 1905 – zwyczajnym. W późniejszym okresie miał dojść do absolutnego szczytu kariery: w latach 1914/1915, 1917/1918 i 1932/1933 wybierano go rektorem ASP. W historii uczelni zapisał się również jako inicjator utworzenia Wydziału Architektury Wnętrz.
Nieprzeciętnie pracowity, rzutki i aktywny, nie ograniczał się do uprawiania własnej twórczości i wypełniania obowiązków pedagogicznych na akademii – znajdował również czas na działalność społeczną. W 1897 r. był wśród założycieli Towarzystwa Artystów Polskich „Sztuka”, należał do Towarzystwa „Polska Sztuka Stosowana”, Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, zasiadał we władzach Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych, legitymował się członkostwem francuskiego Société Nationale des Beaux-Arts.
Jako artysta zajmował się wieloma dziedzinami: malarstwem sztalugowym, portretem kredkowym, grafiką warsztatową i użytkową, polichromiami, projektowaniem witraży. Historycy sztuki nazywają go mistrzem secesyjnej dekoracyjności. Oprócz dzieł plastycznych, pozostawił bogaty dorobek piśmienniczy. W 1897 r. wydał książkę „Uwagi o sztuce i jej stosunku do natury”, wiele publikował w prasie artystycznej, w latach 1891-1897 prowadził dzienniki.
Do 1907 roku Mehofferowie zamieszkiwali na stałe w Krakowie (przy ul. Długiej 31, w Rynku Głównym 39, przy św. Tomasza 28), potem na 10 lat ich rezydencja mieściła się w Jankówce koło Wieliczki, gdzie nabyli zabytkowy dwór z resztówką rozparcelowanego majątku. W sąsiedztwie domostwa artysta założył – osobiście zaprojektowany i urządzany – piękny ogród. Po sprzedaży Jankówki żyli w kamienicy Szołayskich przy ul. Szczepańskiej 11 w Krakowie, aż w 1932 r. osiedli w Pałacu pod Szyszkami (nazwanym tak od zdobiących hall i klatkę schodową dekoracji z motywem szyszek piniowych). Dom też szybko stał się centrum życia kulturalnego Krakowa, pośród najbliższych przyjaciół gospodarzy byli m.in Karol Hubert Rostworowski, Adam Grzymała-Siedlecki, Zenon Przesmycki, Ludwik Solski, Karol Stryjeński, Feliks Konopka, Wojciech Jastrzębowski, Bonawentura Lenart, Zygmunt Dygat, Zygmunt Przeorski, Egon Petri, Bernardino Rizzi, Bolesław Wallek-Walewski.
W 1939 r., po wybuchu wojny, Józef Mehoffer wyjechał wraz z rodziną najpierw do Koniuszek koło Sambora, a następnie do Lwowa. Kiedy próbował powrócić do Krakowa, wpadł w ręce niemieckie: został aresztowany i wywieziony do obozu w położonym w czeskich Sudetach mieście Aš. Wolność odzyskał za sprawą przyjaciół, zabiegających o interwencję u rządu włoskiego oraz w dyplomacji watykańskiej.
Oswobodzony w czerwcu 1940 roku, osiadł w swoim Pałacu pod Szyszkami i w miarę bezpiecznie doczekał końca wojny. W okresie okupacji prowadził wykłady w Kunstgewerbeschule, intensywnie pracował i wiódł bogate życie towarzyskie – pod jego dachem odbywały się regularne, acz nielegalne, koncerty muzyczne, organizowane przez żonę, wytrawną melomankę. W związku z wypędzeniem artysty z pracowni, którą miał w siedzibie Akademii Sztuk Pięknych (zajmował ją, gdyż aż do wojny, pomimo osiągnięcia wieku prekluzyjnego, na wniosek kolejnych rektorów pozostawał „w służbie czynnej”), pracował w domowym atelier.
Józef Mehoffer zmarł 8 lipca 1946 r. w szpitalu w Wadowicach, dokąd trafił z sanatorium w Zebrzydowicach koło Kalwarii, gdzie przechodził rekonwalescencję po zapaleniu płuc. Spoczął na cmentarzu Rakowickim w Krakowie, w grobowcu przodków ze strony matki, Polikowskich, u boku rodziców.
Autor tekstu: Waldemar Bałda
Fragment pochodzi z albumu:
Józef Ambrozowicz, Waldemar Bałda
Józef Mehoffer artysta wszechstronny »
Wydawnictwo JOTA
Rzeszów 2015